Czwórki a choroby

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
that1smyday
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 10 grudnia 2006, 20:52
Lokalizacja: Lębork

#31 Post autor: that1smyday » środa, 13 grudnia 2006, 18:16

Ja na szczęście się wycierpiałem za dzieciaka, miałem chybac wszystkie bradziej popularne choroby :evil: teraz jestem troszke bardziej odporny ale na te wszystkie bóle psychosomatyczne niestety też cierpie dokuczają mi bóle klatki i podnosi mi się strasznie cieśnienie, ale wiem że to wszystko jest na tle nerwowym, a co do depresji to tak owszem szczególnie w chwilach osamotnienia ... Acha nie wiem czy tez tak macie często mam napady radości energii szczęścia dużo się śmieje a za chwilę żąłuje wszsytkiego i dołuje się z powodu głupiego zachowania ... Ciekawe czy tez tak macie :?:


Jestem zwykłym czarnym kocurem z obrożą 4w5 ....

Awatar użytkownika
mutuelle
Posty: 61
Rejestracja: wtorek, 12 grudnia 2006, 19:40

#32 Post autor: mutuelle » środa, 13 grudnia 2006, 21:31

krzyk, przekleństwa, ryk, szcyzpta autoagresji, muzyka i kończy sie tlkyo na hiperprolaktynemii, na razie.
nie wytrzymalabym depresji. musialabym cos zrobic. nie umiem sie poddawac. choć naleze do grupy ryzyka.

a wszystko tkwi w tych neuroprzekaźnikach.
droga jest celem.

muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.

4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#33 Post autor: Avin » środa, 13 grudnia 2006, 21:47

ja przeszlam w dziecinsteie wszystkie zarazliwe
ospe
rozyczke
swinke
itd
oprocz tego wieczne anginy, grypy, zapalenia oskrzeli-nadreaktywnosc ich
nerwica depresyjno- lekowa, ktora rozwinela sie w ...
wiadomo co, bo juz pisalam o tym powyzej
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
ona
Posty: 4
Rejestracja: środa, 13 grudnia 2006, 11:42
Lokalizacja: Wrocław

#34 Post autor: ona » czwartek, 14 grudnia 2006, 15:22

u mnie dystymia 265 dni w roku
przeciętnie raz na 3 miesiące coś co się chyba zwie krótkotrwałym stanem depresyjnym

(...w sumie nawet to lubię i wcale nie narzekam;P)

nerwica, czyli problemy z zasypianiem i spaniem spokojnie całą noc oraz wiecznie za wysokie tętno

(to z kolei mnie wykańcza...)

a całą resztę już przerabiałam w dzieciństwie :)
Żyję nie widując gwiazd"

żyję nie widując gwiazd
mówię nie rozumiejąc słów
czekam nie licząc dni

aż ktoś przebije ten mur

Rafał Wojaczek

4w5

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#35 Post autor: Avin » poniedziałek, 18 grudnia 2006, 22:17

ja jeszcze czasem cierpie na manie przesladowcza, nie wychodza mi kontakty, wiec...
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Kwiecia
Posty: 213
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej

#36 Post autor: Kwiecia » wtorek, 19 grudnia 2006, 14:38

A ja mam serce chore. Wypadanie płatka mitralnego. No i depresja oraz nerwica. Jedno może się łączyć z drugim...
4w5 :)

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#37 Post autor: Avin » piątek, 5 stycznia 2007, 10:33

kochane czworeczki-ale my chorowici

mnie jeszcze dopadla teraz alergia zimowa nad morzem-nie wiem od czego i mam zaniki swiadomosci-nie wiem co to, ale nieprzyjemne bardzo, bo trace kontakt ze swiatem i gubie sie w znanych miejscach-nie wiem czy to choroba czy co... mial tak ktos?
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Selena
Posty: 22
Rejestracja: środa, 29 listopada 2006, 16:05
Lokalizacja: z miasta

#38 Post autor: Selena » sobota, 6 stycznia 2007, 14:08

Depresja oraz nerwica (szczególnie żołądkowa, nie polecam) - czasami mnie to łapie np. w szkole, pośród znajomych.
LICZ TYLKO NA SIEBIE!
4w5

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#39 Post autor: Avin » sobota, 6 stycznia 2007, 21:25

w takim razie pytanie z innej beczki

NIE CHCE ZAKALADAC NOWEGO WATKU, BO DOTYCZY CHOROB

czy ktos was wyleczyl sie calkowicie z problemow i chorob psychicznych?
jakies postepy w tej dziedzinie?ilu z was ten problem dotyczy

ja pisalam juz o mnie powyzej!
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#40 Post autor: aliszien » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 10:37

Avin pisze:w takim razie pytanie z innej beczki

NIE CHCE ZAKALADAC NOWEGO WATKU, BO DOTYCZY CHOROB

czy ktos was wyleczyl sie calkowicie z problemow i chorob psychicznych?
jakies postepy w tej dziedzinie?ilu z was ten problem dotyczy

ja pisalam juz o mnie powyzej!
Sprawdź definicję choroby psychicznej :lol:
To można tylko trzymać pod kontolą.

Co do problemów - ja wyłażę z depresji, jest super, ale po 3-4 lata ona wraca i znowu wyłażę, po 3-4 latach ona wraca i tak wopenie do usranej śmierci.
Teraz jestem na etapie wyłażenia i nieskormnie stwierdzę, że chyba wylazłam. Będzie 3-4 lata spokoju.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#41 Post autor: Avin » niedziela, 14 stycznia 2007, 04:01

masz racje aliszen, ale np ja wiecznie bylam w subdepresji, bez uleczen, wiele lat i nawet nie wiedzialam o tym, az wpadlam w gleboka depresje-wtedy tez tlumaczylam sobie to lenistwem, dopiero jak poczytalam, to wiem, ze byla to depresja z wszystkimi jej objawami, a to ze mnie nie leczyli odbilo sie na ocenach, bo ja nie marudzilam, cierpialam w milczeniu, a ze takiemu czlowiekowi to wszytsko mozna wscisc, bo jest bierny, nieaktywny, nie wiedzi sie jego choroby, ignoruje ja

mania z kolei jest widoczna
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#42 Post autor: ktośtam » niedziela, 14 stycznia 2007, 15:58

Ja chyba nie jestem maniakalno-depresyjny. Owszem, miewam doły, ale szybko z nich wychodzę. Poza tym okresy smutku u mnie trwają najwyżej parę godzin, nigdy nie ciągną się całymi dniami. Chociaż bywały chwile, kiedy widziałem u siebie część obiawów...
W moim domu jest osoba, która kiedyś chorowała; pamiętam, jak dużo wysiłku musiała włożyć rodzina, żeby ją z tego wyciągnąć... To straszna choroba.

magda;-)
Posty: 21
Rejestracja: wtorek, 16 stycznia 2007, 13:14

#43 Post autor: magda;-) » środa, 17 stycznia 2007, 20:58

jako przyszly medyk;-), 4 w 5, a takze ktos, kto przczytal tutaj zgromadzone wypowiedzi, niniejszym oznajmiam;-), iz czesciej niz srednia populacyjna cierpimy na:
-bole na podlozu nerwowym(klucie serducha, okropne bole brzucha- pamietam moje liceum i ladownie u pielegniarki po trudnych klasowkach;-/)
-nadcisnienie- niestety z groznymi nastepstwami w przyszlosci;-(. Ja juz teraz mam zalozona ksizeczke do kontroli cisnienia, ktoro niestety za czesto robi: hoop! do gory)
-astma- psychogenna. Tez wiem cos o tym;-(. Ciesze sie, ze udalo mi sie ja zaleczyc.
bezssennosc- wynik zamartwiania sie, niepotrzebnych stresow...zreszta- co ja pisze; sami doskonale wiecie
nerwice...
ryzyko wrzodow zoladka i dolegliwosci gastrycznych
to chyba tyle;-)
Pozdrawiam wszystkich hipochondrykow;-)

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#44 Post autor: Avin » poniedziałek, 5 marca 2007, 14:43

piszesz o bezsennosci
moze Ty wiesz gdzie i jak mozna ja leczyc skutecznie?
ja prosze moja lekarke o kierowanie do kliniki leczenia bezsennosci a ona nie wie gdzie takowa jest w Polsce.
szukalam w necie i nie moge znalezc
a moze ktos wie?
nie chce lykac prochow
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Lil^
Posty: 30
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 01:56
Lokalizacja: Poznań

#45 Post autor: Lil^ » wtorek, 6 marca 2007, 18:46

Nerwica lękowo-depresyjna. Tak, to musi się wiązać z moją skomplikowaną osobowością...
4w5

Obłęd ci już wyżarł twój mózg.

ODPOWIEDZ