Asertywność Czwórek i innych typów - wpiszcie typ!
Asertywność Czwórek i innych typów - wpiszcie typ!
Asertywnosc czworek-istnieje czy macie z tym problem?jesli tak to w ktora strone on idzie?ulegania czy rzadzenia?
a inni-piszcie jaki typ macie...
ja mam z tym problem, przeszlam kurs, ale nie umiem mowic 'nie', odmawiac, gdy trzeba by, myslec o swoim interesie, latwo mnie wykorzystac, moja ufnosc, naiwnosc, wiare w ludzi, swiat, nadzieje, milosc, wrazliwosc itd.
to cechy nieoplacalne w dzisiejszym swiecie i jesli sie je ma, to tylko sie cierpi
smutne to, ale prawdziwe
a inni-piszcie jaki typ macie...
ja mam z tym problem, przeszlam kurs, ale nie umiem mowic 'nie', odmawiac, gdy trzeba by, myslec o swoim interesie, latwo mnie wykorzystac, moja ufnosc, naiwnosc, wiare w ludzi, swiat, nadzieje, milosc, wrazliwosc itd.
to cechy nieoplacalne w dzisiejszym swiecie i jesli sie je ma, to tylko sie cierpi
smutne to, ale prawdziwe
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Często zachowywałam się jak frajerka.
Otwierałam ludziom duży kredyt zaufania i nie potrafiłam go zamknąć.
Moim większym problemem jest, to że ludzi tłumaczę i usprawiedliwiam - zachował się wobec mnie jak gbur, ale..., wyrolował mnie, ale...
Nie wiem czy jestem asertywna. Zapewne sprawiam wrażenie nieasertywnej.
Jedyną dziedziną w jakiej asertywności mi nigdy nie brakowało, to moje ciało i seks - to ja dyktowałam warunki. To pewnie wpływ stereotypów kulturowych - jeśli nawet ktoś pomyśli o mnie "dziwka" to dlatego, że ja miałam taką ochotę, a nie że nie umiałam powiedzieć "nie".
Otwierałam ludziom duży kredyt zaufania i nie potrafiłam go zamknąć.
Moim większym problemem jest, to że ludzi tłumaczę i usprawiedliwiam - zachował się wobec mnie jak gbur, ale..., wyrolował mnie, ale...
Nie wiem czy jestem asertywna. Zapewne sprawiam wrażenie nieasertywnej.
Jedyną dziedziną w jakiej asertywności mi nigdy nie brakowało, to moje ciało i seks - to ja dyktowałam warunki. To pewnie wpływ stereotypów kulturowych - jeśli nawet ktoś pomyśli o mnie "dziwka" to dlatego, że ja miałam taką ochotę, a nie że nie umiałam powiedzieć "nie".
4w5, INFj, sp/sx
Kiedyś nie miałem pojęcia o asertywności. Teraz jest zupełnie inaczej. Czasami wręcz zdarza mi się pomylić agresywność z asertywnością, ale już wolę w tę stronę.
A jak ludzie zaczną cię za dużo wykorzystywać to nauczysz się mówić "nie" mimo woli... W końcu każdy ma gdzieś tę granicę, że sobie nie pozwoli... chyba.
Gorzej z bliskimi/przyjaciółmi. Tutaj odmawianie jest o wiele trudniejsze. No ale w poświęcaniu się dla takich ludzi nie widzę nic złego.
A jak ludzie zaczną cię za dużo wykorzystywać to nauczysz się mówić "nie" mimo woli... W końcu każdy ma gdzieś tę granicę, że sobie nie pozwoli... chyba.
Gorzej z bliskimi/przyjaciółmi. Tutaj odmawianie jest o wiele trudniejsze. No ale w poświęcaniu się dla takich ludzi nie widzę nic złego.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
Ja jestem asertywny - przynajmniej tak wychodzi mi w rozmaitych testach . Nie wolno jednak mylić asertywności z agresją, a niestety spora część ludzi jej nie zauważa (często winne są temu szkoły, w których nie raz spotkałem się z niewłaściwym wpajaniem dzieciom asertywności). Asertywność nie polega na niezmiennym i bezdyskusyjnym tkwieniu w swojej postawie, nie ufaniu ludziom i egocentrycznym dbaniu jedynie o własne interesy... Trzeba po prostu dostrzegać własną wartość i nie dawać sobą manipulować.
W moim przypadku jest tak, że nigdy nie pozwolę sobą pomiatać ani zmuszać do czegokolwiek. Zwykle potrafię odmawiać, chociaż zdarza się, że sprawia mi to pewną trudność, zwłaszcza, gdy trochę wypiję.
W moim przypadku jest tak, że nigdy nie pozwolę sobą pomiatać ani zmuszać do czegokolwiek. Zwykle potrafię odmawiać, chociaż zdarza się, że sprawia mi to pewną trudność, zwłaszcza, gdy trochę wypiję.
- Depression
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek, 16 stycznia 2007, 15:09
Nie wiem czy do teamtu ale pod wpływem silnych emocji i alkoholu , zawsze maże żeby byc szlachetny i wszędzie zwalczac zło , dzisiaj mnie przesrosło , a myślałem że powiem nie i poświęce się . Kapke łeż oddaje tym i sobie co dzisiaj skrzywdzeni zostaje , wnosze pozew o broń , niech wszyscy co mieczem wojują zginą , także ci co stają w obronie dobra - sacrifice
" Kiedy patrzymy na rzecz lub osobe , nie widzimy ich takimi jakie są , ale w zależności od tego jacy my jesteśmy " / 4w5
Mnie zawsze to trudno określić. Czasem potrafie byś stanowcza, asertywma, a czasem tak chce komus dogodic, ze choc mi nie pasuje to mówie tak. Z jednej strony zawsze potrafilam powiedziec NIE na alkohol,papierosy(ni epilam do 18 ) a z drugiej strony nigdy ni iwme jak sie zachowac jak ktos mnie chwali, gabrie sie tlkyo bardziej niz normalnie. Czasem nie wyobrazam sobie nei wykrzyczec zlosci i niezadowolenia o komus, a czasem skrywam je, i chowam do grobu. Nigdy nie mialam problemów z wystapieniami publicznymi, a czasem jak rozmawiam z kims o wyzszych wfalifikacjach to sie zacinam... Rózne rózności i masa sprzecznośći
droga jest celem.
muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.
4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1
muzykoholik
przepelniona sprzecznościami.
4w5, bardzo, bardzo silne powiazanie z 1
- Kwiecia
- Posty: 213
- Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 15:54
- Lokalizacja: z Puszczy Kozienickiej
Jestem cholernie nieasertywna, jeśli idzie o osoby, które są dla mnie ważne - które są moimi przyjaciółmi, które kocham. Ba, żeby była to tylko nieasertywność, żebym tylko nie umiała powiedzieć "nie"... Ja najzwyczajniej w świecie jestem im poddana, uległa, tak jak bym była niżej od nich, jakbym była gorsza. Wyraźnie czuję ich przewagę psychiczną, ich władzę nade mną, nad sytuacją, pewność co do mojego dania za wygraną lub zgodzenia się na coś... I tylko czasem próbuję się zerwać z tego łańcucha, a że nie radzę sobie z tym, to tylko trochę się pozłoszczę, posmucę, pokrzyczę, a potem jest znowu tak samo... Eh, życie...
A jeśli chodzi o inne osoby, to uległa nie jestem na pewno.
A jeśli chodzi o inne osoby, to uległa nie jestem na pewno.
4w5
Bardzo krucha jest granice między asertywnością a pospolitym chamstwem.
Dla mnie asertywność to grzeczne i stanowcze obstawanie przy swoim zdaniu, niezależnie od tego, co mówią inni, ale z pełnym szacunkiem dla ich opinii.
Jestem asertywna tylko wtedy, gdy mam czas, żeby się zastanowić. Gdy ludzie do czegoś mnie namawiają to nie potrafię odmówić, nawet jeśli nie chcę tam iść czy tego robić. Gdy nie podoba mi się to, co robi grupa też nie potrafię o tym głośno powiedzieć. No, chyba że jest to coś co kogoś krzywdzi albo co jest niezgodne z moimi przekonaniami. Wtedy stanowczo mówię "nie"
Dla mnie asertywność to grzeczne i stanowcze obstawanie przy swoim zdaniu, niezależnie od tego, co mówią inni, ale z pełnym szacunkiem dla ich opinii.
Jestem asertywna tylko wtedy, gdy mam czas, żeby się zastanowić. Gdy ludzie do czegoś mnie namawiają to nie potrafię odmówić, nawet jeśli nie chcę tam iść czy tego robić. Gdy nie podoba mi się to, co robi grupa też nie potrafię o tym głośno powiedzieć. No, chyba że jest to coś co kogoś krzywdzi albo co jest niezgodne z moimi przekonaniami. Wtedy stanowczo mówię "nie"
Emo i dumna z tego
4w3 , ENFP
4w3 , ENFP