haha, jaki ból, gdy wtedy siedem mówi ''sorry, ale teraz mi się nie chce""Dobra, chodźmy gdzieś w końcu!"

haha, jaki ból, gdy wtedy siedem mówi ''sorry, ale teraz mi się nie chce""Dobra, chodźmy gdzieś w końcu!"
Bez bicia przyznam, że po wysłuchaniu wszystkich obelg rzucanych na świat, które nawet z Siódemki ostatecznie wyssą ostatki energii, to się zdarzakangur pisze:haha, jaki ból, gdy wtedy siedem mówi ''sorry, ale teraz mi się nie chce""Dobra, chodźmy gdzieś w końcu!"
dokładnie tak mam.KazekageGaara1 pisze:Temat o przyjazni wiec tu zapytam.. czy Sadzicie ze macie prawdziwych przyjaciół? czujecie TO? Ja na przyklad w głębi siebie sądzę ze nie mam, wiecznie samotny, choć w tłumie, usmiecha sie czasami do innych ale nie czuje bliskości, ciepła, wsparcia od nich, jakby wiecznie czegoś brakowało.. tez tak macie? (4w5)
może to żadna odpowiedźKazekageGaara1 pisze:Hm może...tylko od razu ostrzegam. myślę ze to z mojej winy bo boję sie otworzyć na innych ludzi. dlatego wolę pisać zamiast mówić :p tak łatwiej...
A wiecie co ja Wam powiem? Jestem Piątką(chłopak) i moją najlepszą przyjaciółką jest Siódemka (dziewczyna). Nigdy nie byliśmy ze sobą, ale się przyjaźnimy. Docieraliśmy się przez kilka lat znajomości i dopiero od niedawna bardzo dobrze się nawzajem rozumiemy. Wystarczy trochę chęci, zrozumienia i czasudokladna pisze:dokładnie tak mam.KazekageGaara1 pisze:Temat o przyjazni wiec tu zapytam.. czy Sadzicie ze macie prawdziwych przyjaciół? czujecie TO? Ja na przyklad w głębi siebie sądzę ze nie mam, wiecznie samotny, choć w tłumie, usmiecha sie czasami do innych ale nie czuje bliskości, ciepła, wsparcia od nich, jakby wiecznie czegoś brakowało.. tez tak macie? (4w5)
nie mam prawdziwych przyjaciół. ciągle czegoś brakuje w relacji, albo wsparcia, albo zrozumienia, albo wspólnego spojrzenia na najważniejsze sprawy, bezustannie jest coś co za bardzo różni mnie od danej osoby. czasem jakby olśnienie, ale zaraz okazuje się , że to "pomyłka". hm zapoznajmy się![]()
Chyba się nie zrozumieliśmy, albo nadal Was nie rozumiem. Moja wypowiedź miała na celu przekazanie tego, że czasem potrzeba WIELU lat, aby dotrzeć się z przyjacielem i dobrze się z nim czuć. Czy w takim razie Ty twierdzisz, że 4w5 nie jest w stanie znaleźć przyjaciela?KazekageGaara1 pisze:"Jestem piątką(chłopak)"- i więcej nie trzeba. miedzy 4w5 a 5w4 jest chyba jednak jakaś różnica...Właśnie o to chodzi, nie rozumiesz tego jak się z tym czujemy, jak się w ogóle czujemy, to tak jakby "pomylić niebo z gwiazdami odbitymi na powierzchni błękitnego stawu".
druga osoba nie musi mieć takich samych poglądów, bo nie o to chodzi w przyjaźni..właśnie tej zażyłości ciągle brak. wszystko było/jest zbyt luźne/powierzchowne-->brak głębi, nie liczę kumplowania się z jedną osobą w podstawówce.. 100lat temu, więc ja tutaj nie tragizuję tylko mówię wprost jak jest.Yarpen_Zigrin pisze:Wszystko w przyjaźni to zażyłość, czas spędzony razem i na początku takie ogólne "dogadywanie się".
Dobrze napisane. Ludzie często o tym zapominają. Sama kiedyś irytowałam się tym, że niektórzy nie potrafią angażować się w przyjaźń, ale z czasem coraz częściej uświadamiałam sobie, że przecież skoro ja od nich wymagam czegoś, to sma z siebie tez mogłabym coś dać...Enturie pisze:Prawdę mówiąc, odnoszę czasem wrażenie, że ludzie mają zbyt duże wymagania wobec innych, a zapominają, że to od siebie powinno się wymagać najwięcej.