Mali Książęta i wieczne dzieci (tylko 4)
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
Mali Książęta i wieczne dzieci (tylko 4)
Kto z Was pozostaje dzieckiem? Kto jest nim mimowolnie?
Dzieciństwo we wszystkich odsłonach. Jako wiara, nadzieja, miłość i ufność, prostota. Jako nostalgia i tęsknota. Jako sposób na zatrzymanie poczucia humoru. Etc.
Dzieciństwo we wszystkich odsłonach. Jako wiara, nadzieja, miłość i ufność, prostota. Jako nostalgia i tęsknota. Jako sposób na zatrzymanie poczucia humoru. Etc.
- Prowokacja
- Posty: 519
- Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 18:02
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Lodz
- Kontakt:
Jestem dzieckiem i chce nim pozostać... Wierzę w miłość, w tą wielką i prawdziwą... Wierzę w bezinteresowność, mimo wszystko wciąż ufam ludziom, i wierzę, ze ktoś kiedys odmieni moje życie i będzie jak w cholernej bajce...
Lubie się wygłupiać, być niepoważna, kocham beztroske, tęsknię za ludźmi, którzy już nie wrócą i przeraża mnie to, że zycie mi tak szybko ucieka, boję się zestarzeć emocjonalnie...
Lubie się wygłupiać, być niepoważna, kocham beztroske, tęsknię za ludźmi, którzy już nie wrócą i przeraża mnie to, że zycie mi tak szybko ucieka, boję się zestarzeć emocjonalnie...
chyba jestem bezskrzydłową 6 a myślałam, że w7...
sp/sx
sp/sx
- BlackHannah
- Posty: 101
- Rejestracja: sobota, 2 lutego 2008, 16:12
- Lokalizacja: Cieszyn
- Kontakt:
Ja wręcz przeciwnie. Zawsze byłam inna ,fakt ciesze sie nawet z prostych drobnych rzeczy , ale nie ufam ludziom , nie wierze w milosc bezgraniczną.
Tęsknie za chwilami z dziecinstwa gdy nie trzebabyło sie martwić , wtedy nie wiedziałam wszystkiego i było lepiej , teraz jest inaczej i tego nie potrafię zmienić.
Tęsknie za chwilami z dziecinstwa gdy nie trzebabyło sie martwić , wtedy nie wiedziałam wszystkiego i było lepiej , teraz jest inaczej i tego nie potrafię zmienić.
"..Za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."
4w5
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg.."
4w5
-
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek, 26 listopada 2007, 20:09
- Little Bang
- Posty: 122
- Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39
Zawsze mówiono mi, że jestem "za stara" jak na swój wiek. Nigdy jakoś mi to nie przeszkadzało. Móc cieszyć się dziecięcą beztroską... Hm, brzmi kusząco. Ale lepiej niż ignorować troski, jest szybko się z nimi rozprawić. Naiwność mi się nie uśmiecha. Nieświadomość niczego również, bo może jest z nią łatwo, ale i pusto.
Nie znaczy to jednak, że chodzę zasępiona, fukam na wszystkich ludzi i zerkam na nich podejrzliwie, neguję wszystko i w nic nie wierzę. W sumie jestem optymistycznie nastawiona do życia, tyle że wiem, że muszę się postarać, by było udane, a nie jak dziecko tupnąć nogą i czekać, aż ktoś zadba o to za mnie. Wobec ludzi nie jestem ani nazbyt ufna, ani podejrzliwa, po prostu są; jeśli angażuję się już w jakąś znajomość to tylko ze świadomością, że mogę danej osobie zaufać, inaczej nie miałoby to sensu. Wybieram takie osoby intuicyjnie. Wierzę w miłość, wierzę w szczęście i spełnienie. Ale nie tak po prostu, "bo mi się należy". Podchodzę do tego bardziej realistycznie i zauważam też warunki, które muszę spełnić. Potrafię cieszyć się drobnymi rzeczami, ale mniej impulsywnie niż dziecko, a za to przez dłuższy czas. I nie chcę niczego zmieniać. Nie jestem dzieckiem i nie będę.
Nie znaczy to jednak, że chodzę zasępiona, fukam na wszystkich ludzi i zerkam na nich podejrzliwie, neguję wszystko i w nic nie wierzę. W sumie jestem optymistycznie nastawiona do życia, tyle że wiem, że muszę się postarać, by było udane, a nie jak dziecko tupnąć nogą i czekać, aż ktoś zadba o to za mnie. Wobec ludzi nie jestem ani nazbyt ufna, ani podejrzliwa, po prostu są; jeśli angażuję się już w jakąś znajomość to tylko ze świadomością, że mogę danej osobie zaufać, inaczej nie miałoby to sensu. Wybieram takie osoby intuicyjnie. Wierzę w miłość, wierzę w szczęście i spełnienie. Ale nie tak po prostu, "bo mi się należy". Podchodzę do tego bardziej realistycznie i zauważam też warunki, które muszę spełnić. Potrafię cieszyć się drobnymi rzeczami, ale mniej impulsywnie niż dziecko, a za to przez dłuższy czas. I nie chcę niczego zmieniać. Nie jestem dzieckiem i nie będę.
A ja sama nie wiem jak to ze mną jest... Czasem wydaje mi się, że mam w sobie dużo z dziecka - potrafię być beztroska i zwiększa się moje zaufanie do innych. Ale często (zwłaszcza ostatnio) dopada mnie takie poczucie "starości", takie okropne wrażenie, że zupełnie tracę spontaniczność, a życie i wybory, które muszę podejmować przytłaczają mnie do tego stopnia, że nawet nie mam ochoty wstawać z łóżka. I paradoksalnie, jak tak leżę godzinami na łóżku słuchając muzyki uciekam do swojego wyimaginowanego świata... gdzieś gdzie istnieje wielka miłóść i wielka przyjaźń... gdzieś, gdzie można być szczęśliwym. Zupełnie jak dziecko. Echh...
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.
Re: Mali Książęta i wieczne dzieci (tylko 4)
.
Ostatnio zmieniony sobota, 9 października 2010, 15:24 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Mali Książęta i wieczne dzieci (tylko 4)
Moze nie dziecinstwo we wszystkich odslonach, ale pewne cechy musza pozostac w czlowieku, by nie skostnial.bíumbíumbambaló pisze:Kto z Was pozostaje dzieckiem? Kto jest nim mimowolnie?
Dzieciństwo we wszystkich odsłonach. Jako wiara, nadzieja, miłość i ufność, prostota. Jako nostalgia i tęsknota. Jako sposób na zatrzymanie poczucia humoru. Etc.
Przede wszystkim ciekawosc swiata i wieczna chec rozwoju - to najwazniejsze cechy dziecka, jakie w sobie pielegnuje. A reszta przychodzi samowolnie . Poczucie humoru, zywiolowosc etc.
Kiedys powiedzialem jednej kolezance, ktora czula sie zazenowana towarzystwem trzech 20-latkow, ze kazdy prawdziwy mezczyzna musi pozstac dzieckiem . Mezczyzni mi przytakneli ;p.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
-
- Posty: 882
- Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 14:34
- Lokalizacja: Wrocław
- Prowokacja
- Posty: 519
- Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 18:02
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Lodz
- Kontakt:
To chyba oczywiste, bo kiedy się jest dzieckiem i ma się te kilka lat, to nie dosięgają nas zwykle niektóre dorosłe sprawy, a kiedy czujemy się dziećmi, to bez wzgledu na nasza beztroskę nie pozbędziemy się tych spraw, którym chcąc czy niechcąc musimy stawić czoło. Pozostanie dzieckiem jest trudniejsze, bo mimo całych nieprzyjemnych sytuacji, ostrych słów w naszym kierunku, pozostajemy w jakiś sposób "czysci" - i tak nigdy nie będziemy aż tak jak "typowe" kilkuletnie dziecko.... mamy być dzieckiem mimo naszych "złych" doświadczeń.bíumbíumbambaló pisze:bycie dzieckiem moze być czasami bardziej bolesne niż dorosłość. autopsja i obserwacje.
Z drugiej strony czy to miałeś na myśli pisząc "bycie dzieckiem"- bo mogłam to źle zrozumieć?
chyba jestem bezskrzydłową 6 a myślałam, że w7...
sp/sx
sp/sx