Wolność

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
NYCTEA
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:39

#16 Post autor: NYCTEA » niedziela, 7 stycznia 2007, 23:10

ktośtam
Śmierć nie może uwolnić! Wtedy po prostu nie będziesz istnieć. (chyba, że jesteś wierząca)
Sorry ktośtam, ale tego typu stwierdzenia zawsze wywołują u mnie sceptyczny pseudouśmiech, bo to jakies nielogiczne. Tzn. jeśli Ayu umrze i jest wierząca, to będzie po smierci istnieć, a jesli nie wierzy, to rozpłynie sie w cyberprzestrzeni i jej nie ma. Tak, jakby te dwie mozliwosci sie nie wykluczały.
Nie byłabym szczera, gdybym powiedziała, ze nie marzyłam o wolnosci po śmierci, w której to wolności nie istniałabym. Może nie byłeś tak zmęczony życiem jakkolwiek to brzmi, żeby marzyc nie oglądając się wstecz o nieistnieniu, zwyczajnie i po prostu.
Basketcase
Pełna wolność jest tak samo niedobra jak pełne zniewolenie. Też nie masz żadnych możliwości.
Miec cos(możliwosci) moze tylko ktos, kto istnieje. Jak się nie istnieje, to sie nie ma ani mozliwosci, ani niemozliwosci. no problem. Sprawa się komplikuje, jeśli po smierci jednak nie znikamy.


4w5&INTP

Natalia
Posty: 18
Rejestracja: niedziela, 7 stycznia 2007, 17:02
Lokalizacja: Ciemnogród

#17 Post autor: Natalia » niedziela, 7 stycznia 2007, 23:21

Jestem tak wolna, że w ogóle nie jestem wolna. Smutne, ale jakie prawdziwe.

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#18 Post autor: Marek » niedziela, 7 stycznia 2007, 23:36

NYCTEA mam takie samo podejście do sprawy. Śmieszą mnie na ogół ludzie, którzy tragizują, że po śmierci może wcale nie być Boga, może być nic. Skoro będzie to NIC, to człowiek nie ma świadomości, że nie istnieje. Nic nie odczuwa, nie odczuwa bólu. Więc czego tu się bać?

Awatar użytkownika
NoMatter
Posty: 1156
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 15:31
Lokalizacja: Polska

#19 Post autor: NoMatter » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 09:05

Tego że jesteś bezpodstawnie istniejącą kupą mięcha której jedynym celem jest penetracja płciowa sobie podobnych. Że nie ma Boga który by Ciebie kochał, a Twojego 'być czy nie być' nie ma nikt nawet głęboko w poważaniu. Że po prostu to wszystko nie ma żadnego, nawet malutkiego sensu.
Może być?
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

#20 Post autor: aliszien » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 12:42

Ayu pisze:dla mnie właśnie tylko śmierć może uwolnić... życie nie gwarantuje wolności! dlatego czuję się wciąż przytłoczona :(
Basketcase pisze: To jest pełna wolność. Nawet od materii i samego siebie.
Lone wolf pisze:dopoki zyjesz nie jestes wolny.
Zdecydowanie przeceniacie śmierć i macie wobec niej wysokie wymagania.
Niech mi ktoś udowodni, że ma mnie niby uwolnić od materii, samej siebie, świata.
Doznał tego ktoś tu z forum?

:wink:
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
Bloo
Posty: 35
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 12:31

#21 Post autor: Bloo » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 12:58

Dokładnie. Śmieszne jest to gadanie, no ale nie ma w nim nic dziwnego. Typowy Czwórkowy snobizm. Skoro życie jest tak bardzo bez sensu, skoro nie jesteśmy wolni i jesteśmy tylko kolonią komórek, to nie lepiej się z tym w końcu pogodzić i pomyslec sobie "skoro to wszystko jest tak zajebiście bez sensu i nic się z tym nie da zrobić, to mówi się trudno..." po czym zaaplikować sobie kolejną myśl "no ale skoro tak jest, to ja mam to w nosie i pójde zobaczyć co jeszcze moge z tego szajsu, którzy inni nazywają zyciem, jeszcze wyciągnąć dla siebie".
You know what i mean? Skoro i tak "wszystko ch*j", to przynajmniej pokorzystam sobie z tej namiastki wolności, która posiadam i będe robił co se będe kurna chciał :twisted:
4 pory roku w Rosji: zimno / zimno kur** / kur** zimno / kur**!

Lone wolf
Posty: 95
Rejestracja: sobota, 6 stycznia 2007, 16:11
Lokalizacja: zza grobu

#22 Post autor: Lone wolf » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 13:55

Bloo pisze:...pokorzystam sobie z tej namiastki wolności...
dokladnie. to tylko nedzna namiastka a ja nie lubie namiastek. albo cos jest w pelni albo tego nie ma.
4w5
Oden! Guide our ships
Our axes, spears and swords
Guide us through storms that whip
And in brutal war...

Awatar użytkownika
Bloo
Posty: 35
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 12:31

#23 Post autor: Bloo » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 14:07

Lone wolf pisze:
Bloo pisze:...pokorzystam sobie z tej namiastki wolności...
dokladnie. to tylko nedzna namiastka a ja nie lubie namiastek. albo cos jest w pelni albo tego nie ma.
Chodziło mi o to, że jak już olejesz swoje przekonania co do więzów rzekomo pętających Twoje jestestwo, to zaczniesz może dostrzegać inne aspekty zycia. Powiedzmy, że teraz korzystasz z życia np w 20% Jesli się weźmiesz za siebie po jakims czasie będziesz z niego korzystał już w 30%, a potem nawet w 40% itd. Nie mówię o tym, żeby osiągnąć 100-procentowe poczucie wolności, bo tka się po prostu nie da, ale można zająć czymś życie w takim stopniu, że przestaniesz myśleć o czyms innym niż kolejne umiejętności jakie możesz opanowac czy kolejne cele, które możesz osiągnąć.
4 pory roku w Rosji: zimno / zimno kur** / kur** zimno / kur**!

Lone wolf
Posty: 95
Rejestracja: sobota, 6 stycznia 2007, 16:11
Lokalizacja: zza grobu

#24 Post autor: Lone wolf » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 14:10

moje przekonania to jest jedna z niewielu rzeczy jakich nie olewam.
4w5
Oden! Guide our ships
Our axes, spears and swords
Guide us through storms that whip
And in brutal war...

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#25 Post autor: Basketcase » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 18:11

to nie lepiej się z tym w końcu pogodzić i pomyslec sobie "skoro to wszystko jest tak zajebiście bez sensu i nic się z tym nie da zrobić, to mówi się trudno..." po czym zaaplikować sobie kolejną myśl "no ale skoro tak jest, to ja mam to w nosie i pójde zobaczyć co jeszcze moge z tego szajsu, którzy inni nazywają zyciem, jeszcze wyciągnąć dla siebie".
Tobie się wydaje, że ja na to nie wpadłem? Tyle, że gadać jest łatwo, a jakaś niewidzialna tona ołowiu w żołądku cały czas ciągnie w dół...
Obrazek

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#26 Post autor: ktośtam » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 18:15

Ja zawsze wmawiam sobie, że tak naprawdę świata nie ma, że istnieje tylko w mojej głowie; jeśli nie będę chciał się czymś martwić, to nie będę musiał. Na mnie działa.

Lone wolf
Posty: 95
Rejestracja: sobota, 6 stycznia 2007, 16:11
Lokalizacja: zza grobu

#27 Post autor: Lone wolf » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 18:27

ktośtam pisze:Ja zawsze wmawiam sobie, że tak naprawdę świata nie ma, że istnieje tylko w mojej głowie; jeśli nie będę chciał się czymś martwić, to nie będę musiał. Na mnie działa.
na mnie tez.
4w5
Oden! Guide our ships
Our axes, spears and swords
Guide us through storms that whip
And in brutal war...

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#28 Post autor: Marek » poniedziałek, 8 stycznia 2007, 21:52

NoMatter pisze:Tego że jesteś bezpodstawnie istniejącą kupą mięcha której jedynym celem jest penetracja płciowa sobie podobnych. Że nie ma Boga który by Ciebie kochał, a Twojego 'być czy nie być' nie ma nikt nawet głęboko w poważaniu. Że po prostu to wszystko nie ma żadnego, nawet malutkiego sensu.
Może być?
O jeja! Aż włos się jeży.

Awatar użytkownika
Bloo
Posty: 35
Rejestracja: środa, 25 października 2006, 12:31

#29 Post autor: Bloo » wtorek, 9 stycznia 2007, 12:17

Nie zrozumiemy się i tak, więc zostańmy przyt tym, że ja napsize swoje, a Wy swoje, a wszysyc wyciagną z tego, to co bedą chcieli :D PEACE
Lone wolf pisze:moje przekonania to jest jedna z niewielu rzeczy jakich nie olewam.
Aha, więc może czas zacząć? :P

Basketcase pisze:Tobie się wydaje, że ja na to nie wpadłem? Tyle, że gadać jest łatwo, a jakaś niewidzialna tona ołowiu w żołądku cały czas ciągnie w dół...
To weź jej powiedz, żeby poszła się, za przeproszeniem, paść z owcami na łące :/ I nie mów, że łatwo mi tak mówić, ani nie neguj tego (bo to zapewne masz ochotę zrobić :P), po prostu zrób to, albo tego nie rób. Sam najlepiej wiesz, na co Cię stać :]
4 pory roku w Rosji: zimno / zimno kur** / kur** zimno / kur**!

Lone wolf
Posty: 95
Rejestracja: sobota, 6 stycznia 2007, 16:11
Lokalizacja: zza grobu

#30 Post autor: Lone wolf » czwartek, 11 stycznia 2007, 20:31

Bloo pisze:
Lone wolf pisze:moje przekonania to jest jedna z niewielu rzeczy jakich nie olewam.
Aha, więc może czas zacząć? :P

nie. jak zaczne olewac swoje przekonania to zaczne gardzic sam soba a jak pogarda bedzie wystarczajaco silna to wezme sie za budowanie armaty (tak min. 60mm), skombinuje troche prochu i odstrzele sobie glowe czy moze raczej rozwale ja na miliony kawalkow a pocisku beda musieli szukac kilka scian dalej...
4w5
Oden! Guide our ships
Our axes, spears and swords
Guide us through storms that whip
And in brutal war...

ODPOWIEDZ