Pytanie do 4

Wiadomość
Autor
impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#61 Post autor: impos animi » czwartek, 5 lipca 2007, 02:06

Nie wiem co to siła.
Może to bycie sobą, jak już ktoś wspomniał. Może.


Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Morgiana
Posty: 107
Rejestracja: piątek, 18 maja 2007, 18:29
Lokalizacja: Odludzie.

#62 Post autor: Morgiana » czwartek, 5 lipca 2007, 08:46

Siła... W moim wypadku na pewno nie jest to bycie sobą. A co to dokładnie jest to nie wiem, bo jestem na to za słaba.
cztery? cztery.

Awatar użytkownika
metje
Posty: 253
Rejestracja: niedziela, 17 czerwca 2007, 22:40
Lokalizacja: Londyn

#63 Post autor: metje » czwartek, 5 lipca 2007, 15:41

Z testów wychodzi, że żadna ze mnie intelektualistka więc co ja też mogę wiedzieć o sile :wink: Mój mały móżdżek podpowiada mi, że siła bardzo przydałoby sie czwórkom. Jesteśmy bardzo emocjonalni, niestabilni, łatwo nas stłamsić więc nie dać się zdominować światu zewnętrznemu jest chyba tą siła.
4w5 INFP + 4w5

Awatar użytkownika
erathia
Posty: 11
Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 23:23
Lokalizacja: Tarnów

#64 Post autor: erathia » czwartek, 5 lipca 2007, 23:41

Hmm..bardzo trudny temat..ale bardzo ciekawy:). Myslę, że zdałoby sie go troche skonkretyzować, bo tu sie rózne dwuznacznosci pojawiają i nawet dochodziło do tego, że mylono go z optymizmem.

Po pierwsze wypadałoby zapytać czy wszyscy rozmawiaja tutaj o jednym i tym samym. Pytanie chyba brzmiało, co znaczy byc silnym. Oczywsitym jest chyba, ze nie chodzi o siłe fizyczna ale o psychiczną. Dla mnie zatem pyta sie o to, co znaczy byc silnym psychicznie.

Dla mnie człowiek silny psychicznie, to ktos, kto potrafi zaufac samemu sobie, nie bac sie samemu mysleć, czuc, podejmować decyzje, brac za nie odpowiedzialność. Ktos, kto nie traci tych cech nawet w trudnych sytuacjach (jest odporny psychicznie).

Człowiek słaby psychicznie to osba, która nie ufa samej sobie, wiecznie ma watpliwości dotyczace własnego myslenia, czucia, postepowania. Boi sie podejomowac decyzję, boi sie wyrażac własne zdanie, działac i brac za to odpowiedzialnosć. Z chęcia zdałaby sie na kogos innego. Osoba słaba psychicznie zle sobie radzi w trudnych sytacjach, narzeka, tragizuje, nie potrafi racjonalnie myslec (albo wydaje jej sie, że nie potrafi), to osoba, która boi się zyć i boi sie popełniać błędy. Myślę, że taka osoba moze miec problemy z pewnościa siebie i ze swoja tozsamoscią.

Podobało mi sie to, co napisały/li aliszem i ib.idem.
Rzeczywiście jest cos w tym, że to wymaga siły, zeby zaakceptowac swoje słabości. Właściwie od tego powinno sie zacząć, aby jakkolwiek sie zmienić.
Cały czas pojawiały sie wypowiedzi, że 4w5 to osoby słabe. rzeczywiście czyba w wiekszości są to osoby słabe psychicznie. Nie wydaje mi sie jednak, ze jest to cos stałego i niezmiennego. Ja to rozumiem jako pewna ceche (skłonność).
Powiem szczerze, że ja jestem 4w5 dosć słaba psychicznie. I wiecie z czego to wynika? Czesto boje sie zaufac samej sobie, słucham wszystkich wokolo, ich zdania, opinii, a najmniej samej siebie. Jest tak duzo ludzi na świecie, którzy zdaja sie byc pewni siebie, zdaja sie wiedziec, jak zyć. Gdy jednak przyjże sie z bliska ich zyciu, okazuje sie, ze ja jednak wcale tak nie chce.
Mysle, ze da sie to zmienić. Ale to wymaga wiele wysiłku i prób. Co najwazniejsze trzeba spróbowac nie bac sie własnych mysli, uczuc, popełniania błędów. Zaufac sobie. Pozdrawiam serdecznie:))

Awatar użytkownika
shmer
Posty: 18
Rejestracja: sobota, 30 czerwca 2007, 14:54
Lokalizacja: Kluczbork

#65 Post autor: shmer » niedziela, 26 sierpnia 2007, 15:25

Byc silnym ... to naprawde wierzyc w siebie
7w6 ^^ nic dodac nic ujac

pomarańczka
Posty: 98
Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 19:17

#66 Post autor: pomarańczka » niedziela, 26 sierpnia 2007, 22:36

gdyby tak zebrać te wszystkie wypowiedzi do kupy, to wyjdzie idealna definicja siły jak dla mnie :)
tylko jakoś ta niezależność jest dla mnie punktem wyjścia. bez niej nie ma siły. i kropka.

też stanę w opozycji do tego, że ukrywanie sie za maskami to siła. też to praktykuję, to jest mój chleb powszedni, ale uważam to za jedną z moich największych słabości. chociaż spotkałam się z opinią że tylko ludzie słabi pokazują uczucia, to gdy widzę jak ktoś potrafi pokazać że go coś zabolało, że w czymś się zakochał, to dla mnie to bohater.
maski i zakrywanie prawdziwych uczuć to takie niby okłamywanie siebie i innych ze jestem silny. ale wewnętrznie jakoś tej siły nie czuć po takim kłamstwie...

Awatar użytkownika
Little Bang
Posty: 122
Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39

#67 Post autor: Little Bang » poniedziałek, 27 sierpnia 2007, 10:06

pomarańczka pisze:chociaż spotkałam się z opinią że tylko ludzie słabi pokazują uczucia
Też się z tym spotkałam, ale ja zamiast "słabi" wstawiłabym słowo "odważni" - wtedy byłby w tym sens.

Siła kojarzy mi się z pewnością, jak wcześniej pisano - z ufnością wobec siebie, ale nie nadmierną i narcystyczną, tylko opartą na pewnym doświadczeniu, przemyśleniu tego, co się zamierza i wierze w swoje możliwości. Siłą jest też dla mnie słuchanie i analizowanie ludzkich słów, ale nie bezwarunkowe im uleganie. Człowiek silny potrafi przyznać się do błędu, ale stara się go nie powtarzać, a co do słabych punktów - powinno się z nimi walczyć lub potrafić uczynić z nich zalety, a nie głośno je wymieniać i pomagać swoim ewentualnym przeciwnikom (że uderzę w wojenną nutę).
Mikiks pisze:Siłą jest dla mnie powolność upadania oraz szybkość podnoszenia się z upadku.
Podoba mi się to stwierdzenie.
Wróciłam, kompletnie nieokreślona. 4w5? A w życiu!

freakstranger
Posty: 42
Rejestracja: wtorek, 18 września 2007, 23:25
Lokalizacja: Kraków

#68 Post autor: freakstranger » piątek, 21 września 2007, 00:22

Dla mnie z siłą jest tak jak z odwagą. Nie ten jest odważny kto się nie boi lecz ten kto potrafi pokonać swój strach. Silny jest ten, który mimo trudności i przeciwności losu potrafi doprowadzić coś do końca i wyjść przy tym z podniesionym czołem lub. Nigdy wcześniej nad tym nie myślałem, dobrze, że zadał ktoś takie pytanie bo miałem okazję się nad tym zastanowić :)
"Och... Listen to them... The children of the night. What sweet music they make!"

beaver
Posty: 7
Rejestracja: środa, 10 czerwca 2009, 17:10

Jak pomóc osobie skrzywdzonej?

#69 Post autor: beaver » piątek, 12 czerwca 2009, 15:47

Witam wszystkie Czwórki!
Chciałbym prosic Was o pomoc. Dowiedziałem się, że moja najbliższa przyjaciółka została skrzywdzona przez jakiegoś mężczyznę. Nie wiem dokładnie, co się wydarzyło, bo nie chcę zmuszac jej do odgrzebywania strasznych wspomnień. Jednak martwię się, bo widzę, że jej zachowanie bardzo się zmieniło: jest ciągle przestraszona, obraca się i rozgląda dokoła, mam wrażenie, że jest momentami nieufna także w stosunku do mnie. Wiem, że cierpi. Dodam, że jesteśmy najbliższymi ptrzyjaciółmi i nie mieliśmy do tej pory przed sobą tajemnic. Zdaję sobie sprawę, że takie wydarzenie może zmienic psychikę kobiety na zawsze. Nie wiem, jak mogę jej pomóc. Czy moglibyśxcie dac mi kilka rad? I czy to prawda, że kobieta skrzywdzona nigdy o tym nie zapomni? To mnie przeraża. Wydaje mi się, że znalazłbym ukojenie w zemście na tym mężczyźnie, ale ona mówi, że to nie cofnie już czasu. Czasami czuje się winny i myślę, co za przyjaciel ze mnei, skoro nie umiałem jej przed tym ochronic. Myśl, że ktoś odważył się ją dotknąc wbrew jej woli, uderzyc-wywołuje we mnie skrajne emocje. Myślicie, że dziewczyny-Czwórki bardziej przeżywają taką sytuację? Co mam zrobic? Z góry dzięki!


Rilla: Połączyłam wątki.

Awatar użytkownika
Ina
Posty: 45
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 16:23

#70 Post autor: Ina » piątek, 12 czerwca 2009, 16:53

Hm... myślę, że dla niej powrót do normalności będzie trudny. Nie mówię "awykonalny" bo wykonalne jest. Może nie zupełniej normalności, ale dużej. Pamięteć będzie zawsze. Przyda jej się teraz ciepłe słowo (napewno już o tym myślałeś.), jakiś gest przyjaźni, myślę że wspólna rozmowa to najlepsze co może być. Ale musisz ją przekonać, żeby zaczęła mówić. Taktownie, powoli, bez namawiania. To jest bardzo trudne, ale jeżeli jesteście naprawdę przyjaciółmi to będzie dobrze.
powodzenia!
jeszcze niedawno 4w5, teraz dość duży przechył w stronę 4w3, ale jestem ogólnie między a między.

W połowie drogi mojego żywota posród ciemnego znalazłem się lasu. Las ten, co gorsza, był z i e l o n y.

Awatar użytkownika
morbus
Posty: 801
Rejestracja: czwartek, 26 marca 2009, 13:25
Enneatyp: Obserwator

#71 Post autor: morbus » piątek, 12 czerwca 2009, 16:58

nie ma na to remedium stary... Tylko czas leczy takie rany :roll:
Mind.
a beautiful servant,
a dangerous master.

Tytek
Posty: 36
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 10:53

#72 Post autor: Tytek » piątek, 12 czerwca 2009, 17:57

Wróci do normalności.
Jakakolwiek ona by nie była.

Rady?

-Bądź przy niej.

-Nie wymagaj od Niej powiedzenia Ci czegokolwiek. Zauważ, że też jesteś facetem. Nie, nie zarzucam Ci czegoś złego, ale...Jesteś facetem. Jej psychika może nastawić się negatywnie do kazdego faceta teraz.

-nigdy nie zapomni. Będzie pamiętać, ale jeżeli wyjdzie z tego obronną ręką nauczy się może czegoś.

-wspieraj ją w każdym możliwym momencie. Milcz, gdy będzie potrzebowała milczenia mów, gdy będzie chciała byś mówił. Z czasem być może Ci opowie.
Jeżeli zdarzenie miało miejsce niedawno to jeszcze trochę czasu minie.


Co do Twojej chęci zemsty - rozumiemy ją. Większość czwórek zna jej strony dobre i złe.
Z mojego doświadczenia - zemsta sprawi Ci więcej bólu niż satysfakcji. A zemsta..Pamiętaj - ten głos który Ci podpowiada tylko Cię mami. Nie ma nic dobrego w zemście i nie ukoi ona Twojego gniewu.
4w5
"Wprowadzam do doliny łez, teorie sensu życia"

Awatar użytkownika
El Kalafiorro
Posty: 308
Rejestracja: czwartek, 18 grudnia 2008, 23:11
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: ze Szczecina

#73 Post autor: El Kalafiorro » piątek, 12 czerwca 2009, 22:57

Przede wszystkim rozmawiaj z nią. Rozmawiaj z nią o tym co ona czuje i czego nie chce, a czego chce. Możesz powtarzać pytania, które pozostaną bez odpowiedzi miliony razy. Niektóre takie zostaną, ale na kilka z nich z czasem ona odpowie. Tylko nie każ jej nic robić samej z siebie. Daj jej czas na przemyślenie i pozwól jej czuć, że na Ciebie może liczyć jak będzie Cię potrzebowała.

O takim przeżyciu nie zapomni, ale z czasem nauczy się z tym żyć. Nauczy się z tego żartować i mówić o tym. To wyspowiadanie się komuś może przynieść dużą ulgę. Dlatego mów jej, że jesteś gotowy jej wysłuchać, jeśli będzie chciała coś mówić. Pokaż jej, że jesteś gotowy z nią milczeć, jeśli tego właśnie będzie chciała.

Ogólnie na takiego przyjaciela raz na milion się trafia :) Ale ktoś taki jak Ty, może pomóc najbardziej. Kiedyś się otworzy, tylko daj jej czas - dużo czasu :)
Dominującym podmiotem jest dominujący podmiot nieregulowany...

4w5 a ostatnio 1w2 ;]

Awatar użytkownika
vhax
Posty: 488
Rejestracja: czwartek, 15 stycznia 2009, 00:38
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Szczecin

#74 Post autor: vhax » piątek, 12 czerwca 2009, 23:36

Właściwie El Kalafiorro napisała wiele rzeczy, które mogą Ci pomóc. dodam Ci jedną niesłychanie ważną. bądź cierpliwy, czasem nieprawdopodobnie cierpliwy. jak trzeba milcz, może to trwać długo, ale daj oparcie, poczucie że będziesz nie ważne co się stanie, nie ważne czego miałbyś się dowiedzieć. jak trzeba rozmawiaj. o wszystkim. jak dla mnie czwóreczki to bardzo delikatne stworzenia, jeden zły ruch i być może będziesz musiał zaczynać od początku. ale nie zrażaj się, być może będziesz miał wrażenie, że to co robisz nie ma sensu i nie warto tego kontynuować. nic bardziej mylnego.

bądź szczery, mów prawdę. pokaż, że chcesz pomóc ale oczywiście nic na siłę. warto pokazać że jest się gotowym na każdą informację z jej strony i niezależnie od tego jaka by ona nie była nie odwrócisz się od niej. to wszystko jest strasznie trudne. ale nie jest niewykonalne.

takich ode mnie słów kilka
pozdrawiam i powodzenia
7w8

Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło (Gabriel García Márquez)

Awatar użytkownika
Karolka
Posty: 105
Rejestracja: środa, 27 maja 2009, 09:43
Lokalizacja: Gdańsk

#75 Post autor: Karolka » sobota, 13 czerwca 2009, 12:13

Czwórki chyba przeżywają wszystko znacznie głębiej. Ja też zostałam skrzywdzona i wiem, że to co najbardziej boli to idiotyczne "weź się w garść", "musisz żyć dalej" itp. Moim zdaniem słuchaj bądź, ale nie próbuj dawać rad bo nie jesteś w stanie wczuć się w sytuację i ona o tym wie. Nie krytykuj pod żadnym pozorem.
4w5 "Moje dzisiaj obala moje wczoraj"

ODPOWIEDZ