Nieprzyjazne fizys?
Nieprzyjazne fizys?
Jak zapewne część z nas zauważyła, jedną z przyczyn kiepskich kontaktów z ziemianinami może być nasz nieprzyjazny wygląd. Piszę część, bo zapewne są wyjątki, cieszące się budzącą zaufanie i sympatyczną aparycją.
Jako, że nie często spotykałem piątki żeńskie (lub o tym nie wiedziałem), to nie jestem w stanie powiedzieć czy należą do tych budzących zaufanie. Natomiast jak zauważyłem, piątki męskie zdecydowanie nie uosabiają sobą przyjaznego wizerunku. Wyglądają jakby: "Nie chciało im się zniżać do naszego poziomu", "Jakby mieli kogoś zabić", "Jakby były obrażone" itd. Zebrałem sobie ostatnio zdjęcia kilku sławnych piątek* i dokonałem zestawienia ich twarzy. Z której by strony nie patrzyć, to jednak podejście do takiej osoby może budzić w najlepszym razie wątpliwości. "Może ugryźć, chociaż nigdy nie słyszałem aby szczekał."
Tych kilku znanych panów** można zobaczyć pod tym linkiem:
http://img111.imageshack.us/my.php?image=5w4om2.png ***
Jak to jest z Wami, drogie piątki? Wyglądacie nieprzyjaźnie, czy raczej budzicie zaufanie? Czy nie uważacie, że to może mieć znaczącą rolę w kontakcie z innymi ludźmi?
*Wybierając sławne piątki posłużyłem się przykładami z http://www.enneagram.pl/ oraz książki Helen Palmer "Enneagram, zrozumieć siebie i innych"
**Od lewego górnego rogu: G.Lucas, A. Garfunkel, David Lynch, A.Einstein, S. Kubrick, S. Beckett, F. Nietzsche, S. King, F. Kafka, J.P. Getty, J. Irons
*** Informatycy pewnie chwycą się za głowę, gdy zobaczą banalne wykonanie
Skupiłem się głównie na panach, gdyż poza Agathą Christie nie znam przykładów żeńskich piątek.
ewutek: W tytule zmieniłam "wygląd" na "fizys" (żartobliwe określenie twarzy, oblicza), w celu podkreślenia, że w temacie chodzi o piątkową fizjonomię.
Jako, że nie często spotykałem piątki żeńskie (lub o tym nie wiedziałem), to nie jestem w stanie powiedzieć czy należą do tych budzących zaufanie. Natomiast jak zauważyłem, piątki męskie zdecydowanie nie uosabiają sobą przyjaznego wizerunku. Wyglądają jakby: "Nie chciało im się zniżać do naszego poziomu", "Jakby mieli kogoś zabić", "Jakby były obrażone" itd. Zebrałem sobie ostatnio zdjęcia kilku sławnych piątek* i dokonałem zestawienia ich twarzy. Z której by strony nie patrzyć, to jednak podejście do takiej osoby może budzić w najlepszym razie wątpliwości. "Może ugryźć, chociaż nigdy nie słyszałem aby szczekał."
Tych kilku znanych panów** można zobaczyć pod tym linkiem:
http://img111.imageshack.us/my.php?image=5w4om2.png ***
Jak to jest z Wami, drogie piątki? Wyglądacie nieprzyjaźnie, czy raczej budzicie zaufanie? Czy nie uważacie, że to może mieć znaczącą rolę w kontakcie z innymi ludźmi?
*Wybierając sławne piątki posłużyłem się przykładami z http://www.enneagram.pl/ oraz książki Helen Palmer "Enneagram, zrozumieć siebie i innych"
**Od lewego górnego rogu: G.Lucas, A. Garfunkel, David Lynch, A.Einstein, S. Kubrick, S. Beckett, F. Nietzsche, S. King, F. Kafka, J.P. Getty, J. Irons
*** Informatycy pewnie chwycą się za głowę, gdy zobaczą banalne wykonanie
Skupiłem się głównie na panach, gdyż poza Agathą Christie nie znam przykładów żeńskich piątek.
ewutek: W tytule zmieniłam "wygląd" na "fizys" (żartobliwe określenie twarzy, oblicza), w celu podkreślenia, że w temacie chodzi o piątkową fizjonomię.
1w9
Re: Nieprzyjazny wygląd?
Oj zdarza mi się nieraz usłyszeć któreś z tych określeń (w tym moje ulubione że wyglądam jak psychopata), najczęściej, że jestem "wyniosły jak arystokrata". Z drugiej strony osoby starsze twierdzą że mam wygląd budzący zaufanie. Nie sądzę jednak żeby to była podstawa problemów w kontaktach z innymi ludźmi. Pierwsze wrażenie, etc , ale liczy się to, czy swoim zachowaniem ugruntujemy opinię nam wystawioną. Jak to określiła kumpela "Na początku wszedłeś, taki wyniosły, a potem zacząłeś gadać i było okay". A z tymi którzy opierają się jedynie na ocenie wzrokowej, to ja wolę nie nawiązywać znajomości.Mal pisze:"Nie chciało im się zniżać do naszego poziomu", "Jakby mieli kogoś zabić", "Jakby były obrażone" itd.
A Einstein zawsze mi się sympatyczny wydawał na zdjęciach
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
Jeremy Irons jest aktorem: widziałem go w rolach budzących zaufanie i zniechęcających. Einstein ma jedna bardzo fajne zdjęcie - budzące - jeśli nie zaufanie, to przynajmniej sympatię.
Jeśli chodzi o odbiór mojej fizjonomii - powinni się wypowiadać moi znajomi. Każde moje zdanie na temat mojego wyglądu i odbioru mojej osoby jest opatrzone zbyt wielkim subiektywizmem.
Jeśli chodzi o odbiór mojej fizjonomii - powinni się wypowiadać moi znajomi. Każde moje zdanie na temat mojego wyglądu i odbioru mojej osoby jest opatrzone zbyt wielkim subiektywizmem.
5w4/INTP/ sp/sx/so
Napewno piątki mają dosyć różnorodne wizerunki.Momentami jak tacy błędni rycerze, z indywidualizmem, z własnymi ideami...
Odnośnie mojej osoby zdarzało mi się usłyszeć , między innymi, że jakaś taka nieobecna jestem, oderwana od świata, rozmarzona. Parę razy usłyszałam, że jakąś paniusię z siebie robię, coś o wyniosłości.
Jeden pan przyrównał mnie do księżycowej damy
Wspominano coś o cynicznym, czarnym poczuciu humoru.O wrażliwości też.
Narzekają, że jestem zdystansowana.
Pozdrawiam serdecznie
Odnośnie mojej osoby zdarzało mi się usłyszeć , między innymi, że jakaś taka nieobecna jestem, oderwana od świata, rozmarzona. Parę razy usłyszałam, że jakąś paniusię z siebie robię, coś o wyniosłości.
Jeden pan przyrównał mnie do księżycowej damy
Wspominano coś o cynicznym, czarnym poczuciu humoru.O wrażliwości też.
Narzekają, że jestem zdystansowana.
Pozdrawiam serdecznie
5w4
"(..)Możesz kogoś powalić na ziemię, waląc go pięścią.Ale siłą umysłu można unicestwić"
"(..)Możesz kogoś powalić na ziemię, waląc go pięścią.Ale siłą umysłu można unicestwić"
nieprzyjazne fizys?
a ja jestem panną 5.... tak jakby bym się z tym zgadzała, jestem pod wielkim wrażeniem tego, że w koncu znalazłam wyjaśnienie dla wielu moich reakcji czy tekstów rzucanych w moją stronę od bardziej lub mniej obcych mi ludzi. słyszało się że taka wyniosla jestem, że arogancka, że zimna i królowa śniegu, że sprawiam wrażenie jak "nie zbliżajcie się do mnie" a milcząc nie chce się niby zniżać do ich poziomu. no ale kwestia przyzwyczajenia, nie wszyscy mnie muszą lubić a ci na których mi zależy komentują z sympatią, tak mi się wydaje
Re: Nieprzyjazne fizys?
Ha... świetny tekstMal pisze:"Może ugryźć, chociaż nigdy nie słyszałem aby szczekał."
Ja nie wiem, trudno mi samego siebie oceniać. Ale czasem jak mijam wystawy sklepowe i popatrzę na odbicie swojej twarzy w szybie... to faktycznie jakbym miał ochotę samym wzrokiem wszystkich pozabijać
5w4
- bluemoonka
- Posty: 337
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
- Lokalizacja: Home
według mnie to wygląda tak że piątka póki uważa że jest traktowana przez otoczenie jako osoba równa im jest poważna i "zabija wzrokiem". natomiast gdy widzi że jest ponad innych a może raczej dostrzega u innych podziw w stosunku do siebie otwiera się umacniając tą pozycję...
tak jest w moim przypadku... wśród ludzi którzy mają mnie za kogoś przeciętnego nie jestem w stanie się otworzyć i rozluźnić... w momencie gdy widzę jedynie świadomość tego że jestem ponad sytuacja jest podobna... ale gdy ta sytuacja staje się normalna i najnaturalniejszą rzeczą jest to że to ja jestem nazwijmy to przywódcą... wtedy się po prostu otwieram i ludzie mają do mnie dostęp, wzbudzam większe zaufanie...
podobnie może być z wielkimi takimi jak einstein... jak już zauważył że jest ceniony za geniusz i było to najnormalniejszą i oczywistą rzeczą mógł pozwolić sobie na bycie sobą...
tak jest w moim przypadku... wśród ludzi którzy mają mnie za kogoś przeciętnego nie jestem w stanie się otworzyć i rozluźnić... w momencie gdy widzę jedynie świadomość tego że jestem ponad sytuacja jest podobna... ale gdy ta sytuacja staje się normalna i najnaturalniejszą rzeczą jest to że to ja jestem nazwijmy to przywódcą... wtedy się po prostu otwieram i ludzie mają do mnie dostęp, wzbudzam większe zaufanie...
podobnie może być z wielkimi takimi jak einstein... jak już zauważył że jest ceniony za geniusz i było to najnormalniejszą i oczywistą rzeczą mógł pozwolić sobie na bycie sobą...
Hm... mi jeszcze nikt nie mówił, że mam obrażoną minę, albo że zabijam wzrokiem.
Chyba że wyjątek potwierdza regułę.
Co do zdjęć to zależy z której strony patrzeć i jaką minę zrobi dany człowiek na zdjęciach. Co do Einsteina są sprzeczności - jedni twierdzą, że wygląda groźnie, inni że sympatycznie. Dlaczego? Każdy zna dużo jego zdjęć.
Chyba że wyjątek potwierdza regułę.
Co do zdjęć to zależy z której strony patrzeć i jaką minę zrobi dany człowiek na zdjęciach. Co do Einsteina są sprzeczności - jedni twierdzą, że wygląda groźnie, inni że sympatycznie. Dlaczego? Każdy zna dużo jego zdjęć.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
mi tez nikt nie powiedzial np. ze chce go zabic wzrokiem
ale fakt, ze zazwyczaj malo sympatycznie wygladam ;p (ciagle zmartwiony, melancholijny i zamyslony)
Einstein hmmm jak dla mnie jest posredni ani wrogi ani sympatyczny
ps. chociaz wczoraj kolejne 450 ml krwi oddane co mnie bardzo cieszy, tym razem oddalem specjalnie dla malej dziewczynki , ktora potrzebuje czesto transfuzji :/ (jej mama zostawila dane i prosila o pomoc)
ale fakt, ze zazwyczaj malo sympatycznie wygladam ;p (ciagle zmartwiony, melancholijny i zamyslony)
Einstein hmmm jak dla mnie jest posredni ani wrogi ani sympatyczny
ps. chociaz wczoraj kolejne 450 ml krwi oddane co mnie bardzo cieszy, tym razem oddalem specjalnie dla malej dziewczynki , ktora potrzebuje czesto transfuzji :/ (jej mama zostawila dane i prosila o pomoc)
"...The sound of your voice
Painted on my memories
Even if you're not with me
I'm with you..."
5w4
Painted on my memories
Even if you're not with me
I'm with you..."
5w4
Nie pasuje mi Misiek to co mówisz, ze względu na własne doświadczenie. Jeżeli czuję sie wyżej od innych, to dopiero sie ze mnie arystokrata robi. Chłodny i wyniosły. Ale walczę z tym, uczę się pokory i tego że nie jestem ani lepszy ani gorszy od innych ludzi. Chyba, że uogólnimy to co mówisz jako poczucie pewności, które dla każdego z nas może być różne. Dla mnie będzie to świadomość, że jestem całkowicie i bezproblemowo akceptowany i rozumiany, a dla ciebie przyjęcie roli przywódcy i uznanie twoich umiejętności.
Według mnie problem stanowi nie sama twarz, a niezdolność do wyrażanie emocji, albo niezdolność ludzi do ich odczytywania. Tak samo zdaje mi się jest z mimiką twarzy. Powiedzcie, czy nie zdarzyło się wam, może nawet często zdarza, że ktoś np wasz smutek określił jako gniew, zamyślenie jako smutek, etc..? Ludzie głupieją bo nie potrafią nas odczytać, błędnie interpretują sygnały. Stanowimy dla nich "wielką zagadkę"
Według mnie problem stanowi nie sama twarz, a niezdolność do wyrażanie emocji, albo niezdolność ludzi do ich odczytywania. Tak samo zdaje mi się jest z mimiką twarzy. Powiedzcie, czy nie zdarzyło się wam, może nawet często zdarza, że ktoś np wasz smutek określił jako gniew, zamyślenie jako smutek, etc..? Ludzie głupieją bo nie potrafią nas odczytać, błędnie interpretują sygnały. Stanowimy dla nich "wielką zagadkę"
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
Ja najczęściej wyglądam tak jakbym chwilę temu uciekł z wariatkowa
A co do tego co mówił misiek: nie ma to dla mnie znaczenia - nie szukam poklasku i nawet bardziej komfortowo się czuję jak biorą mnie za idiotę. Są tacy, co ten idiotyzm akceptują i nie przejmuję sie tymi, u których wzbudzam żal i politowanie. Oni wzbudzają to samo we mnie.
A co do tego co mówił misiek: nie ma to dla mnie znaczenia - nie szukam poklasku i nawet bardziej komfortowo się czuję jak biorą mnie za idiotę. Są tacy, co ten idiotyzm akceptują i nie przejmuję sie tymi, u których wzbudzam żal i politowanie. Oni wzbudzają to samo we mnie.