Strona 1 z 5

Teoria życia

: niedziela, 25 lutego 2007, 01:15
autor: miszowaty
Ostatnio w bardzo osobliwym miejscu(w wannie)zacząłem rozmyślać nad moim "przesranym życiem" :P, ze zdziwieniem uświadomiłem sobie kilka faktów:
Żyjemy sobie, uczymy się, dążymy do wiedzy, studiujemy, pracujemy, a wszystko po to by w przyszłości żyć godziwie(or something), jednym słowem dorobić się czegoś- jest tak, czyż nie?
W większości przypadków faet znajduję tą jedyną- lub na odwrót(mówię ogólnie, pomijając księży itp. )- i są już razem do końca życia, żyją sobie razem, mają dzieci; a te z kolei powtarzają powyższy schemat(pomijając wiele czynników, przyjmuję że jest tak w większości przypadków). Przechodząc do sedna, chodzi mi o to że kiedy robimy cokolwiek (nauka praca itd) "przyszłościowo" to i tak w ostateczności chodzi o seks i rozmnażanie(jak by nie powiedzieć Bóg czy jak kto woli Natura tak nas stworzyła że kobieta i mężczyzna pasują do siebie jak ulał, he he he, zarówno psychicznie jak i fizycznie). Ale nie to jest najgorsze, bo załóżmy hipotetycznie że pytam wyimaginowanego kolegę:

- no jak tam z tą twoją Madzią?
- spoks! to jest dziewczyna i wiesz nie jesteśmy ze sobą dla seksu ale po to by czuć obecność tej drugiej osoby, po prostu by być ze sobą; rozumiesz mnie?
- jasne.

Gówno prawda, w ostateczności(choć teraz o tym delikwent nie myśli) i tak chodzi mu o seks. I mój kolega może naprawdę mieć jak najlepsze zamiary(miłość, opiekuńczość, zapewnić byt, itd), ale podświadomie i tak będzie do tego dążył bo taka jest nasza natura(w domyśle ludzi). W ostateczności, pomimo naszej inteligencji nie różnimy się niczym od tych dwóch piesków na ulicy.

http://www.kokoart.net/index.php?comic=31

A najgorsza jest właśnie ta cała "inteligencja", bo zdajemy sobie z tego wszystkiego sprawę a i tak cała ludzkość...
Ludzie czujecie tan motyw!
Ustosunkujecie się do tego posta.

: niedziela, 25 lutego 2007, 02:14
autor: Basketcase
Nic nowego nie powiedziałeś, na dodatek wygląda na to, że nawet tej odrobinki niezbyt świeżych informacji za bardzo nie rozumiesz.

Tak, człowiek został skonstruowany po to, żeby przeżyć i wydać potomstwo. Nie znaczy to, że to jedyne co potrafi i może.

Nie wiem za bardzo, co z Twoim tematem zrobić, bo mimo tego, że niby mam w uogólnieniu podobne zapatrywania, wydaje mi się płytki i stęchły jak kałuża moczu w dworcowej toalecie.

: niedziela, 25 lutego 2007, 09:22
autor: Gabriel
I co mam napisać? Od czasu do czasu nawet ja muszę zgodzić się z Basketem.
Mam jednak wrażenie, że płci pięknej ciężej przychodzi uświadomienie sobie tego faktu. Ja już od dziecka wiedziałem wokół czego kręci się ten świat. Seks i pieniądze. Wtedy też postanowiłem być inny. I już teraz wiem, że mi się nie uda :lol:

: niedziela, 25 lutego 2007, 10:15
autor: Zielony smok
Jeżeli pamiętamy, że wszyscy jesteśmy pomyleni, to tajemnice znikają, a życie staje się zrozumiałe. (Mark Twain)

: niedziela, 25 lutego 2007, 10:45
autor: ASKA
http://kiosk.onet.pl/charaktery/1391458 ... tykul.html

przeczytaj a zrozumiesz!
... że jest to bardziej złożone ...
nie zaprzecza jednak ...

: niedziela, 25 lutego 2007, 12:40
autor: miszowaty
Basketcase pisze:Nic nowego nie powiedziałeś, na dodatek wygląda na to, że nawet tej odrobinki niezbyt świeżych informacji za bardzo nie rozumiesz.
Tak, czytaj uważnie ja napisałem że uświadomiłem sobie kilka faktów, które są podświadomie naturalne, ale jak tak przyjrzysz się im z bliska, to okaże się że te wszystkie wzniosłe uczucia to pic na wodę i wielka ściema. I uświadomiłem to sobie z subtelnością uderzenia "pałą w mordę!"
Nie wiem za bardzo, co z Twoim tematem zrobić, bo mimo tego, że niby mam w uogólnieniu podobne zapatrywania, wydaje mi się płytki i stęchły jak kałuża moczu w dworcowej toalecie.
Heh, myślałem że kultura tego forum i inteligencja jego użytkowników(patrz wypowiedź Gabriela) wyklucza generowania zdań w BLUZGATORZE i używania ich we własnych postach :evil:

: niedziela, 25 lutego 2007, 13:06
autor: SenSorry
I na tym polega umiejętność życia wpasować się w ten Twój bardzo uproszczoy schemat tak, żeby żyć w zgodzie z sobą i nie zatracić siebie. A filozofowanie nie ma większego sensu, bo i tak zazwyczaj dochodzi się do bardzo oczywistych wniosków których świadomość niewiele zmienia.

: niedziela, 25 lutego 2007, 13:12
autor: fryzjer
Prawda, ale nie do konca. Wiadomo, ze chodzi o wydanie potomstwa, ale też i o tą bliskość, bo co dwie głowy to nie jedna i razem jest łatwiej i przyjemniej. No i tak jak Basketcase napisał, mi też ten temat wydał sie płytki jak kałuża moczu w dworcowej toalecie.

: niedziela, 25 lutego 2007, 13:18
autor: NeRvOuS
a ja powiem tak....jestesmy zwierzetami i to normalne ze instynkt zawsze bierze gur...przyklad....niby faceci nie lubia jak kobieta ma okres, bo marudna bo fochami sie obstawia ,bo raz sie smieje raz placze...no to dlaczego jak babaka ma okres to my chlopaczki zaczynamy myslec ta"druga glowa"i jak muchy do lepu sie kleimy???hormonki:)....on the other hand...jestesmy zwierzetami najinteligentniejszymi...i wbrew temu wszystkiemu sam seks nie jest sednem rzycia tylko dlatego ze bez jakichkolwiek uczuc bylby hmmm....nudny...i nie smiac sie bo to prawda... fajniej jest to robic z kobieta ktura kochasz niz z pierwsza lepsza pania "goscinna w kroku"...z tad te wypowiedzi ze komus nie chodzi o seks....zwiazek oparty tylko i wylacznie na seksie jest prymitywny i bezprzyszlosciowy...bo moze prowadzic do tego ze na dziendobry zamiast buzi i uscisku bedzie ...ekhmmmm...no wiadomo co...(sodoma i gomora)

: niedziela, 25 lutego 2007, 13:26
autor: Gabriel
I własnie o to chodzi NeRvOuS. Stwarzamy sobie całą tą "nieprymitywną" otoczkę, ale w gruncie rzeczy wszystko i tak prowadzi do jednego. Choć oczywiście dla mnie uczucia są ważniejsze, ale czy to tylko samooszukiwanie czy faktycznie tak jest na prawde to nigdy sie nie dowiem. Być może moje silne uczucia to tylko kolejny motor napędowy, żeby się rozmnażać? Anyway cwana jest Matka Natura.

: niedziela, 25 lutego 2007, 15:38
autor: Hydra
Gabriel pisze: Mam jednak wrażenie, że płci pięknej ciężej przychodzi uświadomienie sobie tego faktu. Ja już od dziecka wiedziałem wokół czego kręci się ten świat. Seks i pieniądze. Wtedy też postanowiłem być inny. I już teraz wiem, że mi się nie uda
Gabriel pisze: I własnie o to chodzi NeRvOuS. Stwarzamy sobie całą tą "nieprymitywną" otoczkę, ale w gruncie rzeczy wszystko i tak prowadzi do jednego. Choć oczywiście dla mnie uczucia są ważniejsze, ale czy to tylko samooszukiwanie czy faktycznie tak jest na prawde to nigdy sie nie dowiem.
Moje życie kręci się wokół pieniędzy. Uświadomiłam sobie to, gdy dostałam pierwszą wypłatę pod koniec szkoły średniej (to jakieś 100-lat temu ;)) I nie dorabiam sobie żadnej „nieprymitywnej” otoczki. Jestem prymitywną materialistką. :lol:

: niedziela, 25 lutego 2007, 15:46
autor: Basketcase
Tak, czytaj uważnie ja napisałem że uświadomiłem sobie kilka faktów, które są podświadomie naturalne, ale jak tak przyjrzysz się im z bliska, to okaże się że te wszystkie wzniosłe uczucia to pic na wodę i wielka ściema. I uświadomiłem to sobie z subtelnością uderzenia "pałą w mordę!"
No i super, tylko czy trzeba o tym od razu informować całe forum? Temat zakłąda się po to, żeby podyskutować, postawić jakiś problem lub o coś spytać, a tu nie ma o czym rozmawiać.
Heh, myślałem że kultura tego forum i inteligencja jego użytkowników(patrz wypowiedź Gabriela) wyklucza generowania zdań w BLUZGATORZE i używania ich we własnych postach
Panie miszowaty:

-Nikt cię nie zbluzgał. Odniosłem się tylko i wyłącznie do twojego tematu, nie jest to nic osobistego
-Nie użyłem żadnego przekleństwa w swoim poście, posługując się obrazową metaforą wyraziłem, co sądzę o takich nieprzemyślanych, niepotrzebnych i jałowych tematach jak ten.

Dziękuję.

Re: Teoria życia

: niedziela, 25 lutego 2007, 17:18
autor: malna
miszowaty pisze:Żyjemy sobie, uczymy się, dążymy do wiedzy, studiujemy, pracujemy, a wszystko po to by w przyszłości żyć godziwie(or something), jednym słowem dorobić się czegoś- jest tak, czyż nie?
nie
Gabriel pisze:Mam jednak wrażenie, że płci pięknej ciężej przychodzi uświadomienie sobie tego faktu. Ja już od dziecka wiedziałem wokół czego kręci się ten świat. Seks i pieniądze.
Obaj z Basketem upraszczacie, mam wrażenie, że temat mimo wszystko schodzi głębiej. Anyway, mylisz uświadomienie z przystosowaniem.
miszowaty pisze:
Nie wiem za bardzo, co z Twoim tematem zrobić, bo mimo tego, że niby mam w uogólnieniu podobne zapatrywania, wydaje mi się płytki i stęchły jak kałuża moczu w dworcowej toalecie.
Heh, myślałem że kultura tego forum i inteligencja jego użytkowników(patrz wypowiedź Gabriela) wyklucza generowania zdań w BLUZGATORZE i używania ich we własnych postach
miszowaty, myślę, że gdybyś przetrawił temat na tyle sposobów, co Basketcase, też kojarzyłby Ci się już tylko z wydalinami. ;-)
SenSorry pisze:I na tym polega umiejętność życia wpasować się w ten Twój bardzo uproszczoy schemat tak, żeby żyć w zgodzie z sobą i nie zatracić siebie. A filozofowanie nie ma większego sensu, bo i tak zazwyczaj dochodzi się do bardzo oczywistych wniosków których świadomość niewiele zmienia.ochodzi się do bardzo oczywistych wniosków których świadomość niewiele zmienia.
Jak zwykle coś mi zgrzyta w Twojej wypowiedzi ;-), co nie zmienia faktu, że najpełniej odpowiada tematowi.
Oczywista świadomość pewnych faktów zmienia jednak na tyle dużo, że pozostawia realnie dwie opcje: przymykanie oczu i dekoncentrację właśnie na zasadzie, że świadomość nie przystaje do rzeczywistości.
Druga opcja zaczyna się od "uświadomienia sobie kilku [oczywistych] faktów" "z subtelnością uderzenia pałą w mordę" i polega na ciągłej percepcji rzeczywistości przez pryzmat tej świadomości.
To ważny wybór i ważny temat.

Re: Teoria życia

: niedziela, 25 lutego 2007, 18:26
autor: SenSorry
Jak zwykle coś mi zgrzyta w Twojej wypowiedzi ;-), co nie zmienia faktu, że najpełniej odpowiada tematowi.
Oczywista świadomość pewnych faktów zmienia jednak na tyle dużo, że pozostawia realnie dwie opcje: przymykanie oczu i dekoncentrację właśnie na zasadzie, że świadomość nie przystaje do rzeczywistości.
Druga opcja zaczyna się od "uświadomienia sobie kilku [oczywistych] faktów" "z subtelnością uderzenia pałą w mordę" i polega na ciągłej percepcji rzeczywistości przez pryzmat tej świadomości.
To ważny wybór i ważny temat.
Zgadzam się z Tobą i pisząc tą wypowiedź też czułam, że coś jest nie do końca w porządku. Ja, jako osoba z nie do końca jeszcze wykształconym światopoglądem, przyznaje Ci rację i dziękuję za poukładanie mi tej myśli :)

: niedziela, 25 lutego 2007, 22:48
autor: aliszien
Socjobiologia i psychologia ewolucyjna się kłania. To miło, że doszedłeś sam do czegoś, co innym zajmuje przeczytanie kilku książek :)