Marzenia
Cały czas gonię za czymś za kimś ( od długiego czasu za jedną koknkretną osobą ) szukam swojego miejsca i wciąż mam nadzieję że moje marzenia staną się moim życiem i zacznę marzyć o prostych rzeczach kiedy osiągne pewien pułap szczęścia. Są jednak momenty kiedy cos się chrzani i nagle oddala mi się wszytko, wtedy uciekam w bezpieczny świat marzeń gdzie nie ma mozliwości upadku, porażki. Kiedyś zapewne zamieszkam w moim świecie wewenętrznym na stałe jak już nie będzie dokąd biec.
- herbacianka
- Posty: 71
- Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
- Lokalizacja: Z ciepłych krajów
- Kontakt:
ja marzę o tym, by się poukładać. jestem tak chaotyczna, że niewiele rzeczy wychodzi mi tak, jakbym chciała... poza tym marzę o życiu na własny koszt, o niezależności, do której dążę, ale której jeszcze nie zdołałam osiągnąć. Chciałabym móc zawsze cieszyć się otaczającym mnie pięknem i jednocześnie czynić świat piękniejszym. Czasem samemu, czasem we dwoje lub w większej grupie.
pragnęłabym także się nie bać. stany lękowe doprowadzają mnie do inercji/paniki. jestem ograniczona przez mój strach (przed konfliktem, przed bólem, przed śmiercią bliskich... czasem przed ludźmi, po prostu). żyję, aby go przezwyciężyć. w pełni doświadczać życia i cieszyć się nim.
jest wiele słów, krajobrazów, czegoś, co przenika moją wyobraźnię. marzę, by moje zmysły mogły za nimi nadążyć.
pragnęłabym także się nie bać. stany lękowe doprowadzają mnie do inercji/paniki. jestem ograniczona przez mój strach (przed konfliktem, przed bólem, przed śmiercią bliskich... czasem przed ludźmi, po prostu). żyję, aby go przezwyciężyć. w pełni doświadczać życia i cieszyć się nim.
jest wiele słów, krajobrazów, czegoś, co przenika moją wyobraźnię. marzę, by moje zmysły mogły za nimi nadążyć.
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.
herbaciana 4 w 5 INFp
herbaciana 4 w 5 INFp
Mogę spytać o twoją wiarę?Gabriel pisze:(..)Chcę być gotowym na śmierć. Chcę, aby moja wiara była na tyle silna, chcę mieć na tyle stabilną psychikę, aby w każdej chwili, zarówno fatalnej jak i najcudowniejszej być gotowym na śmierć. (...)
I w zasadzie, niezależnie od niej - polecałbym ci książkę "Wędrówka Dusz" Michaela Newtona. Mi naprawdę pomogła pogodzić się z życiem i pozbyć się strachu przed śmiercią. Cała książka składa się z zapisów sesji regresji hipnotycznych. Chyba kojarzysz o co chodzi z hipnozą? Naukowo potwierdzona itd. Autor jest bardzo doświadczonym hipnoterapeutą i któregoś razu w czasie sesji, cofnął kogoś dalej niż zamierzał - przed narodziny =] Tak - do poprzedniego wcielenia. Potem byo jeszcze lepiej, bo udało mu się cofnąć ludzi do okresu między śmiercią, a ponownymi narodzinami. Książka opisuje właśnie ten okres. Jeszcze raz polecam. =]
______________________________________________________________________________________________
"Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne. - William Shakespeare
A jeśli miałbym wymienić w punktach, to jakkolwiek by to wyglądało, numer jeden brzmiałby: być szczęśliwie zakochanym :)
A jeśli miałbym wymienić w punktach, to jakkolwiek by to wyglądało, numer jeden brzmiałby: być szczęśliwie zakochanym :)
"Nikt nie śpiewa tak czysto jak ci, którzy są w najgłębszym piekle. Ich krzyk jest tym, co uważamy za śpiew aniołów"
4w5
4w5
A może jednak lepiej wybaczyć sprawcy tego bólu? Chociaż spróbować. Zapominanie to takie zamiatanie pod dywan. Wybaczenie potrafi naprawdę uwilnić od przyczyny, a nie tylko zamaskować skutek - jak robi zapomnienie.
______________________________________________________________________________________________
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Dokładnie. Nie mam czego nawet wybaczać, bo jestem przekonana, że jeśli ktoś sprawił mi przykrość, zrobił to słusznie, że zasłużyłam, że miał rację. Czasami też staram się go usprawiedliwić. Pamięc zostaje. W chwilach doła atakuje mnie ona gradem tych złych wspomnień pogłębiając załamanie i ból, z którego nie łatwo się otrząsnąć. Na moje nieszczęście mam bardzo dobrą pamięć do przykrych przeżyć.impos animi pisze:Czasem się wybaczy, a zapomnieć dalej nie można... A to właśnie pamięć boli, a nie trudność w wybaczaniu.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
animi i Rilla - Widocznie inaczej rozumiemy wybaczenie. Albo za bardzo rozpamiętujecie przeszłość. Też tak miałem - zbyt długo. W końcu powiedziałem sobie, że to nie ma sensu i tylko wszystko utrudnia, nie daje żadnych korzyści, nic nie zmienia. I przestałem. Dużo łatwiej się żyje bez tego ciężaru złych wspomnień. Wcale nie trzeba wyrzucać ich z pamięci - wystarczy nabrać dystansu.
Szura - no cóż, ja już od dawna nie mam marzeń z nadzieją na ich spełnienie. Ale nie polecam nikomu takiej postawy. To tchórzowstwo.
Szura - no cóż, ja już od dawna nie mam marzeń z nadzieją na ich spełnienie. Ale nie polecam nikomu takiej postawy. To tchórzowstwo.
______________________________________________________________________________________________
Ja marzenia raczej traktuję jak wygraną na loterii - będzie, to fajnie, cieszmy sie, nie będzie - trudno sie mowi. Ale staram się do nich dążyć.
Wiecie, chodzi o takie przyziemne marzenia praca, dom, studia pelpelepel.
A z tych powazniejszych, ktore staram sie realizować, ale srednio wychodzi to..
Marzę, marzę by człowiek, który jest ze mną, był ze mną szczęśliwy.
Marzę pozbyć się kilku swoich wad.
Zacząć konsekwentnie realizować swoje plany wzięte na siebie obowiązki.
Wiecie, chodzi o takie przyziemne marzenia praca, dom, studia pelpelepel.
A z tych powazniejszych, ktore staram sie realizować, ale srednio wychodzi to..
Marzę, marzę by człowiek, który jest ze mną, był ze mną szczęśliwy.
Marzę pozbyć się kilku swoich wad.
Zacząć konsekwentnie realizować swoje plany wzięte na siebie obowiązki.
C'est tout.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
A ja pozostaję przy swoim podziale na marzenia i cele.Szura pisze:Nie boicie się marzyć? Ja nie pozwalam sobie na ten luksus, bo każde kolejne "zejście na ziemię" bolało coraz bardziej... Nie obawiacie się, że marzenia Was zniszczą?
Marzyć, jako bujać w obłokach uwielbiam. Wyobrażam sobie, że mam piękny skromny domek, psa, może dwa, szczurki, kochającego męża, siedmoro radosnych dzieci itd, itp. Wiem, że się nie spełnią, bo to tylko marzenia- nierealistyczne, albo mało. Jeśli jakieś się spełni uznam to za szczęście, przychylny obrót Fortuny.
Boję się wytyczać w swoim życiu cele (i oto pewnie ci chodziło). Nie potrafię dążyć do niczego, jescze nigdy nie zrobiłam czegoś zupełnie sama, bo zawsze mama mnie wyręczała. Chciała dobrze, ale dzięki temu jestem zwykłą społeczną inwalidą. Nic nie potrafię. Nie mam celów w życiu, bo gdy tylko jakieś zobaczę w oddali wyobraźni uciekam od nich bojąc się obowiązków, systematyczności w dążeniu do nich.
Pozostaję w bogatym świecie marzeń i tam buduję drugie zycie, w którym wszystko jest mozliwe... Chciałabym, by stały się prawdą, ale do tego muszą stać się moim celem, a na dążenie do nich nie mam sił i odwagi.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5