Niestety nie każdy jest wstanie to zrozumieć... Gdy to zrozumiałam, przestałam nienawidzić ojca. Tak po prostu: bęc i już.Lifelover pisze:Nie warto nienawidzić. Nienawiść to podlejsza forma przynależności.
Nienawiść
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.
- disoriented
- Posty: 53
- Rejestracja: piątek, 10 lipca 2009, 13:37
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: lubuskie
nie rozumiem. i nie przeszkadza Ci ta nienawiść, bądź co bądź - siedząca w Tobie, jak już wspomniałaś? myślę, że zanim zaczniemy "naprawiać" świat, najpierw należałoby zacząć od siebie.[/quote]disoriented pisze:naprawdę chcę zniszczyć nienawiść, ale najbardziej w innych ludziach, nie w sobie. Wiem, że to egoistyczne.
Wiem to. Już nie raz myślałam, że jestem egoistą. A takie gadanie, że zaczyna sie od siebie nie do końca do mnie może trafia. Moja nienawiść nie jest zaawansowana i często ukryta pomiędzy wierszami, więc łudzę się, że to nikomu nie szkodzi. Mam jakieś uprzedzenia do ludzi.
5 w 4
z tego samego opwodu słowo "nienawiść" rezerwuję tylko dla siebie.jouziou pisze:Dla mnie 'nienawiść' to zbyt mocne słowo,dlatego co najwyżej 'nie lubię','nie przepadam'.
im więcej czytam o Piątkach, tym bardziej Go kocham, im więcej o czwórkach, tym bardziej siebie nienawidzę. czemu ja nie mogę być inna.
Anna
- Infinite limbo
- Posty: 17
- Rejestracja: sobota, 15 sierpnia 2009, 20:12
- Lokalizacja: Stąd.
Re: Nienawiść
Nienawiść? Mogę czuć do kogoś odrazę, niechęć, znudzenie, ale nienawiść? Czasami tylko wydaje mi się, że nienawidzę wszystkich, ale to iluzja. Za słaby jestem na nienawiść do całego świata i wszystkich ludzi. Oszukuję się w takich momentach, że nienawiścią się nakarmię, ale to niemożliwe. Nie mówię już o nienawiści skierowanej konkretnie do jakiejś osoby. Nie wiem, co musiałaby zrobić ta osoba, bym ją znienawidził. Nie wiem tak naprawdę, co to znaczy nienawidzić. Teraz uśmiecham się do siebie, bo wydaje mi się, że miłość i nienawiść, te podstawowe abstrakty, są jednocześnie najmniej realne, zbyt rozmyte, by można było ich doświadczać.
Venus as a boy.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 19 października 2009, 15:10
Re: Nienawiść
Często mam właśnie takie wrażenie, że wszyscy mnie nienawidzą za sam wygląd, mam wrażenie, że przeszywają mnie spojrzeniami i dobrze wiedzą, jaka jestem, znają wszystkie moje wady i wyrabiają sobie natychmiast o mnie negatywny pogląd;
a że nienawiść jest we mnie? nienawiść do siebie? nie przeczę. czuję się po prostu gorsza od innych ludzi, jak jakiś, cholera, untermensch.
a że nienawiść jest we mnie? nienawiść do siebie? nie przeczę. czuję się po prostu gorsza od innych ludzi, jak jakiś, cholera, untermensch.
Re: Nienawiść
nienawidzę jeśli nie potrafię zrozumieć tego co chcę pojąć i jest to sprzeczne z moim systemem wartości i moralnością, krótko mówiąc jeśli czuję, że ktoś robi ze mnie głupa i myśli, że jest ok, rodzi się we mnie ogromna podejrzliwość i złość, która doprowadza mnie na zmianę do furii i depresji, jednak potrafię wybaczać ale nie potrafię zapomnieć a wolałabym zapomnieć, bo sama siebie karze tymi przykrymi wspomnieniami, które zatruwają mój umysł.
4 w 5
Re: Nienawiść
Ja też przyciągam wzrok innnych w szkole.
Ale to z powodu nienaturalnie białej karnacji.
Ale to z powodu nienaturalnie białej karnacji.
Po każdym końcu nastepuje nowy początek.
4w5. To takie pospolite.
4w5. To takie pospolite.
Re: Nienawiść
Kiedyś nie sądziłam, że byłabym zdolna do nienawiści. A teraz z nienawiści do niektórych ludzi mogę płakać i krzyczeć, wręcz wychodzić z siebie... Dziwne to.
niezdrowa 4w5
-
- Posty: 50
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lutego 2011, 12:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nienawiść
kiedyś też miałam podobne uczucie, że wszyscy się na mnie gapią, gdy znalazłam się w tłumie. I zawsze wydawało mi sie, że wszyscy mnie obgadują itd. Na szczęście powoli mi to przechodzi Ale nadal, gdy kogoś dopiero co poznam, to wydaje mi się, że mnie nie lubi.
4w5
- Fillerr
- Posty: 144
- Rejestracja: sobota, 5 lutego 2011, 14:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Nienawiść
nienawiść... odczuwam ją do osób, które albo mnie skrzywdziły bardzo mocno (podstawówka cała) albo do tych, którzy skrzywdzili moich przyjaciół i osoby mi bliskie!
4w5
Re: Nienawiść
ja nienawidze osob ktore wyrzadzily mi krzywde badz tez uwazam ze taka mi wyrzadzily poniewaz czesto obiektywnie jest to niejasne, rowniez czesto i gesto palam niezrozumiala neinawiscia do grup spolecznych, w niektorych momentach to wszystkich ludzi ktorych zwyklem nazywac "motłochem" , natomiast najczesciej nienawisc ta istnieje tylko w mojej glowie, gdy przychodzi mi do rozmowy z inna osoba gdzies umyka w odchlani mojego mózgu
4w5
Re: Nienawiść
Odwołując się do tematu, powiem tyle: w spojrzeniach ludzi widzę coś podobnego, jakąś niechęć, wzgardę do wszystkich i do wszystkiego, krytykę, wyniosłość. Te osoby, które nie mają tego czegoś w oczach, zostają moimi przyjaciółmi, reszty nie trawię. Są to w większości nastolatki, młodzież i studenci wywodzących się z domów, w której rodzice mają kasy jak lodu i nie skąpią jej swoim pociechom. Więc cóż się dziwić, że ci ludzie tacy są. niemniej ja nigdy nie podjęłabym się zadania naprawiania ich. x3
Większość z Was zapewne była już za granicą - czy zauważyliście, że w Polsce, w przeciwieństwie do innych państw, gdy wyjdziesz na ulicę, jesteś zaraz ostrzeliwany spojrzeniami przechodzących obok ludzi? Idziesz, mijacie się z jakąś babką - zerk na twarz/ogólny wygląd. Czekasz na przystanku, a tu Cię jakieś głupie panieneczki taksują spojrzeniem. Albo faceci na poziomie tych panienek. Takie zachowanie nietrudno odebrać jako agresywne, gdyż w ich spojrzeniach nie ma przychylności, sympatii, tylko... jakieś durne ocenianie. Lub to, co wyżej napisałam.
Większość z Was zapewne była już za granicą - czy zauważyliście, że w Polsce, w przeciwieństwie do innych państw, gdy wyjdziesz na ulicę, jesteś zaraz ostrzeliwany spojrzeniami przechodzących obok ludzi? Idziesz, mijacie się z jakąś babką - zerk na twarz/ogólny wygląd. Czekasz na przystanku, a tu Cię jakieś głupie panieneczki taksują spojrzeniem. Albo faceci na poziomie tych panienek. Takie zachowanie nietrudno odebrać jako agresywne, gdyż w ich spojrzeniach nie ma przychylności, sympatii, tylko... jakieś durne ocenianie. Lub to, co wyżej napisałam.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
- Windowlicker
- Posty: 29
- Rejestracja: niedziela, 17 kwietnia 2011, 10:56
- Enneatyp: Mediator
Re: Nienawiść
Jeśli ktoś ma wrażenie, że wszyscy się na niego nieprzychylnie patrzą, to polecam jak najszybciej wyzbyć się jakoś tego uczucia, bo to wszystko to tylko wymysły chorej duszy. Też kiedyś prześladowały mnie takie myśli - czułem, że 'tamta grupka 10 metrów ode mnie się ze mnie nabija' i że 'każdy krytykuje, ocenia', ale po długiej walce z samym sobą odkryłem, że w 99,9% przypadków to nieprawda. Po pierwsze - to normalne, że ludzie oglądają innych ludzi, choćby pod katem oceny atrakcyjności fizycznej. Taka naturalna ciekawość względem innych. Po drugie - to, że ktoś Cię obserwuje, to może być równie dobrze oznaka, że np. mu się podobasz.
Ścieżka poznania typu Enneagramu : od Tragicznego Romantyka, przez Analitycznego Obserwatora aż do Ciepłej Kluski (9w1, INFP).
Re: Nienawiść
Nie lubię chodzić po szkole, więc z reguły zaszywam się w bibliotece. Przejść środkiem korytarza, który jest obwarowany przez uczniów? Nie, nie dla mnie, już wolę okrężną drogą pójść, niż znosić te wszystkie spojrzenia. Zwijam się wtedy w kulkę i mam ochotę zapaść się pod ziemię. A jeszcze jak ktoś się w tym czasie zaśmieje - chodu! Nie potrafię inaczej, ale nie czuję nienawiści w takich przypadkach, raczej wstyd. Wstyd mi za siebie, że tak odstaję i ludzie się ze mnie naśmiewają, a ja nic nie potrafię z tym zrobić. Czasami się zdenerwuję i pomyślę: "O co wam, kurde, ludzie chodzi? Nie pasuje wam, że jestem sobą i nie udaję?!", ale i tak nie lubię być pod ostrzałem spojrzeń.
zdrowe 4w5, chociaż ostatnio się waham.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci - Jan Lechoń