Unikanie ludzi
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Unikanie ludzi
Mam okresy silnego lęku przed kontaktami międzyludzkimi w okresie letnim. Tak jak z reguły ludziom pogarsza się samopoczucie z nadejściem jesieni, a polepsza z nadejściem wiosny, tak u mnie jest na odwrót. Latem dochodzi nawet do tego, że boję się wejść do sklepu, spojrzeć ludziom w oczy, mam ochotę zapaść się pod ziemię. Zachowuję się wtedy jak jakiś dzikus i daleko mi do normalności. Do tego staję się niezwykle drażliwa i płaczliwa. Z końcem lata, a szczególnie z końcem wakacji, to mija. Łagodnieję i mój stan jest coraz dla ludzi.
Nie wiem skąd to się bierze i jaki ma to związek z porą roku. Chciałabym się dowiedzieć, by jakoś nad tym zapanować, walczyć z tym, bo zdecydowanie za bardzo to utrudnia życie.
Nie wiem skąd to się bierze i jaki ma to związek z porą roku. Chciałabym się dowiedzieć, by jakoś nad tym zapanować, walczyć z tym, bo zdecydowanie za bardzo to utrudnia życie.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- sila nieczysta
- Posty: 4
- Rejestracja: sobota, 2 stycznia 2010, 13:13
Re: Unikanie ludzi
Unikanie innych to cecha, której w sobie najbardziej nie lubię.
Czasami nawet nie chcę iść do sklepu, bo boję się spotkania ze sprzedawcami/innymi klientami etc. Nienawidzę czuć na sobie czyjegoś wzroku, kiedy ktoś się śmieję, zawsze myślę, że ze mnie.
Nie jestem odludkiem. Mam grupkę dobrych przyjaciół. Nie przepadam tylko za towarzystwem obcych ludzi.
O, cholera. Przeczytałam moją wolną twórczość postową i doszłam do wniosku, że chyba jestem emo. Muszę kupić czarny eyeliner i czarny lakier do szponów.
Czasami nawet nie chcę iść do sklepu, bo boję się spotkania ze sprzedawcami/innymi klientami etc. Nienawidzę czuć na sobie czyjegoś wzroku, kiedy ktoś się śmieję, zawsze myślę, że ze mnie.
Nie jestem odludkiem. Mam grupkę dobrych przyjaciół. Nie przepadam tylko za towarzystwem obcych ludzi.
O, cholera. Przeczytałam moją wolną twórczość postową i doszłam do wniosku, że chyba jestem emo. Muszę kupić czarny eyeliner i czarny lakier do szponów.
4w5. Cholera, miałam być 1!
Zgiń przepadnij, siło nieczysta!
Zgiń przepadnij, siło nieczysta!
- zielonapietruszka
- Posty: 8
- Rejestracja: środa, 27 stycznia 2010, 18:18
Re: Unikanie ludzi
Tak, unikanie ludzi to ciężka sprawa. W sumie nie tyle unikanie ludzi co unikanie konfrontacji z nimi. Mam wrażenie, że oni wciąż mnie oceniają i w razie czego gdy wypowiedzą swoje zdanie na mój temat ja nie będę umiała go odeprzeć. Takie to głupie, wiem. Ostatnimi czasy w dużej mierze mi to przeszło, ale wiem, że wciąż drzemie w głębi mojej podświadomości
Re: Unikanie ludzi
To ciekawe, że zajrzałam na to forum właśnie wtedy, gdy taki problem zaistniał w moim życiu...
Jestem jeszcze w gimnazjum, nie wiem, czy są tu ludzie tak młodzi, ale co do tematu... tak
zdecydowanie tak, a szczególnie ostatnio...
Jestem indywidualistką... i w sumie dobrze czuję się w towarzystwie swoich myśli, ale te krzywe spojrzenia...
Jestem jeszcze w gimnazjum, nie wiem, czy są tu ludzie tak młodzi, ale co do tematu... tak
zdecydowanie tak, a szczególnie ostatnio...
Jestem indywidualistką... i w sumie dobrze czuję się w towarzystwie swoich myśli, ale te krzywe spojrzenia...
4w5
I'm your dream make you real...Metallica
I'm your dream make you real...Metallica
Re: Unikanie ludzi
Musze Cie uświadomić, że krzywe spojrzenia są w oczach innych ludzi (nie w naszych) najprostszymi z możliwych, to my je "wykrzywiamy"...ritka pisze:To ciekawe, że zajrzałam na to forum właśnie wtedy, gdy taki problem zaistniał w moim życiu...
Jestem jeszcze w gimnazjum, nie wiem, czy są tu ludzie tak młodzi, ale co do tematu... tak
zdecydowanie tak, a szczególnie ostatnio...
Jestem indywidualistką... i w sumie dobrze czuję się w towarzystwie swoich myśli, ale te krzywe spojrzenia...
Bo dlaczego ktokolwiek miałby się na Ciebie krzywo patrzeć, tylko dlatego że dobrze czujesz sie w towarzystwie swoich myśli i jesteś indywidualistką? Rozejrzyj się, dużo takich ludzi jak my.
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
Re: Unikanie ludzi
Może i tak, ale gimnazjum to straszne środowisko. Wiem, widzę, czuję, że tam nie pasuję.jouziou pisze:Musze Cie uświadomić, że krzywe spojrzenia są w oczach innych ludzi (nie w naszych) najprostszymi z możliwych, to my je "wykrzywiamy"...ritka pisze:To ciekawe, że zajrzałam na to forum właśnie wtedy, gdy taki problem zaistniał w moim życiu...
Jestem jeszcze w gimnazjum, nie wiem, czy są tu ludzie tak młodzi, ale co do tematu... tak
zdecydowanie tak, a szczególnie ostatnio...
Jestem indywidualistką... i w sumie dobrze czuję się w towarzystwie swoich myśli, ale te krzywe spojrzenia...
Bo dlaczego ktokolwiek miałby się na Ciebie krzywo patrzeć, tylko dlatego że dobrze czujesz sie w towarzystwie swoich myśli i jesteś indywidualistką? Rozejrzyj się, dużo takich ludzi jak my.
Ale chcąc nie chcąc spędzam tam kilka godzin dziennie, a ludzie tu nie akceptują takich, co spędzają przerwy samemu...
A, od czasu kiedy skończyła się moja przyjaźń tak właśnie jest...
4w5
I'm your dream make you real...Metallica
I'm your dream make you real...Metallica
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Unikanie ludzi
Unikanie ludzi?
Staram się ich nie unikać - jestem z reguły otwarta na nowe znajomości, więc nie mam problemu by podejść do obcej osoby i o coś ją zagadać.. Gorzej, gdy zauważę, że ktoś nie jest mi przychylny. Np. w przypadku mojej tragicznej grupy ze studiów znajdą się 3, góra 4 osoby, które nic do mnie nie mają i mogę z nimi, tylko i aż, zamienić słowo! A reszta ludzi to tragedia - powiesz im coś, a oni patrzą na Ciebie z pogardą i jakbyś z Księżyca spadła Więc ich unikam...
Czasem, ale zdarza mi się to coraz rzadziej, coś mi odbije i zacznę dosłownie uciekać od ludzi.. Np. w ostatni wtorek, gdy skończyłam zajęcia o 20, zebrałam się w ekspresowym tempie, aby jak najszybciej wybiec z uczelni, uciec przed moją grupą i innymi znajomymi ludźmi, po czym wsiadłam w autobus i wysiadłam 4 przystanki wcześniej, aby samotnie spacerować po drodze, na której nie ma praktycznie żadnych ludzi...
A, i lubię zamknąć się sama w pokoju (gdy jestem u siebie w domu).
Staram się ich nie unikać - jestem z reguły otwarta na nowe znajomości, więc nie mam problemu by podejść do obcej osoby i o coś ją zagadać.. Gorzej, gdy zauważę, że ktoś nie jest mi przychylny. Np. w przypadku mojej tragicznej grupy ze studiów znajdą się 3, góra 4 osoby, które nic do mnie nie mają i mogę z nimi, tylko i aż, zamienić słowo! A reszta ludzi to tragedia - powiesz im coś, a oni patrzą na Ciebie z pogardą i jakbyś z Księżyca spadła Więc ich unikam...
Czasem, ale zdarza mi się to coraz rzadziej, coś mi odbije i zacznę dosłownie uciekać od ludzi.. Np. w ostatni wtorek, gdy skończyłam zajęcia o 20, zebrałam się w ekspresowym tempie, aby jak najszybciej wybiec z uczelni, uciec przed moją grupą i innymi znajomymi ludźmi, po czym wsiadłam w autobus i wysiadłam 4 przystanki wcześniej, aby samotnie spacerować po drodze, na której nie ma praktycznie żadnych ludzi...
A, i lubię zamknąć się sama w pokoju (gdy jestem u siebie w domu).
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
Re: Unikanie ludzi
Ja nie mam problemu z unikaniem ludzi. Po co ? Na co?
Kończy się tydzień, nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Unikanie ludzi
Bo masz skrzydło 3?OMG pisze:Ja nie mam problemu z unikaniem ludzi.
Unika się ludzi, których towarzystwo nie trawisz i/lub oni Cię nie znoszą. Przynajmniej tak jest w moim przypadku.Po co ? Na co?
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 6 lutego 2009, 21:57
- Lokalizacja: z łona matki;]
Re: Unikanie ludzi
kocham czasem ten stan azylu, ciszy, samotności i ani pół człowieka.
Muszę robić sobie takie 'odwyki' co jakiś czas, wtedy po prostu się odcinam. Znikam.
Muszę robić sobie takie 'odwyki' co jakiś czas, wtedy po prostu się odcinam. Znikam.
ja cóż- włóczęga, niespokojny duch,
ze mną można tylko pójść na wrzosowisko
i zapomnieć wszystko.
ze mną można tylko pójść na wrzosowisko
i zapomnieć wszystko.
Re: Unikanie ludzi
Każdy potrzebuje trochę samotności i spokoju, 4ki z tego co widzę szczególnie i w tym nie ma nic złego. Jednak z doświadczenia wiem, że unikanie ludzi z powodu różnych paranoi jest strasznie głupim rozwiązaniem - to wszystko tylko narasta i się pogłębia. Jeśli jest się nieśmiałym i boi się krzywych spojrzeń obcych ludzi to właśnie na chama trzeba się pchać w takie sytuacje, chodzić szkolnymi korytarzami kiedy inni siedzą pod ścianami i obserwują, zaliczać imprezy pełne nowych ludzi. Nie bądźmy memły. :>
.'I take the plan spin it sideways'...
Re: Unikanie ludzi
Ceres , w sumie. Ostatnio miałem nawałnice kobiecych żalów i na wszystkie dziewczyny które mi się żaliły się wydarłem. Po tyg wytłumaczyłem czemu byłem wkurwiony 9x dziewcyzn mi sie potrafiło wyżalić w jednym dniu , nie lubie być przyjaciółeczką
Kończy się tydzień, nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Unikanie ludzi
więcOMG pisze:nie lubie być przyjaciółeczką
Rozumiem to, ale skorosię wydarłem.
OMG, toż to powinien być dla Ciebie raj! 9 dziewczyn? No to laski Cię naprawdę lubią!9x dziewcyzn mi sie potrafiło wyżalić w jednym dniu
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
Re: Unikanie ludzi
Ale z tych 9 tylko jedna jest "pod podryw"a reszta to takie "przyjaciółeczki". Czułem się jak jakiś przyjaciel gej Dziękuje bardzo za takie coś.
Teraz w ogóle mam dziwną sytuacje, bo nei wiem czy zaryzykowac i spróbować się dobrać do serca takiej jednej, czy jeszcze poczekać i w sumie to nie wiem. Odrzucenia się jakoś boje ? o.O W sumie chyba nawet lepiej miec to z głowy i spróbować
Teraz w ogóle mam dziwną sytuacje, bo nei wiem czy zaryzykowac i spróbować się dobrać do serca takiej jednej, czy jeszcze poczekać i w sumie to nie wiem. Odrzucenia się jakoś boje ? o.O W sumie chyba nawet lepiej miec to z głowy i spróbować
Kończy się tydzień, nie ma nadziei, że następny coś jeszcze zmieni
Re: Unikanie ludzi
Ja, po ostatnich wydarzeniach w moim życiu, nie tyle co unikam ludzi, a raczej nie wchodzę z nimi w jakieś bliższe kontakty... Wolę nie zaufać znowu komuś, kto na to nie zasługuje
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 marca 2010, 21:54 przez Takenmii, łącznie zmieniany 1 raz.
"Stąpamy po wąskiej, górskiej ścieżce, po obu stronach mając przepaść głęboką na milę"
4w5...
4w5...