"Wysławianie się"
- mugosia
- Posty: 53
- Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 21:48
- Lokalizacja: mój mały szary światek(Kraków)
- Kontakt:
"Wysławianie się"
powiedzcie mi czy macie coś takiego że jak mowicie to czasem ludziom ciężko was zrozumieć? w sensie jakich słów używacie i w sensie o czym mowicie. hm?
Ostatnio zmieniony piątek, 3 listopada 2006, 09:15 przez mugosia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Od najwcześniejszych godzin dzieciństwa nie byłem taki jak inni
Nie postrzegałem świata jak inni
Nie potrafiłem zafascynować się rzeczami banalnymi
I z tego źródła wypłynął mój smutek"
E.A.Poe
Nie postrzegałem świata jak inni
Nie potrafiłem zafascynować się rzeczami banalnymi
I z tego źródła wypłynął mój smutek"
E.A.Poe
tak mnie trudno ludziom zrozumiec, mam inne pomysly, inne patrzenie na zycie i oni nie rozujieja mojego widzenia, dla mnie pewne rzeczy sa oczywiste dla innych nie. co do wyslawiania, to mi sie troche poprawilo, ale bywalo zle.
ciesze sie ze zalozylas ten temat i mam nadzije, ze na Ciebie nie beda szczekac...
ciesze sie ze zalozylas ten temat i mam nadzije, ze na Ciebie nie beda szczekac...
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Ano, w moim przypadku jest tak, że nie dość, że nie umiem się wysłowić, to jeszcze dość niewyraźnie mówię. Szczególnie w większej grupie albo gdy mam mówić o czymś ważnym dla mnie albo o czymś, czego nie chcę powiedzieć. Zupełnie inaczej jest gdy jestem wśród najbliższych znajomych - całkiem inny człowiek
Nie naszczekają, bo temat sensowny.
Niektórzy uważają, że używam zbyt trudnych słów... Nie mam pojęcia, o co im chodzi. Mówią, że czują się jak na lekcji. ==; A co do treści? Używam zbyt wielu skrótów myślowych, zdecydowanie.
Niektórzy uważają, że używam zbyt trudnych słów... Nie mam pojęcia, o co im chodzi. Mówią, że czują się jak na lekcji. ==; A co do treści? Używam zbyt wielu skrótów myślowych, zdecydowanie.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
ja mam problem z wyslawianiem sie, bo nie mowie skladnie
ale wy, 4, da sie was zrozumiec jak sie przestawi z tego prostego myslenia na takie duchowe i glebokie, choc ja sie czasm zastanawiam czy to jest potrzebane, czy sobie nie komplikujecie zycia, ale jak lubicie... prosze bardzo.
przynajmniej rozumiem o co wam chodzi
ale wy, 4, da sie was zrozumiec jak sie przestawi z tego prostego myslenia na takie duchowe i glebokie, choc ja sie czasm zastanawiam czy to jest potrzebane, czy sobie nie komplikujecie zycia, ale jak lubicie... prosze bardzo.
przynajmniej rozumiem o co wam chodzi
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
- mugosia
- Posty: 53
- Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 21:48
- Lokalizacja: mój mały szary światek(Kraków)
- Kontakt:
bo ja to mam wlasnie tez tak ze jak zaczne mowic, jak zaczne uzywac jakis dziwnych slow jak sprzed 100 laty albo wejdę w te wszytskie "iż", "gdyż", "atoli" itd to sie ludzie dziwnie patrza a ja to lubie bo mi sie umysl troche gimnastykluje bo mysle nad tym co mowie, a czasem to mowie "normalnie" czyli takw miare w miare, ale niecierpie np tych wszystkich wyrazen "spoko", "lajt", "szlugi"(błe), i innych super slowek ktorych polowy w ogole nie znam.
czasem zdarza mi się jeszcze do tergo wszystkiego składać takie pokręcone zdania, uzywać mnóstwa przenośni(uwielbiam przenośnie) ktorych nikt nie rozumie.
jednakże nie zauwazyłam aby któryś z moich rówieśników używał równie płynnie podobnego słownictwa czy to normalne dla szesnastolatki?;P
a i podkreslam ze nie jestem kujonem, czy kims w tym rodzaju, ani zadnym bufonem. poprostu lubi byc inna pod kazdym wzgledem
czasem zdarza mi się jeszcze do tergo wszystkiego składać takie pokręcone zdania, uzywać mnóstwa przenośni(uwielbiam przenośnie) ktorych nikt nie rozumie.
jednakże nie zauwazyłam aby któryś z moich rówieśników używał równie płynnie podobnego słownictwa czy to normalne dla szesnastolatki?;P
a i podkreslam ze nie jestem kujonem, czy kims w tym rodzaju, ani zadnym bufonem. poprostu lubi byc inna pod kazdym wzgledem
"Od najwcześniejszych godzin dzieciństwa nie byłem taki jak inni
Nie postrzegałem świata jak inni
Nie potrafiłem zafascynować się rzeczami banalnymi
I z tego źródła wypłynął mój smutek"
E.A.Poe
Nie postrzegałem świata jak inni
Nie potrafiłem zafascynować się rzeczami banalnymi
I z tego źródła wypłynął mój smutek"
E.A.Poe
Znów piątka włącza się w dyskusję.mugosia pisze:jednakże nie zauwazyłam aby któryś z moich rówieśników używał równie płynnie podobnego słownictwa czy to normalne dla szesnastolatki?;P
Nawet dla młodszych.
Rzadko się odzywam, kiedy jednak to nastąpi nie dość, że używam słów których połowa ludzi nie rozumie, to jeszcze bardzo niewyraźnie mówię. Skąd mój pociąg do wszelkich internetowych sposobów komunikacji. Ma sie wtedy możliwość autokreacji.
czasem internet pomaga
albo pisanie jak sie ma duzo czasu i mozna przemyslec
albo pisanie jak sie ma duzo czasu i mozna przemyslec
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
-
- Posty: 81
- Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 22:31
- Lokalizacja: z taśmy produkcyjnej
Umiem obierać w słowa to o co mi chodzi i
nie widze problemów jeżeli mam z kimś rozmawiać w cztery oczy.
Za to nie lubie zabardzo rozmów w wielkich grupach,
jeden przez drugiego, każdy dodaje coś od siebie ....
Pozatym przyznam że czasem zwracam uwage że za dużo mówie,
mam o czym i jak już zaczne to musze skończyć.
nie widze problemów jeżeli mam z kimś rozmawiać w cztery oczy.
Za to nie lubie zabardzo rozmów w wielkich grupach,
jeden przez drugiego, każdy dodaje coś od siebie ....
Pozatym przyznam że czasem zwracam uwage że za dużo mówie,
mam o czym i jak już zaczne to musze skończyć.
to co dla nas jest oczywiste lda innych nie jest i trzeba tlumaczyc cala sciezke dojscia, do naszych wnioskow, co z czego sie wzielo itd, ja tak mam.
moje wypowiedzi byly takie, ze czasem nawet wykladowcy sie dziwili a w koncu przyznawali mi racje, ale musialam im tlumaczyc i nikt nie wpadal na to co ja, a ja moglabym powiedziec to co wszyscy inni+to co tylko ja wymyslilam
moje wypowiedzi byly takie, ze czasem nawet wykladowcy sie dziwili a w koncu przyznawali mi racje, ale musialam im tlumaczyc i nikt nie wpadal na to co ja, a ja moglabym powiedziec to co wszyscy inni+to co tylko ja wymyslilam
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Hmm. Zdania:"Wytłumacz jaśniej, nie rozumiem Cię", "O co Ci chodzi!?" słyszę prawie codziennie, chociaż mówię mało, bardzo mało. Dla tego przerzucam się powoli na telefon, komunikatory, gdzie mogę znaleźć czas na przemyślenie swojej wypowiedzi i dostosowanie stylu do jej odbiorcy. Staję się swoistym "wirtualnym chłopcem". Ale i tak trudno mnie zrozumieć... *roześmiał się*
4w5
te wyrazenia sa ok dla 12-14 latkow;Pmugosia pisze:bo ja to mam wlasnie tez tak ze jak zaczne mowic, jak zaczne uzywac jakis dziwnych slow jak sprzed 100 laty albo wejdę w te wszytskie "iż", "gdyż", "atoli" itd to sie ludzie dziwnie patrza a ja to lubie bo mi sie umysl troche gimnastykluje bo mysle nad tym co mowie, a czasem to mowie "normalnie" czyli takw miare w miare, ale niecierpie np tych wszystkich wyrazen "spoko", "lajt", "szlugi"(błe), i innych super slowek ktorych polowy w ogole nie znam.
jak ja uwielbiam to wasze czworkowe 'iż', za kazdym razem mam usmiech na twarzy jak to slysze, jest to takie niepospolite, moze sie wydawac ze wysmieje kogos jak ze zaczne smiac jak to uslysze, ale jest to takie...
...
nie umiem sie wyrazic!
ja rozumiem 4, czsaem az za dobrze
8w7 sp/sx/so oraz wplyw z 4 i dumna z tego ISTP
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
"Szybko zmieniający się temperament, markotność, egocentryzm, gwałtowne wybuchy gniewu"
coz i pragne dodac ze jestem wredna!
Nie, połowa mojej szkoły się nimi obrzucam a druga połowa to filozoficzny mrok.Kiciak pisze:te wyrazenia sa ok dla 12-14 latkow;Pmugosia pisze:bo ja to mam wlasnie tez tak ze jak zaczne mowic, jak zaczne uzywac jakis dziwnych slow jak sprzed 100 laty albo wejdę w te wszytskie "iż", "gdyż", "atoli" itd to sie ludzie dziwnie patrza a ja to lubie bo mi sie umysl troche gimnastykluje bo mysle nad tym co mowie, a czasem to mowie "normalnie" czyli takw miare w miare, ale niecierpie np tych wszystkich wyrazen "spoko", "lajt", "szlugi"(błe), i innych super slowek ktorych polowy w ogole nie znam.
jak ja uwielbiam to wasze czworkowe 'iż', za kazdym razem mam usmiech na twarzy jak to slysze, jest to takie niepospolite, moze sie wydawac ze wysmieje kogos jak ze zaczne smiac jak to uslysze, ale jest to takie...
Napisałam w moim poprzednim poście, że jak mówię to połowa osób nie rozumie słów których używam, ale nie w sensie, że mówię 'gdyż' 'iż' etc. tylko, że używam słów które ściśle wiążą się z dziedziną moich zainteresowań.
I właśnie nie rozumiem tego u czwórek: chcą się wydawać oryginalne i niepowtarzalne, ale czasem jest to tylko śmieszne (w moim mniemaniu), jeśli taka młoda osoba (myślę, że taką jesteś) używa tych słów. Co nie znaczy, że powinnaś mówić 'cool' 'lajt'.
Przecież żyjemy w XXI wieku, a nie w czasach rycerstwa.
Teraz, jeśli chcecie być oryginalne to zacznijcie mówić bez tych średniowiecznych i młodzieżowych naleciałości. Wydaje się, że jest się kimś oryginalnym, a tak po prawdzie gdyby się dobrze rozejrzeć jest bardzo wielu podobnych ludzi. I im tez się wydaje, że są jedyni w swoim rodzaju, a tak na prawdę wszyscy klonują określony model(!) oryginalności. I to już nie jest ten nonkonformizm na którym wam zależy. Nawet w internecie roi się już od mrocznych nastolatek i różowych panienek.
I nie chcę nikogo obrazić moim postem. Po porostu takie mam przemyślenia na ten temat.