Ironia i sarkazm
Ironia i sarkazm
Zastanawiam się jak jest u Was z tymi zjawiskami? Z doświadzczenia wiem , że są ludzie którzy poprostu uwielbiają humor przesiąknięty ironią i sarkazmem. Zawsze starałem się obracać wśród takich ludzi, bo sam lubię taki humor i nie przeszkadza mi jeśli ktoś go używa w stosunku do mnie. Nigdy nie uważałem tego za coś złego, ale ostatnio w moim życiu miała miejsce sytuacja, która z jednej strony mnie rozbawiła, z drugiej zaś poważnie zastanowiła:
Na zajęciach referowaliśmy swoje prace i wykładowca poprosił resztę grupy o konstruktywne i miłe uwagi. Ktoś siedział za mną, klepnął mnie w plecy i powiedział do mnie " ouu to chyba nie będziesz mógł się dziś odzywać".
Pierwsza reakcja: smiech ...ale później...
Jak sądzicie, czy używanie ironii i sakrazmu może mocno zranić ludzi? Czy to jest nasza wina? Może poprostu innym brak dystansu do siebie.
Na zajęciach referowaliśmy swoje prace i wykładowca poprosił resztę grupy o konstruktywne i miłe uwagi. Ktoś siedział za mną, klepnął mnie w plecy i powiedział do mnie " ouu to chyba nie będziesz mógł się dziś odzywać".
Pierwsza reakcja: smiech ...ale później...
Jak sądzicie, czy używanie ironii i sakrazmu może mocno zranić ludzi? Czy to jest nasza wina? Może poprostu innym brak dystansu do siebie.
4w5
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Hmm ja uwielbiam ironizować, być sarkastyczna i pozwalam na to w stosunku do siebie, o ile ktoś nie zaczyna mocno przeginać. Ostatnio, gdy byłam w naprawdę fatalnym stanie i chciałam się z tego zwierzyć koleżance, dobiła mnie swoim sarkazmem, sugerując, że na siłę robię z siebie męczennika przybierając taką pozę, czym udowodniła mi, że absolutnie pewnych rzeczy nie jest w stanie zrozumieć, choć często twierdziła, że jest zupełnie inaczej. To mnie tak mocno ukuło, że do tej pory już nie umiem z nią normalnie rozmawiać tak jak kiedyś. A zatem ironia ironią, sarkazm sarkazmem, ale musi być w tym jakiś umiar, wyczucie czasu i chwili oraz jako taki takt. Są sytuacje, kiedy to jest naprawdę nie na miejscu.
Ostatnio zmieniony piątek, 13 kwietnia 2007, 16:43 przez impos animi, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Ironia kojarzy mi się z czymś bardzo wysublimowanym i inteligentnym. Lubię się nią posługiwać. I zwykle nie przeszkadza mi, kiedy ktoś stosuje ją na mnie - to o wiele lepszy sposób komentowania czyjegos zachowania, niż chamskie, grubiańskie odzywki, które mimo swojego prostactwa potrafią pozostać w duszy na długo...
Czy sarkazm może zranić? Może. Jesli nie jesteśmy całkowicie pewni dobrych intencji "nadawcy".
Czy sarkazm może zranić? Może. Jesli nie jesteśmy całkowicie pewni dobrych intencji "nadawcy".
4w5
Często się zastanawiam skąd u mnie tyle ironii i sarkazmu. Nie wiem. Po prostu tak się dzieje, ironia jest u mnie jakby automatyczna. Czasem się zastanawiam, czy po prostu nie dodaje mi pewnosci siebie...
Bardzo cenię u innych dystans do życia, a to juz łaczy sie z sarkazmem, ironią. Jak juz napisała emka, te dwa zjawiska bardzo kojarzą mi sie z inteligencją i to mnie pociaga u innych.
Staram sie trzymać na wodzy moje ironiczne odzywki, ale one chyba są w moją osobę wpisane dożywotnio Pamiętam, że trzeba zachować umiar i być taktownym (mam alergie na ludzi nietaktownych, a czasem spotka się takiego ludzika, że wydaje się, że za grosz taktu nie posiada ).
Jeśli swoim zachowaniem ranię, to z premedytacją. Okrutne, ale prawdziwe.
Bardzo cenię u innych dystans do życia, a to juz łaczy sie z sarkazmem, ironią. Jak juz napisała emka, te dwa zjawiska bardzo kojarzą mi sie z inteligencją i to mnie pociaga u innych.
Staram sie trzymać na wodzy moje ironiczne odzywki, ale one chyba są w moją osobę wpisane dożywotnio Pamiętam, że trzeba zachować umiar i być taktownym (mam alergie na ludzi nietaktownych, a czasem spotka się takiego ludzika, że wydaje się, że za grosz taktu nie posiada ).
Jeśli swoim zachowaniem ranię, to z premedytacją. Okrutne, ale prawdziwe.
4w5
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.
Drzewo bez liści nadal będzie drzewem.
Cytując kolegę:
"próbujesz maskować swój pesymizm i marazm poczuciem humoru :p"
Nistety, do tego celu nie nadaje się raczej bestroskie palenie głupa. Moja ironia zazwyczaj jest trafna i szczera, więc znajomi albo mnie przez nią nie lubią, albo kochają. Wiem, że potrafię dopiec, wiem, że mogę skrzywdzić, nie zawsze mam wyczucie. Staram się jednak nie ranić - zwłaszcza tych przygnębionych. W takich chwilach włącza się moja zakurzona empatia.
Uwielbiam ludzi o ironicznym poczuciu humoru. Boję się ich trochę, ale szanuję. Ironia jest seksi ; >
"próbujesz maskować swój pesymizm i marazm poczuciem humoru :p"
Nistety, do tego celu nie nadaje się raczej bestroskie palenie głupa. Moja ironia zazwyczaj jest trafna i szczera, więc znajomi albo mnie przez nią nie lubią, albo kochają. Wiem, że potrafię dopiec, wiem, że mogę skrzywdzić, nie zawsze mam wyczucie. Staram się jednak nie ranić - zwłaszcza tych przygnębionych. W takich chwilach włącza się moja zakurzona empatia.
Uwielbiam ludzi o ironicznym poczuciu humoru. Boję się ich trochę, ale szanuję. Ironia jest seksi ; >
4w5 / INTP (...INFP?)
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
Pisanie jest sztuką skreślania
– Julian Przyboś
Ironia i sarkazm to subtelne narzędzia Lubię je stosować i lubię ludzi, którzy umieją się nimi posługiwać nie raniąc innych, bo potrafi krzywdzić i pustoszyć okolice.
Nie jestem szczery wobec obcych osób. Po prostu przemilczam pewne sprawy, choć ten post temu trochę przeczy, skoro o tym piszę. Może to część terapii Nie krzywdzę innych, bo sam nie chciałbym być tak traktowany, uruchamiam w tym celu empatię.
Wg mnie ludzie zazwyczaj potrafią zachować dystans jeśli czują, że są lubiani lub kochani W przeciwnym razie poczucie humoru często nie jest rozumiane , a teksty niestety traktowane są poważnie Nie lubię za to negatywnych emocji, zawiści i krytykanctwa podszytych tzw złośliwym poczuciem humoru w postaci sarkazmu, unikam wówczas takich osób. Zuoooooooo
Generalnie jednak lubię takie fajerwerki byle się nie poparzyć
Nie jestem szczery wobec obcych osób. Po prostu przemilczam pewne sprawy, choć ten post temu trochę przeczy, skoro o tym piszę. Może to część terapii Nie krzywdzę innych, bo sam nie chciałbym być tak traktowany, uruchamiam w tym celu empatię.
Wg mnie ludzie zazwyczaj potrafią zachować dystans jeśli czują, że są lubiani lub kochani W przeciwnym razie poczucie humoru często nie jest rozumiane , a teksty niestety traktowane są poważnie Nie lubię za to negatywnych emocji, zawiści i krytykanctwa podszytych tzw złośliwym poczuciem humoru w postaci sarkazmu, unikam wówczas takich osób. Zuoooooooo
Generalnie jednak lubię takie fajerwerki byle się nie poparzyć
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
Tula pisze:Uwielbiam ludzi o ironicznym poczuciu humoru. Boję się ich trochę, ale szanuję. Ironia jest seksi ; >
Tula --- > aż się uśmiechnęłam,że ironia jest seksi
Jeżeli o mnie chodzi - stale posługuję się ironią i sarkazmem Kiedyś miałam przyjaciółkę która miała ten sam typ poczucia humoru jak ja, i nigdy nie obraziła się za coś co powiedzialam ironicznie tudzież sarkastycznie
Niestety teraz obracam się w gronie osób ktore mają 'normalne' poczucie humoru, i za coś co powiem ironicznie, strzelają przysłowiowe fochy
Trzeba znać granice, to jasne że nie wolną kogoś obrazić,ironia i sarkazm są dla tych, którzy potrafia z nich umiejętnie korzystać.
- goldspleen
- Posty: 70
- Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 14:20
heh, tez tak czuje, pociągaja mnie ludzie z takim poczuciem humoru, jest to oznaka inteligencji, nie kazdy jest w stanie sie wysilic na zabawną , trafna uwage na poziomie.Tula pisze:Uwielbiam ludzi o ironicznym poczuciu humoru. Boję się ich trochę, ale szanuję. Ironia jest seksi ; >
Lubie ludzi ktozy w jakis sposob wzbudzaja szacunek.
"You know what? Drowning is horrific. Don't get me wrong but once you give in, you just let the water come into your lungs and there is a certain euphoria, I hear. I guess as a junkie, I thought maybe you'd appreciate that"
~tide me up~
~tide me up~
Ironia, kiedyś tak. Znajoma Ósemka to uwielbia w ludziach. Mnie tam ironia nie rani, wzruszam ramionami, albo się śmieję. Jedyne, co sprawia, że odczuwam niekiedy dyskomfort, to zakłopotanie, kiedy nie wiem co odpowiedzieć-wtedy, gdy tak błądzę myślami, że w ogóle nie jestem w temacie.
Doczepiono mi kiedyśtam etykietkę "cynika", i ludzie dalej tak sobie myślą, ale wstydliwa prawda jest taka, że to już nieaktualne. Przestałam nadążać za tym światem i czuję się tu obco, (inteligentne) pogawędki coraz mniej mnie dotyczą. O ironio, kto tobą wojuje, od ciebie ginie. Niestety, muszę to zapisać po stronie strat. <wzdycha>
Doczepiono mi kiedyśtam etykietkę "cynika", i ludzie dalej tak sobie myślą, ale wstydliwa prawda jest taka, że to już nieaktualne. Przestałam nadążać za tym światem i czuję się tu obco, (inteligentne) pogawędki coraz mniej mnie dotyczą. O ironio, kto tobą wojuje, od ciebie ginie. Niestety, muszę to zapisać po stronie strat. <wzdycha>
4w5&INTP
Hmmm...ja również staram się uważać używając ironii i sarkazmu, licze się z tym, że komuś może się to nie podobać i staram się nikogo nie obrazić. Poruszając ten temat myślałem raczej o ludziach, którzy obrażają się mimo wszystko - niektórzy poprostu nie znoszą takiego humoru.... a i takich też spotykam na mojej drodze. Ciężko jest mi sie powstrzymać czasami...tylko czy warto się powstrzymywac?
4w5
Ironia i sarkazm to jest prawdopodobnie to, czym czworki zyja Ja z doswiadczenia (chyba za duzo powiedziane jak na mnie haha) wiem, ze spora liczba ludzi wogole tego nie rozumie.. Bo taki przytyk dociera do mozgu delikwenta z pewnym opoznieniem i traktowana jest jako wypowiedz nie majaca sensu
A jezeli chodzi o to ze ktos sie obrazi.. no to trudno, niech sie obraza, przeciez nikt nie zabrania sie odgryzc...A powstrzymywac sie nie warto.
..moze to co powiem zabrzmi beznadziejnie i po chamsku, ale ironia jest dla ludzi inteligentnych.. (lekko sie powtarzam:))
A jezeli chodzi o to ze ktos sie obrazi.. no to trudno, niech sie obraza, przeciez nikt nie zabrania sie odgryzc...A powstrzymywac sie nie warto.
..moze to co powiem zabrzmi beznadziejnie i po chamsku, ale ironia jest dla ludzi inteligentnych.. (lekko sie powtarzam:))
Zawsze mamy w sobie więcej niż wyglądamy...