Czy korzystasz z pomocy psychologa?

Czy kiedykolwiek korzystałeś z pomocy psychologa?

Nie i nie zamierzam.
74
33%
Nie, ale chciałbym.
74
33%
Tak i cały czas to kontynuuję.
36
16%
Tak, ale więcej nie zamierzam.
37
17%
 
Liczba głosów: 221

Wiadomość
Autor
Kasmona
Posty: 45
Rejestracja: czwartek, 10 lipca 2008, 17:39

#286 Post autor: Kasmona » poniedziałek, 23 marca 2009, 00:35

SuperDurson pisze:Wolno?

Kto mu zabroni? Kto pozwala?
Są jakieś przyjęte zasady, modele terapii, etyka zawodowa nie wiem, co to dokładnie jest i jak się nazywa w przypadku psychologów. Czytałam gdzieś w przelocie, że psycholog nie powinien się dziwić, oceniać. Nie wiem dokładnie. Dlatego pytam :wink:



Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#287 Post autor: SuperDurson » poniedziałek, 23 marca 2009, 00:54

Są różne zasady, modele, jakkolwiek to nazwać.
Zadaniem psychologa jest doprowadzić osobę, która potrzebuje pomocy (powiedzmy "duchowej") do stanu, w którym tej pomocy już nie potrzebuje bo radzi sobie sama, tak?
Jeśli metoda, której użyje terapeuta przyniesie taki właśnie efekt to znaczy że terapeucie się udało, tak?
Więc to CO robi terapeuta (czyli z jakiego modelu akurat korzysta) pozostaje jego sprawą tak długo jak metoda, której używa jest dopasowana do osoby, której pomaga. I wtedy jest OK bo to co robi powoduje, że ktoś jest lepszy niż był, jasne?

Natomiast sztywne trzymanie się jednej reguły - np. "nie wolno się dziwić. NIGDY!", "nie wolno oceniać", "trzeba przytakiwać", "muszę ustalić przyczynę" powoduje, że sam terapeuta nadaje się do leczenia. Byle nie u takiego specjalisty jak on sam..

Terapeuci są BARDZO różni. Jeśli bardzo chcesz tam iść to poszukaj naprawdę porządnego.

Ujmę to tak: Większości ludzi płaci się za efekty - murarzowi za ścianę, elektrykowi za gniazdko itd.. natomiast większości psychiatrów, czy psychologów płaci się za proces - za to, że tam chodzisz i wciąż chodzisz..
Dobrego psychocośtam poznasz po tym, że pójdziesz do niego/niej tylko raz, lub dwa. I to wystarczy. :wink:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#288 Post autor: yusti » poniedziałek, 23 marca 2009, 08:38

.
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 października 2010, 16:58 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#289 Post autor: Słoniu » poniedziałek, 23 marca 2009, 10:38

Mój psycholog wpadł w roztrój nerwowy,
Mój psychoanalityk leczy się obecnie na depresje,
Mój psychiatra popadł w alkoholizm,
Znajomy grabarz postawił mi litra.
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

Awatar użytkownika
Wookie
Posty: 163
Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2009, 15:28
Kontakt:

#290 Post autor: Wookie » poniedziałek, 23 marca 2009, 11:15

yusti pisze:Generalnie mówił, ze trzeba być zainteresowanym rozmówca, bo tylko tak chcesz go poznać i mu pomóc.
no to koleś Amerykę odkrył :wink:
4w5
!

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#291 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 23 marca 2009, 11:58

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 marca 2010, 13:27 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#292 Post autor: anku » poniedziałek, 23 marca 2009, 16:17

Słoniu pisze:Mój psycholog wpadł w roztrój nerwowy,
Mój psychoanalityk leczy się obecnie na depresje,
Mój psychiatra popadł w alkoholizm,
Znajomy grabarz postawił mi litra.

hmm ciekawa musi być z ciebie osoba. aż się zainteresowałam.
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
Słoniu
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 20:30
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Wrocław

#293 Post autor: Słoniu » poniedziałek, 23 marca 2009, 19:08

hmm ciekawa musi być z ciebie osoba. aż się zainteresowałam.
W związku z tym mam Ci wysłać CV, może nekrolog?

Pokrótce jestem posiadaczem puszystego ogonka, długich białych uszu i śnieżno białego futerka.
W oczach dojrzeć można "kurwiki".
Środowisko naturalne to laboratorium.

Z czasem luzują bądź zdejmują białe wdzianko.
Mam wtedy możliwość przeczytania "Wyborczej".
Ale preferuję rozmowę z Balzakiem.
W wolnych chwilach uczę się imion bohaterów...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 marca 2009, 22:33 przez Słoniu, łącznie zmieniany 1 raz.
ISFj/INFp/ISTp/ Trzy światy normalnie...

"Nie zawracajcie mi głowy waszymi pieprzonymi
bredniami, chcę być trzeźwy." J.R

I know how you feel. I'm just too sober to care.

Awatar użytkownika
anku
Posty: 229
Rejestracja: środa, 27 lutego 2008, 15:17
Lokalizacja: z magicznego pudełka
Kontakt:

#294 Post autor: anku » poniedziałek, 23 marca 2009, 22:29

SuperDurson pisze: Dobrego psychocośtam poznasz po tym, że pójdziesz do niego/niej tylko raz, lub dwa. I to wystarczy. :wink:
emm jakoś mi się to nie widzi. psychoterapia zazwyczaj ciągnie się miesiącami czy latami i nie sądzę, żeby zależało to od psychologa.

a Słoniu w związku z tym nic.
nie lubię białych futerek. mój problem nie twój tak.
4w5

moralności mi brak.

Awatar użytkownika
dr Gonzo
Posty: 50
Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:26
Lokalizacja: Kraków

#295 Post autor: dr Gonzo » wtorek, 24 marca 2009, 21:17

Byłem parę razy, u kilku różnych psychologów w moim przypadku zero poprawy, zapewne przez mój brak wiary w takie terapie :wink:
Z moich doświadczeń: Terapia odbywa się według standardowego modelu, opracowana przez grono psychiatrów. Każdy z nich patrzył przez jakiś pryzmat siebie i własnych doświadczeń. Możliwe, że gdybym był Freudem to bym się wyleczył terapią Freuda :lol: No ale my jesteśmy zbyt inni, żeby stwierdzić "depresja" bo u każdego ona inaczej wygląda. Dlatego uznałem że trzeba zrewolucjonizować psychiatrię i zacząć się leczyć samemu. Bo nie ma szans żeby jakiś doktorek, choćby po nie wiem jakich studiach, znał cie lepiej niż ty sam :wink:

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#296 Post autor: Piotr » wtorek, 24 marca 2009, 21:40

dr Gonzo pisze:Byłem parę razy, u kilku różnych psychologów w moim przypadku zero poprawy, zapewne przez mój brak wiary w takie terapie :wink:
Krzysztof Hołowczyc też tak myśli. Niewiara w osiągnięcia nauki was zgubi, zwłaszcza jak się tak będziecie wszyscy utwierdzać w poglądzie o jej nieskuteczności. A swoją drogą to ciekawe, że uznajecie pseudopsychologiczny Enneagram, a wątpicie w profesjonalną psychologię.

Awatar użytkownika
dr Gonzo
Posty: 50
Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:26
Lokalizacja: Kraków

#297 Post autor: dr Gonzo » wtorek, 24 marca 2009, 21:52

Jeśli to wiara byłaby sposobem na wszystko to równie dobrze mógłbym sobie wierzyć że wszystko jest super i oszczędzić czasu na takie wizyty :P

Ja tam nie uznaję tego enneagramu ani profesjonalnej psychologii. Czy przyklejanie etykietek "4w5", "4w3", "depresja", "ChAD" tak naprawdę zmienia coś w jakikolwiek sposób? Wątpie. To tylko słowa.

W naukę też nie wierzę. Jeszcze 100 lat temu wierzono że ziemia nie może istnieć dłużej niż milion lat bo żadne procesy nie pozwoliłyby tak długo słońcu świecić. I dużo takich różnych perełek. Dalej w zasadzie niewiele wiemy. Nauka jest ułomna :P

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#298 Post autor: Piotr » wtorek, 24 marca 2009, 21:58

Więc odstaw komputer, to zdobycz nauki. :)
Niewiara może utrudniać terapię lub w ogóle może do niej nie dojść. A przez wiarę rozumiem zaufanie do ekspertów w swoich dziedzinach.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#299 Post autor: impos animi » wtorek, 24 marca 2009, 22:02

Swoją drogą, to dość przewrotne, że nauka też wymaga wiary...
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 1024
Rejestracja: sobota, 27 września 2008, 16:42
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#300 Post autor: Piotr » wtorek, 24 marca 2009, 22:06

impos animi pisze:Swoją drogą, to dość przewrotne, że nauka też wymaga wiary...
Rzecz w tym, że wierzyć nie trzeba, bo można się w każde zagadnienie zagłębić, jeśli ktoś ma czas i ochotę. Ale że nie można być specjalistą we wszystkich dziedzinach, to się człowiek koncentruje na jednej lub kilku. By nie popaść w paranoje pozostaje mu tylko zaufać innym specjalistom.

ODPOWIEDZ