Milcząca koleżanka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

Milcząca koleżanka

#1 Post autor: melonka » sobota, 15 września 2007, 21:37

W nowej klasie jakoś nawiązałam kontakty. Zauważyłam (z resztą wszyscy to zauważyli), ze w klasie jest Basia*, która w ogóle się nie odzywa. Ba, nawet nie próbuje. Nie stoi w kółeczkach rozmawiających i się nie przysłuchuje. Czasem stoi trochę bliżej i udaje, że nie słucha a słucha. Prawie na wszystkich przerwach się uczy, ale nie jestem pewna, czy po prostu nie patrzy w otwarty zeszyt (no bez przesady, przed religią??). Chcę jej jakoś pomóc. Możliwe nawet, że mi się to trochę udaje. Parę razy podeszłam do niej i zagadałam z takich typowych rzeczy jak - skąd jesteś, kogo w tej klasie znałaś przedtem, ile osób miałaś w poprzedniej klasie, jaką mamy teraz lekcję. Może nie ma widocznych postępów, odpowiada krótko i rzeczowo na pytania, ale raz się do mnie niepewnie uśmiechnęła na ułamek sekundy. Jak siedziałam jedną przerwę sama i wcinałam kanapkę podeszła do mnie i stała koło mnie. Jak udaje że nie słucha, to udaje, że nie słucha gdzieś niedaleko mnie. Tylko, no, nie mam pojęcia o czym do niej zagadywać i czy to ma w ogóle jakiś sens. Inna koleżanka z klasy, która chodziła z Basią do jednej szkoły, mówiła, ze ona zawsze taka była, zawsze milczała i się uczyła. Sama też nie potrafię przecież dobrze się zaprzyjaźniać (względnie - zakoleżankowywyać). Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.


*imię zmienione


You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

Awatar użytkownika
Orest Reinn
Posty: 190
Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30

#2 Post autor: Orest Reinn » sobota, 15 września 2007, 22:01

Jesteś piątką, więc chyba sama również nie lubisz nachalności i pieprzenia 3po3 jako sposobu integracji. Teraz odnieś to w stosunku do niej i spotęguj (bo jest, jak widać, niczym innym, jak po prostu jeszcze większą introwertyczką). Skoro już się nawet raz do ciebie uśmiechnęła to i tak dużo ;) To byłoby takie piątkowe zaprzyjaźnianie się - stanie w milczeniu i... i nic więcej... to w sumie chyba wystarczy ;]
5w4
XNTp

Awatar użytkownika
ewutek
Posty: 993
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 19:53
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Milcząca koleżanka

#3 Post autor: ewutek » sobota, 15 września 2007, 22:03

melonka pisze:Sama też nie potrafię przecież dobrze się zaprzyjaźniać (względnie - zakoleżankowywyać). Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.
Z tego opisu wynika, że chcesz się z nią zakolegować (to się chwali :)). Ja bym zaczęła od pytania czy "możemy siedzieć razem w ławce na biolcy?"... albo możesz jak gdyby nigdy nic przysiadać się (np. na chemii jeśli jest taka możliwość) i nie zawracać głowy pytaniami. Najlepszym sposobem na zacieśnianie znajomości jest "wymowne milczenie ławkowe", wymiana długopisów, wspólne zajadanie kanapek na przerwach i oswajanie się ze sobą przez samą obecność w sytuacjach stresowych (odpytywanko), która z czasem zacznie się prosić o jakąś dłuższą konwersację niż "ile do dzwonka?". Zagajanie na siłę może trącić sztucznością, a u osób wyjątkowo introwertycznych (Basia przypomina mnie z czasów LO) może nawet wzbudzać podejrzenia co do intencji osobnika, który zadaje tyle pytań.
5w6

Awatar użytkownika
Raskal
Posty: 327
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 03:13

#4 Post autor: Raskal » sobota, 15 września 2007, 23:49

...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sierpnia 2008, 22:46 przez Raskal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy za długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć na Ciebie"
Friedrich Nietzsche

Awatar użytkownika
Autsajder
VIP
VIP
Posty: 297
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2007, 07:27
Lokalizacja: spoza układu...

#5 Post autor: Autsajder » niedziela, 16 września 2007, 00:22

Też myśle że jeśli jest bardzo zamknięta w sobie to doceni możliwe że już ciebie uwaza za jedyna osobę z którą mogłaby się zaprzyjaźnić, skoro kręci się wokół ciebie to chce cię sprowokować do rozmowy byś pierwsza zaczęła. Pozatym to świetny poligon doświadczalny do nauki zagadywania. :wink:
5w4, LII (INTj)

Awatar użytkownika
rhubarb
Posty: 570
Rejestracja: czwartek, 12 kwietnia 2007, 22:14

#6 Post autor: rhubarb » niedziela, 16 września 2007, 00:40

ja chce do liceum:(((((

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#7 Post autor: jsk » niedziela, 16 września 2007, 09:26

Ta koleżenka tylko udaje, że się uczy może być skrajnie introwertyczna, aczkolwiek nie musi (swoją drogą przed lekcją nie można się niczego nauczyć) chciałaby podejść i pogadać, ale odczuwa wewnętrzną blokadę . Móże więc to Ty i twoje koleżnaki rozpoczniecie rozmowe
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

Awatar użytkownika
Orest Reinn
Posty: 190
Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30

#8 Post autor: Orest Reinn » niedziela, 16 września 2007, 10:13

jsk pisze:i twoje koleżnaki
Po co? zeby ją przytłoczyć tłumem ludzi? ;]
5w4
XNTp

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#9 Post autor: impos animi » niedziela, 16 września 2007, 14:20

(swoją drogą przed lekcją nie można się niczego nauczyć)
Można, ja niejeden sprawdzian dzięki nauce na przerwie przebrnęłam :P

Przepraszam za offtop :oops:
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Anathema
Posty: 202
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 23:31

#10 Post autor: Anathema » niedziela, 16 września 2007, 15:25

...
Ostatnio zmieniony piątek, 22 lutego 2008, 06:34 przez Anathema, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

#11 Post autor: melonka » niedziela, 16 września 2007, 17:30

Głównie siedzi sama. Siedzę z nią na jednej lekcji. Jak na razie ustaliłyśmy, że za tydzień ona przynosi podr, za 2 tygodnie ja. Tylko, hm... nie mam zamiaru z nią cały czas przebywać, bo pozostali mogą 'wypluć' i mnie, z resztą to jest... nudne. Już kilkakrotnie słyszałam ciche naśmiewania/obgadywania, jak to Basia nic nie robi tylko milczy i się kuje (oni niby co innego robią prawie cały czas -.-). Ponoć jej rodzice są nauczycielami i to dlatego tak się uczy, ale no bez przesady.

Nie kręci się obok mnie cały czas, czasem (często?) idzie daleko daleko na drugi koniec korytarza i nos w zeszyt/siedzi i się patrzy w ścianę.

Zobaczymy jak to się rozwinie.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

Awatar użytkownika
Inca-17
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 8 września 2007, 19:37

#12 Post autor: Inca-17 » niedziela, 16 września 2007, 23:56

Nie byłabym wcale pewna czy Twoja koleżanka na pewno uczy się na przerwach. W liceum też przez to przechodziłam, może nie w takim stopniu, ale jednak. Zeszyt czy książka to ratunek i przed otoczeniem, ludźmi, ale też... przed nudą. No bo skoro z nikim się nie rozmawia, to trzeba przecież znaleźć sobie jakieś zajęcie, choćby prowizoryczne, byleby nikt się nie czepiał, dziwnie nie patrzył, nie dokuczał, etc. Trzeba się czymś zająć, by jakoś znieść tłum ludzi. Moim zdaniem tak to działa. I wydaje mi się, że ona potrzebuje kogoś, z kim mogłaby pogadać, dobrze, że próbujesz z nią nawiązać kontakt. To, że odpowiada rzeczowo i zwięźle może oznaczać, że po prostu nie wie, co ma dalej powiedzieć lub jak powiedzieć, może boi się przejąć inicjatywę rozmowy. Może nie mieć zaufania do otoczenia, w tym i do Ciebie, bo może kiedyś z powodu tego, że trzymała się na uboczu, dokuczano i wyśmiewano się z niej i teraz myśli, że wszyscy są tacy sami. Myślę, że pomysł, by zaproponować wspólne siedzenie w ławce jest dobry. Grunt to się nie narzucać, ale dać przy tym do zrozumienia, że jest się kimś przyjaznym. I jeszcze jedno. Nie patrz na to, co mówią inni. Nic, że się śmieją, że próbujesz z Basią się zakolegować. Ludzie przychodzą i odchodzą, a kto wie, może to będzie przyjaźń na całe życie... :wink:
5w4

jsk
Posty: 342
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 15:50
Enneatyp: Zdobywca
Kontakt:

#13 Post autor: jsk » poniedziałek, 17 września 2007, 11:21

Inca dobrze pisze
Wygrywa ten, któ ma jasno określony cel i pragnienie, aby go osiągnąć.

Awatar użytkownika
Lex
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2007, 19:38

#14 Post autor: Lex » poniedziałek, 17 września 2007, 12:27

Tak, Inca ma w sumie rację. Ja bym się cieszył jak by mi ktoś wspólne siedzenie zaproponował :)
Ale jeśli chodzi o rozmowy na przerwach... pewnie, że można spróbować, bo to fakt, że ja często zeszyty cztałem z nudów... inna sprawa, że najczęściej na prawdę wolałem poczytać zeszyt (zawsze coś w głowie zostanie) niż gadać ;)
Obrazek
5w4

Awatar użytkownika
Inca-17
Posty: 33
Rejestracja: sobota, 8 września 2007, 19:37

#15 Post autor: Inca-17 » wtorek, 18 września 2007, 00:25

No tak... Czasami lepszy ten zeszyt, zwłaszcza, jak w pobliżu brak osób, z którymi można porozmawiać, ale tak na serio. Tzn. takimi, które traktują Cię poważnie, są szczere i nie polecą zaraz z jęzorem do kogoś trzeciego, bo "niemowa" raczył(a) wreszcie się odezwać. :o A z wiadomości zeszytowych faktycznie coś zawsze pozostanie. :wink:

Cieszę się, że twierdzicie, że mam rację. :mrgreen: Tak rzadko mi ją ktoś przyznaje... Może też dlatego, że w towarzystwie rzadko się odzywam, ale to już całkiem inna sprawa.. :P
5w4

ODPOWIEDZ