Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#121 Post autor: Nif » piątek, 23 lutego 2007, 21:47

Och Gabriel, ja sama też znam sytuację od drugiej strony, dlatego mogłam powiedzieć to, co powiedziałam. Jedyne wyjście z takiej sytuacji to mieć jaja i powiedzieć tej kupce nieszczęścia która za tobą pełza, jak sprawy stoją. A powiedzieć trzeba, że Ty nie chcesz z nią być, bo między wami po prostu nie ma dobrej chemii i nie da rady na siłę. Nie dlatego, że ona jest nudna, brzydka, nieciekawa czy coś takiego. Ale żeby to zrobić naprawdę trzeba mieć jaja. Ja nie miałam i do dziś mi z tego powodu głupio. Dwóch kumpli straciłam.

Problemem nie jest ten chłopak tylko ja i moje uczucia, które są nie na miejscu i z którymi nie potrafię sobie poradzić. Chłopka nikt z was nie zna, to pusta idea. A mnie bardzo trzeba pokazać, że ten chłopak nie jest wart całego mojego wysiłku. Bo ja go strasznie idealizuję, dorabiam mu mnóstwo cech, których on nie ma i ignoruję wszystkie jego wady.


Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Koffee
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 29 grudnia 2006, 18:59

#122 Post autor: Koffee » piątek, 23 lutego 2007, 22:08

Problemem nie jest ten chłopak tylko ja i moje uczucia,
jak sobie będziesz wmawiać, że jestes problemem, to ci nie wróżę świetlanej przyszłości :|

nie ty jestes problemem, tylko ten idiota do którego wzdychasz, ale problemem który nie jest ciebie wart!
A że ten nie chciał to oczywiście katastrofa, koniec świata, on jest świnia, ostatni cham i prostak
no ;)

Awatar użytkownika
Killie
Posty: 23
Rejestracja: czwartek, 28 grudnia 2006, 00:51

#123 Post autor: Killie » niedziela, 25 lutego 2007, 00:16

Indywidualizm! :D
5w4

Awatar użytkownika
miszowaty
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 22:32

#124 Post autor: miszowaty » niedziela, 25 lutego 2007, 00:45

Gabriel tak śledzę tą dyskusję i stwierdzam że czasami za ten cały offtop i wredna przycinki i komentarze nie na temat JEBNĄŁ BYM CIĘ MOIM METR PIĘĆ MIECZYSKIEM "OKRUTNEM", które zawsze stoi koło mojego biurka w zasięgu ręki tak na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał mnie odciągnąć od kompa; ale na poważnie to jak napisałem w innym temacie, nie ma się co męczyć. Zbierz całe pokłady swojej odwagi dziewczyno i spytaj go wprost, bo widzisz, faceci czasami nie chcą zauważać tej subtelnej gry, nieustannie toczonej pomiędzy kobietą a mężczyzną, (albo zrozumieją ale po czasie jak mój jeden kumpel).
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 lutego 2007, 12:46 przez miszowaty, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wielkość jest w Tobie; tylko pamiętaj abyś jej nie zaniedbał, bo wielkość nieświadoma maleje. Trzeba sobie jasno zdać sprawę kim się jest!"
(...........)
4w5

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#125 Post autor: Gabriel » niedziela, 25 lutego 2007, 09:04

miszowaty pisze:Gabriel tak śledzę tą dyskusję i stwierdzam że czasami z ten cały offtop i wredna przycinki i komentarze nie na temat JEBNĄŁ BYM CIĘ MOIM METR PIĘĆ MIECZYSKIEM "OKRUTNEM", które zawsze stoi koło mojego biurka w zasięgu ręki tak na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał mnie odciągnąć od kompa; ale na poważnie to jak napisałem w innym temacie, nie ma się co męczyć. Zbierz całe pokłady swojej odwagi dziewczyno i spytaj go wprost, bo widzisz, faceci czasami nie chcą zauważać tej subtelnej gry, nieustannie toczonej pomiędzy kobietą a mężczyzną, (albo zrozumieją ale po czasie jak mój jeden kumpel).
1. Mój post nie był skierowany do Nif. Był skierowany do ludzi, którzy jadą na człowieka, którego w ogóle nie znają, jakbyś tego nie zauważył.
2. Mój post nie miał na celu dociania komukolwiek. Jeśli uraziłem Nif to przepraszam.
3. Co do subtelnej gry między kobietą, a mężczyzną. W moim życiu już spotkałem parę przypadków kobiet, które tej subtelności nie rozumiały :lol: A nie jestem jakimś od siedmiu boleści, tragicznym romantykiem z głową w chmurach poszukującym ideału, tylko dość bezpośrednim chłopakiem. A są jak widać jeszcze bardziej bezpośrednie dziewczyny :lol:
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
miszowaty
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 4 lutego 2007, 22:32

#126 Post autor: miszowaty » niedziela, 25 lutego 2007, 12:53

1. Mój post nie był skierowany do Nif. Był skierowany do ludzi, którzy jadą na człowieka, którego w ogóle nie znają, jakbyś tego nie zauważył.
a mój do ogółu twoich przycinek :wink:
2. Mój post nie miał na celu dociania komukolwiek. Jeśli uraziłem Nif to przepraszam.
ale ja nikogo nie chciałem bronić:wink:

3. Co do subtelnej gry między kobietą, a mężczyzną. W moim życiu już spotkałem parę przypadków kobiet, które tej subtelności nie rozumiały :lol: A nie jestem jakimś od siedmiu boleści, tragicznym romantykiem z głową w chmurach poszukującym ideału, tylko dość bezpośrednim chłopakiem. A są jak widać jeszcze bardziej bezpośrednie dziewczyny :lol:

wiadomo, ile dziewczyn tyle charakterów, bo ostatecznie: "któż z mężczyzn zrozumie kobiety?":wink:
"Wielkość jest w Tobie; tylko pamiętaj abyś jej nie zaniedbał, bo wielkość nieświadoma maleje. Trzeba sobie jasno zdać sprawę kim się jest!"
(...........)
4w5

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#127 Post autor: Nif » poniedziałek, 26 lutego 2007, 22:24

miszowaty jeśli do do mnie było, oczywiście: dwa razy chłopakowi powiedziałam, że go kocham a on dwa razy powiedział, bardzo grzecznie, zaznaczę, że mam się odpierdolić (przepraszam za słowo, ale tylko ono tu pasowało :) ) i tu mój cały dramat. Trzeci raz mu tego nie powiem, resztki honoru jeszcze mam :)

Ale ja taka ofiara jestem, nie dostrzegam tych wszystkich niuansów zalotów, oporna jestem, a jak już coś ze strony mężczyzny zauważę, to bardzo się boję i uciekam. Dorosnąć pora.
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

orsini
Posty: 63
Rejestracja: środa, 21 lutego 2007, 07:28

#128 Post autor: orsini » wtorek, 27 lutego 2007, 08:04

Nif pisze:Bo ja go strasznie idealizuję, dorabiam mu mnóstwo cech, których on nie ma i ignoruję wszystkie jego wady.
dla mnei to normalne jak sie kogos kocha...
zreszta jak to ktos pieknie powiedzial: tylko w milosci prawdziwe zero moze byc dla kogos wszystkim...
Mówią: jest pan wariatem,
alkoholikiem, idiotą, głupcem,
grafomanem, erotomanem,
zerem, przestępcą, nikim...
Tak - mówię - tak! Jan Rybowicz
4 w 5

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#129 Post autor: NeRvOuS » wtorek, 27 lutego 2007, 11:09

tylko w milosci prawdziwe zero moze byc dla kogos wszystkim...
piekna sentencja...odajaca w pelni nature tego co powinnismy czuc do drugiej osoby...z tym ze to tesh zalezy od indywidualnuch preferencji i reakcji na to uczucie...
nie dostrzegam tych wszystkich niuansów zalotów, oporna jestem, a jak już coś ze strony mężczyzny zauważę, to bardzo się boję i uciekam. Dorosnąć pora.
nie potepiam twojego zahowania Nif, ale jednoczesnie nie pochwalam...czlowieka powinno byc stac na te odwage by zaryzykowac i oddac swoje serce komus kto sie o nie stara...mi sie mazy takie uczucie z odwzajemieniem... chcialbym zapomiec o bozym swiecie , myslec tylko i wylacznie o tej osobie i chcialbym zeby ona myslala tylko o mnie....ZBYT PIEKNE ZEBY MOGLO BYC PRAWDZIWE CO??
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

Awatar użytkownika
sweet_lemon
Posty: 40
Rejestracja: niedziela, 11 lutego 2007, 13:23
Lokalizacja: lemon tree

#130 Post autor: sweet_lemon » wtorek, 27 lutego 2007, 18:59

chcialbym zapomiec o bozym swiecie , myslec tylko i wylacznie o tej osobie i chcialbym zeby ona myslala tylko o mnie....
mnie się tak zdarza... tylko co z tego, jeśli trwa raptem kilka tygodni? pozostaje zadowolić się tymi zauroczeniami :(
4w5
INFP

"Więcej mroku
Więcej świetlików
Więcej mroku niż świetlików..."

Awatar użytkownika
Nif
Posty: 372
Rejestracja: wtorek, 19 grudnia 2006, 09:34
Lokalizacja: z Krainy Mgieł
Kontakt:

#131 Post autor: Nif » środa, 28 lutego 2007, 00:41

NeRvOuS pisze:
nie potepiam twojego zahowania Nif, ale jednoczesnie nie pochwalam...czlowieka powinno byc stac na te odwage by zaryzykowac i oddac swoje serce komus kto sie o nie stara...
To nie jest tak, że ja nie chcę, czy twardo olewał wszystkich chłopaków. Ja się zwyczajnie STRASZNIE BOJĘ :D Śmieszne, prawda? Zawsze jak ten mój facet coś paskudnego mi zrobi to postanawiam sobie, że umówię się z pierwszym innym, który mi to zaproponuje. I potem zwykle uciekam. No ale też nie proponują tak często. Jedyny chłopak, który zaproponował mi randkę to był mój przyjaciel z dzieciństwa, zalany równiutko pod sufit :)


Ja bym chciała mieć poczucie, że mężczyźnie na mnie zależy, że się o mnie troszczy, że go obchodzę.
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#132 Post autor: Miltado » środa, 28 lutego 2007, 07:50

NeRvOuS pisze:
...czlowieka powinno byc stac na te odwage by zaryzykowac i oddac swoje serce komus kto sie o nie stara...
No nie wiem, tzn. nie zgodzę się calkiem.

Dobra załużmy, że jakaś osoba, no powiedzmy, że jest całkiem ładna z wyglądu i miła z osobowości, zauważasz, że się o Ciebie stara. Jednak Ty jej nie kochasz i wiesz, że budowanie związku to stawianie siebie w niewoli. Czy w takim wypadku nie jest lepiej powiedzieć, porozmawiać z tą osobą, zostać przyjaciółmi? Moim zdaniem trzeba to jakoś zrobić z odwagą, żeby nie ranić drugiej osoby i nie robić sobie więzienia.

Co prawda zaryzykowac można...

Tzn. to jest moja opinia na ten temat.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#133 Post autor: NeRvOuS » środa, 28 lutego 2007, 10:33

Czy w takim wypadku nie jest lepiej powiedzieć, porozmawiać z tą osobą, zostać przyjaciółmi?
Hmmmm... Trochę się zdenerwowalem, bo to akurat że tak powiem "mój konik"... Nie wiem, może ci się to nie przydarzylo... Zdajesz sobie sprawę, na jakie cierpienie jest skazana osoba, która kocha kogoś, a może zostać przyjacielem?? Dla mnie to jest najgorsze, co może sie stac... Masz swoją ukochaną na wyciagniecie reki, ale nie możesz jej zlapać, bo stoi na twojej drodze szklana ściana z napisem"tylko przyjazń" kiedys mialem juz tak niepokolei przez taka sytuacje ze sie przebilem przez tą sciane...mocno sie pokaleczylem...i zranilem mocno w sumie bogu ducha winna osobe...to naprawde nie jest przyjemna sytuacja:/

Szura: poprawiam parę będów... :wink:
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#134 Post autor: aliszien » środa, 28 lutego 2007, 10:48

NeRvOuS pisze:
Czy w takim wypadku nie jest lepiej powiedzieć, porozmawiać z tą osobą, zostać przyjaciółmi?
hmmmm...troche siem zdenerwowalem bo to akurat ze tak powiem "muj konik"...nie wiem moze ci sie to nie przydazylo...zdajesz sobie sprawe na jakie cierpienie jest skazana osoba ktora kocha kogos a moze zostac przyjacielem??dla mnie to jest najgorsze co moze sie stac...masz swoja ukochana na wyciagniecie reki ale nie mozesz jej zlapac bo stoi na twojej drodze szklana sciana z napisem"tylko przyjazn" kiedys mialem juz tak niepokolei przez taka sytuacje ze sie przebilem przez ta sciane...mocno sie pokaleczylem...i zranilem mocno wsumie bogu ducha winna osobe...to naprawde nie jest przyjemna sytuacja:/
NeRvOuS, czyli gdyby jakas dziewczyna byłaby w tobie mocno zakochana, ale ty byś ją tylko lubił, to - w myśl twoich powyższych słów - związałbyś się z nią? A nawet ożenił, miał dzieci? Bo nie będziesz chciał jej narażać na cierpienie.
Postaw się w sytuacji gdy ty jesteś kochany, ale nie potrafisz odwzajemnić.
O to pytał Miltado.
Ja bywałam w takiej sytuacji i to jest gorsze niż samemu kochać bez wzajemności. Bo na to, że moje miłość minie mam wpływ. Na to że czyjaś miłość do mnie minie, nie mam.
Co się stanie, w momencie, gdy to ty spotkasz dziewczynę, która wzbudzi twoją miłość - wybierzesz cierpienie swoje, czy "tylko lubianej" dziewczyny?
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
NeRvOuS
Posty: 115
Rejestracja: piątek, 23 lutego 2007, 18:32
Lokalizacja: zewsząd;D

#135 Post autor: NeRvOuS » środa, 28 lutego 2007, 11:59

nie chodzilo mi o to zeby sie wiazac z ta osoba bo to nie ma sensu...ale o przyjazn bedzie bardzo ciezko...owszem znajomymi mozecie zostac do konca zycia ...na zasadzie kolega-kolezanka prosze bardzo...ale przyjazn raczej odpada...nie mowie ze nie jest mozliwa (sam teraz jestem na tym etapie...moze i bedzie z tego przyjazn...)ale to cholernie ciezki kawalek chleba...
4w3...INFP...

ortografia nadal kuleje...pracuje nad tym;)

ODPOWIEDZ