Układ mężczyna a kobieta

Wiadomość
Autor
pacanoid
Posty: 378
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 08:46

#46 Post autor: pacanoid » wtorek, 18 grudnia 2007, 19:02

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 lipca 2009, 22:50 przez pacanoid, łącznie zmieniany 1 raz.


5

Maślany
Posty: 484
Rejestracja: czwartek, 29 marca 2007, 17:53

#47 Post autor: Maślany » wtorek, 18 grudnia 2007, 19:43

paranoid_android2 pisze: dla których kobieta informatyk to
sekretarka w Microsofcie :wink:
forum.socjonika.pl

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#48 Post autor: mleczak » wtorek, 18 grudnia 2007, 23:33

Gremster: Może źle to ująłem. Nie twierdzę, że zachowujecie się chamsko. Po prostu według mnie pewne zachowania powodują z pewnym prawdopodobieństwem zachowania podobne. Ja stwierdzam, że jeżeli poczuje się wykorzystywany, to z tym skończę. Nie nastawiam się na to z góry.
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#49 Post autor: Gremster » środa, 19 grudnia 2007, 00:25

bardzo optymistyczne nastawienie..... biorąc jednak poduwagę że człowiek zauroczony nie myśli trzeźwo ..hmmmm nie wiem czy tak łatwo byś zauważył pewne mechanizmy.....
ale życze powodzenia
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#50 Post autor: Yo » środa, 19 grudnia 2007, 15:32

Gremster pisze:nie wiem dlaczego odrazu przymujecie że nie płacenie i inne rzeczy o których mowiłem ja i Yo sa nieuprzemnościami. My poprostu stosujemy inną strategie do relacji damsko męskich, w której to chronimy się przed wykorzystywaniem i nadmiernymi kosztami. Przypuszczam że Yo tak jak ja i tak stara sie nie zapraszać dziewczyny w jakieś standardowe miejsca gdzie musiał by płacić chociażby za siebie tylko zabiera dziewczyny na randki jak najbardziej spontaniczne.
To jest moje przypuszczenie ponieważ ja swój pogląd na sposób kreowania wyrobiłem sobie w specyficznym miejscu o którym nie będę mówić i z którym przypuszczam że Yo tez sie zetknął.... jeśli Yo wiesz o czym mówię to potwierdz. :)

Nie jesteśmy chamami i jakimiś szmatami....
Jesteśmy nowym rodzajem mężczyzny który się dostosował do zainstniałych sytuacji w których to kobieta odchodzi od swojej roli podczas nawiązywania relacji. W której to kreuje się stare zwyczaje dla nowych celi. Względnie to jest nie ważne jakie są powodu.... poprostu w pewnym momencie życia stwierdziliśmy że chcemy zmiany w naszej relacji z kobietami i zdziwie was... kobiety są nam za to wdzięczne, nie są skazane na takich samych schematycznych facetów....
w tym momencie rozmawiam na gg ze znajomą która ma do mnie niedługo przyjechac na impreze i mówi mi że jestem inny .... odstaje od schematu a wszystko co inne jest dobre.... to tak na podsumowanie .
feminizm i nei tylko rośnie w siłę i zacierają sie różnice między obyczajami dotyczacymi płci. Mleczak reprezentuje raczej staromodne podejście do dziewczyn, a ja i Gremster nowe. Wszystko kiedys sie w naszym świecie kończy i wasz sposób Mleczak też. Zgadzam sie z Gremsterem. Ponad to dziewczyny,( co jest psychologicznym aspektem, z którego dziewczyny mogą nawet nie zdawać sobie sprawy) nie lubią facetów, którzy zachowujasiejak cioty tzn. dadzą sie wykorzystać. Tzn. lubią ich jako sponsorów ale nie jako partnerów do współżycia w łóżku i do normalnego życia. Poza tym oczywste jest, że musi nastapic podział między kobieta a mężczzną, kto bedzie płacił itp. bo mężczyzna nie może ciągle tego robić. To nie raz jest kłopotliwa sytuacja. :? Albo kady za siebie albo raz ty raz ja- i najwazniejsze, żeby było to ustalone, żeby własnie nie wytoworzyłą siękłopotliwa sytuacja.
Ważne jest wiedzieć to, że "wraz z jedzeniem apetyt rośnie"- dobre powiedzenie. Im wiecej na nia wydajesz tym więcej chce. A wydatek stawienia piwa czy czegoś tam nei jest przesadą. Spotykać się trzeba w różnych miejscach, dlatego czesto trafią sie do knajp, gdzie ktoś musi uregulowac rachunek.

Podsumowując- nie skąpię pieniędzy, nei chcę siedac tylko wykorzystać. Juz w pierwszych fazach spotkań ustala się charakter relacjo ja- ona. Najlepiej, żeby okazał się partnerski- tzn. jesteśmy na równi- ja raz płaca raz ty albo każdy za siebie. Przepuszczanie w drzwiach itp, to oczywiscie jest miłe i to juz osobista sprawa mężczyzny, czy to zrobi, czy nie. 8)

paranoid_android2 pisze:
Gremster pisze:Przypuszczam że Yo tak jak ja i tak stara sie nie zapraszać dziewczyny w jakieś standardowe miejsca gdzie musiał by płacić chociażby za siebie tylko zabiera dziewczyny na randki jak najbardziej spontaniczne.
Podejrzewam, że przy Yo nigdy nie stała żadna dziewczyna w odległości mniejszej niż 2 metry wykluczajac jego matkę :D
ehh paranoid. Mam 18 lat i miałem już parę dziewczyn. :lol: 8) Ale i tak mam z nimi problemy. Tylko raz trafiłęm na fajną, z którą miałęm partnerskei relacje. na trzeci dzień trafiłem

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#51 Post autor: Eruantalon » środa, 19 grudnia 2007, 15:50

OMG, teraz to juz przesadzono, jezeli bede niegrzeczny, to prosze o wybaczenie ; >

eminizm i nei tylko rośnie w siłę i zacierają sie różnice między obyczajami dotyczacymi płci.
Sfera powinnosci i sfera bytu sa rozdzielone jakos tak od dwoch wiekow z okladem, nie wiem, czy zauwazyles ; ]
Mleczak reprezentuje raczej staromodne podejście do dziewczyn, a ja i Gremster nowe.
Nie 'staromodne', tylko normalne w naszym kregu kulturowym, misiu ; ]
Wszystko kiedys sie w naszym świecie kończy i wasz sposób Mleczak też.

Jak w peirwszej wypowiedzi. Zupelnie jakby konstatacja, ze wiecej ludzi umiera na AIDS miala implikowac, ze to dobrze. Przeciez to argumentacja ponizej poziomu egzaminu wstepnego do zlobka. kiepskiego zlobka, dodajmy.
Ponad to dziewczyny,( co jest psychologicznym aspektem, z którego dziewczyny mogą nawet nie zdawać sobie sprawy) nie lubią facetów, którzy zachowujasiejak cioty tzn. dadzą sie wykorzystać.
Jezeli uiszczenie rachunku na kwtoe jakis 2 dych, albo przepsuzczenie panny w drzwiach, czy tez przetransportowanie jakichs ciezkich pakunkow to wykporzystanie, to socjalizm jest wydajny ekonomicznie, a sprzedawane w sklepie obok pieczywo robi sie z maki. To eins.

Po wtore, imo jak ciota to sie zachowuje facet, ktory nie podrkesla roznic miedzy nim, a kobeita. Wyrazaja sie one w wielu aspektach, m.in. w aspekcie kulturowym i malych, drobnych gestach ; ]
Tzn. lubią ich jako sponsorów ale nie jako partnerów do współżycia w łóżku i do normalnego życia
Uwaga, psycholog amator na forum. Mozesz badac apriorycznateorie, stojaca za tym stwierdzeniem?
Poza tym oczywste jest, że musi nastapic podział między kobieta a mężczzną, kto bedzie płacił itp. bo mężczyzna nie może ciągle tego robić.
jejku, ludzie maja tu bzika na punkcie finansow. DZentelmeni nie mowia o pieniadzach. Dzentelmani MAJA pieniadze ; ] Poza tym, czy zaiste masz tak napiety harmonogram towarzyski, ze stale zapraszasz swoja luba/ swoja przyjacipolke (przyjaciolki) do jakichs lokali? Zazdrosze, albo w sumie i nie zazdroszcze ; p Nie sadzisz chyba, ze mowimy o kazdej sytuacji, gdy z jakastam kobieta, ktorej imie znasz odwiedzasz jakis przybytek gastronomiczno - degustatorski ; >. Zasada ma zastosowanie dosc intuicyjne, ale scisle ograniczone ; ]
Ważne jest wiedzieć to, że "wraz z jedzeniem apetyt rośnie"- dobre powiedzenie. Im wiecej na nia wydajesz tym więcej chce. A wydatek stawienia piwa czy czegoś tam nei jest przesadą. Spotykać się trzeba w różnych miejscach, dlatego czesto trafią sie do knajp, gdzie ktoś musi uregulowac rachunek.
Jezeli moje wpisowe do cywilizacji lacinskiej wynosi te kilkanascie/dziesiat zlotych miesiecznie, to ja na to przystaje.
Podsumowując- nie skąpię pieniędzy, nei chcę siedac tylko wykorzystać. Juz w pierwszych fazach spotkań ustala się charakter relacjo ja- ona. Najlepiej, żeby okazał się partnerski- tzn. jesteśmy na równi- ja raz płaca raz ty albo każdy za siebie.
Parafrazujac umiarkowanie znana mysl:

"Byc moze w naszym kregu kulturowym pieniadz jest bogiem. Ale w popzostalych jest on JEDYNYM bogiem ". I to chyba podsumowuje te dyspute, ktora na nowo definiuje cene kultury.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#52 Post autor: bluemoonka » środa, 19 grudnia 2007, 17:15

Trochę mnie przeraża obecny w tutejszych wypowiedziach materializm,swego rodzaju wyrachowanie i generalizowanie,że kobiety to niby tylko wykorzystują i lecą na kasę a faceci to chamy.
Może by tak więcej spontaniczności w tym temacie ??
W końcu wyjście z kimś np. na browara ma być przyjemnością a jeżeli okaże się,że dana osoba nam nie odpowiada to cóż następnego razu nie będzie i tyle.
W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#53 Post autor: Eruantalon » środa, 19 grudnia 2007, 17:20

Trochę mnie przeraża obecny w tutejszych wypowiedziach materializm,swego rodzaju wyrachowanie i generalizowanie,że kobiety to niby tylko wykorzystują i lecą na kasę a faceci to chamy.
Mnie jeszcze bardziej, Słońce. Nic tylko kasa dziś liczy się ; |
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Kimondo
Posty: 1599
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 17:21
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Spaghettiland
Kontakt:

#54 Post autor: Kimondo » środa, 19 grudnia 2007, 17:42

Jak dla mnie gdy osoba zaprasza kogoś, to osoba zapraszająca powinna płacic. Gdy zaprosisz kogos do restauracji - ty płacisz. Gdy tamta osoba ciebie - ona płaci. Gdy wybieracie sie wspolnie uzgadniajac gdzie pojdziecie płacicie po połowie - każde za siebie.
Ani sukces, ani porażka nie są czymś, czego można doświadczyć z dnia na dzień. Porażkę powodują drobne decyzje, które
podejmujemy w ciągu długiego czasu: nie kończymy spraw, nie przystępujemy do działania, zbyt łatwo się poddajemy...
9w5 i INTJ

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#55 Post autor: Gremster » środa, 19 grudnia 2007, 17:59

Eruantalon pisze:OMG, teraz to juz przesadzono, jezeli bede niegrzeczny, to prosze o wybaczenie ; >
wybaczam ci :P
Eruantalon pisze:Sfera powinnosci i sfera bytu sa rozdzielone jakos tak od dwoch wiekow z okladem, nie wiem, czy zauwazyles ; ]
hmmmmmm no widzisz jednak sam się zgadzasz że 3 wieki temu był inny podział :) heheeh
ale nie o to chodzi. Wystarczy proste spojrzenie na społeczeństwo aby zauwazyć że ten podział zaczyna szwankować i najlepiej wypracować własny, dopasowany do indywidualnych potrzeb.

Eruantalon pisze:Nie 'staromodne', tylko normalne w naszym kregu kulturowym, misiu ; ]
to co ty uważasz za normalne my uważamy za przestarzałe. Nie spełniające już swoje funkcji. Zbyt powszechne może... nie potrafie ci tego poprawnie wytłumaczyć. Ogólnie chodzi o to że nie przynoszące już takich efektów jak 50 lat temu.
Eruantalon pisze:Jak w peirwszej wypowiedzi. Zupelnie jakby konstatacja, ze wiecej ludzi umiera na AIDS miala implikowac, ze to dobrze. Przeciez to argumentacja ponizej poziomu egzaminu wstepnego do zlobka. kiepskiego zlobka, dodajmy.
teraz to ja cie nie rozumiem, co ma stwierdzenie do tego że coś co ma swój początek musi się skończyć, do tego głupiego stwierdzenia że aids jest dobre?? a widziałeś coś co jest nieskończone?? każda potęga kiedyś upadła, każda rewolucja się kiedyś skończyła, każde dzieło kiedyś zostało ukończone, każda podróż miała swój finał. I każda kultura miała swój rozkwit i upadek.... i tak samo jest z tradycjami i jakimiś normami. Wszystko się zmienia.
Eruantalon pisze: Jezeli uiszczenie rachunku na kwtoe jakis 2 dych, albo przepsuzczenie panny w drzwiach, czy tez przetransportowanie jakichs ciezkich pakunkow to wykporzystanie, to socjalizm jest wydajny ekonomicznie, a sprzedawane w sklepie obok pieczywo robi sie z maki. To eins.

Po wtore, imo jak ciota to sie zachowuje facet, ktory nie podrkesla roznic miedzy nim, a kobeita. Wyrazaja sie one w wielu aspektach, m.in. w aspekcie kulturowym i malych, drobnych gestach ; ]
Widze że totalnie nie zrozumiałeś, a może nie chcesz zrozumieć, tego co my uważamy za wykorzystywanie. To tak na marginesie ponieważ nie będę juz więcej dyskutować na ten aspekt wątku. Poprostu unikamy prostego manipulowania naszymi osobami.

co do ciotowatości osoby nie zaznaczającej różnicy to się z tobą zgodze w zupełności. Ta różnica musi być zaznaczona i kobieta musi znać granice, jednak używamy zupełni innych "narzedzi" do określenia tych róznic. I nikt też nie powiedział że nie wykonujemy prostych gestów dzentelmeńskich, jednakże są one zarezerwowane dla kobiet któe zasłużą i mają na celu wywołanie uczucia wyjątkowości u kobiety.
Eruantalon pisze:Uwaga, psycholog amator na forum. Mozesz badac apriorycznateorie, stojaca za tym stwierdzeniem?
A ty brzmisz jakbyś zjadł wszelkie rozumy. Co to mało jest publikacji naukowych, książek tematycznych na wszelkie tematy??? co to już nie można wypowiadać swojego zdania na temat jakiś aby odrazu nie zostać obrażony??? nikt nie dokonuje tu analizy psychologicznej żadnej osoby tylko przedstawia własne zdanie.
Eruantalon pisze:jejku, ludzie maja tu bzika na punkcie finansow. DZentelmeni nie mowia o pieniadzach. Dzentelmani MAJA pieniadze ; ] Poza tym, czy zaiste masz tak napiety harmonogram towarzyski, ze stale zapraszasz swoja luba/ swoja przyjacipolke (przyjaciolki) do jakichs lokali? Zazdrosze, albo w sumie i nie zazdroszcze ; p Nie sadzisz chyba, ze mowimy o kazdej sytuacji, gdy z jakastam kobieta, ktorej imie znasz odwiedzasz jakis przybytek gastronomiczno - degustatorski ; >. Zasada ma zastosowanie dosc intuicyjne, ale scisle ograniczone ; ]
Finanse to był zły aspekt który poruszyliśmy aby rozróżnić nasze postępowanie. Jednakże niestety jest ona w dzisiejszych czasach bardzo ważny. W późniejszej częście posta trochę bliżej przedstawie nasz pogląd, próbując nie skupiać się na finansach.
No i zaiste właśnie sądziłem że rozmawiamy o każdej interakcji z kobitą. Czy to zapraszasz swoją długoletnią dziewczynę, czy przyjaciółkę, czy nowo poznaną znajomą, czy rozpoczynasz w ogóle znajomość, czy jest to pierwsza randka czy 126 z kolei.
No i niestety właśnie twierdze że przez mnogość i ilość tych interakcji wychodzi nasza postawa. Możesz się z tego śmiać jednak czasami mój harmonogram właśnie jest bardzo napięty. Spotykam się jednocześnie z kilkoma dziewczynami ponieważ nie mam czasu na długotrwałe podchodzy z pojedyńczymi celami... (a takie są właśnie wymagane przy waszym stylu uwodzenia). Kiedy szukasz tej jedynej trzeba czasami przebrnąć przez mase tych nieodpowiednich. Jeśli ty odrazu trafiasz na tą właściwą to tylko mogę powiedzieć że zazdroszcze.
Eruantalon pisze: Jezeli moje wpisowe do cywilizacji lacinskiej wynosi te kilkanascie/dziesiat zlotych miesiecznie, to ja na to przystaje
hmmmmm a kto powiedział że my w niej nie jesteśmy???? my tylko rozpoczynamy nowe zjawisko którego nie było.
Eruantalon pisze: Parafrazujac umiarkowanie znana mysl:

"Byc moze w naszym kregu kulturowym pieniadz jest bogiem. Ale w popzostalych jest on JEDYNYM bogiem ". I to chyba podsumowuje te dyspute, ktora na nowo definiuje cene kultury.
z twoich słów defakto wynikało by że my nie mamy kultury.... hmmm to zależy co się uznaje za kulturę... ale nie będe się na tym polu sprzeczać.
i odpowiadając na ten cytat .... mogę tylko zapytać się ciebie po co chodzisz do pracy???? niech zgadne, aby zarobic pieniądze?? no to jednak cenisz je bardzo wysoko, skoro chodzisz do pracy po to aby je uzyskasz... a jeśli zaprzeczysz to moja odpowiedz będzie skoro nie chodzisz po pieniądze to rzuć tą prace albo powiedz szefowi aby nie wypłacał ci pensji....

A teraz kilka ogólnych uwag...
Otóż.... w moich relacjach z kobietami odmawiam postępowania jak mleczak albo Eruantalon ponieważ przedewszystkim jest to postępowanie nie skuteczne. W relacji z kobietami chodzi przedewszystkim o emocje jakie sie u nich wywołuje. Kobiety są innaczej jak mężczyźni zbudowani tez i na tej płaszczyźnie, my jesteśmy logiczni i przyczynowi, kobiety natomiast kierują się emocjami i odczuciami. W procesie uwodzenia czyn postawienia piwa czy posiłku nie jest emocjonalny. Mężczyźnie może się wydawać to szarmanckie itp ale to jest czyn logiczny a nie uczuciowy. Nie ma więc większego sensu na kontynuowanie tego zachowania. Uwodząc kobietę trzeba spowodować aby czuła ona fascynacje naszą osobą. Można to spowodować poprzez zachowania odwrotne do standardowych. (wydaje się to dziwne jednak totalnie tłumaczy dlaczego kobiety mają taki pociąg do brutali, odczepieńców, jakiś indywiduum itp. ) W moim zdaniu kobiety poszukują przygody i nietypowych uczuć. Typowe uczucia klasyfikują faceta bardzo szybko w zakres przyjaciół, ponieważ niczym go nie odróżniają od normalnych facetów. Zakochujemy się przecież w osobach które nas poruszają które są wyjątkowe.. czyż nie?? Na jakiej zasadzie sądzicie że jak będziecie się zachowywać tak samo jak wszyscy uzyskacie inne efekty??? A jeśli uważacie że jesteście inni to jak definiujcie tą inność.. co o niej niby świadczy??? Chcecie być szarmanccy to świetnie kobiety też to pociąga czasami, jednak to musi być na całej linii i naprawde w starym stylu... połączone z nutką adoracji a to wymaga bardzo dużo czasu i wysiłku.
Jak już wcześniej powiedziałem w dzisiejszym świecie nie ma na to czasu. Aby znaleść tą wyjątkową osobę dla której można się poświęcić trzeba nieźle się napracować w poszukiwaniach. Trzeba przewertować czasami dziesiątki kobiet.... jak już samo doszliście do tego kobiety nie podejmują inicjatywy, więc nie szukając macie nędzne szanse na sukces.
A angażując sie w poszukiwania szkoda wysiłku i czasu na długie poznawanie osoby i dochodzenie do związków w tradycyjny sposób, to wymaga szybkiego działania na emocjach.

teraz oczekuje waszych zarzutów.... jestem ciekaw czy którakolwiek osoba zrozumie to.

-------------
edit
kimondo pisze: Jak dla mnie gdy osoba zaprasza kogoś, to osoba zapraszająca powinna płacic. Gdy zaprosisz kogos do restauracji - ty płacisz. Gdy tamta osoba ciebie - ona płaci. Gdy wybieracie sie wspolnie uzgadniajac gdzie pojdziecie płacicie po połowie - każde za siebie.
taaaa .... pewnie ...... przy tych kilku dziesięciu kobietach jak wspomniałem to bym chyba po miesiącu wydał to co zarabiam w pół roku. można by przyjąć taką zasade gdyby kobiety zapraszały facetów równie często jak fececi je. Jednak większość oczekuje zapewniania im rozrywki i adoracji i nie ma zamiaru wychodzić z inicjatywą.
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Awatar użytkownika
bluemoonka
Posty: 337
Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
Lokalizacja: Home

#56 Post autor: bluemoonka » środa, 19 grudnia 2007, 18:27

Gremster
taaaa .... pewnie ...... przy tych kilku dziesięciu kobietach jak wspomniałem to bym chyba po miesiącu wydał to co zarabiam w pół roku. można by przyjąć taką zasade gdyby kobiety zapraszały facetów równie często jak fececi je. Jednak większość oczekuje zapewniania im rozrywki i adoracji i nie ma zamiaru wychodzić z inicjatywą.
Polecam chwycić kromeczkę chlebka w dłoń i zapraszać kobiety do parku na wspólne karmienie ptaków.Problem finansowy się skończy i dodatkowo jakże romantycznie będzie ;)
Jajku no nie demonizujce tak tematu.

Ps:Następnym razem jak wyjdę z kimś na pifko chyba będę myślała tytlko o tym czy mój towarzysz nie przelicza każdego mojego łyka na złocisze :roll:
I mam nadzieję,że nie będę 126 osobą z jego napiętego terminarza ;)
A odnośnie tej dłuuugiej części wypowiedzi dotyczącej Twoich relacji z kobietami powiem jedno......powierzchowność cię zgubi,bo myślę że większość kobiet ale też i mężczyzn lubi jak poświęci im sie trochę uwagi.
W wolnych chwilach robię smutne miny, udaję zwłoki albo wpierdalam batony. - V
5w4
ISTj

pacanoid
Posty: 378
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 08:46

#57 Post autor: pacanoid » środa, 19 grudnia 2007, 18:30

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 16 lipca 2009, 22:50 przez pacanoid, łącznie zmieniany 1 raz.
5

Awatar użytkownika
Eruantalon
Posty: 1963
Rejestracja: piątek, 28 września 2007, 12:26
Lokalizacja: Z dupy
Kontakt:

#58 Post autor: Eruantalon » środa, 19 grudnia 2007, 18:35

hmmmmmm no widzisz jednak sam się zgadzasz że 3 wieki temu był inny podział Smile heheeh
ale nie o to chodzi. Wystarczy proste spojrzenie na społeczeństwo aby zauwazyć że ten podział zaczyna szwankować i najlepiej wypracować własny, dopasowany do indywidualnych potrzeb.
Nie. 3 wieki temu ludzie jeszcxze nie suwiadomili sobie tego podzialu. ; ]
to co ty uważasz za normalne my uważamy za przestarzałe. Nie spełniające już swoje funkcji. Zbyt powszechne może... nie potrafie ci tego poprawnie wytłumaczyć. Ogólnie chodzi o to że nie przynoszące już takich efektów jak 50 lat temu.
Zasady sa niezmienne i zawsze przynosza dobry skutek.
teraz to ja cie nie rozumiem, co ma stwierdzenie do tego że coś co ma swój początek musi się skończyć, do tego głupiego stwierdzenia że aids jest dobre?? a widziałeś coś co jest nieskończone?? każda potęga kiedyś upadła, każda rewolucja się kiedyś skończyła, każde dzieło kiedyś zostało ukończone, każda podróż miała swój finał. I każda kultura miała swój rozkwit i upadek.... i tak samo jest z tradycjami i jakimiś normami. Wszystko się zmienia.
Jaks konczy sie obowiazywanie prawa grawitacji, to pogadamy na temat koncow wszystkiego. To eins.

Dwa, Twoje rozumowanie jest takie - > costam sie zmienia w kulturze. Niewazne, czy to dobra zmiana, zla, obojetna, szkodliwa; ja sie dostosuje. Przechodzisz od "TAk jest" do "Tak byc powinno", a tego nie mozna robic, bo to sa dwa oddzielne zagadnienia.
Widze że totalnie nie zrozumiałeś, a może nie chcesz zrozumieć, tego co my uważamy za wykorzystywanie. To tak na marginesie ponieważ nie będę juz więcej dyskutować na ten aspekt wątku. Poprostu unikamy prostego manipulowania naszymi osobami.
Manipulowania? ; > Mna nikt nie manipuluje, postepuje tak, jak uwazam za sluszne. Dobrowolnie inne osoby zapraszam, dobrowolnie puszczam je przodem i dobrowolnie wymieniam przetransportowanie paczki o masie slonia z Collegium Maius na drugi koniec Krakowa za jeden uroczy usmiech i "Dziekuję" ; ]
A ty brzmisz jakbyś zjadł wszelkie rozumy. Co to mało jest publikacji naukowych, książek tematycznych na wszelkie tematy??? co to już nie można wypowiadać swojego zdania na temat jakiś aby odrazu nie zostać obrażony??? nikt nie dokonuje tu analizy psychologicznej żadnej osoby tylko przedstawia własne zdanie.
Wiesz, jak dokonujesz tak poteznego uogolnienia i strzelasz kto jak mnei ocenia to, to pdoalbys chociaz skad takie wnioski ; >
hmmmmm a kto powiedział że my w niej nie jesteśmy???? my tylko rozpoczynamy nowe zjawisko którego nie było.
Jak sie uznaje Jej dziedzictwo, to sie przsetrzega WSZYSTKICH Jej norm. Albo sobie JA odpuszcza i nie zparzata glowy. Tercium non datur.
z twoich słów defakto wynikało by że my nie mamy kultury.... hmmm to zależy co się uznaje za kulturę... ale nie będe się na tym polu sprzeczać.
i odpowiadając na ten cytat .... mogę tylko zapytać się ciebie po co chodzisz do pracy???? niech zgadne, aby zarobic pieniądze?? no to jednak cenisz je bardzo wysoko, skoro chodzisz do pracy po to aby je uzyskasz... a jeśli zaprzeczysz to moja odpowiedz będzie skoro nie chodzisz po pieniądze to rzuć tą prace albo powiedz szefowi aby nie wypłacał ci pensji....
Nie zrozumiales cytatu ; > POoza tym - powietrze nie ejst moim bogiem, ale jednak zadaje sobie trud i je wdycham ; ]

Czy to zapraszasz swoją długoletnią dziewczynę, czy przyjaciółkę, czy nowo poznaną znajomą, czy rozpoczynasz w ogóle znajomość, czy jest to pierwsza randka czy 126 z kolei.
Akurat wyzej wymienione przypadki podpadaja pod tenze aspekt. Ale jak decyduje sie n.p. ze znajoma podczas przerwy w zajeciach udac sie na kawe, to oczywiste jest, ze placil za Nia nie bede...
No i niestety właśnie twierdze że przez mnogość i ilość tych interakcji wychodzi nasza postawa. Możesz się z tego śmiać jednak czasami mój harmonogram właśnie jest bardzo napięty. Spotykam się jednocześnie z kilkoma dziewczynami ponieważ nie mam czasu na długotrwałe podchodzy z pojedyńczymi celami... (a takie są właśnie wymagane przy waszym stylu uwodzenia). Kiedy szukasz tej jedynej trzeba czasami przebrnąć przez mase tych nieodpowiednich. Jeśli ty odrazu trafiasz na tą właściwą to tylko mogę powiedzieć że zazdroszcze.
Nie jest to moje podejscie. Poza tym, ilosc nie rpzerchodzi w jakosc ergo nie stanowi usprawiedliwienia. Chocby policja lapala 666 milionow zlodziei dziennie, nie wolno jej stwoerdzic, ze w takiej ilosci, to jak zastrzela kogos niewinnego, to jest ok ; >
Otóż.... w moich relacjach z kobietami odmawiam postępowania jak mleczak albo Eruantalon ponieważ przedewszystkim jest to postępowanie nie skuteczne. W relacji z kobietami chodzi przedewszystkim o emocje jakie sie u nich wywołuje. Kobiety są innaczej jak mężczyźni zbudowani tez i na tej płaszczyźnie, my jesteśmy logiczni i przyczynowi, kobiety natomiast kierują się emocjami i odczuciami. W procesie uwodzenia czyn postawienia piwa czy posiłku nie jest emocjonalny. Mężczyźnie może się wydawać to szarmanckie itp ale to jest czyn logiczny a nie uczuciowy. Nie ma więc większego sensu na kontynuowanie tego zachowania.
1. Nie ma dowodu na to, ze jest nieskuetczny.
2. Moralnosc a skutecznosc to dwa rozne zagadnienia.
Uwodząc kobietę trzeba spowodować aby czuła ona fascynacje naszą osobą. Można to spowodować poprzez zachowania odwrotne do standardowych. (wydaje się to dziwne jednak totalnie tłumaczy dlaczego kobiety mają taki pociąg do brutali, odczepieńców, jakiś indywiduum itp. )
Istnieja chyba bardziej godne polecenia metody podkreslenia swojej indywidualnosci, niz brak kultury ; ]

poza tym - o dziwo, przewrotnie, wydaje mi sie, ze to JA jestem dzis w mniejszosci ; ]
W moim zdaniu kobiety poszukują przygody i nietypowych uczuć.
A czarni wolą kawe niż herbatę.
Typowe uczucia klasyfikują faceta bardzo szybko w zakres przyjaciół, ponieważ niczym go nie odróżniają od normalnych facetów. Zakochujemy się przecież w osobach które nas poruszają które są wyjątkowe.. czyż nie??
Nie. Zakochujemy sie w osobach, które UWAZAMY za wyjątkowe. Ale to nie ma nci do rzeczy, zwazywszy na jak wyzej ; |
a jakiej zasadzie sądzicie że jak będziecie się zachowywać tak samo jak wszyscy uzyskacie inne efekty??? A jeśli uważacie że jesteście inni to jak definiujcie tą inność.. co o niej niby świadczy??? Chcecie być szarmanccy to świetnie kobiety też to pociąga czasami, jednak to musi być na całej linii i naprawde w starym stylu... połączone z nutką adoracji a to wymaga bardzo dużo czasu i wysiłku.
W moim prxzypadku bycie na calej linii Januszem Wójciakiem wydaje sie wystarczajaco podkreslac niebanalnosc mej skromnej osoby ; ]
ak już wcześniej powiedziałem w dzisiejszym świecie nie ma na to czasu. Aby znaleść tą wyjątkową osobę dla której można się poświęcić trzeba nieźle się napracować w poszukiwaniach. Trzeba przewertować czasami dziesiątki kobiet.... jak już samo doszliście do tego kobiety nie podejmują inicjatywy, więc nie szukając macie nędzne szanse na sukces.
Dzisiejszy swiat nie rozni sie wiele od wczorajszego swiata. Przynajmniej nie w tak podstawowych kwestiach. Prawa natury obowiazuja, ekonomii sie zmienic nie udalo i.t.d. Szanse znalezienia wlasciwej osoby sa nadal tak samo niskie/wysokie. Nie wiem, skad pomysl, by moglo byc inaczej.
A angażując sie w poszukiwania szkoda wysiłku i czasu na długie poznawanie osoby i dochodzenie do związków w tradycyjny sposób, to wymaga szybkiego działania na emocjach.
Jzk Ci szkoda czasu i wysilku, to mi szkoda Ciebie ; ]
aaaa .... pewnie ...... przy tych kilku dziesięciu kobietach jak wspomniałem to bym chyba po miesiącu wydał to co zarabiam w pół roku. można by przyjąć taką zasade gdyby kobiety zapraszały facetów równie często jak fececi je. Jednak większość oczekuje zapewniania im rozrywki i adoracji i nie ma zamiaru wychodzić z inicjatywą.
OMG, no amoralnosc w czystej formie.
Obrazek
“It is better to be hated for who you are, than to be loved for someone you are not. ”

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#59 Post autor: Słoniu » środa, 19 grudnia 2007, 18:46

Eruantalon, waga słonia jest odpowiednia :D
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

Awatar użytkownika
mleczak
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 31 lipca 2007, 11:55
Lokalizacja: Płock/studia Łódź

#60 Post autor: mleczak » środa, 19 grudnia 2007, 20:45

Gremster: Zadam pytanie czego szukasz? Seksu, czy kobiety z którą się zwiążesz? Bo twoje podejście wydaje mi się dobre kiedy chcemy zaciągnąć jak najszybciej kobietę do łóżka. Wtedy tak, pogrywanie na podstawowych emocjach i pierwszym wrażeniu przynosi skutki. Ale też nie z każdą się tak da.

Moje zachowanie oceniasz jako nieskuteczne, ale na jakiej podstawie? Jak dotąd przynosi mi dobre efekty. Może oczywiście jestem optymistą. A ludzi takich jak Eruantalon jest coraz mniej i przez to ich zachowanie się wyróżnia, czyli według twojego stwierdzenia budzi lepsze emocje.

Co do stwierdzenia o badboyach przedstawię tu stwierdzenie które parę razy usłyszałem przy różnych okazjach:
Kobiety z niegrzecznymi mężczyznami idą do łóżka, a za grzecznych wychodzą za mąż.

Ja mam czas, który mogę poświęcić na adorowanie jednej kobiety, właśnie dzięki temu, że nie poświęcam go na zbędne interakcje z ilomaś innymi. Wydaje mi się to jak strzelanie na ślepo jak najwięcej razy, aby mieć prawdopodobieństwo trafienia, a przymierzeniem się do strzału, strzeleniem raz a porządnie.

Oczywiście kwestia może też się rozbijać o to jakiej kobiety poszukuje ja a jakiej ty. Wtedy nic dziwnego że różnią nad podejścia.

A ktoś twierdził, że to piątki są skąpe.

Bluemoonka; Nie martw sie, przebywanie w twym miłym towarzystwie będzie dla mnie wystarczającą rekompensatą gdyby kiedykolwiek do takiego spotkania doszło. I może uda mi się znaleźć czas w moim jakże zapchanym kalendarzu :wink:
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak

ODPOWIEDZ