Za dużo kur*a myślę!!! :F

Wiadomość
Autor
ferment
Posty: 31
Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 20:20
Lokalizacja: Szczecin

#16 Post autor: ferment » środa, 4 czerwca 2008, 17:51

Absynt pisze:Przez myslenie, zamyslenie sie czlowiek czesto izoluje. To chyba jakas wewnetrzna potrzeba czworek do wsiakania w swoje mysli.
ein pisze:btw. wy myslicie czy sie martwicie?
Bo u mnie glownie to drugie funkcjonuje.
Ah, stres... zabija.

Absynt swieta racja. Zamyslam się i izoluje. Czesto ma to negatywne skutki bo poxniej jest " nic nie robisz!" , "czemu nic nie mowisz?". No i czasami jak mam jakąś poważna zagwózdkę to potrafie sobie wiele popsuc bo czesc zycia idzie w odstawke, bo wazniejsze jest dla mnie spojrzec na ten nurtujacy mnie problem z kazdej strony, pomyslec nad jego rozwiazaniem(czesto wyidealizowanym). No ale taki jestem. Jedni nazywają to zawieszaniem się, ale to jets po prostu zamyślenie.
Nawet pisałem o tym temat ze w mojej glowie jest za duzo mysli..



Awatar użytkownika
Lawenda
Posty: 147
Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 15:22

#17 Post autor: Lawenda » środa, 4 czerwca 2008, 18:02

Za dużo myśli. Sprzecznych. W każdej sytuacji, relacji, osobie znajdę negatywy, nie potrafię przejść przez miasto nie myśląc o niczym. Czuję się jak filozof. W ciągu dnia przychodzi mi do głowy tyle egzystencjonalnych myśli, analizuję każde swoje zachowanie, reakcje. Innych ludzi też. Z tym się nie da żyć normalnie. :lol:
"Chcę być większy niż moja sztuka"
- Herbert von Karajan

4w3 sx/sp INFp

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#18 Post autor: Rilla » środa, 4 czerwca 2008, 19:01

Absynt pisze:Przez myslenie, zamyslenie sie czlowiek czesto izoluje. To chyba jakas wewnetrzna potrzeba czworek do wsiakania w swoje mysli.
Trafna uwaga. I w tym czuję się od innych inna. Nie chodzi o inny styl, ubiór, upodobania, ale o ten wewnętrzny świat. Zamykam się w nim i trudno mi się z niego wydostać. Uciekam od rzeczywistości i jej problemów jak najdalej. Mogę przesiedzieć godziny w kolejkach czy podróży w zamyśleniu. Nuda jest mi obca. Myślę, bez przerwy myślę. Czasami czuję się jak na środku autostrady, gdzie zamiast samochodów prują z zawrotną prędkością moje myśli w różnej formie. Słowa mieszają się z uczuciami- tam gdzie nie używam jednych odczuwam drugie.
Gdy ktoś zapyta mnie: "O czym myślisz?", nie jestem w stanie odpowiedzieć. Myślę o wszystkim na raz. Dlatego nie lubię takich pytań. Mam odpowiedzieć: "O niczym"? Bo wszystko znaczy tyle co nic...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
psychobabble
Posty: 40
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2007, 16:14

#19 Post autor: psychobabble » środa, 4 czerwca 2008, 22:01

...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 20:10 przez psychobabble, łącznie zmieniany 1 raz.
4, a skrzydło się waha:/

"You must be the change you want to see in the world." - Gandhi

Awatar użytkownika
ein
Posty: 1168
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2007, 20:32

#20 Post autor: ein » środa, 4 czerwca 2008, 22:11

Mnie czesto atakowaly mysli jak zaczynalem sie uczyc. Czytam sobie grzecznie jakis temat z biologii, chwile sie czlowiek rozluzni i nim sie obejrzalem juz lecial potok mysli w stylu: jak-mi-to-swietnie-w-zyciu-nic-nie-wychodzi. Aktualnie rok przerwy, troche popracowalem, niby doswiadczenie zdobywalem, ale obawiam sie, ze bede musial sie w tym roku z tym problemem zmierzyc, w koncu srednie mnie w zaden sposob nie satysfakcjonuje.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#21 Post autor: bíumbíumbambaló » sobota, 7 czerwca 2008, 06:49

Tak, tak.
Ale na to jest lek zmieniający chemizm myślenia. Trudno go dostać, ale jeśli masz rzeczywiscie jakieś zaburzenia to spróbuj. Jak nie to trudno, do dzieła. Nadmiar niepotrzebnych myśli odsuwa te bardziej wartosciowe nastroje i emocje.

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

#22 Post autor: Pusteknik » sobota, 7 czerwca 2008, 14:23

nonstop myślotok :?
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

Awatar użytkownika
kinka
Posty: 24
Rejestracja: piątek, 29 lutego 2008, 16:55

#23 Post autor: kinka » sobota, 7 czerwca 2008, 21:09

Pusteknik pisze:nonstop myślotok :?
Mój znajomy kiedyś nazwał to sraczką intelektualną :wink:
Kiedyś próbowałam medytować żeby choć trochę wyciszyć siebie i swój umysł, ale niestety się nie udawało. Wręcz przeciwnie, natrętnych myśli było wiecej niż zwykle :roll:
4w5

Awatar użytkownika
Far
Posty: 127
Rejestracja: czwartek, 2 sierpnia 2007, 18:34
Lokalizacja: Gdańsk

#24 Post autor: Far » niedziela, 8 czerwca 2008, 16:38

Hehe. Natłok myśli nie jest aż tak męczący dla mnie. Zamienia się jednak w koszmar jak na przykład jutro mam egzamin i musze się uczyć ale zaczynam rozmyślać na jakimiś zupełnie odległymi tematami. Jak się rozkręce to już nie da się tego zatrzymać. Wtedy chciałoby się wziąć młotek i rozbić sobie głowę.
4w5

Awatar użytkownika
Emka
Posty: 185
Rejestracja: poniedziałek, 12 lutego 2007, 17:19
Lokalizacja: Polska

#25 Post autor: Emka » niedziela, 8 czerwca 2008, 22:53

Przestałam myśleć nad konsekwencjami, chcąc byc taka "cool" jak ogoł społeczeństwa.
I co? Sro.
Mam kaca moralnego, takiego jak nigdy. I myślę tyle, że 100 krotnie nadrobiłam kilka chwil blogiej "niemyślenicy".
4w5

Awatar użytkownika
Outsider
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 20 stycznia 2008, 00:45
Lokalizacja: gdansk

Re: Za dużo kur*a myślę!!! :F

#26 Post autor: Outsider » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 18:21

...A moze wszyscy ludzie tak maja z tym mysleniem :?:
Nie no dobra, u mnie myslenie na pierwszysm miejscu. :P Tylko srednio fajna sprawa jezeli woli sie rozmyslac i na widok kogos znajomego prosi sie ...w myslach zeby nie podchodzil...i nie przerywal... :lol:

Hah, czasami mi sie da je zagluszyc...jakas zywa muzyka. Albo lubie byc czyms tak pochlonieta ze cos zrobie/odpowiem machinalnie, odruchowo...
i bez wczesniejszego planowania..wlasnie....jak nie mysle to robie, rozmawaim i zachowuje pozory normalnosci 8) :P :lol:
siorek pisze:
mith pisze:Potrafie siedziec caly dzien i myslec nad czyms w gruncie rzeczy oczywistym
Kiedys na serio zastanawialam sie po co jest kino, po co robic filmy? :lol:
...a i jakie wnioski..?bo tak glebiej zastanawijac sie nad tym...:lol:


Ach...mysli, wyzuty sumienia...itp.....jak ja to kocham/nienawidze :lol: :roll:
"Dlaczego koniecznie musisz być w błędzie, tylko dlatego, że kilka milionów twierdzi, że jesteś?"
(F.Zappa)
4w5...

Awatar użytkownika
Tomek_
Posty: 18
Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 18:30

#27 Post autor: Tomek_ » środa, 6 sierpnia 2008, 18:52

mam ten sam problem, potrafie zastanawiac sie godzinami nad podjeciem jakiegos dzialania, zamiast poprostu to zrobic, najgorsze ze o tym wiem, ale nie potrafie nad tym zapanowac... Tak samo mysle za duzo o tym co zrobilem, jak zrobilem, czy to bylo dobre itd. Eh czasami poprstu chcialbym miec w glowie przycisk "wylacz mozg" i zeby pozostala sama pustka... Zazdrosze ludziom, kotrzy sobie porostu mowia "pierd*** to" i maja swiet spokoj.

Awatar użytkownika
Matea
Posty: 1162
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: z wnętrza :>
Kontakt:

#28 Post autor: Matea » środa, 6 sierpnia 2008, 20:06

Tomek_ pisze:Zazdrosze ludziom, kotrzy sobie porostu mowia "pierd*** to" i maja swiet spokoj.
No nie wiem. To nie jest takie przyjemnie. Po kilku chwilach "przepalenia" zaczyna się tęsknić za swoją "staczką intelektualną" ;P
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison

_ 4w5_ (ENFj)

"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."

"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd

Eradicator
Posty: 387
Rejestracja: sobota, 24 maja 2008, 13:03

#29 Post autor: Eradicator » środa, 6 sierpnia 2008, 20:25

Kwestia tego by odpowiednio rozłożyć czas na sraczkę i na działanie. Np. wiem, że za chwilę będzie mecz to staram się na nim skupić a intelektualna sraczka będzie jutro albo dziś przed snem.
Ogólnie to kwestia koncentracji, trzeba niejako wyjść na zewnątrz umysłu i skupić się na tym co nas otacza a nie na tym co jest wewnątrz nas.

Awatar użytkownika
Tomek_
Posty: 18
Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 18:30

#30 Post autor: Tomek_ » czwartek, 7 sierpnia 2008, 01:16

Własnie. Chodzi o to aby moc to kontrolowac. Bo o ile w pewnych chwilach myslenie nad przeszlym dzialeniem jest potrzebne, a nawet wskazane ( w koncu czlowiek najlepiej uczy sie na bledach, czy na rzeczach , kotyrych najbardziej zaluje), o tyle czasami jest zupelnie niepotrzebne i trzeba po prostu nie rozwodzic sie nad czyms cos sie zrobilo albo nie myslec o rozynych konsekwencjach jakie moga wyniknac z przyszlego dzialania, tylko to zrobic. "Lepiej zalowac rzeczy ktore sie zrobilo, niz zalowac ze sie czegos nei zrobilo". Jakos tak to szlo :wink:

ODPOWIEDZ