Czy lubicie inne Czwórki?

[pavelas]

Jakby mieszkanie w tym rozkopanym mieście miało być jakąś przyjemnościa... Nie przesadzasz odrobinkę Szura?

Nie, bo fajne dupy u siebie macie.

W innym mieście dupy wydają się zawsze ładniejsze? Jakiś czas temu byłem w Poznaniu i też byłem zachwycony, ale to tylko wrażenie... Pozatym te ładniejsze wydają się być zbyt często poza zasięgiem...

To polecam Wrocławskie Wydziały Chemiczne różnych uczelni 70-80% kobiet na wydziale
A Wrocław pomalutku staje sie przejezdny,ale tak baaaardzo pomalutku

[pavelas]

Ja Ciebie też nie lubię, wiesz?! *foch*

Masz do tego oczywiście prawo, tyle że to niezbyt mądre, bo mnie nie znasz i zbyt wiele na mój temat powiedzieć nie możesz.

Nie lubię Cię, bo Ty mieszkasz we Wrocławiu, a ja nie. Dla mnie to dostateczny powód, a co.

Co ta zazdrość robi z ludźmi...

Hehehe, pewnie Szura mnie też nie lubi bo mieszkam we Wrocławiu

[Szura]

Nie, bo Ty nie powiedziałeś, że nie lubisz chorych Czwórek. Ja tylko odwzajemniałam nielubność.

Ciebie nie lubię, bo piszesz posta pod postem.

[pavelas]

No to juz wiem ;p

[freakstranger]

Całkiem przypadkowo okazuje się że pewne osoby z którymi mam dobry kontakt również okazują się czwórkami ale też niekoniecznie...

[Delein]

Coz, Mezczyzna Mojego Zycia jest 4w5 tak, jak ja. I kurde bardzo nas ten fakt ucieszyl, ze mamy takie same wyniki. Juz na poczatku naszego zwiazku zauwazylismy, ze jestesmy "tacy sami". Od zainteresowan zaczynajac na emocjach konczac. przedwczoraj stuknelo nam 1000 dni zwiazku, wiec smialo moge powiedziec, ze dwa takie same bieguny rowniez sie przyciagaja :]

[Eruantalon]

Budza we mnie skrajne uczucia. Jedna jest moja przyjaciolke, innych zniesc nie moge. Ale to wielki dar, wyzwalac tak skrajne emocje, wiec cenie czworki, jakie by onj nie byly, acz nie musi sie to wiazac, oczywiscie z sympatia.

[pomarańczka]

jedna z moich przyjaciółek to 4, a nawet w5 :). druga zresztą chyba też... i chyba wychodzi na to że lubię się otaczać czwórkami. przynajmniej one nie patrzą na mnie jak na nawiedzone dziecko jak coś powiem ani ja na nie. i rozumiemy się w pół słowa. mamy taki rezonans emocjonalny...
nie mam zgrzytów o to kto bardziej między nami czwórkami cierpi czy kto jest wrażliwszy albo bardziej ekscentryczny ;). każda i tak jest inna na swój własny sposób...

[Graham]

Jestem tak zapatrzony w siebie i swoje życie, że nawet nie wiem, kto w moim otoczeniu jest czwórką... tragedia nie no... tak serio, to publicznie ich krytykuje a po cichu ich rozumiem i czuje bliskość. Tyle, że ta bliskość to jedynie taka nić porozumienia, nic więcej.
Mam taką jedną koleżankę. Gdy ma doła to się śmiejemy ze znajomymi, bo lubi odgrywać teatry i na przykład omdlewać w szkole, płakać przy wszystkich, emanować smutkiem i tak dalej. Wydaje mi się to lekką przesadą, aaaale jak ja mam doła to czasem mam ochote do niej podejść i powiedzieć "ja płaczę, ty mdlejesz, ok?".

[Marek]

Graham, Twoje zachowanie przypomina mi zachowanie bibilijnego Piotra.

[Absynt]

Jestem tak zapatrzony w siebie i swoje życie, że nawet nie wiem, kto w moim otoczeniu jest czwórką... tragedia nie no... tak serio, to publicznie ich krytykuje a po cichu ich rozumiem i czuje bliskość. Tyle, że ta bliskość to jedynie taka nić porozumienia, nic więcej.
Mam taką jedną koleżankę. Gdy ma doła to się śmiejemy ze znajomymi, bo lubi odgrywać teatry i na przykład omdlewać w szkole, płakać przy wszystkich, emanować smutkiem i tak dalej. Wydaje mi się to lekką przesadą, aaaale jak ja mam doła to czasem mam ochote do niej podejść i powiedzieć "ja płaczę, ty mdlejesz, ok?".

Damn, that's weird.

[Seiren]

To chyba zależy na jakie 4 się trafi.
Z tymi na które ja trafiłam świetnie się dogaduję. Mam wrażenie, że wystarczą dwa słowa, a ta osoba już wszystko zrozumie (chociaż to pewnie też kwestia stażu znajomości z tymi osobami)
Moja najlepsza przyjaciółka jest 4w5 jak ja. I to chyba dość dziwna relacja - strasznie często się kłócimy, i to ostro - bo wiemy co mówić żeby zranić najbardziej. Ale też jesteśmy w stanie sobie praktycznie wszystko wybaczyć i świetnie się zrozumieć. I nawet marudzi się nam razem świetnie.

[Elkora]

ja jestem 4w5 i 4 mi odpowiadaja niestety nieznam ich zbyd wiele:( ale lubie:) chyba ze wzglendu na zrozumienie... wsrod 4 czuje ze w koncu pasuje do otoczenia - chodziasz w sumie niepasowanie mi nie przeszkadza

[sardynka]

Nie można szufladkować ludzi... nawet 4w5... mimo wszystko każdy człowiek jest inny i ma wiele cech różniących go od reszty!!!

A tak swoją drogą- skąd mam wiedzieć jakim kto jest typem? Ktoś, kogo podejrzewam o bycie czwórką może okazać się np. 5- i co? ;D

[Elkora]

no moze i nie mozna, w kazdej grupie sa mniej udane egzentlaze ale ogulnie to 4 mi raczej odpowiadaja, chodziasz w zestawieniu 4w3 czasem sa drazniace