Święta męczarnią?

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
qubeq
Posty: 52
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 21:09

#46 Post autor: qubeq » czwartek, 23 października 2008, 09:17

Grzegorz.C pisze:Niecierpię całej tej szopki związanej z Wigilią. Spotkanie z rodziną...wszyscy dla siebie mili...dzień wcześniej skakali sobie do gardeł,a dzisiaj szczęśliwa rodzina. Fałsz,obłuda i mordowanie ryb.

z tego wszystkiego dobre są tylko pierogi...

Wigilia to świetny czas na dłuuugi samotny spacer.
Bo to jest symbol, co z tego, ze ludzie nakładają maski. Tak już się przyjęło, ze w ten dzień może nie jesteśmy dla siebie mili ale akceptujemy się w jakiś tam sposób. Sam nie przepadam za tym świętem, ale też nie mogę powiedzieć, ze go nie lubię. Oczywiście ogólny klimat świąt, a nie wigilia, bo na wigilii czuję niepotrzebny stres ;P

No i nie tylko pierogi są dobre, ja lubię też inne rzeczy, np. gołąbki.



Awatar użytkownika
Yennefer
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2008, 10:36

#47 Post autor: Yennefer » sobota, 25 października 2008, 20:24

Święta są takie sztuczne...
Zresztą nie wiem, jestem niewierząca - ale jak wierzyłam i byłam małym dzieckiem to wydawały się takie napuszone. W ogóle atmosfera w kościołach też jest taka. Natomiast dzielenie się opłatkiem dla mnie jest miłe bo jest to świetna okazja żeby znaleźć czas dla siebie i porozmawiać. Aspekt religijny mnie w tym najbardziej denerwuje. Ale takie życie :roll:
ENTP.

hey you, don't tell me there's no hope at all

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#48 Post autor: bíumbíumbambaló » sobota, 25 października 2008, 21:25

Dlaczego denerwuje Cię aspekt religijny?

Ja podchodzę do świąt pozytywnie. Lubię i Boże Narodzenie i Walentynki, i Wielką Noc. Sami kształtujemy swoje święta i uważam, że nie ma nic milszego niż oznaka pamięci z jakiejś drobnej lub poważnej okazji.

Awatar użytkownika
Laureli
Posty: 37
Rejestracja: sobota, 25 października 2008, 22:24
Kontakt:

#49 Post autor: Laureli » sobota, 25 października 2008, 22:29

Yennefer pisze:Święta są takie sztuczne...
Uważam to samo.
Kilka dni wcześniej kłótnie i pretensje, a w wigilię wszyscy są dla siebie mili, pomocni i co tam jeszcze.
Nie mówię, że wszędzie tak jest. Ale z bardzo wielu przypadkach.

Sama świąt nie lubię. Są za bardzo przereklamowane, mają mało wspólnego z religią, a więcej z martwieniem się o prezenty i choinkę.

wagabunda
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 12 października 2008, 23:23
Lokalizacja: z gór

#50 Post autor: wagabunda » sobota, 25 października 2008, 23:32

Nie lubie świat bozego narodzenia

bo sa sztucznie ustanowione przez kosciol, rownie dobrze mogly by byc w sierpniu albo wrzesniu
bo lepia sie od hipokryzji i obludy
bo musza byc, taka jest przeciez tradycja

a swoja droga spytalem kiedys ojca, po co wlasciwie obchodzimy te cholerne swieta, skoro nikt z nas nie chodzi do kosciola, nikt nie praktykuje, po co?
no i dostalem odpowiedz, bo nie wypada inaczej, jak to sobie wyobrazasz, itp

no coz w tym roku tez bede sie meczyl, chociaz w zeszlym sobie zyczen przynajmniej nie skladalismy
ja cóż włóczęga, niespokojny duch

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#51 Post autor: Zoidie » niedziela, 26 października 2008, 08:04

Ppraszam bardzo, to nie święta są sztuczne, tylko:

a) ludzie najmniej z nimi związani robią z nich zwykły towar i dymają finansowo jak tylko się da.
b) to, że ludzie drętwo do nich podchodzą nie jest winą świąt, tylko tychże dennych ludzi. Przykłady z rodziny mi nie robią bo wiem jakie zje**** podejście do sprawy ma moja matka, ale jeszcze mi nie pukło w dekiel żeby jej głupotą obarczać Kościół czy same święta :P
wagabunda pisze:bo musza byc, taka jest przeciez tradycja
Co złego w tradycji? Przecież nikt Cię nie zmusi do jej kultywowania :P Rodzina się nie liczy, bo to już nasza sprawa czy dajemy jej się terroryzować :)

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#52 Post autor: bíumbíumbambaló » niedziela, 26 października 2008, 08:46

O świętach i muzyce techno nie wypada powiedzieć, że się lubi. Przecież to byłby już nonkonformizm!

Awatar użytkownika
Zoidie
Posty: 572
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 00:24

#53 Post autor: Zoidie » niedziela, 26 października 2008, 09:55

Nie popierasz buntu lansowanego aktualnie przez MTV to masz w czapę ;)
I definitywnie nie należysz do inteligencji. Definitywnie.

Kasmona
Posty: 45
Rejestracja: czwartek, 10 lipca 2008, 17:39

#54 Post autor: Kasmona » niedziela, 26 października 2008, 22:29

A ja lubię. To zawsze dla mnie były takie dni, kiedy mogłam się zamknąć w domu, z rodziną, odizolować od wszystkich problemów i nielubianych, stresujących mnie ludzi. I chociaż rzeczywistość wygląda nieco inaczej, zawsze kojarzyły mi się z ciepłem rodzinnym, bezpieczeństwem, widziałam w nich coś niezwykłego. Spotkania rodzinne też lubię, większość mojej dalszej rodziny nawet darzę sympatią. Poza tym w święta zawsze mogłam się do woli najeść słodyczy :D Aspekt religijny przy tym wszystkim schodził na drugi plan. I chociaż od pewnego czasu z z religią katolicką w praktyce niewiele mam wspólnego, to święta pozostaną dla mnie miłym zwyczajem.

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Święta męczarnią?

#55 Post autor: .Anka. » wtorek, 15 grudnia 2009, 16:59

Zbliżają się święta...

Będę się czuła baaardzo samotna. Co prawda, zostanę przygarnięta, ale będę się czuła jak piąte koło u wozu. Gdy żyła Mama każde święta były chwilą szczególną... Cieszyłam się wspólnie spędzanymi chwilami, a zarazem czułam coś na kształt żalu, że nie mam ojca, że nie jest pełnie... Kiedy umarła dotarło do mnie jak bardzo będzie źle... Nie chcę zawadzać nikomu. Wolałabym odejść na moment, tylko na moment... a potem wrócić do tego świata i walczyć o nowe jutro.

Trzeba kupić prezenty. Z siebie wychodzę, żeby podobały się obdarowanemu... Dostanę pewnie coś ze stroju, a nie chcę! Nic nie chcę! Chcę spokoju. Żeby nie było zbyt dużego mrozu, żebym mogła być w tą chwilę z Mamą. Siedziałabym, jak to robię zawsze i głaskała marmur, udając, że to Mama... choć ziemia taka zimna...


Sylwester jeszcze gorszy.... Nie widzę powodu by świętować kolejny rok walki o wegetację... Marną wegetację.
Kobiety nie lubią pytań o wiek, ale Sylwestra zawsze świętują: no, to winszuję! O rok więcej moje drogie, o rok więcej i tak dalej i magiczne XX przekroczone....

Sernik Mamy, grzybowa, prezentów nie było nigdy. Na Mikołaja dostawałam czekoladę.

Proszę, was kochane 4-ki - cieszcie się świętami, rozkoszujcie się tym, co jeszcze nie stracone. Nie myślcie, że tego któregoś dnia nie będzie. Cieszcie się chwilą!
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Święta męczarnią?

#56 Post autor: Snufkin » wtorek, 15 grudnia 2009, 17:05

.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 marca 2010, 19:01 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Święta męczarnią?

#57 Post autor: atis » wtorek, 15 grudnia 2009, 17:39

zauważyłam juz wieki temu, ze wszyscy, co narzekaja na swieta mają zrytą rodzine w ktorej swieta to tylko zarcie i falszywe usmiechy. U mnie nigdy tak nie bylo, absolutnie nigdy, te pare dni to zawsze bylo cos na co czekalam od października. Lubie ganianie po sklepach, szykowanie, lepienie pierogów i nawet tandentne, wspolne spiewanie koled. Wszystko zalezy od tego, z kim swieta sie spedza, bo to ludzie tworzą nastroj, a nie Kevin sam w domu i choinka z bialego plastiku w centrum handlowym.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
xkairix
Posty: 270
Rejestracja: wtorek, 24 marca 2009, 20:02
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: 3city

Re: Święta męczarnią?

#58 Post autor: xkairix » wtorek, 15 grudnia 2009, 20:56

Mój problem świąteczny od zawsze polegał na tym, że ja za dużo oczekuję, nie tylko od ludzi, ale od pogody, od siebie... Zawsze pragnęłam poczuć tę cudowną magię świąt. I nigdy jeszcze mi się nie udało. To czas, kiedy daję z siebie ponad 100%. Począwszy od sprzątania, przez potrawy, ubieranie choinki, wszystkich lampek, muzykę, nawet nastrój mój i reszty rodziny. Wiem, że nie mogę być smutna, bo jestem jakby spoiwem całego domu. Od kilku lat spędzamy wigilię tylko w 5 (rodzice, babcia, ja i brat) i jest beznadziejnie smutno i nudno. Zawsze było nas ok. 10. Kilka lat temu moja cudowna rodzina pokłóciła się i już nie widujemy się w święta. Poza tym... Moja rodzina jest taka bierna. Z nimi nie mogę wyjść na spacer świąteczny, ulepić bałwana czy pośpiewać kolęd. Nikomu poza mną się nic nie chcę. Dla nich ten czas to tylko żarcie, telewizor i prezenty. A dla mamy przygotowanie potraw i sprzątanie. Dlatego tak bardzo nie chce mi się wracać na święta do domu. Nie zebrałam jeszcze tyle siły w sobie. Smutno mi z tego powodu. Marzę o wielkiej wigilii w gronie bliskich mi osób, raczej przyjaciół. Wigilii z uśmiechem, śmiechem, zapachem choinki, pomarańczy i cynamonu, dźwiękiem dzwoneczków, kolędy, białym puchem za oknem. Wigilii pełnej ciepła płynącego z serca. A kiedy widzę to, co jest... Najchętniej zostałabym w pustym mieszkaniu, tu w Gdańsku. I właśnie zrobiło mi się okropnie źle. :P Jeśli ktoś dotrwał do końca mych żalów, to pozdrawiam ;)
sxe

Awatar użytkownika
Eltanin
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 10 grudnia 2009, 09:14

Re: Święta męczarnią?

#59 Post autor: Eltanin » wtorek, 15 grudnia 2009, 22:00

Atis.. muszę się z Tobą nie zgodzić .. piszesz ze
zauważyłam,(...) ze wszyscy, co narzekaja na swieta mają zrytą rodzine w ktorej swieta to tylko zarcie i falszywe usmiechy.


U mnie na święta nigdy nie było tak jak piszesz... a i tak nie lubię ich...
4w5.... i nic więcej...

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Święta męczarnią?

#60 Post autor: atis » wtorek, 15 grudnia 2009, 22:56

bo to podforum czwórek, a wam nic nie pasuje i nawet jak wielbiciele rzucali by wam pod nogi płatki róż, to byloby źle, bo byłyby one czerwone zamiast żółte lub na odwrót.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

ODPOWIEDZ