Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś czas...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#91 Post autor: kroplablekitu » piątek, 26 sierpnia 2011, 21:24

Wypowiadacie się bardzo ogólnie, a przecież leków antydepresyjnych jest mnóstwo, poza tym przypadków depresji też wiele. Jeśli komuś nie pomogły prochy a brał jeden rodzaj, to mógł mieć źle dobany. Ponieważ nasz układ nerwowy jest bardzo wrażliwy to nieraz nawet ten sam lek od różnych firm działa inaczej.

Teoria głosi, że czasami połączenie prochów i psychoterapii daje świetne efekty, bo bez wspomagania chemią możesz bać się podejść do niektórych tematów. A leki tylko na krótki okres czasu, by ułożyć sobie życie, a potem można je odstawić. Tak jest przynajmniej w teorii.

Ponieważ psychiatrzy też wiedzą, ze dobierają lek metodą na chybił trafił, zwykle można im zaproponować, co by się chciało. Można samemu poczytac na forach, chociaż jak ktoś jest w naprawdę ciężkim stanie, to lepiej nie czytać :] Moim zdaniem większość prochów ryje mózg, ale można wśród nich znależć perełki.

Jako była rekreacyjna ćpunka chciałam zauwazyć, że część rzeczy z NFZ jest świetna, zwłaszcza jak się nie ma dostępu do porządnego dillera. Ryzyko kłopotów ze zdrowiem jest mniej więcej takie samo a przynajmniej wychodzi taniej, codziennie jest się pod wpływem, rzecz czysta laboratoryjnie i nie ma stresu z powodu policji.
Warto rozeznać się w temacie żeby wybrać mądrze, bo wg mnie można

Gdybym osobiście miała się na coś zdecydować, to moje kryteria byłyby takie: minimalna/zerowa ilość sutków ubocznych oraz brak wpływu na libido /lub jego poprawa. Ciekawą sbstancją dla osób bez większych problemów jest tianeptyna (nie mylić z rosyjskiem krokodylem..) która rzeczywiście naprawia mózg, a nie jak wszystkie znane do tej pory psychotropy zmienia doraźnie na czas brania. Chociaż efekty są bardzo subtelne, to jest świetna dla dystymików, czyli ludzi w depresji maskowanej.

Moim zdaniem bardzo wielu ludzi żyje w tym stanie ale o tym nie wie, tylko myśli że brak energii, ochoty na spotkania z ludźmi, pesymizm to cechy charakteru. Część ludzi z lekkimi zaburzeniami psychicznymi (nie mówie o chorobach, psychozach itp) instynktownie szuka ratunku w narkotykach, zwłaszcza mdma, extasy, lsd i grzyby i być może gandzia. Jeśli ktoś systematycznie brał te rzeczy w celu “lepszego poznania siebie” to być może leki od psychiatry i porządna terapia też mu pomogą.

Oczywiście nikogo nie namawiam do ćpania tych substancji, ale każdy sam wie czego potrzebuje.


:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#92 Post autor: .Anka. » czwartek, 17 listopada 2011, 12:18

Zaburzenie snu (opis na podstawie badania snu): podłoże psychiczne. Trittico CR 150 mg - śpię. Stan psychiczny: lekko na stronę zdystansowanej 5.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
Memory
Posty: 943
Rejestracja: środa, 23 lipca 2008, 13:49
Enneatyp: Lojalista

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#93 Post autor: Memory » piątek, 18 listopada 2011, 17:08

Podobno nie jestem 4, ale wypowiem się. Na początku antydepresant działał na mnie całkiem nieźle. Zażywałam go przed snem, ponieważ bywały dni, kiedy potrafiłam oka nie zmrużyć, a on z kolei mnie ładnie wyciszał i zapewniał spokojną, przespaną noc. Jednak z biegiem czasu mój organizm chyba coraz bardziej się do niego przyzwyczaja, bo moje stany depresyjne dopadają mnie ostatnio częściej, muszę ponadto dobierać jeszcze tabletki na uspokojenie, by zasnąć. Straciłam ochotę do życia, zamknęłam się jakby w szklanej kuli i stałam się niedostępna, apatyczna, oschła i momentami bywam agresywna. Po prostu całe życie wydaje mi się bezsensownym zlepkiem pustych dni, które nie mają większego sensu, a ja już nawet nie próbuję na siłę go odnajdywać. Zwyczajnie go nie ma i już. Więc po co żyć, skoro nawet złudzenia się rozpierzchły?
6w7 sp/sx, EIE

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#94 Post autor: Snufkin » piątek, 18 listopada 2011, 17:36

No choćby dla siebie;)
Kup se nalewkę z dziurawca, pomaga na okresowe depresje.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#95 Post autor: .Anka. » wtorek, 22 listopada 2011, 17:12

Mnie nie pomaga. Dodatkowo mam zgagę po dziurawcu.

Podobno mam bardziej optymistycznie patrzeć na świat po tym leku :roll: - Wcale nie patrzę :-/ Przynajmniej mniej się przejmuję, że powinnam to i tamto i siamtamto.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#96 Post autor: SuperDurson » wtorek, 22 listopada 2011, 22:43

Naćpałem się kiedyś antydepresantem. Efectin TR 150. Wenlafaksyna o przedłużonym uwalnianiu. Podobno ćpa się to na receptę, na depresje i lęki, codziennie jedną. Cudowny Lek! Od farmaceuty-psychiatry, jak z koziej dupki trąbka.
Wćpałem jedną od koleżanki z zaprzyjaźnionego Fanklubu Szatana i było mi zimno, nie mogłem spać, miałem nudności, ale i tak nie jadłem więc.. te trzy dni wyjęte z życia, zlepione w jeden nierozerwalny placek wywarły na mnie dziwaczne piętno. Bomba we łbie była mocna i mimo bardzo mocnej, siłowo-farmakologicznej dysocjacji od świata miałem wrażenie, że jestem bardzo racjonalny, skuteczny, wyluzowany i że powinno być OK. Ale czułem się wciąż naćpany jak jakimś usypiającym extasy. Bez żadnej euforii, po prostu uczucie naćpania, senności i takie poczucie olania całego świata. Totalna dysocjacja. Nudności. Brak łaknienia. Bezsenność..
Przez tydzień moje oczy były olbrzymie. Ponad cztery dni były praktycznie bez tęczówki. Czerń moich źrenic przeszywała wszystko na wylot. Patrzyłem w lustro wciąż zakochany we własnym spojrzeniu.
Straciłem ten czas. Zmarnowałem. Przespałem.
A trzy-cztery następne dni chodziłem smutny. Coraz mniej smutny, ale jednak smutny, zły i agresywny.
Pozdrawia Fanklub Szatana. "Farmakologia ostoją psychiatrii." Ćpajcie kochani, ćpajcie..

Nie powiem wam że czuję się lepiej kiedy zjem dobry obiad, że czuję się lepiej po stosunku, czy kiedy wypoczęty oddycham rześkim powietrzem. Powiem to nieco mniej patetycznie:
Te tabletki są przereklamowane.


.. i nawet nie pytaj lekarza, ile dostaje prowizji, od każdego wykupionego przez Ciebie opakowania - bo Ci nie odpowie, a tylko go rozzłościsz :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#97 Post autor: .Anka. » wtorek, 29 listopada 2011, 18:09

c.d. śpię po 12h :roll: :evil: ale plusy są ważniejsze. Brak chandry, dystans.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#98 Post autor: SuperDurson » środa, 30 listopada 2011, 14:57

..a efekt wejścia/zejścia/odstawienia? :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#99 Post autor: .Anka. » poniedziałek, 5 grudnia 2011, 10:44

Wiecie co? Powinnam się tymczasowo przenieść do działu 6-tek...

Właśnie SuperDurson (dziękuję) uświadomił mi, że lek co prawda zmniejsza stan chandry, dzięki niemu śpię i mam iście rpgowe sny ale analizuję co popadnie, bez sensu, składu i ładu! Wchodzę na forum - rzuca się w oczy kot z zielonymi oczyma. Śni mi się SuperDurson pałaszujący mandarynkę, a ja pół dnia się zastanawiam, czemu mi się śnił? I dlaczego rozmawiał z Boogiem o satanizmie? Chore!

I czy warto "przespać" pół życia? Może lepiej zostać w tym marnym 4-wym stanie z czekoladą w ręce na pociechę (co ważne - po leku żrę je więcej czyli 10 na tydzień).

Nie odstawiałam leku na dłużej. Jak odstawię to opiszę. Jeden dzień bez leku to jeden dzień bez snu. Zejść nie zaobserwowałam. Jak piszę to jeszcze żyję :wink:

Wiecie co, kochane 4-ki? Pójdę do miłej Pani psycholog. Ona mną pokieruje. Ale nie opiszę jak było, bo uważam, że z terapia może pomóc. A o lekach i stanach warto pisać. W ten sposób człowiek wie, że po Zolpicu uśnie jak kłoda po kwadransie,a le niech nie napawa się tym stanem na zapas - trzeba zwiększać dawki, żeby działało. A triticco na mnie - już wiecie jak zadziałało. Nie znaczy to, że z Wami będzie tak samo. Powodzenia!
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#100 Post autor: yusti » piątek, 6 stycznia 2012, 17:14

Poważnie piszę:

Czy po tabletkach chce wam się żyć?
No wiecie... nagle chce wam się uczyć, pracować, wychodzić z domu, wstawać z łóżka w ogóle, zadbać o siebie, wyjść do ludzi, sprzątać...
Słowem: robić wszystko to, czego ja nie robię xD

Rilla pisała, ze depresja to brak śmiechu miesiącami, wiec ja nie mam depresji. Ale chęci do "zdobywania" "osiągania" też, w ogóle. Kompletnie nic. Brak motywacji, bo to na nic wszystko na nic. Nieprzyjemne.
chcę wiedzieć, czy po tabletkach chce się to wszystko robić.
Że potraficie się skupić na lekturze, że śledzicie z uwagą film, ze wam się chce w ogóle coś poza leżeniem i nicnierobieniem.

Awatar użytkownika
.Anka.
Posty: 450
Rejestracja: poniedziałek, 6 kwietnia 2009, 14:56
Lokalizacja: z rpga ;-)

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#101 Post autor: .Anka. » wtorek, 10 stycznia 2012, 12:45

Tak, Yusti, można się skupić, bo człowiek nie zaprząta sobie łba niepotrzebnymi rzeczami. Może "przystopować" natrętne myśli. Tak, ma się lepszą motywację do działania. Jednak przestrzegam! Leki muszą być dobrze dobrane, bo np. po Setalofcie miałam obniżoną koncentrację i ogólnie IQ spadło do 50 :lol: :|

PS stan analizy minął. Za to jak jest niskie ciśnienie przez dłuższy czas - tak jak obecnie - jestem bardziej senna.
6, ESI-Se (nadal nie wierzę, ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz?)

Za późno się zorientowałam. Łatwo pomylić 6 z 4.

Awatar użytkownika
Mitzi_Caspar
Posty: 18
Rejestracja: niedziela, 5 lutego 2012, 13:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraków

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#102 Post autor: Mitzi_Caspar » poniedziałek, 6 lutego 2012, 01:02

Czy ja wiem, czy prochy zmieniły mnie na jakiś czas. Być może, był moment, w którym czułam się spokojna, moment totalnej euforii i moment bycia całkowitym zombie. Dalej jednak jestem czwórką, obojętnie, czy na Prozacu, Asertinie, Trittico, Klonazepaminie i innych...

Awatar użytkownika
sexta_espada
Posty: 131
Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2012, 13:02
Enneatyp: Indywidualista

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#103 Post autor: sexta_espada » wtorek, 28 lutego 2012, 18:56

Nie odczułam żadnej poprawy, bo poprawiło mi się samo z siebie (ChaD mam), więc po co pić, skoro nie działa?
...It can't rain all the time...

Skyhigh
Posty: 10
Rejestracja: sobota, 3 marca 2012, 21:31
Enneatyp: Lojalista

Re:

#104 Post autor: Skyhigh » wtorek, 6 marca 2012, 11:20

SuperDurson pisze:Rozpuszcza się na szczęście powoli..

Leczcie się gandzią, szałwią i meliską - najlepsze :)
Bo nie ryją tak po mózgu :twisted:

coooo ? nigdy w zyciu nie słyszałem gorszej porady :shock: uwierz mi po długim czasie palenia tego gówna jesteś tak otępiony i wprowadza Cię to w taką depresję z powodu nie robienia niczego ze swoim życiem że aż człowiek nie chce rano wstawać z łóżka. Mam nadzieję że nikt się nie zasugerował Twoją radą, ja np. zerwałem z tym i był to mój cel od bardzo dawna. Dopiero po zerwaniu z usilnym "poprawianiem" swojego nastroju przez marihuanę masz na tyle trzeźwy umysł i jakieś tam zalążki motywacji aby robić to co chcesz. Może raz na jakiś czas, w odpowiednim towarzystwie potrafi to zdziałać cuda, jednak gdy zostaje się samemu pod wpływem tego typu środków to już nie jest tak wesoło i rozmyślania w głowie potrafią przybierać naprawdę skrajne postacie. Już bez tego się zawieszasz w próżni wiele razy w ciągu dnia, a co dopiero jak to pogłębisz przez zapalenie. Nie ma siły na nic, a obiecywałeś sobie że musisz działać. Przychodzą stwierdzenia typu "już nic dzisiaj nie zrobię, jestem zbyt ujarany" i sprzyjają odkładaniu wszystkiego na jutro, co w naszym przypadku jest najgorszym możliwym wyjściem. To że najlepiej czujemy się gdy działamy jest jak najbardziej prawdą, więc jak można poprawić swoje samopoczucie robiąc coś co odsuwa nas od działania.

A co do tabletek, też miałem kiedyś zapisane ale zdawały się nie tyle mnie ogłupiać i "luzować" co potęgować typowe dla nas zmiany nastroju. Od ultra euforii zamiast zwykłej, do mega przygnębienia zamiast po prostu smutku.

Pozdrawiam :)
6w7 sx/sp (po dłuuuugich poszukiwaniach 4w5 -> 5w4 -> 8w7 -> 6w7 i tu już zostaję)

Kocham pisać, bo wtedy tak jakby dowiadujesz się co myślisz. Wszystko co siedzi w głowie, podczas pisania wychodzi na wierzch i układa w całość.

Ethism
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2012, 00:04

Re: Tabletki antydepresyjne zmieniające Czwórkę na jakiś cza

#105 Post autor: Ethism » czwartek, 8 marca 2012, 00:34

szczerze ? niekiedy nachodzą mnie myśli, jak łatwo jest się poddać, wybrać sobie jeden z wielu dostępnych nałogów skutecznie i szybko niszczących życie np. narkotyki...
lepiej zadać sobie pytanie jak duża jest granica, pomiędzy narkotykami a "lekami", to i to jest wytworem farmaceutycznym, jedno służy koncernom drugie czarnej strefie, jedno zabije po 1-5 latach drugie po 10-20stu, lecz nikt nie udowodni, że to "leki" były powodem schorzeń :)
nie miejcie złudzeń, farmaceuci to korporacje, żeby nie powiedzieć "mafia", wymyślają nam leki na choroby których nie ma, a teraz nawet na choroby "inności", to trochę tak jak byśmy się leczyli z bycia sobą czy bycia ludźmi

gdybym mógł za pstryknięciem palcem zmienić się z dnia na dzień zrobił bym to, nie całkowicie, jednak wolał bym być "zdrową" odmianą czwórki.
leki mają to do siebie, że po odstawieniu wszystko wróci do "normy", niekiedy nawet z efektem jojo, druga opcja uzależnienie od leków,
tak czy siak, błędne koło, jedyna możliwość dla wytrwałych to długotrwałą praca nad sobą, niekiedy nawet syzyfowa

ODPOWIEDZ