Jedyne co mam, to złudzenia...

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
just
Posty: 52
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 14:13
Lokalizacja: pomorze

Jedyne co mam, to złudzenia...

#1 Post autor: just » środa, 26 marca 2008, 14:19

... złudzenia na temat siebie, rzeczywistości, ludzi obcych i mi bliskich. Złudzenami karmię swoją zbolałą duszę, która wiecznie tuła się po bezkresach samotności w tłumie. Złudzenia, które ożywiają smętne zycie, gdy życ się już nie chce... ale złudzenia to coś czego nie ma. czemu więc tak się do nich przywiązuję? a przebudzenie bywa bolesne. i łudzę się pewnie że zwiąrzę się z jakimś mężczyzną ,że będę mu dobrą żoną i matką dla naszych dzieci. i złudzeniem jest pewnie, że kiedyś osiagnę wewnętrzny spokój. złudzeniem jest pewnie kazda moja nadzieja. i każda wiara... i miłość.

odpowiedcie coś. o sobie, o swoich złudzeniach, o walce z nimi. wesprzyjcie, pomóżcie...


"Dni człowieka są jak trawa..."

Awatar użytkownika
Francies
Posty: 27
Rejestracja: poniedziałek, 24 marca 2008, 14:02

#2 Post autor: Francies » środa, 26 marca 2008, 14:29

Nie wiem za bardzo jak mam na to odpowiedzieć, czuje podobnie jak Ty.
Większośc tego co mam to wymyslone bajki na temat innych osób i samej siebie i częśto na tym buduje to jak ich i siebie widze.
Zdaża mi sie tak odpływać, czasem coś mi sie przyśni, że nie wiem czy było to naprawde, czy tylko mi sie wydawało.
Ja z tym nie walcze, bo po co, to całkiem przyjemne, chociaż czasem jest tak że zamiast działać, tylko o tym myśle.. to jedyny minus
Ale u czwórek to chyna normalne ;] Mamy swojego matrixa
4w5 / "Gdyby Jezus zstąpił dziś na ziemię zostałby zabity przez CIA lub FBI z powodu strachu przed przejęciem kontroli"
~~Serj Tankian~~

Awatar użytkownika
mith
Posty: 296
Rejestracja: wtorek, 27 listopada 2007, 21:16
Lokalizacja: z nienacka

Re: Jedyne co mam to złudzenia...

#3 Post autor: mith » środa, 26 marca 2008, 15:22

just pisze:... złudzenia na temat siebie, rzeczywistości, ludzi obcych i mi bliskich. Złudzenami karmię swoją zbolałą duszę, która wiecznie tuła się po bezkresach samotności w tłumie. Złudzenia, które ożywiają smętne zycie, gdy życ się już nie chce... ale złudzenia to coś czego nie ma. czemu więc tak się do nich przywiązuję? a przebudzenie bywa bolesne. i łudzę się pewnie że zwiąrzę się z jakimś mężczyzną ,że będę mu dobrą żoną i matką dla naszych dzieci. i złudzeniem jest pewnie, że kiedyś osiagnę wewnętrzny spokój. złudzeniem jest pewnie kazda moja nadzieja. i każda wiara... i miłość.

odpowiedcie coś. o sobie, o swoich złudzeniach, o walce z nimi. wesprzyjcie, pomóżcie...

Złódzenia są piękne i warto je mieć... Taki swój własny wyimaginowany świat złudzeń..
Ale trzeba też umieć odróżniać złudzenia od szarej rzeczywistości.. To jest właśnie najgorsze ;/
Złudzenia piękne wspaniałe a rzeczywistość monotonna i smutna
4w5

der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

#4 Post autor: Perwik » środa, 26 marca 2008, 17:07

gdybym wrzucił złudzenia do kategorii, tak poważnych jak np. marzenia, to mógłbym stracić cel w życiu. Więc dla mnie złudzenia zdarzają się przy dużym zmęczeniu, po alkoholu bądź innych specyfikach. Są chwilowe i przejściowe i zazwyczaj są świetnym powodem do kręcenia beki :D

impos animi
VIP
VIP
Posty: 2251
Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
Lokalizacja: z nikąd

#5 Post autor: impos animi » środa, 26 marca 2008, 17:16

Raczej oddzielam złudzenia od marzeń.

Złudzenia to coś, co sobie wmawiam, że istnieje, czym się desperacko karmię w obliczu rzeczywistości, jaka mi nie odpowiada, czym się łudzę, że jest lepiej, niż jest w rzeczywistości.

Natomiast marzenia to mój wykreowany świat, do którego się chowam, często mimowolnie i niepostrzerzenie, ze strachu przed tym rzeczywistym.

Złudzenia to dla mnie coś destrukcyjnego, co prawdzi do rozczarowań, natomiast marzenia są czymś bardziej neutralnym, co pozwala popływać czasem w krainie różowaych kucyków, ale jednocześnie kraina ta pozostaje poza moim odbiorem rzeczywistości (mam nadzieję). Chociaż czasem rzeczywiście trudno znaleźć tę granicę, kiedy mam wrażenie, że te granice znowu gdzieś mi się przesunęły, rozmyły, a ja nie potrafię ich uchwycić, zaczynam się gubić między jedenym, drugim, a trzecim (złudzeniem, marzeniem, a rzeczywistością), a wtedy zaczynam wpadać w jakąś mentalną otchłań.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.

Awatar użytkownika
Errdil
Posty: 28
Rejestracja: wtorek, 25 marca 2008, 11:14
Lokalizacja: Wrocław

#6 Post autor: Errdil » środa, 26 marca 2008, 20:11

Złudzenia? Świetna sprawa, polecam. Też kiedyś miałem...

Niestety, prędzej czy później wszelkie złudzenia się traci. A ten proces do przyjemnych nie należy, delikatnie mówiąc. Ale po co ja to piszę? Pewnie większość czwórek sama już tego doświadczyła.

I nie mieszałbym raczej złudzeń z marzeniami, czy 'czwórkowym matrixem'.
Marzenia, to raczej cele, do których dążymy, zazwyczaj zachowując przy tym świadomość, że ich realizacja jest niemożliwa, lub w najlepszym przypadku trudna i odległa.
Złudzenia to fałszywy (wyidealizowany?) obraz otaczającej nas rzeczywistości. Widzimy świat inny niż jest w na prawdę. Taki, jakim chcemy go widzieć. I to chyba na dłuższą metę na dobre nam jednak nie wychodzi.
Tak przynajmniej ja to widzę.
Per aspera ad astra.
4w5 sx/sp

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Jedyne co mam to złudzenia...

#7 Post autor: Perwik » środa, 26 marca 2008, 20:31

mith pisze:Wybacz nie jesteś w moim typie.. Po za tym ja nie gustuje w chłopcach Twisted Evil

kurcze mith co z Ciebie za plastelinka ? :(:( czy to oznacza, że mogę już podrywać tylko Absynta i (o zgrozo!) kobiety ? :(:(

Awatar użytkownika
Akai
Posty: 91
Rejestracja: wtorek, 11 marca 2008, 19:46
Lokalizacja: Elbląg

#8 Post autor: Akai » środa, 26 marca 2008, 20:59

Nie mam złudzeń. Albo ten świat jest jednym wielkim złudzeniem z czego nie zdaję sobie sprawy. Marzenia to zupełnie inna para kaloszy. Tak czy siak, na dzień dzisiejszy mi pasuje :wink:
Z motyką na Słońce, z siekierką na Smoka...

Obrazek Klikaj smoka!

SAI

Re: Jedyne co mam, to złudzenia...

#9 Post autor: SAI » środa, 26 marca 2008, 21:00

just pisze: i łudzę się pewnie że zwiążę się z jakimś mężczyzną
Ja jestem wolny ...i postępujemy jak zwykle wedle procedur... czyli fotka ,CV i listy motywacyjny na moją pocztę- rozpatrzę sprawiedliwie. ^-^

The_Crow
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 25 marca 2008, 22:39
Lokalizacja: z dołka

#10 Post autor: The_Crow » środa, 26 marca 2008, 21:35

Złudzenia... Zyję nimi... Zapisuję je. Pamietam o nich. To dla mnie taki astral, do którego uciekam. Są dla mnie obok snów i marzeń najważniejsze...
4w5

SAI

#11 Post autor: SAI » środa, 26 marca 2008, 21:37

The_Crow pisze:Złudzenia... Zyję nimi... Zapisuję je. Pamietam o nich. To dla mnie taki astral, do którego uciekam. Są dla mnie obok snów i marzeń najważniejsze...
Ciebie też przygarnę.

The_Crow
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 25 marca 2008, 22:39
Lokalizacja: z dołka

#12 Post autor: The_Crow » środa, 26 marca 2008, 21:40

Miło mi... Lubię być przygarniana... Widzę, że Ty lubisz przygarniać... ha
4w5

SAI

#13 Post autor: SAI » środa, 26 marca 2008, 22:13

The_Crow pisze:Miło mi... Lubię być przygarniana... Widzę, że Ty lubisz przygarniać... ha
Pewnie.. ale mam do was pytanie... czy nikt was nie chce bo jesteście szpetni? czy po prostu nikt nie spełnia waszych wymogów?

Awatar użytkownika
vvob
Posty: 347
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 23:26

#14 Post autor: vvob » środa, 26 marca 2008, 23:02

Nie uważam się za szpetnego. Ludzie nie spełniają moich wymogów, a ja ich. Przystojny, ani nadmiernie towarzyski chyba raczej też nie jestem, więc wszystko jasne.
6w5
sx/sp
ENTpObrazek

„Lub robić coś. Kochaj kogoś. Nie bądź gałganem! Żyj porządnie.”
(T. Kotarbiński)

Awatar użytkownika
Prowokacja
Posty: 519
Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 18:02
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Lodz
Kontakt:

#15 Post autor: Prowokacja » czwartek, 27 marca 2008, 00:01

Jakoś bardzo szpetna chyba nie jestem, a niestety głównie nikt poza jedną osoba nie spełnia moich wymogów...

Btw. Myślałam, że tylko ja jestem taka nienormalna, że wciąż marzę o ludziach, sytuacjach i wierzę, że jeszcze będzie "tak jak było" - ale tylko czasami, gdyż dość często poddaję się temu co jest i myślę, że może tak być, bo już mi nie zależy...
chyba jestem bezskrzydłową 6 a myślałam, że w7...
sp/sx

ODPOWIEDZ