Też pamiętam te swoje przemyślenia. Różne ,najróżniejsza. Pamiętam ,że rodzice mi często zarzucali ,że "się mądrzę" Chyba po prostu lubiłam się zastanawiać nad światem.Rilla pisze: W ogóle dzieci są niezwykle mądre. Najciekawsze poglądy i 'filozofie' jakie udało mi się wymyślić w życiu pochodzą właśnie z okresu dzieciństwa lub z wczesnych lat nastych. Z wiekiem oleju w głowie mi ubyło do tego stopnia, że nie czuję za dużo wspólnych cech z tamtych lat, jakby ja teraźniejsza i przeszła to w rzeczywistości były inne osoby. Moje dzieciństwo zasnuło się aurą ideału, do którego staram się wrócić teraz. Może to zabrzmi jak szczyt narcyzmu, egocentryzmu itp., ale gdybym miała podać autorytet, na którym staram się wzorować, to jest on mną z okresu do 13 lat, kiedy byłam najzdrowszą Czwórką, jaką w ogóle potrafię sobie wyobrazić.
Czytał ktoś "Świat Zofii" Gaardera ? Myślę ,że każde dziecko powinno mieć takie przemyślenia...