Ja obchodze to tak:
Staram sie “wylapywac” ludzi na osobnosci jesli jest taka mozliwosc I ktos jest warty rozmowy.
Wiem, ze wielu ludzi ceni sobie obiektywizm 5, a nawet bywaja zachwyceni sposobem ich myslenia, ktorego jest tak malo w ogolnym belkocie ludzkim.
Tak zdobywam znajomych
Wtedy jesli nawet nie uda mi sie ich zebrac razem, ale jest jeden albo kilku “moich”, czuje sie pewniej wsrod innych.
Druga sprawa, to nie ladowac sie w towarzystwa, ktore z gory sa do dupy. Jesli nie pasuje Ci dyskoteka to staraj sie znalezc jakies inne miejsce, gdzie bawia sie ludzie,
Ja np. dyskotek nie lubie, ale chetnie (chociaz wiadomo z oporami) chodzilem na te imprezy gdzie byli ludzie sluchajacy innej muzyki.
Dodam jeszcze, dla niesmialych 5, ze obawiaja sie one, ze to co powiedza bedzie niezrozumiane przez ogol, albo uznane za glupie.
I to jest w duzej czesci prawda! Ale…ta oryginalnosc myslenia, czasami uznawana za jakis niewiadomo jaki ekstremizm budzi szacunek. Oczywiscie trzeba byc przygotowanym na rozne ciekawe teksty w stylu “zle myslisz” albo cos rownie zabawnego, ale nie ma sie co przejmowac.
I zeby bylo fajnie zakoncze cytatem z jednej piosenki:
See…I’m not insane! In fact I’m kind of rational!
Pozdro!
Piątki - jak to zmienić?
Re: Piątki - jak to zmienić?
Wejść między wrony i krakać jak i onyRamori pisze:Od mojego pierwszego kontaktu z tym forum zastanawiałem się, czy jest możliwość zmiany swojego stylu życia tak, żeby nie być piątką.
A tak na poważnie
Ja zmieniłam nastawienie do siebie. Wykształciłam poczucie własnej wartości co przestało być barierą w kontaktach z innymi. Przestałam się bać np. oceniania mnie. Zaczęłam wierzyć że jestem ciekawą osobą i nagle ludzie zaczęli zabiegać o znajomość ze mną. A kiedyś zawsze byłam gdzieś w cieniu...Ramori pisze:Jakich sposobów próbowaliście, by ludzie zaczęli Was zauważać?
Jeśli chodzi o wkręcanie się do rozmowy będąc w towarzystwie - ja zawsze obserwuję (!) ludzi i po jakimś czasie wiem z kim chcę porozmawiać. Często ludzie zauważają że coś mało mówię i zagadują sami. Porozmawiamy i już jestem lubiana taka jaka jestem
Moja recepta: więcej uśmiechu i wiary w siebie!
- moonlilithl
- Posty: 51
- Rejestracja: czwartek, 10 kwietnia 2008, 13:45
od kiedy zmadrzalam, mam gdzies ludzi...
nie obchodzi mnie co o mnie myśla, czego chca
mam sporo znajomych i przyaciol i im taka wlasnie odpowiadam
pamietam kiedys, jak oblewal mnie zimny pot jak mialam sie wypowiedziec na forum publicznym, chcialam mowic to co ludzie chca uslyszec, chcialam byc lubiana
na szczescie trwalo to krotko i bardziej jestem lubiana za swoj ironiczny usmieszek i zlosliwa docinke
po prostu zamienilam swoje wady w zalety tzn zamiast gadac o niczym, czasami wystarczy jedno odpowiednie zdanie, zeby wszyscy zwrocili na mnie uwage
chociaz generalnie wole siedziec w swoim ukryciu i ogladac innych i smiac sie z ich pustki wewnetrznej..
a znajomych mam skrajnie innych, sa towarzyscy i ciagaja mnie ze soba po tych pubach, diskach i domowkach i czasami jak wypije bywa smiesznie
nie obchodzi mnie co o mnie myśla, czego chca
mam sporo znajomych i przyaciol i im taka wlasnie odpowiadam
pamietam kiedys, jak oblewal mnie zimny pot jak mialam sie wypowiedziec na forum publicznym, chcialam mowic to co ludzie chca uslyszec, chcialam byc lubiana
na szczescie trwalo to krotko i bardziej jestem lubiana za swoj ironiczny usmieszek i zlosliwa docinke
po prostu zamienilam swoje wady w zalety tzn zamiast gadac o niczym, czasami wystarczy jedno odpowiednie zdanie, zeby wszyscy zwrocili na mnie uwage
chociaz generalnie wole siedziec w swoim ukryciu i ogladac innych i smiac sie z ich pustki wewnetrznej..
a znajomych mam skrajnie innych, sa towarzyscy i ciagaja mnie ze soba po tych pubach, diskach i domowkach i czasami jak wypije bywa smiesznie
5w4