Jak Wam pomagać?

Najlepiej na mnie działa (tylko dla 4)

wstrząśnięcie mną, ustawienie do pionu i mały kopniak w tyłek dla lepszej dynamiki startu w świetlaną przyszłość
4
10%
danie mi spokoju i zostawienie przestrzeni do działania, sam(-a) się o siebie zatroszczę
6
15%
zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
27
66%
inne (jakie?)
4
10%
 
Liczba głosów: 41

Wiadomość
Autor
Eneere
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 29 marca 2008, 15:23
Lokalizacja: Ząbki

Jak Wam pomagać?

#1 Post autor: Eneere » sobota, 29 marca 2008, 15:33

Mam bliską przyjaciółkę 4w5. Jesteśmy jak ogień i woda, ale jednak jakimś cudem wciąż się lubimy.
Często gdy ma jakieś troski i problemy chciałabym być dla niej jakimś oparciem, ale wiem, że nie jestem.
Rozumiem, że nie wolno się narzucać i tego nie chcę robić.
Jednak szukam jakiegoś sposobu, może da się jednak coś zrobić?
Czy naprawdę mam stać bezczynnie? Czekać aż przejdzie?
Co ze mnie za przyjaciółka, jeśli nie potrafię nic ze swojej strony jej ofiarować.


Rilla: Oto nowe, ciekawe spojrzenie na temat przedstawione przez Cottę (LINK). Do wątku dodałam także zrobioną przez nią ankietę.
zmieniłam na test wielokrotnego wyboru jak jest w pozostałych podforach ~atis


6w5
paranoja.. :]

SAI

#2 Post autor: SAI » sobota, 29 marca 2008, 16:14

Jeśli ją coś trapi to dowiedz się przynajmniej jakiś szczątkowych informacji...
mnie np. zdołował ostatnio facet który wszedł mi na priva na czacie i pytał czemu ciągle siedzę nie rozmawiając z nikim. i dlaczego nie wychodzę gdzieś "poruchać" ...

tak więc mnie dołuje np. otoczenie o niskich potrzebach stale zarzucające mi że jestem dziwny i chory psychicznie ...
dołuje mnie też głupota... ( np. na tym forum )
Ostatnio też brak szczerości i konsekwencji u dwóch osób...

I nie jestem pewien czy rzeczywiście każdą czwórkę trapi to samo... to już kwestia wielu czynników.

Awatar użytkownika
Kivi
Posty: 235
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 17:15
Lokalizacja: Warszawa

#3 Post autor: Kivi » sobota, 29 marca 2008, 16:58

Ja jestem 4w3, więc moich rad nie bierz bardzo pod uwagę, ale osobiśie uważam że najskuteczniejszy sposób na wiele osób, to nie tyle bycie natarczywym, co interesowanie się ich problemami. Takie szczere. Nie bzdet typu zapytasz "co z tobą?" ktoś ci powie to i owo a ty "acha. przykre. naprawde żal mi ciebie. zw, ide zjeść kanapkę."
Po prostu słuchać, interesować się i pomagać w miarę możliwości, albo chociaż chęć tej pomocy deklarować. Taki oczywisty banał.
"Myślimy, że jesteśmy tacy oryginalni, że wszystko w nas jest takie wyjątkowe i niespotykane. Ale to niesamowite, do jakiego stopnia jesteśmy tylko echem innych, własnej rodziny i tego, jaki kształt nadało nam dzieciństwo."

Awatar użytkownika
BlackHannah
Posty: 101
Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

#4 Post autor: BlackHannah » sobota, 29 marca 2008, 19:36

4w5 maja jak zapewnie wiesz huśtawki nastrojów , i nie wiem czy tak naprawde da sie pomóc.. najwazniejsze jest to zeby osoba miała na kim polegac , czasem potrzeba poczucia jego bliskości , troski... Nie można prawic kazan i tlumaczyc , wystarczy wysluchac i powiedziec ze wszystko bedzie dobrze.. nie ma nic gorszego niz pozostawienie tej osoby w samotnosci. Ja np mam tez tak że zarażam sie humorami innch (bliższych osób) .. więc warto sie uśmiechnąć i poprostu przy niej trwać :))

Życze powodzenia:)
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."

4w5

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: 4w5 - jak Wam pomagać?

#5 Post autor: Rilla » sobota, 29 marca 2008, 19:52

Eneere pisze:Co ze mnie za przyjaciółka, jeśli nie potrafię nic ze swojej strony jej ofiarować.
Sam fakt, że chcesz pomóc, to bardzo wiele. Czwórka to wyczuwa, choć często tego nie okazuje. Bądź przy niej, po prostu bądź. Jeśli nie chce mówić o swoim problemie, to pomilczcie razem. Jeśli mówi, to słuchaj uważnie i staraj się obiektywnie ocenić skalę jej problemu, daj radę na uporanie się z nim. Obiektywizm Czwórkom jest bardzo potrzebny, bo często zaślepiają je ich własne emocje i czarne wizje świata. Tylko z tym też trzeba uważać, delikatnie i odpowiednio do sytuacji mówić tak, by uspokoić ją i pokazać inny punkt widzenia. No i jak to już trafnie napisała Kivi, nie zbywać jej.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Francies
Posty: 27
Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 14:02

#6 Post autor: Francies » sobota, 29 marca 2008, 21:34

Jeju, jestes skarbem :]
Jestem 4w5, ale sama nie wiem jakby mi miał pomóc ktos inny.
Samo to, że jest ktoś taki to bardzo dużo i myśle że niestety jedyne co można zrobić. CZwórka samam musi sobie poradzić ze sobą i zrozumiec siebie, mi osobiście to pomogło.
Niech sobie poczyta to forum, zrozumie że nie jest sama :P
4w5 / "Gdyby Jezus zstąpił dziś na ziemię zostałby zabity przez CIA lub FBI z powodu strachu przed przejęciem kontroli"
~~Serj Tankian~~

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#7 Post autor: Absynt » sobota, 29 marca 2008, 22:32

Ja bym jej podal komplet zyletek i instrukcje obslugi.

Ja lubie motywowac ludzi w ten sposob, by lekko bagatelizowac problem w ten sposob, ze mowie "oj, przeciez od tego swiat sie nie zawali", "wstawaj, nie badz emo ;p" - z usmiechem. Smiech leczy lzy. A tuz po tym chetnie oferuje pomoc tej osobie - od zrobienia pracy domowej z matmy, by tamta osoba mogla sobie poradzic z wazniejsza sprawa, po zapoznanie jakiejs dziewczyny.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#8 Post autor: impos animi » sobota, 29 marca 2008, 23:02

mowie "oj, przeciez od tego swiat sie nie zawali", "wstawaj, nie badz emo ;p" - z usmiechem. Smiech leczy lzy.
Jeden z najbardziej wkurzających sposobów na "pocieszanie", jakie znam.

Generalnie podpisuję się pod tym co napisały Kivi i Rilla, czyli słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać, nie krytykować pochopnie, starać się zrozumieć, jak trzeba to wspólnie pomilczeć, czasem po prostu być. Ale przede wszystkim właśnie pokazać, że naprawdę interesuje cię, co się z tą osobą dzieje, a pytasz nie ze zwykłej ciekawości czy wścibstwa, a ze szczerej troski.

Odradzam wspólne użalanie się nad tą osobą, bo to czasem może ją tylko pogrążyć. Po prostu pokazać jej, że jesteś przy niej i że rozumiesz, że to co przeżywa jest dla niej ważne (nawet jeśli w Twoich oczach to błahostka, nie bagatelizuj tego).
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#9 Post autor: Absynt » sobota, 29 marca 2008, 23:10

Dla mnie najbardziej wkurzajace jest - "wstawaj, albo se lez i rycz", "chcesz tak ryczec, to sobie rycz i dalej nic nie rob" itp.

Zalezy w jakim stanie jest ta czworka. Jak chwilowy dolek, to moja metoda zda egzamin. A jak depresja, to zyletki albo antydepresanty - jedno z dwu ;p. Kiedys latami pocieszalem chronicznie depresyjna czworke i w sumie to mi to wyszlo na gorsze. Czworki potrafia wampirzyc psychicznie. Graja nieswiadomie ofiare, trzymaja sie uporczywie tej roli i wysysaja z innych energie. Wtedy pocieszanie nie pomoze. Trzeba wziac te osobe za reke i razem zaczac z nia dzialac. Jesli to nie odnosi rezulatatow, a dol trwa miesiac, mozna szukac pomocy lekarza...
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Pusteknik
Posty: 330
Rejestracja: niedziela, 10 lutego 2008, 19:53

#10 Post autor: Pusteknik » sobota, 29 marca 2008, 23:23

U mnie dół trwa już 10 lat i jest git. :?

Ja jak zacząłem żalić się na tym forum to nie zauważyłem żebyś podsuwał mi żyletki o których tu mówisz. :?
ALL IN

Czuję się źle, czuję się przykro, jestem w najlepszym wieku mojego życia

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#11 Post autor: impos animi » sobota, 29 marca 2008, 23:40

Zalezy w jakim stanie jest ta czworka. Jak chwilowy dolek, to moja metoda zda egzamin. A jak depresja, to zyletki albo antydepresanty - jedno z dwu ;p. Kiedys latami pocieszalem chronicznie depresyjna czworke i w sumie to mi to wyszlo na gorsze. Czworki potrafia wampirzyc psychicznie. Graja nieswiadomie ofiare, trzymaja sie uporczywie tej roli i wysysaja z innych energie. Wtedy pocieszanie nie pomoze. Trzeba wziac te osobe za reke i razem zaczac z nia dzialac. Jesli to nie odnosi rezulatatow, a dol trwa miesiac, mozna szukac pomocy lekarza...
Tutaj rzeczywiście masz racje, wszystko zależy od stopnia zdołowania. Faktycznie jeśli dół jest chwilowy to Twój sposób może być dobry, ja po prostu mam przed oczami scenę jak w depresji powiedziałam swojej siostrze ósemce, że zdiagnozowali mi zaburzenia osobowości, a ona to: "o jejku, no i co z tego, czym ty się przejmujesz" :|
Co do wyboru, żyletka albo antydepresanty, to rozumiem, że o tej żyletce mówimy pół żartem, pół serio, bo to tak naprawdę jeden z najgorszych sposobów na "radzenie sobie", i pewnie masz na myśli to, że jak nie leki, to już chyba nic (taką mam nadzieję :P).
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#12 Post autor: Absynt » sobota, 29 marca 2008, 23:56

Tak masz racje i nie chodzilo mi tez o zlewanie kogos, tylko o rozluznienie sytuacji poprzez slowne zbagatelizowanie problemu. Z usmiechem, z zartem. Upadles? Odpadnie Ci noga! :twisted: Wstawaj (tu pomagam) i biegniemy dalej! :)

Z zyletkami to joke ;p.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

bíumbíumbambaló
Posty: 882
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
Lokalizacja: Wrocław

#13 Post autor: bíumbíumbambaló » niedziela, 30 marca 2008, 13:42

1. Konsewkencja
2. Uśmiech
3. Jeśli jesteś obok, to tak, że druga osoba wyraźnie i głęboko odczuwa Twoja obecność. Milczenie wtedy naprawdę jest złotem. To b. ważne i pomaga więcej niż porady, gadanie, usilne stawianie na nogi.
4. Nie waż sie być uzurpatorem, który pojawia sie raz na kilka miesięcy o rozsądza o Jej problemach. Ja z tego powodu zerwałam kontakty z ludźmi. Pewnie mam opinię kogoś kto robi z siebie ofiarę, bo to zestawione z przewrażliwieniem musi sie połączyć w nielogiczną i bezsensowną ale wygodną całość; a tak naprawdę wymagam wiecej bo mam większe ambicje jako człowiek i przyjaciel. Zupełnie serio, zupełnie obiektywnie i w "nieczwórkowym" tonie.

A jaka jest przyczyna jej depresji? Szkoła, praca, zawód życiowy?

Jeśli ma taki sposób myślenia, to tylko osoba inspirująca swoja radoscią życia może ja z tego wyciągnąć. Na czwórki nie ma innego sposobu jak inspiracja.

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

Re: 4w5 - jak Wam pomagać?

#14 Post autor: mith » niedziela, 30 marca 2008, 14:27

Eneere pisze:Mam bliską przyjaciółkę 4w5. Jesteśmy jak ogień i woda, ale jednak jakimś cudem wciąż się lubimy.
Często gdy ma jakieś troski i problemy chciałabym być dla niej jakimś oparciem, ale wiem, że nie jestem.
Rozumiem, że nie wolno się narzucać i tego nie chcę robić.
Jednak szukam jakiegoś sposobu, może da się jednak coś zrobić?
Czy naprawdę mam stać bezczynnie? Czekać aż przejdzie?
Co ze mnie za przyjaciółka, jeśli nie potrafię nic ze swojej strony jej ofiarować.
Dobra przyjaciółka skoro jednak chcesz pomóc i zastanawiasz się jak to zrobić :) Musisz się wczóć w nią. Postarać się postawić na jej miejscu. Pozwól się jej wygadać, wyżalić po prostu jej posłuchaj przecież to dla 4 bardzo ważne :)
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

agda
Posty: 154
Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 16:32
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: pomorskie

#15 Post autor: agda » niedziela, 30 marca 2008, 14:59

bądź tylko przy niej, dawaj jej do zrozumienia, że Twoja pomoc jest na wyciągnięcie ręki:)

ODPOWIEDZ