Czego nienawidzę w 4?

Wiadomość
Autor
alina
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 28 stycznia 2007, 20:48

#76 Post autor: alina » niedziela, 28 stycznia 2007, 22:10

"Żartuję i śmieję się, kiedy tak naprawdę w głębi siebie odczuwam stan depresyjny"adaś napisał
ja niewtety też tak mam i nie wiem dlaczego??



Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#77 Post autor: Nif » niedziela, 28 stycznia 2007, 22:29

Czasami czuję się tak bardzo niedopasowana do innych ludzi, nigdy nie wiem, co w danym momencie powiedzieć, a czego nie, nie dostrzegam tej cieniutkiej granicy między byciem zabawną a byciem brutalną. Są dni, gdy ta inność bardzo boli, jestem z ludźmi, ale tak, jakby między mną a nimi była jakaś szklana ściana. Nie wiem, czy to czwórkowe, czy tylko nifowe
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#78 Post autor: ktośtam » poniedziałek, 29 stycznia 2007, 07:34

nie dostrzegam tej cieniutkiej granicy między byciem zabawną a byciem brutalną
Przez to nie lubi mnie bardzo wiele osób, poniważ często powiedziałem o jedno słowo za dużo. :? Zwykle błędnie zakładam, że inni zachowują się w różych sytuacjach tak, jak zrobiłbym to ja. A do mnie można naprawdę dużo powiedzieć...

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#79 Post autor: Gabriel » poniedziałek, 29 stycznia 2007, 14:52

nie dostrzegam tej cieniutkiej granicy między byciem zabawną a byciem brutalną
Przez to nie lubi mnie bardzo wiele osób, poniważ często powiedziałem o jedno słowo za dużo.
Eee tam... Bo to trzeba umieć docinać. To jak zostaniecie odebrani zależy tylko od was i jak chcecie to można walić naprawdę chamskie żarty i ludzie się nie obrażą. Ja już mam opinię w klasie nerwusa i chama, ale szczerego i ludzie sie już przyzwyczaili do tego. Że mówię co myśle, a jak sie z tym niezgadzaja, to niech mi udowodnią, ze jest inaczej. Trzeba być pewnym i świadomym tego co się mówi. Nie dać się w pełni ponieść emocjom i nie paplać tego co ślina przyniesie na język. Na świrowanie, gdzie nie trzeba nad sobą panować jest czas i miejsce w domu - w samotności, wtedy można się wyżyć. Ale w towarzystwie trzeba się choć trochę kontrolować. I najwazniejsze żeby nie żałować tego co sie mowilo. Nigdy. Mówilo sie to, co sie chcialo powiedziec, co bylo zgodne z wlasnym sumieniem, a wiec nie ma czego zalowac, a jak ktos jest na tyle obrazalski to trzeba go przyzwyczaic bo sobie w zyciu nie poradzi :P Poczucie winy to jego z najbardziej destrukcyjnych uczuc. A jak wyniknie kłotnia trudno - bez agresji (słownej) świat byłby 10 razy nudniejszy. Przynajmniej później można sie godzic i znow jest ciekawie :D
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
Lil^
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 01:56
Lokalizacja: Poznań

#80 Post autor: Lil^ » poniedziałek, 29 stycznia 2007, 20:38

magda pisze:
Lil^ pisze:Ja nienawidzę w sobie (w 4?) tego, że jestem nadwrażliwa, że nie potrafię 'zgrać się' z otoczeniem, że szczęśliwa jestem najczęściej tylko we własnej wyobraźni.
jak można być szczesliwą tylko w swojej własnej wyobrazni.. piekno jest wszedzie, wystarczy tylko po nie sięgnąć.. jest kazdego dnia na wyciagniecie dloni- w szumie wiatru, usmiechu drugiego czlowieka.. to piekno samo w sobie jest szczesciem..
I to się chyba nazywa 'chora dusza', a może i nie tylko ona...Piękno jest wszędzie, jest dobrze dostrzegalne, ale piękno nie zawsze czyni człowieka szczęśliwym. Oczywiście...człowieka takiego jak ja...gdyby to wszystko było takie proste...a z drugiej strony - przecież sama komplikuję sobie życie. Wyobraźnia to taki mechanizm, że łatwo nią pokierować i - zdarza się w moim przypadku - uwierzyć, że ta cała imaginacja to coś tak rzeczywistego...
magda pisze:może po prostu jesteś normalną, uczuciową kobietą, która znalazła sie w nieodpowiednim towarzystwie..
Czasem myślę, że ja jestem nieodpowiednią towarzyszką. W końcu nie samymi problemami człowiek żyje...
magda pisze:główka do góry!!
No tak, kiedyś trzeba :wink: !
4w5

Obłęd ci już wyżarł twój mózg.

Awatar użytkownika
Blair
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 19 stycznia 2007, 17:03

#81 Post autor: Blair » poniedziałek, 29 stycznia 2007, 22:10

Nif pisze:Czasami czuję się tak bardzo niedopasowana do innych ludzi, nigdy nie wiem, co w danym momencie powiedzieć, a czego nie, nie dostrzegam tej cieniutkiej granicy między byciem zabawną a byciem brutalną. Są dni, gdy ta inność bardzo boli, jestem z ludźmi, ale tak, jakby między mną a nimi była jakaś szklana ściana. Nie wiem, czy to czwórkowe, czy tylko nifowe
obawiam się, że to jednak czwórkowe _-_"
podobno 4w3, INFp/ENFp

Mikhael
Posty: 132
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 21:45

#82 Post autor: Mikhael » poniedziałek, 29 stycznia 2007, 22:35

Lil^ pisze:I to się chyba nazywa 'chora dusza', a może i nie tylko ona...Piękno jest wszędzie, jest dobrze dostrzegalne, ale piękno nie zawsze czyni człowieka szczęśliwym. Oczywiście...człowieka takiego jak ja...gdyby to wszystko było takie proste...a z drugiej strony - przecież sama komplikuję sobie życie.
I tego właśnie nienawidzę w byciu Czwórką. Czasem mam wrażenie, że nawet gdyby wokół był raj, ludzie byliby szczęśliwy, nie byłoby wojen itd. to ja i tak znalazłbym powód przez który byłbym nieszczęśliwy. Większość cierpień Czwórek ma źródło w ich wnętrzu niż w konkretnych, realnych wydarzeniach życiowych. Zbyt wiele myślimy, zbyt wiele czujemy. I to jest nasz problem. Przypomina mi się mądry cytat, który gdzieś przeczytałem:
Świat jest tragedią dla tego kto czuje.
Komedią dla tego kto myśli.
Tak więc przeciętnej 4w5 świat jawi się często (choć nie zawsze) jako ponura tragi-komedia pełna czarnego humoru.

Z drugiej jednak strony taki po prostu już jestem i nie wyobrażam sobie bycia kimkolwiek innym. Gdybym przykładowo nagle stał się Siódemką to chyba bym zwariował. ;) Cóż. Raz siebie doceniam, a innym razem nienawidzę....
Ostatnio zmieniony środa, 31 stycznia 2007, 18:01 przez Mikhael, łącznie zmieniany 1 raz.

magda
Posty: 121
Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 00:00

#83 Post autor: magda » wtorek, 30 stycznia 2007, 01:21

Mikhael pisze:
Lil^ pisze:I to się chyba nazywa 'chora dusza', a może i nie tylko ona...Piękno jest wszędzie, jest dobrze dostrzegalne, ale piękno nie zawsze czyni człowieka szczęśliwym. Oczywiście...człowieka takiego jak ja...gdyby to wszystko było takie proste...a z drugiej strony - przecież sama komplikuję sobie życie.
I tego właśnie nienawidzę w byciu Czwórką. Czasem mam wrażenie, że nawet gdyby wokół był raj, ludzie byliby szczęśliwy, nie byłoby wojen itd. to ja i tak znalazłbym powód przez który byłbym nieszczęśliwy. Większość cierpień Czwórek ma źródło w ich wnętrzu niż w konkretnych, realnych wydarzeniach życiowych. Zbyt wiele myślimy, zbyt wiele czujemy. I to jest nasz problem. Przypomina mi się mądry cytat, który gdzieś przeczytałem:
Świat jest tragedią dla tego kto czuje.
Komedią dla tego kto myśli.
Tak więc przeciętnej 4w5 świat jawi się często (choć nie zawsze) jako ponura tragi-komedia pełna czarnego humoru.

Z drugiej jednak strony taki po prostu już jestem i nie wyobrażam sobie bycia kimkolwiek innym. Gdybym przykładowo nagle stał się Siódemką to chyba bym zwariował. ;) Cóż. Raz siebie doceniam, a innym razem nienawidzę...
Świat nie zawsze jest tragedia dla tego, kto czuje..
i nie zawsze komedia dla tego, kto myśli..
to tak na poczatek.. ale nie będę rozwijać tej myśli..

co do odczuc.. wedlug mnie kazdy odczuwa na swoj indywidualny sposob.. nie mozna tutaj generalizowac.. czworka, czy tez nie..

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#84 Post autor: hab » wtorek, 30 stycznia 2007, 12:14

Trzeba myśleć pozytywnie.
4 jest orginalny. To dobry typ.
Ostatnio zmieniony piątek, 2 lutego 2007, 13:09 przez hab, łącznie zmieniany 6 razy.

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#85 Post autor: ktośtam » wtorek, 30 stycznia 2007, 14:44

Nie ma typów lepszych ani gorszych... Ludzie...

M*
Posty: 209
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 15:41
Lokalizacja: Kraków

#86 Post autor: M* » wtorek, 30 stycznia 2007, 14:50

Nie ludzie, tylko dzieci neostrady ;]
4w3, ENTP

Mikhael
Posty: 132
Rejestracja: piątek, 8 grudnia 2006, 21:45

#87 Post autor: Mikhael » wtorek, 30 stycznia 2007, 16:41

magda pisze:Świat nie zawsze jest tragedia dla tego, kto czuje..
i nie zawsze komedia dla tego, kto myśli.
Wszystko zależy od interpretacji. Nie należy odczytywać tego cytatu dosłownie.
A co do generalizowania: Faktycznie, może trochę generalizuje, ale pamiętajmy, że osoby o wspólnym typie mają często bardzo zbliżony sposób postrzegania świata, ale masz rację - każdy odczuwa na swój własny sposób, bo przecież 4 to tylko typ, a nie osobowość.
ktośtam pisze:Nie ma typów lepszych ani gorszych... Ludzie...
Racja!

magda
Posty: 121
Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 00:00

#88 Post autor: magda » wtorek, 30 stycznia 2007, 18:26

Lil^ pisze: Czasem myślę, że ja jestem nieodpowiednią towarzyszką. W końcu nie samymi problemami człowiek żyje..
nie każdy z każdym musi rozumieć się idealnie.. byłoby nudno ;)
z jednymi nadajemy na tej samej fali, z innymi nie.. to naturalne.. nie ma się czym przejmować..
możesz być nieodpowiednią towarzyszką dla jednych, a idealnie dopasowaną pod względem charakteru dla innych..
co do problemów.. każdy ma gorsze dni.. czasami te gorsze dni przeważają.. takie jest życie.. niestety.. tego nie zmienisz.. ale możesz spojrzeć na wszystko z pewnego dystansu, przeczekać.. aż w końcu zza chmur wynurzy się słońce- bo ono zawsze w końcu wychodzi...

hab
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 12:18

#89 Post autor: hab » wtorek, 30 stycznia 2007, 22:35

Nie jestem "dzieckiem neostrady"!
Ostatnio zmieniony piątek, 2 lutego 2007, 13:17 przez hab, łącznie zmieniany 3 razy.

M*
Posty: 209
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 15:41
Lokalizacja: Kraków

#90 Post autor: M* » wtorek, 30 stycznia 2007, 22:36

To wyżej to jakiś bot? ;]
4w3, ENTP

ODPOWIEDZ