Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#31 Post autor: Rilla » niedziela, 14 listopada 2010, 22:09

Nie lubię zwrotu "we współczesnym świecie". Czasem go używam, gdy chcę pomarudzić, ale ogólnie go nie lubię. Rola artysty współczesnego jest taka sama, jak kiedyś. Niby co się takiego zmieniło? Nic. Różnica między "kiedyś", a "dziś" polega jedynie na tym, że dziś artysta ma znacznie większe możliwości na ukazanie innym swoich prac właśnie poprzez internet, a kiedyś takich możliwości nie miał skazany na łaskę plotek.

A jaka jest zatem rola artysty? Jestem przeciwna wszelkim ogólnikom, narzucania wszystkim artystom niezależnie od dziedziny, w której tworzą, jakichś wymagań, celów ich działania. To się po prostu nie sprawdza. Według mojej opinii rolę artyście nadaje sam jego odbiorca. Rolą artysty dla mnie jest poruszyć moją wyobraźnię i skłonić do refleksji, choć od aktora akurat nie wymagam, by dal mi powód do przemyśleń, ale chcę, by grał tak, jakby graną postacią faktycznie był. Kto inny może od artysty wymagać, by wywołał u niego lęk, kto inny, by zadowolił jego zmysł estetyki, a jeszcze inny, by go zaszokował. Dla jednego odbiorcy rola jakiegoś artysty będzie spełniona, a dla drugiego nie. Przykładem może tu być Pablo Picasso, który mnie nie porusza, jego prace nie skłaniają mnie do przemyśleń, nie pobudzają wyobraźni, więc swej roli w moim mniemaniu wcale nie spełnia. Mimo to jest artystą.

Krzysztof Róziewicz natomiast jak najbardziej spełnia swoją rolę. Gdy patrzę na te obrazy, wręcz czuję, autentycznie czuję, jakbym w nich była. Czuję zapach powietrza przesiąkniętego mgłą, słyszę przejmujący dźwięk ciszy, czuję zeschłą trawę i piach pod stopami. Moje myśli zaczynają krążyć wokół tego, co artysta chciał w swojej pracy ukazać, a może nie wokół tego, co chciał ukazać, ale wokół tego, co ja sama wyczuwam emanującego z tych obrazów. Są piękne. Wszystkie.


"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#32 Post autor: Matea » niedziela, 14 listopada 2010, 22:22

Rilla pisze:Są piękne. Wszystkie.
I smutne.
inv pisze:
każdy będzie odbierał co innego, cokolwiek nie zobaczy. wszystko zależy od wrażliwości drugiej osoby.
patrząc na grafiki róziewicza, można odczuć to, że ten cżłowiek wiele w życiu przeszedł, ale po głębszym wejrzeniu widzę, że w swoich grafikach zawiera koncepcję przeplatających się koncepcji mikro- i makrokosmosu, które są takie same. przeplatają się. ziemia i drzewa = człowiek i jego owłosienie. to taka swoista matematyka życia. tutaj, jakby ktoś był tym zainteresowany, może na yt zobaczyć dokument o mandelbrocie z planete.

idac dalej za tym przykladem, widać, że grafiki naszego omawianego artysty potrafią przemówić do człowieka, który:
a) wie co nieco o byciu uzależnionym i życie nie jest dla niego bardzo kolorowe.
b) dla kogoś, kto jego grafiki potrafi połączyć z inną koncepcją, jak np. fraktale w naturze.
c) jest jego przyjacielem i wie o co mu chodzi.
d) potrafi spojrzeć krytycznie i przeciwstawić mu swoją własną wizję świata, bo inaczej wpadnie w jeszcze większe przygnębienie niż przeżywał sam twórca. Ograniczenie się do wyrażania stanu emocjonalnego w jakim się znajdujemy uważam za mało ambitne i BARDZO czwórkowe, a w konsekwencji egoistyczne. Co nie oznacza, że taka sztuka nie powinna powstawać, bo jest swego rodzaju sposobem na porozumienie się, jednak wszyscy wiemy, że człowiek dąży do czegoś więcej i moim zdaniem sztuka powinna mu to umożliwiać. Poprzez "odnalezienie siebie w innym" jak to mawiała moja Pani Profesor.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#33 Post autor: Matea » niedziela, 14 listopada 2010, 22:27

Swoją drogą wprowadzenie do swoich prac koncepcji fraktali, musi być chyba przejawem naszego postępowego XXI wieku...

sorry, za to dublowanie postów, ale wyprowadzenie edycji jest strasznych ograniczeniem.. :roll:
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#34 Post autor: Rilla » niedziela, 14 listopada 2010, 23:13

Nie są smutne. Może w tobie budzą smutek, ale nie we mnie, wręcz przeciwnie, są dla mnie ilustracją wewnętrznej pustki, braku uczuć. Idealnie oddają ten bezuczuciowy stan.
Matea pisze:
inv pisze:idac dalej za tym przykladem, widać, że grafiki naszego omawianego artysty potrafią przemówić do człowieka, który:
a) wie co nieco o byciu uzależnionym i życie nie jest dla niego bardzo kolorowe.
b) dla kogoś, kto jego grafiki potrafi połączyć z inną koncepcją, jak np. fraktale w naturze.
c) jest jego przyjacielem i wie o co mu chodzi.
d) potrafi spojrzeć krytycznie i przeciwstawić mu swoją własną wizję świata, bo inaczej wpadnie w jeszcze większe przygnębienie niż przeżywał sam twórca. Ograniczenie się do wyrażania stanu emocjonalnego w jakim się znajdujemy uważam za mało ambitne i BARDZO czwórkowe, a w konsekwencji egoistyczne. Co nie oznacza, że taka sztuka nie powinna powstawać, bo jest swego rodzaju sposobem na porozumienie się, jednak wszyscy wiemy, że człowiek dąży do czegoś więcej i moim zdaniem sztuka powinna mu to umożliwiać. Poprzez "odnalezienie siebie w innym" jak to mawiała moja Pani Profesor.
Nie zgadzam się z wami. Nie należę do żadnej grupy, a mimo to obrazy te przemawiają do mnie i to do tego stopnia, że chciałabym choć jeden z nich mieć u siebie na ścianie.
Nie widzę nic egoistycznego w wyrażaniu własnego stanu emocjonalnego. Niby co w tym takiego egoistycznego? Że artysta nie ma ochoty spełnić oczekiwań odbiorców, którzy pragną czegoś innego niż on? Artysta według mnie powinien tworzyć według tego, co czuje, bo wtedy jest autentyczny, a owoc jego pracy ma duszę. Coś, co powstało na przekór uczuciom lub przekonaniom, jest puste i nieautentyczne.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#35 Post autor: inv » poniedziałek, 15 listopada 2010, 16:04

Helios pisze:Rozbawił Cię tylko dlatego, że został wykonany przez rysownika, który zazwyczaj rysuje śmieszne obrazki. Może ma to wypracowane śmieszne przedstawianie postaci ale przekaz raczej nie jest śmieszny
a propos demotywatora w hyde parku, w temacie "Aborcja"

tak z ciekawości. więc po kiego istnieją artyści, którzy przekazują obraz strasznej sytuacji w śmiesznej oprawie?
skoro z takich rzeczy się nie powinno śmiać, to chyba jasne, że taki ktoś powinien chcieć przedstawiać podobne sytuacje jednostronnie (dla niekumatych: "najeżdżać na nie").
czy może, ma to w zamyśle inny efekt?

"nic smiesznego", albo "dzień świra"; to samo. fajna komedia, ale jak powiesz otwarcie, że to komedia, to cię zlinczują o.O

karnawalizacja nie zna tabu, ale takich rzeczy nie robi się stricte '4 teh lulz'. a przynajmniej nie na konkretnym poziomie zezwierzęcenia ludzkiej świadomości ;]
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

secale
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 12 listopada 2010, 17:35
Enneatyp: Indywidualista

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#36 Post autor: secale » poniedziałek, 15 listopada 2010, 20:06

Rilla pisze:Przykładem może tu być Pablo Picasso, który mnie nie porusza, jego prace nie skłaniają mnie do przemyśleń, nie pobudzają wyobraźni, więc swej roli w moim mniemaniu wcale nie spełnia.
A blue and rose period Picassa? Kubizm nie trafia do mnie, ale jego wcześniejsze prace są niesamowite.
Matea pisze:z takim podejściem na pewno nie napiszesz dobrej pracy.
Chciałam tylko napomknąć, że pomysł z zamieszczeniem komentarzy osób trzecich jest moją własną inicjatywą i nikt tego ode mnie nie wymaga, więc niezależnie czy napiszę to co myślę sama, czy wykorzystam cyctaty z waszych postów, czy z postów asasasy, zależy tylko ode mnie. Kwestia nastawienia co do niektórych osób nic tu nie zmienia. Równie dobrze mogę spytać mojej baci, czy pana ze sklepu z antykami, a nawet nie pytać nikogo. I tak piszę głównie o Róziewiczu. "Rola" artysty ma być narzuconym odgórnie punktem wyjscia.


Rilla: Poprawiłam cytat.
"(...) Spuścił oczy ku ziemi i tak sobie stał, zresztą, dał sobie mimochodem słowo honoru, że tak czy inaczej zastrzeli się jeszcze tej nocy." - F.Dostojewski ("Bracia Kramazow")

Nieustannie 4w5

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#37 Post autor: Rilla » wtorek, 16 listopada 2010, 23:28

secale pisze:
Rilla pisze:Przykładem może tu być Pablo Picasso, który mnie nie porusza, jego prace nie skłaniają mnie do przemyśleń, nie pobudzają wyobraźni, więc swej roli w moim mniemaniu wcale nie spełnia.
A blue and rose period Picassa? Kubizm nie trafia do mnie, ale jego wcześniejsze prace są niesamowite.
Nie wszystkie obrazy Picassa uważam za nieinteresujące. Nie znam całej jego twórczości, ale niektóre obrazy z błękitnego okresu, te które kojarzę, faktycznie robią wrażenie. Mają w sobie coś, co przyciąga uwagę- pewnie przez swoją kolorystykę. Niebieski uspokaja, koi zmęczony codziennym żarem zmysł w wzroku. Mimo to styl Picassa mi nie odpowiada, jest zbyt surowy.
inv pisze:tak z ciekawości. więc po kiego istnieją artyści, którzy przekazują obraz strasznej sytuacji w śmiesznej oprawie?
Po co istnieją tacy artyści? Po nic. A po co ty istniejesz? Istnieje się i już. Przekazywanie obrazu strasznej sytuacji w śmiesznej oprawie jest zwykłym sarkazmem, a artyści sarkazmu używają chyba po to, by skłonić adresata do przemyślenia poruszonego problemu, sprowokować go do obrania jakiegoś zdania na jakiś temat. A może też zwyczajnie wyrażają swój bunt przeciw czemuś, a sarkazm jest ich orężem.
inv pisze:skoro z takich rzeczy się nie powinno śmiać, to chyba jasne, że taki ktoś powinien chcieć przedstawiać podobne sytuacje jednostronnie (dla niekumatych: "najeżdżać na nie").
czy może, ma to w zamyśle inny efekt?
Jaki efekt? Nie rozumiem.
Obranie jakiegoś stanowiska w sprawie, siłą rzeczy, jest obraniem tylko jednej strony sporu. Jeśli artysta jest pewny swego zdania do tego stopnia, że staje konsekwentnie i butnie przeciw innym opiniom, ma prawo to zdanie wyrazić w sposób twórczy.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#38 Post autor: inv » środa, 17 listopada 2010, 12:56

Rilla pisze:
inv pisze:tak z ciekawości. więc po kiego istnieją artyści, którzy przekazują obraz strasznej sytuacji w śmiesznej oprawie?
Po co istnieją tacy artyści? Po nic. A po co ty istniejesz? Istnieje się i już. Przekazywanie obrazu strasznej sytuacji w śmiesznej
źle się wyraziłem.
po co wybierają sobie taką rolę?
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#39 Post autor: Rilla » środa, 17 listopada 2010, 14:28

Domyśliłam się, że źle się wyraziłeś i co chciałeś napisać, dlatego ci wyjaśniłam:
Rilla pisze:Przekazywanie obrazu strasznej sytuacji w śmiesznej oprawie jest zwykłym sarkazmem, a artyści sarkazmu używają chyba po to, by skłonić adresata do przemyślenia poruszonego problemu, sprowokować go do obrania jakiegoś zdania na jakiś temat. A może też zwyczajnie wyrażają swój bunt przeciw czemuś, a sarkazm jest ich orężem.
Taka odpowiedź cię nie zadowala?
Z resztą to nie tylko moje własne zdanie. Sami artyści zapytani, co chcieli przez swoją pracę osiągnąć, po co robią to, co robią, często odpowiadają, że chcieli wpłynąć na swoich odbiorców, dając im bodziec do przemyślenia danego problemu, który poruszyli, lub wyrazić swój protest przeciw czemuś.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#40 Post autor: inv » środa, 17 listopada 2010, 14:52

Rilla pisze:Domyśliłam się, że źle się wyraziłeś i co chciałeś napisać, dlatego ci wyjaśniłam:
Rilla pisze:Przekazywanie obrazu strasznej sytuacji w śmiesznej oprawie jest zwykłym sarkazmem, a artyści sarkazmu używają chyba po to, by skłonić adresata do przemyślenia poruszonego problemu, sprowokować go do obrania jakiegoś zdania na jakiś temat. A może też zwyczajnie wyrażają swój bunt przeciw czemuś, a sarkazm jest ich orężem.
Taka odpowiedź cię nie zadowala?
ogólnie właśnie chciałem poznać możliwie jakieś inne zdanie.
zapoznany z kulturą internetową widzę, że taki "sarkazm" właśnie w tej kwestii powoli zanika. obecnie liczy się to, aby tylko zaszokować i, najczęściej, wywołać skrajne emocje, od histerycznego śmiechu ("noż kurde! ale ten koleś ma jaja! narysował coś, co jest tematem tabu z taki sposób, że normalnie ja nie wierzę!") do agresji (np. "jak on mógł obrazić symbole mojej religii tak mocno!? muszę go znaleźć i sprać mu skórę!").

sarkazm staje się takim elitarnym narzędziem, ponieważ masy po prostu przetwarzają tworzywo sztuki--dajmy na to taki "mem" aborcji--w taki sposób, że machina się napędza i powstaje coraz więcej, coraz bardziej udziwnionych przedstawień tego... "fenomenu".

w pewien sposób to fascynuje, ale jest też niebezpieczne.
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#41 Post autor: Matea » środa, 17 listopada 2010, 20:38

Rilla pisze:Nie są smutne. Może w tobie budzą smutek, ale nie we mnie, wręcz przeciwnie, są dla mnie ilustracją wewnętrznej pustki, braku uczuć. Idealnie oddają ten bezuczuciowy stan.
brak uczuć jest smutny.

Rilla pisze:Nie widzę nic egoistycznego w wyrażaniu własnego stanu emocjonalnego. Niby co w tym takiego egoistycznego? Że artysta nie ma ochoty spełnić oczekiwań odbiorców, którzy pragną czegoś innego niż on? Artysta według mnie powinien tworzyć według tego, co czuje, bo wtedy jest autentyczny, a owoc jego pracy ma duszę. Coś, co powstało na przekór uczuciom lub przekonaniom, jest puste i nieautentyczne.
No a przekonania to coś więcej niż uczucia, przekonania prowadza do wizji i przemyśleń. Nie napisałam w żadnym momencie, że wyrażanie uczuć jest złe, ale bez żadnej głębszej autorefleksji jest po prostu bezwartościowe.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#42 Post autor: Rilla » czwartek, 18 listopada 2010, 15:38

Brak uczuć może być smutny dla obserwatora, ale nie dla osoby przebywającej w takim stanie. Ale jest uciążliwy na dłuższą metę.
Matea pisze:No a przekonania to coś więcej niż uczucia, przekonania prowadza do wizji i przemyśleń. Nie napisałam w żadnym momencie, że wyrażanie uczuć jest złe, ale bez żadnej głębszej autorefleksji jest po prostu bezwartościowe.
Tak, te przemyślenia sobie dodałam, tak przy okazji.
Nie napisałaś, że wyrażanie uczuć jest złe? Odebrałam inaczej tą twoją wypowiedź:
Matea pisze:Ograniczenie się do wyrażania stanu emocjonalnego w jakim się znajdujemy uważam za mało ambitne i BARDZO czwórkowe, a w konsekwencji egoistyczne.
Nie napisałaś nic o autorefleksji. Czyli wyrażanie własnego stanu emocjonalnego jest nieambitne, egoistyczne i bezwartościowe, bo nie ma w sobie żadnej głębszej autorefleksji ale nie jest złe, ale wyrażanie stanu emocjonalnego, w którym się nie znajdujemy, jest ambitne, altruistyczne i pełne wartości, bo tę autorefleksję posiada?
Dlaczego uważasz, że wyrażanie własnego stanu emocjonalnego nie wiąże się z autorefleksją? Nie rozumiem twojego toku myślenia.
inv pisze:zapoznany z kulturą internetową widzę, że taki "sarkazm" właśnie w tej kwestii powoli zanika. obecnie liczy się to, aby tylko zaszokować i, najczęściej, wywołać skrajne emocje, od histerycznego śmiechu ("noż kurde! ale ten koleś ma jaja! narysował coś, co jest tematem tabu z taki sposób, że normalnie ja nie wierzę!") do agresji (np. "jak on mógł obrazić symbole mojej religii tak mocno!? muszę go znaleźć i sprać mu skórę!").
Cóż, nie interesuję się kulturą internetową, więc nie wiem, jak ona wygląda. Samo jednak wywoływanie u ludzi skrajnych emocji nie nazwałabym sztuką. Sztuka musi mieć jakieś przesłanie, jakiś głębszy cel. Przestraszyć można kogoś, podkradłszy się do niego z tyłu i krzyknąwszy do niego do ucha. Rozśmieszyć kogoś można natomiast dobrą anegdotą. :lol: I co? Potocznie można to nazwać sztuką, ale naprawdę będzie to co najwyżej sztuczką.
Sztuka ma mieć w sobie jakąś treść: przesłanie, wizję. Powinna pobudzać do myślenia lub oddziaływać na wyobraźnię. Może też mieć na celu uwiecznienia jakiegoś wydarzenia, osoby. Owszem, może to być osiągnięte przy manipulowaniu uczuciami odbiorcy, ale samo granie na emocjach nie powinno być jedynym celem.
Kto prowokuje dla samej prowokacji, bez głębszego sensu swoich działań, jest po prostu bezczelny, a nie jest artystą.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#43 Post autor: inv » czwartek, 18 listopada 2010, 15:58

Rilla pisze:Potocznie można to nazwać sztuką, ale naprawdę będzie to co najwyżej sztuczką.
zastanówmy się teraz, dlaczego te słowa wyglądają podobnie? ;) mają podobne korzenie. pochodzą od "sztuczności" :).
jak gdzieśtam pisałem
sztuka <-- coś sztucznego
Kunst <-- etwas Künstliches
art <-- something artificial
Rilla pisze:Sztuka ma mieć w sobie jakąś treść:
przesłanie, wizję. <-- w zależności od odbiorcy, jest wszędzie, naprawdę. trzeba tylko przestawiać swój mózg na inne fale, niekoniecznie za pomocą
Powinna pobudzać do myślenia lub oddziaływać na wyobraźnię. <--wystarczy poszperać po różnych forach, każdy temat może zrodzić w ludzkim umyśle odpowiedź, która wywoła mocną reakcję. tworzenie odpowiedzi, które wywołują reakcje, to sztuka (czyli tworzenie nierealnego świata na bazie emocji).
Może też mieć na celu uwiecznienia jakiegoś wydarzenia, osoby. <-- polecam serwis "encyclopediadramatica" i "knowyourmeme"
Kto prowokuje dla samej prowokacji, bez głębszego sensu swoich działań, jest po prostu bezczelny, a nie jest artystą. <-- manson, gaga, kinder-black-zuo-metalowe zespoly i cała ekipa amerykańczyków, niech idzie spać.

pewnie, że można mówić, że liczy się zawartość i tak dalej, ale popatrzmy na "trendy".

dlaczego ezra pound podpowiadał młodym amerykańskim pisarzom doby modernizmu, jak oni mają pisać? wpływał w ten sposób na ich technikę, która przełożyła się na to, że stali się legendami (hemingway, inni pisarze, których nie pamiętam, poeci wizualni, nawet trochę cummings).

dlaczego technika strumienia świadomości była rozwijana nie przez jednego, a kilku pisarzy? tutaj nie liczyła się zawartość, a technika :)

dlaczego thomas pynchon pisze tak zawiłe książki, do zrozumienia których właściwie należałoby być człowiekiem renesansu obecnej doby, który wie o wszystkim? bo chce zbombardować czytelnika swoją techniką i sprawić, żeby interpretatorzy dostali szału :)

dla niektórych sztuką jest po prostu pójśc na imprezę i zbajerować klientkę/faceta tak wspaniale, żeby wskoczył/a z nim/nią do łóżka na jedną noc? w końcu to też pewien rodzaj sztuki.

w ogóle nazwa "sztuka" do mnie nie przemawia. trzeba by było znaleźć inne wyrażenie. coś co brzmiałoby bardziej przekonująco niż angielskie "output".
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

phalcore
Posty: 414
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 22:11

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#44 Post autor: phalcore » czwartek, 18 listopada 2010, 20:50

Rilla pisze:Nie lubię zwrotu "we współczesnym świecie". Czasem go używam, gdy chcę pomarudzić, ale ogólnie go nie lubię. Rola artysty współczesnego jest taka sama, jak kiedyś. Niby co się takiego zmieniło? Nic. Różnica między "kiedyś", a "dziś" polega jedynie na tym, że dziś artysta ma znacznie większe możliwości na ukazanie innym swoich prac właśnie poprzez internet, a kiedyś takich możliwości nie miał skazany na łaskę plotek.

Zmieniło się i to bardzo dużo. :]

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

Re: Jaka jest rola artysty we współczesnym świecie?

#45 Post autor: Matea » czwartek, 18 listopada 2010, 21:45

Rilla pisze:
Matea pisze:No a przekonania to coś więcej niż uczucia, przekonania prowadza do wizji i przemyśleń. Nie napisałam w żadnym momencie, że wyrażanie uczuć jest złe, ale bez żadnej głębszej autorefleksji jest po prostu bezwartościowe.
Tak, te przemyślenia sobie dodałam, tak przy okazji.
Nie napisałaś, że wyrażanie uczuć jest złe? Odebrałam inaczej tą twoją wypowiedź:
Matea pisze:Ograniczenie się do wyrażania stanu emocjonalnego w jakim się znajdujemy uważam za mało ambitne i BARDZO czwórkowe, a w konsekwencji egoistyczne.
Nie napisałaś nic o autorefleksji. Czyli wyrażanie własnego stanu emocjonalnego jest nieambitne, egoistyczne i bezwartościowe, bo nie ma w sobie żadnej głębszej autorefleksji ale nie jest złe, ale wyrażanie stanu emocjonalnego, w którym się nie znajdujemy (??), jest ambitne, altruistyczne i pełne wartości, bo tę autorefleksję posiada?
Dlaczego uważasz, że wyrażanie własnego stanu emocjonalnego nie wiąże się z autorefleksją? Nie rozumiem twojego toku myślenia.

Bo emocje nie zawsze prowadzą przemyśleń, a istnieją takie dzieła, które powszechnie nazywamy kiczem (zwłaszcza w wykonaniu nastoletnich czwórek ;p). Emocje same w sobie nie są złe, bo sztuka bazuje właśnie na emocjach, w sposób emocjonalny przekazuje pewne treści, ale emocje są tu jedynie środkiem do osiągnięcia pewnego zamierzenia, nawet jeśli się to robi mimowolnie, intuicyjnie. (czyli tak ja ja lubię o czym już wcześniej pisałam).
Zresztą czytając resztę Twojej wypowiedzi sama nie wiem czemu tego nie zrozumiałaś pisząc z goła o tym samym :
Rilla pisze: Samo jednak wywoływanie u ludzi skrajnych emocji nie nazwałabym sztuką. Sztuka musi mieć jakieś przesłanie, jakiś głębszy cel.
Sztuka ma mieć w sobie jakąś treść: przesłanie, wizję. Powinna pobudzać do myślenia lub oddziaływać na wyobraźnię. Może też mieć na celu uwiecznienia jakiegoś wydarzenia, osoby. Owszem, może to być osiągnięte przy manipulowaniu uczuciami odbiorcy, ale samo granie na emocjach nie powinno być jedynym celem.
Kto prowokuje dla samej prowokacji, bez głębszego sensu swoich działań, jest po prostu bezczelny, a nie jest artystą.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

ODPOWIEDZ