Co mi pomogło w depresji.

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lil^
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 01:56
Lokalizacja: Poznań

#31 Post autor: Lil^ » wtorek, 6 marca 2007, 18:51

Mi czasem pomaga towarzystwo, trochę lek (chociaż za dużo jest skutków ubocznych ; / ), pisanie, ukochana muzyka...


4w5

Obłęd ci już wyżarł twój mózg.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#32 Post autor: Rilla » wtorek, 1 maja 2007, 17:01

Też uważam, że Kościół a wiara to dwie różne rzeczy, tóre co prawda się łączą ale nie koniecznie. Moje pojmowanie świata i wiara nieco różni sie od Katolicyzmu :roll: Można powiedzieć, że jestem wolną wierzącą protestantką.
Czy mi wiara pomogła w depresji?- Powiedzmy, że pomaga, dzięki niej chodze jeszcze na tym świecie. Był taki moment, gdy brakowało mi jednego kroku by wejść na jezdnię i skończyć ciągłe pasmo nieszczęść. Powstrzymał mnie głos, niby nic nadzwyczajnego, zwykła nagła myśl: "Daj sobie szansę; poczekaj, a może będzie lepiej. Nie wiesz, co będzie jutro...". Brzmi to prozaicznie, ale przekonało mnie to... Wierzę, że był to mój Anioł Stróż :) On mi często pomaga, jest moim prawdziwym przyjacielem. Miał rację, bo po tym spotkało mnie jeszcze wiele dobrego. Były też chwile skrajnej rozpaczy, ale już nie zamierzałam sama targnąć się na własne życie. Na każdego przyjdzie właściwy moment... czekam na niego.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#33 Post autor: Absynt » wtorek, 1 maja 2007, 23:49

Cipralex, czyli escitalopram.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Anathema
Posty: 202
Rejestracja: poniedziałek, 12 marca 2007, 23:31

#34 Post autor: Anathema » wtorek, 1 maja 2007, 23:51

xd
Ostatnio zmieniony piątek, 22 lutego 2008, 05:49 przez Anathema, łącznie zmieniany 1 raz.
/ minie czas, zanim będę gotów do lotu, w którym chmury nie mają znaczenia/

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#35 Post autor: Rilla » środa, 2 maja 2007, 00:29

Chciałabym tak wziąć jakieś proszki antydepresyjne i czuć się szczęśliwa. Wreszcze się uwolnić od bagna beznadziei, które ciągnie mnie w głąb swej czeluści
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Nekromantka
Posty: 27
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 18:51
Lokalizacja: Kraków

#36 Post autor: Nekromantka » czwartek, 3 maja 2007, 21:59

Mnie kiedys pomogl adipex. A moze dobrzy ludzie? Sama juz nie wiem. Teraz odczuwam bardzo silna potrzebe powrotu do adipexu. Moze razem z nim wroca dobrzy ludzie..
Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno

Awatar użytkownika
agnella
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 12:05
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

#37 Post autor: agnella » czwartek, 3 maja 2007, 23:06

Ja nie wiem czy mialam kiedyś taka długą trwającą "prawdziwą" depresję. Patrząc na moje zycie to albo ciągła jedna wielka depresja i czasami wynurzanie się na krótkotrwałe chwile szczerej radości, albo raczej nigdy nie pozwalałam sobie na depresję. Gdy czułam że coś zaczyna się dziac nie tak w mojej głowie, kilka dni patrzyłam co się rozwija a potem mówiłam sobie: koniec, juz wystarczy, zycie idzie dalej, mam marzenia, chcę je kiedys przynajmniej spróbowac zrealizować (i pokazac wszystkim że jednak umiem i jestem kimś) i że ktoż musi być w mojej rodzinie nośnikiem energii, zmian, rozwoju, a jak ja się załamię to będzie tylko jeszcze gorzej, będą wieczne wyrzuty że nic nie robię tylko wiecznie mam jakies problemy i kompletne niezrozumienie. Więc żyłam w tym własnym swiecie i chyba "dozowałam" sobie te depresję na każdy dzień po trochu. A w dni kiedy wszystko wybuchało, pojawiały się łzy i totalnie załamanie, zawsze zwiastowały że niedługo będzie lepiej. I było. Ale nie ukrywam że zawsze bardzo pomagała mi modlitwa (nie żadni księża) i taka moja własna rozmowa z Bogiem.

A teraz? Teraz jest podobnie tylko rodzina w ogóle nic nie wie, ewentualnie na zasadzie "każdy ma swój słabszy dzień". Szkoda mi czasu na depresję jak jest tylu potrzebujących ludzi wokół, jak tyle ciekawych rzeczy które można zrobić dla siebie i innych. I to jest najlepszy mój sposób na odżegnywanie depresji - zapomnienie o sobie.
"Nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia - pierwszą..."
ks. Jan Twardowski

4w5 i/lub 2w1

http://agnella.unblog.fr/

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#38 Post autor: Zielony smok » czwartek, 3 maja 2007, 23:09

Wspominałem o nowej, bo dopiero pojawiającej się od jesieni w Polsce EFT, jako prostej , choć wyglądającej z pozoru idiotycznie metodzie, której się łatwo nauczyć. Nie na wszystko pomaga, ale na wiele rzeczy tak. Sprawdzone osobiście przez pukającego się to tu to tam Zielonego smoka , co na stosownych warsztatach był. Dla mnie bomba, bo nienawidzę łykać proszków.

http://www.eft.go.pl/
Znajdziecie też terminy warsztatów. Na you tube, jest sporo filmików o EFT.
Podręcznik do sciągnięcia - tutaj Bezplatny podrecznik EFT jest do pobrania tutaj

---> http://www.dobrametoda.com/EFT/podrecznik.htm


Inna strona polska
http://www.dobrametoda.com/EFT/EFT-poli ... METODA.htm
angielska
http://www.emofree.com/
Poczytajcie, skorzystajcie lub olejcie.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

ODPOWIEDZ