Matea daruj sobie. Religia wykorzystuje psychologie.Matea pisze:a mnie sie wydaje ,że psychologia to uproszczona forma filozofii i religii razem wziętych...
Psychastenia ;>
A mi się wydaję, że dla wielu psychologia staje się religią,
i widzą w niej swoje zbawienie.
Porównajmy dwa typy.
Wyznawca jakiejś danej religii wierzy powiedzmy w Boga jedynego,
piekło, niebo, duchy, życie pośmiertne, grzech.
Człowiek wierzący w psychologie wierzy w to, że jest chory/ma
zaburzenia, wierzy, że pisanie o tym i chwalenie się na forum
publicznym pomoże mu, a tymczasem tylko pogłębi jego
niespecjalnie ciekawe położenie.
@matea - nie mieszaj religi do wszystkiego, to się nie sprawdza
i widzą w niej swoje zbawienie.
Porównajmy dwa typy.
Wyznawca jakiejś danej religii wierzy powiedzmy w Boga jedynego,
piekło, niebo, duchy, życie pośmiertne, grzech.
Człowiek wierzący w psychologie wierzy w to, że jest chory/ma
zaburzenia, wierzy, że pisanie o tym i chwalenie się na forum
publicznym pomoże mu, a tymczasem tylko pogłębi jego
niespecjalnie ciekawe położenie.
@matea - nie mieszaj religi do wszystkiego, to się nie sprawdza
Warm beer and cold women
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Mnie chodzi wlaściwie o to ,że niektórzy deficyt wiary i jakiegoś rozwoju moralno-duchowego zastępują sobie psychologią.Henry Lee pisze:
@matea - nie mieszaj religi do wszystkiego, to się nie sprawdza
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
To o czym twoim zdaniem wypada pisać na forum? Rozumiem, że zaburzenia psychiczne powinny być tematem tabu i jeśli ktoś jest takim feralnym egzemplarzem to ma siedzieć cicho i nie zaprzatać tym głowy innym forumowiczom.Henry Lee pisze:Człowiek wierzący w psychologie wierzy w to, że jest chory/ma
zaburzenia, wierzy, że pisanie o tym i chwalenie się na forum
publicznym pomoże mu, a tymczasem tylko pogłębi jego
niespecjalnie ciekawe położenie.
4w5 "Moje dzisiaj obala moje wczoraj"
ech...Matea pisze:a mnie sie wydaje ,że psychologia to uproszczona forma filozofii i religii razem wziętych...
filozofii nie można łączyć z religią, gdyż filozofia jest oparta na zadawaniu pytań i podważaniu wszelkich tez, a religia wymaga wiary w dogmaty.
psychologia natomiast jest nauką.
religia ni jak się ma do psychologii i filozofii, po za tym, że niektórym łatwiej jest wierzyć w coś czego nie można podważać (na gruncie religii, ponieważ naukowcy i filozofowie podważają religię). więc nie mieszaj pojęć.
wiara jest uczuciem. jeśli ktoś nie wierzy w dogmaty - to prawda - potrzebuje wierzyć w coś innego.Mnie chodzi wlaściwie o to ,że niektórzy deficyt wiary i jakiegoś rozwoju moralno-duchowego zastępują sobie psychologią.
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
dobrze powiedziane.Henry Lee pisze:Matea, jeden lubi jak mu skrzypce grają, drugi jak nogi śmierdzą.
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
- Aleksandrowa
- Moderator
- Posty: 1452
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
- Enneatyp: Zdobywca
Jasne, że można.
Hm, to mi wygląda na motywy dwójki bardziej, ale zobaczymy...
- Dużo oferuję otoczeniu, przyjaciołom, jednocześnie zaniedbując, wręcz tłamsząc swoje potrzeby.
- Z trudem przychodzi mi mówienie o swoich problemach. Martwię się, że zacznę być wtedy postrzegana, jako wieczna maruda i mało ciekawa osoba. Skupiam się przeważnie na cudzych kłopotach, moje potrzeby idą na drugi plan. Starałam się pokazywać ludziom od wesołej, beztroskiej strony nawet kiedy czułam się paskudnie [podziwiam osoby, które z łatwością mówią o bolesnych uczuciach, ja tak łatwo nie potrafię...]. Jedyne miejsce, gdzie łatwo się otwieram, to internet.
- Potrzebuję ludzi, uzależniam się od nich, staram się spełniać ich wymagania kosztem swoich potrzeb. Samotność mnie przytłacza. Zależy mi bardzo na akceptacji - jeśli w otoczeniu pojawi się choć jedna osoba, która mnie nie zaakceptuje, czuję się źle.
- Czuję się czasem odpowiedzialna za cudze szczęście. Kiedy nie mogę komuś pomóc, albo ta osoba odrzuca moją pomoc, czuję się źle, wręcz winna.
A ja myślałam, że wszystko to wina 4w5 w enneagramie. ^^ Ale mi daleko do tych artystycznych dusz i indywidualistów, wolę pomagać, a to, że mam też bogate życie wewnętrzne, o niczym nie świadczy.
Hm, to mi wygląda na motywy dwójki bardziej, ale zobaczymy...
- Dużo oferuję otoczeniu, przyjaciołom, jednocześnie zaniedbując, wręcz tłamsząc swoje potrzeby.
- Z trudem przychodzi mi mówienie o swoich problemach. Martwię się, że zacznę być wtedy postrzegana, jako wieczna maruda i mało ciekawa osoba. Skupiam się przeważnie na cudzych kłopotach, moje potrzeby idą na drugi plan. Starałam się pokazywać ludziom od wesołej, beztroskiej strony nawet kiedy czułam się paskudnie [podziwiam osoby, które z łatwością mówią o bolesnych uczuciach, ja tak łatwo nie potrafię...]. Jedyne miejsce, gdzie łatwo się otwieram, to internet.
- Potrzebuję ludzi, uzależniam się od nich, staram się spełniać ich wymagania kosztem swoich potrzeb. Samotność mnie przytłacza. Zależy mi bardzo na akceptacji - jeśli w otoczeniu pojawi się choć jedna osoba, która mnie nie zaakceptuje, czuję się źle.
- Czuję się czasem odpowiedzialna za cudze szczęście. Kiedy nie mogę komuś pomóc, albo ta osoba odrzuca moją pomoc, czuję się źle, wręcz winna.
A ja myślałam, że wszystko to wina 4w5 w enneagramie. ^^ Ale mi daleko do tych artystycznych dusz i indywidualistów, wolę pomagać, a to, że mam też bogate życie wewnętrzne, o niczym nie świadczy.
6w7 sp/sx, EIE
- Aleksandrowa
- Moderator
- Posty: 1452
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 20:01
- Enneatyp: Zdobywca
Hmm, to poczytaj sobie o poziomach zdrowia 2. Ja mam podobne cechy do Twoich, ale nie uzależniam się od ludzi. Interesują mnie tylko opinie bliskich mi osób. Poza tym pomagam innym, ale nie kosztem siebie, bo wtedy jest więcej szkód niż pomocy, moim zdaniem.
Did you see SEE se?
Trójkowdwójkę
Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.
John Perry Barlow
Trójkowdwójkę
Człowiek rzadko myli się dwa razy – na ogół TRZY lub więcej.
John Perry Barlow