paranoid_android2 pisze:Jak reagujecie w stanie maksymalnego zdenerwowania?
Jeśli zdenerwuje mnie jakiś przedmiot, to czasem rzucam czymś albo rozwalam
nie koniecznie tym przedmiotem (no bo jeśli to komputer albo komórka, to szkoda by było
) ale tym co mam pod ręką - jeśli to tylko kartka papieru, to dobrze
gorzej jak coś innego...
Jeśli człowiek mnie wkurzy, to przez zaciśnięte zęby udając spokój mówię mu, że to mnie wkurza.
Mal pisze:Znam lepszy... Wiele lat temu byłem na obozie sportowym. W swoim pokoju byłem z trzema innymi kolesiami. Raz skądś wracałem, wszedłem do naszego pokoju i widzę jakiegoś kolesia, który śpi w moim łóżku...
Komentarze są zbędne...
Ale nie... nie ma w tym nic śmiesznego, bo doskonale rozumiem
Raz ktoś przymierzył moją czapkę albo coś innego do ubrania... wtedy to chyba nie zdołałem zachować stoickiego spokoju nawet pozornie
No i jako dziecko miałem to samo z zabawkami
Ogólnie NIC na świecie mnie tak nie wkurza jak to, gdy ktoś mi w pokoju coś przestawia (albo nie tyle przestawia co bierze, ogląda i odkłąda obok zamiast tam skąd wziął).