Ile macie lat?
Re: Ile macie lat?
Przezabawny jestes. Wystarczy sie nie zachowywac jak szczeniak i nikt nie bedzie na ciebie dziecko mowic. Na szacunek trzeba sobie zasluzyc.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Ile macie lat?
Bo tylko rodzic nie jest idiotą? Szczerze pisząc, trochę podziwiam, że tak ci zależy na tym, by ludzie traktowali cię, jak dorosłego człowieka.Shirayo pisze:Dziecko.
Tak może na mnie mówić tylko rodzic.
Okres 13-17 lat jest o tyle dziwny, że w tym wieku człowiek nie jest już niby dzieckiem, ale nie jest jeszcze dorosły. Gdy "dorośli" chcą mu czegoś zakazać, mówią "nie wolno, to jeszcze dziecko", a gdy chcą, coś nakazać, mówią "to już nie dziecko, powinien już to zrobić". A później kończy taki człowiek 18 lat i okazuje się, że z dnia na dzień to, czego nie mógł, teraz może, a czasem nawet musi. To taka mała dygresja.
Oj, od razu szacunek... ein, nie przesadzaj. To, czy kogoś uważa się za dziecko, czy nie, nie zależy od poczucia szacunku do niego. Niby z jakiego powodu słowo "dziecko" ma być nacechowane negatywnie? Owszem, można powiedzieć do kogoś "dziecko" w sposób szyderczy, jako sposób wywyższenia się, ale samo to słowo nie ma w sobie nic złego. Co takiego złego jest w byciu dzieckiem? Gdy osoba wiekowa, stara, nazwie kogoś młodego, nawet dorosłego już "dzieckiem" z szacunkiem, dobrotliwie, pieszczotliwie, to co w tym złego? Można tego nie lubić, ale nie należy do razu wiązać tego z objawem braku szacunku.ein pisze:Przezabawny jestes. Wystarczy sie nie zachowywac jak szczeniak i nikt nie bedzie na ciebie dziecko mowic. Na szacunek trzeba sobie zasluzyc.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Re: Ile macie lat?
Patrz na kontekst. Nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o cos innego niz szyderczo wypowiedziane dziecko.
Re: Ile macie lat?
Dziwne. Jesteśmy w tym samym wieku, a zupelnie nie mam poczucia, że powinnam założyć własną rodzinę. Czuję, że to co najlepsze jest przede mną i nieprędko się skończy. Nawet nie pomyślalabym, że będąc dwudziestolatkiem można czuć coś podobnego, dopóki nie przypomniały mi się zaręczone znajome z podstawówki Presja rówiesnicza robi jak widać swoje.Rilla pisze: Lubię słyszeć słowo "dziecko" odnoszące się do mojej osoby. Jest mi wtedy nieco lżej na sercu, że mimo mojego wieku zbliżającego się okrutnie szybko do tego, w którym wypada założyć już własną rodzinę, mieć własne dzieci, dla kogoś wciąż jestem dzieckiem. To bardzo pocieszające. Niestety jednak chyba mało prawdziwe.
I tak oto po raz kolejny przypomniałam sobie, jaka to ja już wiekowa jestem, a jak dziecinna. -.-"
Mnie za to zupelnie nie dziwi czlowiek dobiegający trzydziestki, który nadal imprezuje i nie ma rodziny. Powiedzialabym wręcz, że to jest właśnie norma.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Ile macie lat?
Ja z moim 24 rokiem życia powinnam chodzić z napisem 'stara panna' na czole i odziac się w wór pokutny ) Zauważyłam, że znajome dziewczyny w moim wieku wchodzą do jednej z trzech, zdecydowanie różniących się grup:
1) te które wpadły jakiś czas temu i mają paroletnie nieplanowane dziecko, w 99% nie pracują;
2) dziewczyny w powaznych zwiazkach ktore nauczone doswiadczeniami grupy pierwszej, dużo bardziej starannie podchodza do antykoncepcji, w duzej czesci - są w trakcie przygotowan do slubu z kategorycznym zastrzezeniem, ze NIE biora go z powodu ciązy; zazwyczaj powoli stają się klonami swoich matek.
3) wolne ptaki które czują się wciąż młode i pragną w stanie takim trwać przynajmniej do 30 roku życia.
BOGU DZIEKI ZE JESTEM W TEJ OSTTANIEJ GRUPIE
1) te które wpadły jakiś czas temu i mają paroletnie nieplanowane dziecko, w 99% nie pracują;
2) dziewczyny w powaznych zwiazkach ktore nauczone doswiadczeniami grupy pierwszej, dużo bardziej starannie podchodza do antykoncepcji, w duzej czesci - są w trakcie przygotowan do slubu z kategorycznym zastrzezeniem, ze NIE biora go z powodu ciązy; zazwyczaj powoli stają się klonami swoich matek.
3) wolne ptaki które czują się wciąż młode i pragną w stanie takim trwać przynajmniej do 30 roku życia.
BOGU DZIEKI ZE JESTEM W TEJ OSTTANIEJ GRUPIE
xxx xx/xx XXXx
Re: Ile macie lat?
Rada jest jedna: trzeba srać na to co "wypada". Życie jest moje, należy do mnie i nikomu nic do tego, czy chcę się z kimś wiązać czy nie. Niemniej jednak presja jest co najmniej irytująca, chociaż jak mniemam bardziej się tyczy kobiet niż mężczyzn
Shirayo'enu, dzieciaku, nie pękaj, będzie dobrze, burza hormonów w końcu minie i nie będziesz się niepotrzebnie spinał.
Shirayo'enu, dzieciaku, nie pękaj, będzie dobrze, burza hormonów w końcu minie i nie będziesz się niepotrzebnie spinał.
- atis
- Posty: 2789
- Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
- Enneatyp: Szef
- Lokalizacja: różowy balonik
Re: Ile macie lat?
Zdecydowanie bardziej dotyczy kobiet; o ile ja nie mam wiekszych problemów z rodziną w tej kwestii, niektóre moje znajome z poglądami jak moje (ślub przed 30 to zmarnowanie sobie życia itd) muszą przy okazji wszelkich zlotów i świąt wysłuchiwać tyrad na temat ustatkowania się i 'szukania kawalera'. To w sumie przykre.
xxx xx/xx XXXx
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Ile macie lat?
O to mi właśnie chodzi, że wszystko zależy od kontekstu i nie zawsze zwrócenie się do kogoś słowem "dziecko" jest szydercze. Oczywiście nie narzucam nikomu lubienia takiego sposobu zwracania się do niego, ale nie trzeba też od razu nikomu tego zabraniać i wściekać się za każdym razem, gdy się usłyszy "dziecko" wypowiedziane w swoją stronę.ein pisze:Patrz na kontekst. Nie wydaje mi sie, zeby chodzilo o cos innego niz szyderczo wypowiedziane dziecko.
Mnie też to nie dziwi. W dzisiejszych czasach w naszej, że tak się wyrażę, "strefie kulturowej" jest to normą. Problem w tym, że mnie nigdy specjalnie norma nie obchodziła. Mało mnie obchodzi, co wypada, czego nie wypada. Nikt mnie też nie pogania, nikt mi nie wypomina mojego stanu wolnego.Tanpopo pisze:Mnie za to zupelnie nie dziwi czlowiek dobiegający trzydziestki, który nadal imprezuje i nie ma rodziny. Powiedzialabym wręcz, że to jest właśnie norma.
To poczucie powinności siedzi we mnie. To ja czuję, że nie dziś, może nie za rok, ale za jeszcze w tej swojej dekadzie powinnam kogoś znaleźć i rodzinę założyć. Skąd to wynika? Nie wiem. Może za dużo nasłuchałam się wypowiedzi biologów o tym, że po trzydziestym roku życia radykalnie zwiększa się ryzyko ciąż patologicznych, że najlepszym okresem rodzenie dzieci jest 20-30 lat, a w moim mieście roi się od ludzi z zespołem Downa (taki urok terenu niestety). A może faktycznie mama za często wypominała mi kiedyś, gdy byłam w gimnazjum, że moja praprababcia w wieku 16 lat już za mąż wyszła, a ja się obijam przed książkami i powinnam być bardziej obowiązkowa. Patrzę na moją ciotkę, która urodziła syna w wieku 21 lat (mi niedługo stuknie 22gi rok), a syn ten już odchowany, ona jeszcze nie stara. Ma czas dla siebie i siłę, by w razie czego pomóc przy wnukach. Patrzę, na swoje koleżanki, które mają dzieci, wyszły za mąż, a przynajmniej mają już za kogo wyjść i coś mnie ciągnie, by im pozazdrościć.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Re: Ile macie lat?
ein, a Ty ile masz lat? :> Tylko nie uchylaj się od odpowiedzi.
dwietrzecie
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
sx/so
EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.
Marianne Williamson
Re: Ile macie lat?
Rilla pisze: To poczucie powinności siedzi we mnie. (...)
Najgorsze jest to, że większość kobiet myśli podobnie jak Ty, odczuwa tę presję w stylu "lepiej zaciążyć wcześniej niż za późno", to i ja, odczuwam presję kobiet, które mnie interesują. W takich chwilach mam ochotę chirurgicznie wyciąć swoje ID i zatłuc je młotkiem cieślarskim.
Re: Ile macie lat?
Dobrze, ze moja kochana niska samoocena broni mnie przed samym mysleniem o zwiazku. Jeden problem mniej.
- Ceres
- Posty: 821
- Rejestracja: czwartek, 17 września 2009, 23:59
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: UK
Re: Ile macie lat?
Wg Twojej klasyfikacji należę do tej grupy drugiej... I nawet by się zgadzało, to co napisałaś, ale..atis pisze:2) dziewczyny w powaznych zwiazkach ktore nauczone doswiadczeniami grupy pierwszej, dużo bardziej starannie podchodza do antykoncepcji, w duzej czesci - są w trakcie przygotowan do slubu z kategorycznym zastrzezeniem, ze NIE biora go z powodu ciązy; zazwyczaj powoli stają się klonami swoich matek.
Atis, skąd taki wniosek, że
zazwyczaj powoli stają się klonami swoich matek.
Pytam, bo z tym się akurat nie zgadzam
Spotykam ludzi, szukam mądrych słów,
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE
nie mówią nic, czego nie wiem dawno już
Na tyle, ile mogę zmieniam się...
4w5, sx/sp, EIE