Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

Wiadomość
Autor
Vasetloth
Posty: 16
Rejestracja: sobota, 10 lipca 2010, 18:43

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#256 Post autor: Vasetloth » sobota, 10 lipca 2010, 23:11

Jakie kobiety lubię? Hmm... Wyjątkowe ;) Dziewczyny zrobione na "kurtyzany" - tzn. gruba warstwa makijażu, jakieś szminki, podcienianie oczu i inne pierdoły - są zbyt skoncentrowane na swoim wyglądzie zewnętrznym, co znaczy, że brakuje im czegoś w głowie, albo że są "płytkie". Dziewczyna, która by mnie zainteresowała, powinna być ładna, ale o naturalnym typie urody, o sporej samokontroli, niekoniecznie gadatliwa (nie znoszę trajkotania o pogodzie, nowych butach i podobnych drobiazgach), inteligentna, oczytana i próbująca sama sobie poradzić w trudnych sytuacjach - są mężczyźni, którzy lubią nieporadne kobiety nie potrafiące sobie z niczym poradzić (daje im to zapewne iluzję siły), ale ja się do nich zdecydowanie nie zaliczam. Niestety, w szkole na taką dziewczynę zdecydowanie nie natrafię, więc nawet przestałem się parę lat temu rozglądać.



kkw
Posty: 4
Rejestracja: sobota, 17 lipca 2010, 21:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#257 Post autor: kkw » sobota, 17 lipca 2010, 22:03

Tak w skrócie: Żyj i daj żyć innym ;)
I niech nie pali papierosów i szanuje polską ortografię :)
5w4

Divided we stand, united we fall.

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#258 Post autor: And » wtorek, 20 lipca 2010, 20:41

Z wcześniejszych wypowiedzi wywnioskowałem, że chodzi tu o to, jaka kobieta mogłaby zostać moją partnerką, a nie jaka mogłaby wzbudzić jakikolwiek rodzaj sympatii.

A więc:
Nie będę oszukiwał, że wygląd nie ma znaczenia, bo ma bardzo duży. :mrgreen: To, że sam raczej nie jestem specjalnie przystojny, nie znaczy, że będę zaniżał w tym względzie oczekiwania wobec potencjalnej partnerki. :twisted: Potencjalny związek to dla mnie poważna sprawa, a zarazem nie widzę żadnego musu, żeby w takowy wstępować, więc nie zamierzam nawet próbować czegokolwiek z kobietą, u której widzę jakieś niedostatki i z którą mógłbym nie być w pełni usatysfakcjonowany. Opisywać ze szczegółami nie będę, bo powszechne kanony atrakcyjności są raczej stałe. Z takich bardziej konkretnych rzeczy to:
- Nie lubię, gdy kobieta farbuje włosy. Nie robi mi większej różnicy, czy jest to blondynka, brunetka, ale ważne, by jej kolor włosów był naturalny. Preferuję też, gdy ma raczej proste włosy (nie za krótkie), nie lubię nawet najmniejszego udziwniania fryzur typu spinania włosów w kitki, o bardziej skomplikowanych fryzurach nie wspomnę.
- Jeżeli potencjalna partnerka ma być z pogranicza wagi prawidłowej, to lepiej niech ta waga graniczy z niedowagą, niż nadwagą. Jestem przyzwyczajony do swojego, szczupłego ciała, więc niespecjalnie podobają mi się nieco puszyste dziewczyny, nawet, gdy nie mają nadwagi.
- Nie lubię też ostrego makijażu, tapety, ale o tym wspominało już wielu tutaj. Nie lubię też nienaturalnej opalenizny. Czasami widać, że opalenizna pochodzi z solarium, albo że dziewczyna o wrodzonej, niewielkiej ilości pigmentu (jasne włosy i oczy inne, niż brązowe) zbyt mocno spaliła się na słońcu. Wtedy mi się nie podoba. Nie mam jednak nic przeciwko kobietom o ciemnej karnacji, u której widać, że nie musiała się specjalnie starać o swój kolor skóry.
Może coś by się jeszcze znalazło, ale chyba każdy wie, jak wygląda atrakcyjna kobieta.

Jeśli chodzi zaś o sprawy, które nie dotyczą wyglądu:
- Musi mieć sprawny umysł i być dość inteligentna. Dogadywanie się z kimkolwiek o niskiej inteligencji jest dla mnie katorgą, gdyż jestem intelektualistą i gdy dana osoba nie jest w stanie pojąć pewnych rzeczy, nigdy nie przekona się do moich racji. Musi też posiadać, jak ja to nazywam: "otwarty umysł", czyli pozwalać się przekonywać, gdy argumenty są słuszne, a nie twardo obstawać przy swoim, gdy nie ma racji.
- Musi mieć w miarę stały charakter. Oczywiście u kobiet bywa z tym różnie, ale znam takie, które nie dają po sobie poznać, że mają "gorsze dni". :mrgreen: Rozumiem niespotykane u mężczyzn wahania poziomu hormonów, ale tak jak wspomniałem, są kobiety, z którymi nie da się w pewnym momencie cyklu wytrzymać, a są takie, których reakcje są znacznie mniej szkodliwe dla otoczenia i właśnie potencjalna partnerka musiałaby do tej drugiej grupy należeć.
- Musi akceptować moją potrzebę niezależności i to, że potrzebuję sporo czasu, kiedy absolutnie nikt (bez względu na to, jakim uczuciem darzę daną osobę) nie ma prawa mi przeszkadzać swoją obecnością. Najlepiej, jakby posiadała wstręt do alkoholu i papierosów (ja odwdzięczę się tym samym :lol: ). Nie może wymagać ode mnie, że będę szalony, romantyczny itp. Musi mieć świadomość, że nie będę, jak książę z bajki, jak ideał większości kobiet, że poruszam się na nieco innej płaszczyźnie i mam nieco inne atuty do zaoferowania. Musi mieć świadomość tego, jaki jestem i nie oczekiwać, że będę inny. Musi przestrzegać pewnych zasad, które z pewnością zostałyby ustalone, gdybym wszedł z kimś w związek.

To na tyle. Oczywiście to tylko teoria, bo najpewniej będę sam do końca życia, a nawet jeśli nie, to pewnie i tak z kobietą, która część z tych warunków nie spełnia. Ale przynajmniej w miarę wyczerpująco odpowiedziałem na pytanie. :wink:
-

Awatar użytkownika
greenlight
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#259 Post autor: greenlight » wtorek, 20 lipca 2010, 21:02

Tak z ciekawości. Gdyby kobieta miała nie spełniać pewnych twoich wymagań bardziej komfortowo czułbyś się gdyby nie spełniała tych odnośnie wyglądu czy charakteru?
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#260 Post autor: And » wtorek, 20 lipca 2010, 21:55

Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, więc bazować na doświadczeniu nie mogę, a własnej wyobraźni nie ufam pod tym względem. Chyba jednak odchylenia pod względem wyglądu można z czysto teoretycznego punktu widzenia potraktować jako mniej niekomfortowe. Wiadomo, że kobieta, której wygląd by mi się nie podobał, nie zostałaby moją partnerką, teoretycznie mogłaby mi się spodobać taka, która nie do końca spełnia wcześniej wymienione wymagania. Gdybym czuł, że mimo to się podoba, nie stanowiłoby to większego problemu. Nie potrafię jednak sobie wyobrazić, bym dobrze czuł się z kobietą, która nie spełnia wymagań odnośnie charakteru.

Chinook
Posty: 1122
Rejestracja: sobota, 9 lutego 2008, 23:30

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#261 Post autor: Chinook » środa, 21 lipca 2010, 12:17

Jeśli ma wybrakowany charakter to raczej nie będę się z nią zadawał, jeśli ma braki w urodzie, które bedą mi przeszkadzać to nie będę raczej od początku zainteresowany bliską relacją, albo pozostaniemy w układzie koleżeńskim, przynajmniej z mojej strony. Proste.

Są dziewczyny które lubię, tak jak lubię kumpli, ale fizycznie są dla mnie nieatrakcyjne. I zapewne w niejednym przypadku to ja jestem lubiany, ale nieatrakcyjny w ich oczach.

Awatar użytkownika
runeii
Posty: 138
Rejestracja: sobota, 27 lutego 2010, 21:09
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#262 Post autor: runeii » sobota, 31 lipca 2010, 10:28

Idzie sobie Piątek brzegiem morza i z zaciekawieniem przygląda się okazom fauny i flory; to skalista plaża i pełna jest migotliwych oczek, kałuż z morską wodą, w których pływają małe rybki i koniki morskie. Ukucnął nad jedną taką kałużą, dostrzegłszy nietypowy dla tej szerokości geograficznej błysk złotej łuski. To była rybka, nie większa od jego kciuka, niezwykle interesująca.
Piątek sięgnął w kałużę i wyciągnął rybkę wraz z odrobiną zaskakująco ciepłej wody. Rybka zakręciła się w tę i w drugą stronę, zamajtała maleńkim ogonkiem i pisnęła:
- Wypuść mnie! Wypuść! Jestem za młoda, żeby umierać!
Piątek poczuł się dotknięty. Nie dość, że złote rybki nie występują w klimacie umiarkowanym, to tym mniej występują w nim rybki gadające! Ta mała próbuje obrazić jego inteligencję.
- O, nie! - syknął oburzony. - Jesteś zbyt ciekawym okazem. Muszę cię dokładnie zbadać.
- Och, daruj mi! Jestem złotą rybką, mogę spełnić twoje życzenie! - Nie większe niż główka szpilki ślepka popatrzyły błagalnie spojrzeniem Kota ze Shreka. - Jestem bardzo malutka, więc tylko jedno, ale postaram się zrobić to jak najlepiej.
Piątek postanowił już, że zbada ją tak czy inaczej, ale, pomyślał sobie, co mi szkodzi powygłupiać się trochę z tym życzeniem. Przecież i tak nikt nie słyszy. A ponieważ uważał, że nawet wybryki natury mogą być pożyteczne w nauce, a co za tym idzie, przydatne dla ludzkości, rzekł:
- To ja chciałbym, żeby skończyły się wojny na całym świecie. Wszystkie konflikty zbrojne, na tle politycznym, religijnym czy jakimkolwiek innym. Żadnych wojen. Mam ze sobą mapę świata (i jedenastotomową encyklopedię), mogę ci pokazać, gdzie trzeba zaprowadzić pokój!
Rybka zmartwiła się bardzo i cichutko pisnęła:
- Na całym świecie? Nie widzisz, jaka jestem maleńka? Młoda i niedoświadczona? Przecież nie poradzę sobie z tak wielkim i ważnym życzeniem... Może jednak coś innego? Może chciałbyś coś dla siebie? Nie musisz myśleć o innych, twoje osobiste życzenie spełnię bez problemu. Chcesz bogactwa? Sławy? Miłości?
Piątek podrapał się w głowę, nieufnie spojrzał na rybkę i westchnął.
- No, dobra. To ja chciałbym znaleźć miłość swojego życia. Idealną partnerkę.
Rybka klasnęła w płetwy. To było łatwe i całkowicie w zakresie jej możliwości.
- Fantastycznie! To jaka ona ma być?
- Przede wszystkim bardzo inteligentna. Niech ma trzy doktoraty z nauk ścisłych i przynajmniej jeden dyplom z humanistycznych. Chcę móc rozmawiać z nią na każdy temat: o odkryciach naukowych i teoriach, polityce i grach RPG (i niech czasem ze mną zagra w Warcrafta), o wszystkim, na co przyjdzie mi ochota. Powinna być niezależna finansowo, żebym nie musiał jej utrzymywać. Właściwie mogłaby mieć od razu jakiś dom i samochód, żebym się nie martwił o zarabianie na to. Ma być cierpliwa, wyrozumiała i dobra, opiekować się mną i rozumieć, kiedy chcę pomilczeć albo zostać sam. Niech kocha mnie takiego, jakim jestem i świata poza mną nie widzi. Niech nie gada za dużo o głupotach, nie zawraca mi głowy swoimi problemami z przyjaciółkami, ludźmi z pracy czy butami i nie ciąga mnie na zakupy ani spotkania rodzinne. Ma doskonale gotować, znać się na winie i piec najlepszą napoleonkę w mieście. Ma być świetna w łóżku i gotowa na każde skinięcie. Wygląd też jest ważny: wymiary najlepiej 90-60-90, ale jak będzie szczuplejsza to nie zaszkodzi, bo właściwie nie lubię dużych biustów i okrągłych tyłków. Niech ma naturalne blond włosy, koniecznie długie i proste, gęste i pachnące. I zielone oczy. Ma być tak piękna, by nie musiała się malować. Niech będzie naturalna i zawsze uśmiechnięta, ale nie chichocząca. I żeby nie miała humorów ani zmian nastroju, wolę się skupić na swojej osobowości i taka zbyt emocjonalna partnerka strasznie by mnie denerwowała. No i... to chyba tyle.
Rybka wysłuchała ze skupioną miną, przygryzła dolną wargę i powiedziała:
- Wiesz co? To pokaż jednak tę mapę świata.
Odkryj wszystkie sprzeczności w poniższym zestawieniu:
5w4
MBTI: ENFP
Socjonicznie: Ni-EIE lub Ni-LIE.

Taka Jedna
Posty: 69
Rejestracja: niedziela, 27 czerwca 2010, 16:46
Enneatyp: Obserwator

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#263 Post autor: Taka Jedna » sobota, 31 lipca 2010, 10:49

Noo, runeii, dobre to :wink: dobrze się czyta. Ten filuterny dowcip no i zakończenie... :D I like it 8)
5w4

Wanting to be someone else is a waste of the person you are

Jakże byłoby to możliwe, żebyśmy to zawsze tylko my mieli słuszność, a inni by nigdy nie mieli racji? ;)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#264 Post autor: yusti » sobota, 31 lipca 2010, 10:54

.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 20:54 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#265 Post autor: Snufkin » sobota, 31 lipca 2010, 11:54

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 września 2010, 19:23 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Kryzysowa_narzeczona
Posty: 302
Rejestracja: niedziela, 8 marca 2009, 13:39

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#266 Post autor: Kryzysowa_narzeczona » sobota, 31 lipca 2010, 12:24

:lol:

Awatar użytkownika
And
Posty: 551
Rejestracja: sobota, 1 maja 2010, 21:51
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Andaluzja

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#267 Post autor: And » sobota, 31 lipca 2010, 13:25

Dowcip runeii nawet dobry, częściowo nawet odnajduję się w nim. :wink: Oczywiście występują pewne uproszczenia, ale bez tego trudno o jakikolwiek humor.

Zadziwia mnie natomiast postawa yusti. W innych działach pisze, że piątki nie są pokojowe, a sama wylewa na nas pomyje w każdym zakamarku forum z taką konsekwencją, jakby conajmniej grupa piątek spotkała ją kiedyś przypadkowo na ulicy i od tamtej pory zaczęła się nad nią permanentnie znęcać. :twisted: Jest to tym bardziej dziwne, że wysuwa twierdzenia typu:
yusti pisze: I to nie inni powinni się zmienić, tylko MY!
Sama zaś jakby nie wykazuje ochoty, by być pod tym względem lepsza od nas. Atakuje mnie w jednym miejscu forum, lecz nie podejmuje ze mną polemiki mimo wystosowanych przeze mnie argumentów, ponawia atak z zupełnie innego powodu w innym temacie/dziale. Atak jest tu dobrym określeniem, gdyż jej posty są z reguły znacznie bardziej nacechowane negatywnymi emocjami, niż moje. Antypatia względem naszego typu enneagramowego może być zrozumiała, mamy pewne cechy które innym ludziom nie muszą się podobać, ale jej argumentacja często bywa wątpliwa. Zarzuca nam, że wywyższamy się milcząc lub stosując docinki, ale sama wywyższa się kreując się na dojrzalszą/lepszą od nas i upoważnioną do moralnej oceny naszego postępowania, mimo, że jej ataki wcale takiego stanu rzeczy nie znamionują. Nawet, jeśli chcielibyśmy się wywyższyć (chociaż ja, jako piątek, wcale takiej potrzeby nie odczuwam), nie pozwoli nam nawet zdążyć tego zrobić, bo nim się zorientujemy, zostajemy trafieni tekstem w stylu: ty/piątki jesteście niedojrzali, wrodzy, wywyższacie się i w ogóle jesteście nieudacznikami" :lol: Nie wiem, jak to nazwać. Hipokryzja?

Oczywiście całej historii życia danej użytkowniczki forum nie znam, więc zdaję sobie sprawę, że mogłem w swojej wypowiedzi pominąć jakieś fakty, które w sposób oczywisty rzutują na sprawę. Chętnie przeczytałbym sprostowanie. Nie lubię przypisywać nikomu negatywnych cech, więc chętnie przekonam się, że mój osąd był zbyt powierzchowny.

Awatar użytkownika
Nerthzim
Posty: 76
Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 11:49

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#268 Post autor: Nerthzim » niedziela, 1 sierpnia 2010, 14:14

And pisze:Nie wiem, jak to nazwać. Hipokryzja?
Projekcja.
5w4, już trochę mniej niezdrowa

All the years of useless search
Have finally reached an end
Loneliness and empty days
will be my only friend

NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#269 Post autor: NoLeader » niedziela, 1 sierpnia 2010, 14:41

And pisze:
Zadziwia mnie natomiast postawa yusti.
Nie traktuj jej poważnie. Głównym jej motywem nie jest chęć polemiki, ale potrzeba zwrócenia na siebie uwagi i nuda. Logiczne argumenty z resztą tutaj nie zadziałają, to jedynka.

Awatar użytkownika
fantasmagoria
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 15 sierpnia 2010, 22:53
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pytanie do Panów 5 - jakie kobiety lubicie?

#270 Post autor: fantasmagoria » poniedziałek, 16 sierpnia 2010, 00:06

a czy lubią pięć? To by była ciekawa płaszczyzna porozumienia:D o ile są w stanie się w ogóle dostrzec.
5 na skrzydłach (sx / sp)

ODPOWIEDZ