Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

Najlepiej na mnie działa (tylko dla 5)

wstrząśnięcie mną, ustawienie do pionu i mały kopniak w tyłek dla lepszej dynamiki startu w świetlaną przyszłość
5
9%
danie mi spokoju i zostawienie przestrzeni do działania, sam(-a) się o siebie zatroszczę
22
42%
zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
19
36%
inne (jakie?)
7
13%
 
Liczba głosów: 53

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lenore
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 6 grudnia 2010, 20:00

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#91 Post autor: Lenore » wtorek, 7 grudnia 2010, 22:42

chojn4k pisze:i teraz sklecić to w rade:tylko silne impulsy mogą ruszyć piatke, więc polecam nampować piątke emocjami, niech one kumulują się w niej. w pewnym momencie wybuchną i piatka wtedy sie otworzy. dzięki mocnemu połaczeniu z ósemką poradzi sobie i ustabilizuje się emocjonalnie. "... Co cie nie zabije to Cie wzmocni.."
ok, a jak to zrobić, żeby napompować 5 emocjami, żeby po wybuchu w dalszym ciągu być w jej życiu?
Jakimi emocjami?



Awatar użytkownika
Nehem
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 27 kwietnia 2007, 21:32
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#92 Post autor: Nehem » środa, 8 grudnia 2010, 21:29

Jakimi emocjami?
pozytywnymi chyba żeby 5 już się wyłączyła od uczuć i pozostała tylko skorupa...
...nie rozumiem dwójek i ich nielogicznego podejścia do życia... nie rozumiem także czwórek i ich emocji do końca, za to rozumiem piątki i boleje nad tym że je rozumiem...

...5w4 @.@ INTj...

Awatar użytkownika
Lenore
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 6 grudnia 2010, 20:00

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#93 Post autor: Lenore » czwartek, 9 grudnia 2010, 00:45

z tego co zrozumiałam, to chojn4k miał dosyć ciężkie przejścia, a uczucia, które zrodziły się po odejściu dziewczyny, raczej ciężko nazwać pozytywnymi, stąd moje pytanie. Czy piątka potrzebuje kopa w dupę, żeby się ogarnąć, czy osoby, która dzieli się swoją dobrą energią?

Awatar użytkownika
Nehem
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 27 kwietnia 2007, 21:32
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#94 Post autor: Nehem » czwartek, 9 grudnia 2010, 01:33

źle zrozumiałem tamto ale nvm...
kop nic nie da... a osoba w takiej chwili nie istnieje, chyba że ma prawdziwego przyjaciela (ja mam to szczęście i mam)...
...nie rozumiem dwójek i ich nielogicznego podejścia do życia... nie rozumiem także czwórek i ich emocji do końca, za to rozumiem piątki i boleje nad tym że je rozumiem...

...5w4 @.@ INTj...

Awatar użytkownika
wtf h4x
Posty: 30
Rejestracja: piątek, 3 grudnia 2010, 15:07
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: chora rzeczywistosc

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#95 Post autor: wtf h4x » niedziela, 12 grudnia 2010, 17:21

lepiej nie szukac problemow u innych tylko zajac sie swoimi :)

Awatar użytkownika
Nerthzim
Posty: 76
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 11:49

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#96 Post autor: Nerthzim » poniedziałek, 13 grudnia 2010, 14:23

Ja tylko dodam, że nawet jeżeli wszystko zdaje się wskazywać na to, że Piątka jest w stanie głębokiej apatii rzeczywistość może być diametralnie odmienna; Piątka może w swoim mniemaniu prowadzić bardzo bogate życie (głównie wewnętrzne, ale nie tylko) bez opuszczania swojego mieszkania. Tak było dawniej w moim wypadku. Mogą natomiast zajść pewne niezauważalne dla otoczenia zmiany i mimo że Piątka w żadnym stopniu nie zmieni swoich nawyków to z dnia na dzień może rzeczywiście w taki marazm popaść (znów na swoim przykładzie - moje życie teraz niewiele różni się od tego, które prowadziłem lat temu trzy, natomiast samopoczucie w zasadzie zniknęło*, bo zniknęło po drodze również kreatywne myślenie).

* w tym zdaniu nie ma błędu (czyt. nie brakuje tam żadnego przymiotnika), wszystko jest napisane zgodnie z zamierzeniami autora
5w4, już trochę mniej niezdrowa

All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#97 Post autor: Snufkin » czwartek, 6 stycznia 2011, 14:42

Ten marazm nigdy nie bierze się z powietrza , on ma swoje przyczyny.
Większość ludzi uważa leczenie objawowe za leczenie w ogóle.
Ale jeśli nie zlikwidujemy tych przyczyn, problem pozostanie.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Kakaouko
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 16 stycznia 2011, 19:04
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#98 Post autor: Kakaouko » niedziela, 16 stycznia 2011, 19:51

Piątki nie da się wyrwać z marazmu. Ona sama musi postanowić, że chce z niego wyjść. Mission Impossible?
5w6
Zazwyczaj jestem paskudna, wredna i cyniczna. A, i jeszcze lekceważąca. No chyba, że jestem szczęśliwa - to wtedy jestem sarkastyczna.

Awatar użytkownika
bodzios
Posty: 695
Rejestracja: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 23:06
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#99 Post autor: bodzios » poniedziałek, 17 stycznia 2011, 00:27

Possible. Porządny kop w cztery litery czyni w tej kwestii cuda. Z tym, że konieczna jest też odrobina chęci oraz, co zabrzmi jak herezja, przynajmniej częściowe "odstawienie", ograniczenie myślenia.
No UPS - no party. :(

Maggoni
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 22 stycznia 2011, 20:33

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#100 Post autor: Maggoni » sobota, 22 stycznia 2011, 20:51

Witam.
Co byście poradzili 5w4, która wpadła w marazm, nic jej się nie chce w życiu robić (po prostu nie widzi celu w życiu) a do tego odczuwa że została z niej tylko pusta skorupa ( już nawet nie chce mi się myśleć a przynajmniej robię to bardzo rzadko z porównaniem co robiłem kiedyś gdy byłem w maraźmie), że w środku jest się pustym. Nie może tego zmienić mimo że mam pełną świadomość tego że ta sytuacja jest dla mnie destruktywna. Macie jakąś rade jak się z tego bagna wyciągnąć samemu, bo nie mam do kogo zwrócić o pomoc.
Jak by się ktoś pytał co poprzednio mnie wyciągnęło z marazmu to była krótka zmiana środowiska (2 tyg. wyjazd za granice w międzynarodowym gronie, później już nie miałem właściwie z tamtąd żadnego kontaktu) dzięki której spostrzegłem, że w życiu trzeba żyć aktywnie bo mamy tylko jedno, które ucieka. A do tego że można się dobrze bawić a nawet trzeba.

Awatar użytkownika
Nadia
Posty: 17
Rejestracja: piątek, 4 czerwca 2010, 21:18
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#101 Post autor: Nadia » sobota, 22 stycznia 2011, 21:56

Maggoni pisze:Co byście poradzili 5w4, która wpadła w marazm, nic jej się nie chce w życiu robić [...]że w środku jest się pustym.
Dołączam się do pytania.
Jak odnaleźć radość...
"Żeby zdobyć wiedzę - trzeba się uczyć. Ale żeby zdobyć mądrość - trzeba obserwować." — Marilyn vos Savant
5w4

Awatar użytkownika
Nerthzim
Posty: 76
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 11:49

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#102 Post autor: Nerthzim » niedziela, 23 stycznia 2011, 13:52

Maggoni pisze:Jak by się ktoś pytał co poprzednio mnie wyciągnęło z marazmu to była krótka zmiana środowiska (2 tyg. wyjazd za granice w międzynarodowym gronie, później już nie miałem właściwie z tamtąd żadnego kontaktu)
To jest ciekawe, bo takie zdania dość często u nas padają. Mimo że (z mojego doświadczenia) Piątki to osoby raczej "konserwatywne" życiowo (tzn. lubią tylko te piosenki, które już znają) to tego typu nowe bodźce prawie zawsze działają na nie mobilizująco (mimo że spodziewałbym się w zasadzie odwrotnego skutku). Widać po prostu nie wiemy co dla nas dobre.
Maggoni pisze:Dołączam się do pytania.
Jak odnaleźć radość...
Jeszcze może od razu spytaj jak odnaleźć sens życia (do kompletu, o).
Skojarzyło mi się z tym zdaniem inne, które przeczytałem ostatnio w czyjejś (autor jest w tym wypadku w zasadzie bez znaczenia) autobiografii:

I’d think 'This isn’t the way our lives [jego i jego rodziny] are supposed to be going'. Then I’d think 'Half the world has the same idea'.
5w4, już trochę mniej niezdrowa

All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend

Awatar użytkownika
Nadia
Posty: 17
Rejestracja: piątek, 4 czerwca 2010, 21:18
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#103 Post autor: Nadia » niedziela, 23 stycznia 2011, 17:00

Nerthzim pisze:Jeszcze może od razu spytaj jak odnaleźć sens życia (do kompletu, o). Skojarzyło mi się z tym zdaniem inne, które przeczytałem ostatnio w czyjejś (autor jest w tym wypadku w zasadzie bez znaczenia) autobiografii:
Tam nie ma znaku zapytania, gdyż nie chciałam żeby ktoś na to odpowiadał :\, to pytanie retoryczne
"Żeby zdobyć wiedzę - trzeba się uczyć. Ale żeby zdobyć mądrość - trzeba obserwować." — Marilyn vos Savant
5w4

zmiennik
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 16 stycznia 2011, 15:50
Enneatyp: Obserwator

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#104 Post autor: zmiennik » niedziela, 23 stycznia 2011, 19:44

Nerthzim pisze: To jest ciekawe, bo takie zdania dość często u nas padają. Mimo że (z mojego doświadczenia) Piątki to osoby raczej "konserwatywne" życiowo (tzn. lubią tylko te piosenki, które już znają) to tego typu nowe bodźce prawie zawsze działają na nie mobilizująco (mimo że spodziewałbym się w zasadzie odwrotnego skutku). Widać po prostu nie wiemy co dla nas dobre.
Świetnie. Mam podobne spostrzeżenia. To ta piątkowa mania próby uporządkowania i zrozumienia wszystkiego, która wydaje się po pewnym czasie iluzją, przynajmniej w znaczeniu pelnego zrozumienia, analizowania emocji doświadczonych wcześniej oraz zamykania się we własnym świecie odosobnienia. Wtedy pojawia się marazm.

Proponuję spróbowac rzucić się w wir życia, zdać się czasem na przypadek, wiem - to trudne - daje jednak efekty i zadowolenie. Każdy popełnia błędy, nikt nie jest doskonały, to wspaniałe uczucie doświadczyć tego, że nic się poważnego nie stanie, kiedy przestaniemy rozmyślać nad danym zagadnieniem, doświadczając i próbójąc je "zrozumieć" w inny sposób. Polecam.
5w4...

REb
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 24 października 2010, 11:52
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: to tu, to tam

Re: Jak wyrwać Piątkę z marazmu życiowego?

#105 Post autor: REb » środa, 26 stycznia 2011, 18:07

Maggoni pisze:Macie jakąś rade jak się z tego bagna wyciągnąć samemu, bo nie mam do kogo zwrócić o pomoc.
Proponuję na początek otworzyć oczy i porozglądać się wokół.
Jeśli nie ma w pobliżu osoby, która mogłaby podać pomocną dłoń.. cóż, trzeba się za taką osobą rozejrzeć (chodzą plotki, że Piątki lubią Ósemki ;p ), ewentualnie zacząć działać samemu [istnieje jeszcze opcja specjalisty].
Jest naprawdę wiele rzeczy, których można się złapać. Wystarczy zadać sobie pytanie: "Co bym chciał(a) zrobić? Co sprawi mi przyjemność?"
Jakby nie było, trzeba się ruszyć. Stanie w miejscu ponoć spowalnia proces wciągania, jednak bierny opór tutaj nie pomoże - bagno w końcu nas pochłonie.

Tak więc, rozejrzeć się i zacząć działać!
5w4

ODPOWIEDZ