Ofiara losu?
Dziwi mnie reakcja co niektórych na ten opis, nie wiem czym sie tu wzburzać, nie widze aby było w nim coś obraźliwego lub ukazywało 5tke jako ofiare losu. Nie sądze aby którykolwiek z opisów był lepszy lub gorszy, aczkolwiek ten o którym mowa zawiera pewne rzeczy, które sa prawdą i trafiają w sedno, a w tym 'naszym' ich nie ma.
- Orest Reinn
- Posty: 190
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30
"Obiektywnie" przeanalizowałem ten opis w mojej "świątyni wiedzy" (niestety nie "pełnej notatek, poradników, złotych myśli" - pewnie dlatego nie zgadzam się z częścią przedstawionych w tym tekscie tez).
"(uważa ona na przykład, że każda kobieta, która wyznając miłość mężczyźnie namiętnie go całuje, nie ma szacunku do siebie)"
Rany, dawno nie czytałem czegoś aż tak nielogicznego.
"Kontemplowanie przeżycia post factum daje Piątkom znacznie więcej radości niż w trakcie jego trwania."
Chyba bym coś o tym wiedział.
"Pewnie gdyby Piątka dostała skrypt wyjaśniający labirynty uczuć i zawczasu mogła dowiedzieć się, co się stanie, kiedy..., wówczas byłaby obiektywnie przygotowana do odczuwania i przeżywania emocji. "
Ale... My tworzymy czasem takie "skrypty" (raczej symulacje niż skrypty, ale cóż).
"Partnerzy muszą bardzo mądrze „manipulować” Piątką, żeby nie stawiała oporu, kiedy czegoś od niej wymagają. Najlepszym sposobem jest pozwolenie Piątce, aby sama ułożyła harmonogram. "
Gwoli obiektywizmu, to nie ja powinienem dementować ten fragment. Ale wolę mieć wszystko wprost powidziane, niż być manipulowanym.
Cały ten tekst opisuje osobowość o pewnych cechach piątkowych (choć fragment z wyznawaniem miłości i szacunkiem do siebie, jest dla mnie w ogóle niezrozumiały), ale wiekszość cech została w nim karykaturalnie wyolbrzymiona. Piątka o takich cechach, chyba powinna być poddana natychmiastowej hospitalizacji. Osobiście wcale nie odczuwam tak przytłaczającej wewnętrznej pustki. Moja potrzeba izolacji jednak nie izoluje mnie od Kobiety, którą Kocham. I w reszcie te freudowskie teorie o problemach seksualnych - dlaczego zaburzenia emocjonalne muszą się przekładać na zaburzenia czynności seksualnych?
Co się tyczy zarzutu Nudis Verbis, cóż wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, że część tych tez jednak jest nieadekwatna. Jeśli nie zareagujemy, to nie będą zanegowane. Jeśli zaś wypowiadamy się krytycznie, to interpretujesz, że po prostu nie potrafimy poradzić sobie z krytyką. Jakby nie było, na pewno nie mamy racji. Przemyśl to.
"(uważa ona na przykład, że każda kobieta, która wyznając miłość mężczyźnie namiętnie go całuje, nie ma szacunku do siebie)"
Rany, dawno nie czytałem czegoś aż tak nielogicznego.
"Kontemplowanie przeżycia post factum daje Piątkom znacznie więcej radości niż w trakcie jego trwania."
Chyba bym coś o tym wiedział.
"Pewnie gdyby Piątka dostała skrypt wyjaśniający labirynty uczuć i zawczasu mogła dowiedzieć się, co się stanie, kiedy..., wówczas byłaby obiektywnie przygotowana do odczuwania i przeżywania emocji. "
Ale... My tworzymy czasem takie "skrypty" (raczej symulacje niż skrypty, ale cóż).
"Partnerzy muszą bardzo mądrze „manipulować” Piątką, żeby nie stawiała oporu, kiedy czegoś od niej wymagają. Najlepszym sposobem jest pozwolenie Piątce, aby sama ułożyła harmonogram. "
Gwoli obiektywizmu, to nie ja powinienem dementować ten fragment. Ale wolę mieć wszystko wprost powidziane, niż być manipulowanym.
Cały ten tekst opisuje osobowość o pewnych cechach piątkowych (choć fragment z wyznawaniem miłości i szacunkiem do siebie, jest dla mnie w ogóle niezrozumiały), ale wiekszość cech została w nim karykaturalnie wyolbrzymiona. Piątka o takich cechach, chyba powinna być poddana natychmiastowej hospitalizacji. Osobiście wcale nie odczuwam tak przytłaczającej wewnętrznej pustki. Moja potrzeba izolacji jednak nie izoluje mnie od Kobiety, którą Kocham. I w reszcie te freudowskie teorie o problemach seksualnych - dlaczego zaburzenia emocjonalne muszą się przekładać na zaburzenia czynności seksualnych?
Co się tyczy zarzutu Nudis Verbis, cóż wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, że część tych tez jednak jest nieadekwatna. Jeśli nie zareagujemy, to nie będą zanegowane. Jeśli zaś wypowiadamy się krytycznie, to interpretujesz, że po prostu nie potrafimy poradzić sobie z krytyką. Jakby nie było, na pewno nie mamy racji. Przemyśl to.
5w4/INTP/ sp/sx/so
-
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 19:01
...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 września 2010, 22:56 przez OtherTruth, łącznie zmieniany 1 raz.
Odrywam się od przeszłości.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
Jeżeli chcesz-próbuj szczęścia i napisz do mnie.
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Moim zdaniem mimo czasem prawdziwych danych, wszystko jest przedstawione w nie najlepszej formie, pojawiają się błędy logiczne oraz wiele niekorzystnych cech jest wyolbrzymionych... Zwłaszcza że niektóre nie występują u wszystkich piątek... Po za tym za mało nacisku na rolę myślenie u piątek... I za duża "inspiracja Freudem"...
5 sx/sp, LII
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
ciekawe że wszyscy będący przeciw temu opisowi uczepili sie wlasnie tego jednego fragmentu z calowaniem. dla mnie to nie jest fragment przesądzajacy o jakosci opisu, jedynie lapsus, który może zdarzyć się wszedzie.Mroowa pisze: Ale ogółem tekst jest wyolbrzymiony strasznie :/
To "uważa ona na przykład, że każda kobieta, która wyznając miłość mężczyźnie namiętnie go całuje, nie ma szacunku do siebie" mnie rozwaliło Nigdy bym tak nie pomyślała Mogłabym nawet pomyślec, że autorowi tekstu się nudziłoi chciał się powyśmiewac zmyślając byle co.
To chyba na tyle. W sumie przyznam, że nie czytałam całego opisu 5, bo.. tekst mnie poprostu nudził
Po przemyśleniu doszedlem do wniosku, że nie postawilem żadnych "zarzutów", dziwi mnie, że ktoś tak odebrał moje posty. Co więcej moje wtrącenie się było spowodowane emocjonalną reakcją autora tematu i wtórujących mu innych forumowiczów. Reakcje i co za tym idzie negacje, przez któe napisalem swoje wcześniejsze posty, byly malo konkretne i nie polemizowały z opisem stwierdzając, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakaćarmand pisze:Co się tyczy zarzutu Nudis Verbis, cóż wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, że część tych tez jednak jest nieadekwatna. Jeśli nie zareagujemy, to nie będą zanegowane. Jeśli zaś wypowiadamy się krytycznie, to interpretujesz, że po prostu nie potrafimy poradzić sobie z krytyką. Jakby nie było, na pewno nie mamy racji. Przemyśl to.
...
Bo to chyba jest właśnie największy nasz zarzut do tego tekstu. Nie próbuje obiektywnie opisywać rzeczywistości tylko oddziaływuje emocjonalnie na czytelnika.
To może nie jest aż takie złe; skoro tyle osób się poczuło poruszonych, to jakieś zadanie taki opis spełnia i prawdopodobnie trafia w czułe punkty. Ale na pewno na jego podstawie nie brałbym się za rozpoznawanie ani próbę zrozumienia typu.
Tak na marginesie, to Freud prawdopodobnie wyprowadziłby dowolny typ z problemów z seksualnością i kompleksu Edypa, ale mam wrażenie, że Freud rozumiał "seksualność" inaczej niż my. Dla niego był to eros, czyli popęd życia, czyli "problemy z seksualnością"="problemy z życiem".
Obstawiałbym, że Piątki wiązałby on z potrzebą samowystarczalności i kontroli nad własnym życiem, kierowaniem niezwiązanej energii libido w procesy poznawcze oraz próbą dominacji ego nad id.
To może nie jest aż takie złe; skoro tyle osób się poczuło poruszonych, to jakieś zadanie taki opis spełnia i prawdopodobnie trafia w czułe punkty. Ale na pewno na jego podstawie nie brałbym się za rozpoznawanie ani próbę zrozumienia typu.
Tak na marginesie, to Freud prawdopodobnie wyprowadziłby dowolny typ z problemów z seksualnością i kompleksu Edypa, ale mam wrażenie, że Freud rozumiał "seksualność" inaczej niż my. Dla niego był to eros, czyli popęd życia, czyli "problemy z seksualnością"="problemy z życiem".
Obstawiałbym, że Piątki wiązałby on z potrzebą samowystarczalności i kontroli nad własnym życiem, kierowaniem niezwiązanej energii libido w procesy poznawcze oraz próbą dominacji ego nad id.
Re: ...
Jasne jak ktoś cię zbluzga bez powodu to ty będziesz mu wdzięczny że trafił w twoje czułe punkty .juzbek pisze:To może nie jest aż takie złe; skoro tyle osób się poczuło poruszonych, to jakieś zadanie taki opis spełnia i prawdopodobnie trafia w czułe punkty.
5w4 LII
...
Wdzięczny? Nie, chyba nie użyłbym tego słowa. Ale jeżeli trafia w czułe punkty, to znaczy, że bluzgał nie całkiem bez powodu, a w każdym razie jego bluzganie nie pójdzie na marne. Takie rzeczy uświadamiają słabości i staram się jakoś z tego korzystać.
Re: ...
Napisałem bez powodu. A każdy ma swoje czułe punkty, np. jak nazwiesz kogoś tak czy inaczej (...) to każdy się wkurzy.juzbek pisze:Wdzięczny? Nie, chyba nie użyłbym tego słowa. Ale jeżeli trafia w czułe punkty, to znaczy, że bluzgał nie całkiem bez powodu, a w każdym razie jego bluzganie nie pójdzie na marne. Takie rzeczy uświadamiają słabości i staram się jakoś z tego korzystać.
EDIT:
Ale tam jest sporo innych takich lapsusów. Samo przerysowanie pewnych negatywnych cech jako swoiste "katharsis" może być ok ale jak nie jest poparte dość osobliwymi wnioskami i błędami logicznymi.nudis_verbis pisze:ciekawe że wszyscy będący przeciw temu opisowi uczepili sie wlasnie tego jednego fragmentu z calowaniem. dla mnie to nie jest fragment przesądzajacy o jakosci opisu, jedynie lapsus, który może zdarzyć się wszedzie.
5w4 LII
Miałem na myśli ten fragment, że "piątki nie przyjmują krytycznych słów", a ten opis stawia nas w złym świetle, stąd nasza emocjonalna reakcja. Ponieważ to zdanie generalnie podważa zasadność wszelkiej argumentacji piątek w tym temacie (i wszystkich pokrewnych).nudis_verbis pisze:
Po przemyśleniu doszedlem do wniosku, że nie postawilem żadnych "zarzutów", dziwi mnie, że ktoś tak odebrał moje posty. Co więcej moje wtrącenie się było spowodowane emocjonalną reakcją autora tematu i wtórujących mu innych forumowiczów. Reakcje i co za tym idzie negacje, przez któe napisalem swoje wcześniejsze posty, byly malo konkretne i nie polemizowały z opisem stwierdzając, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
Taaak, w tym momencie jestem chodzącymi emocjami - z dominującym znurzeniem i znudzeniem.
Nie, moja reakcja nie jest emocjonalna. Przeczytałem tekst od początku, do końca. Z większością przedstawionych w nim tez się nie zgodziłem i napisałem to. Jeśli nie zgadzanie się z jakimś poglądem uważacie za przejaw silnych emocji, to znaczy, że używamy troszeczkę odrębnych systemów komunikacyjnych.
5w4/INTP/ sp/sx/so
- Orest Reinn
- Posty: 190
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30
Przeczytajcie wszystkie opisy - praktycznie wszystkie opisy skupiły sie bardziej na opisach wad typów. Ale to chbya daltego że po wadach łatwiej typ bo zalety w wielu typach sie pokrywają( oczywiście nie wszystkie)
Cóż to? Szukasz? Chciałbyś się udziesięciokrotnić, ustokrotnić? Szukasz zwolenników? - Szukaj zer!
:]
:]
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
ale ja nie odnosiłem się raczej do twoich wypowiedzi a do tych z samego początku a właściwie do postu pierwszegoArmand pisze: Taaak, w tym momencie jestem chodzącymi emocjami - z dominującym znurzeniem i znudzeniem.
Nie, moja reakcja nie jest emocjonalna. Przeczytałem tekst od początku, do końca. Z większością przedstawionych w nim tez się nie zgodziłem i napisałem to. Jeśli nie zgadzanie się z jakimś poglądem uważacie za przejaw silnych emocji, to znaczy, że używamy troszeczkę odrębnych systemów komunikacyjnych.