Styl
Re: Styl
ja nie potrafię jednoznacznie określić mojego stylu.
w zasadzie to ja nie mam stylu, noszę to, na co mam ochotę. lubię glany i oczojebne szpilki, ogromne męskie swetry i kolorowe tuniki, flanelowe koszule i sukienki. swojego czasu nosiłam się tylko na czarno, dopuszczone ewentualnie jakieś szarości, aż stwierdziłam, że jestem cholernie przewidywalna w tym moim ubieraniu. zawsze mam na sobie jakieś minimum biżuterii - dwa pierścionki na lewej dłoni, łańcuszek i kolczyki stylizowane na stare. lubię mieć jaskrawo pomalowane paznokcie, zakładać drewniane bransoletki od czasu do czasu.
jedyne, za czym nie przepadam, to eleganckie ubrania.
w zasadzie to ja nie mam stylu, noszę to, na co mam ochotę. lubię glany i oczojebne szpilki, ogromne męskie swetry i kolorowe tuniki, flanelowe koszule i sukienki. swojego czasu nosiłam się tylko na czarno, dopuszczone ewentualnie jakieś szarości, aż stwierdziłam, że jestem cholernie przewidywalna w tym moim ubieraniu. zawsze mam na sobie jakieś minimum biżuterii - dwa pierścionki na lewej dłoni, łańcuszek i kolczyki stylizowane na stare. lubię mieć jaskrawo pomalowane paznokcie, zakładać drewniane bransoletki od czasu do czasu.
jedyne, za czym nie przepadam, to eleganckie ubrania.
4w5? 6?
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"
"Czytam historię
I widzę coś zrobił
Przez tysiąclecia, Człowiecze!
Zabijałeś, mordowałeś i wciąż przemyśliwasz,
Jakby to robić lepiej
Zastanawiam się, czyś godzien,
Aby Cię pisać przez wielkie C"
- glutownica
- Posty: 217
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 15:49
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Styl
Zewnętrzny sposób obnaszania się w fizyczności ewoluował nieprzerwanie, wychodząc od sprzeczności absolutnej, poprzez natchnione próby podczepienia się do wspaniałej komuny ludzi głębokich, na stylu -"wszystko w kupie, mamy gówno"- kończąc.
Aby naświetlić powyższe zdanie w zakresie faktów, po prostu zacznę pisać.
Jeszcze w liceum byłem stwórcą pozorów (szlag..), tworzyłem je i wypromieniowywałem w eter. Literacko rzecz ujmując, dla obserwatora skromnej postaci byłem czystym ćwierćmózgiem. Wyglądałem jak zabójca. Łysy, zawsze na 3mm, ubiór w miękki polar bez air-conditioningu, modne w tamtych czasach buty Nike90... Równolegle przeżywałem okres fascynacji In Flames, Vaderem, Sikthem, Deathem, Cyniciem i bóg wie czym jeszcze. Poznawałem siebie i docierały do mnie pierwsze oznaki tego, że coś mi nie gra w tym świecie. Kształtowała się świadomość, pierwsze rzeki myśli, pierwsze oczywiste wnioski. Oprócz tego ryj jak drechol. Budziłem różne reakcje kiedy się odzywałem w towarzystwie, snując sieci filozoficznych wynurzeń, możecie sobie wyobrazić.
Przyszedł okres studiów, zabawa stylem, irokez, piercing... Byłem przez pewien okres trochę bardziej szmaciany niż zawsze, ale szybko stwierdziłem, że nie lubię. Polubiłem za to bluzy z kapturem, luźne koszulki w psychowzorach, oprócz tego noszę ciężkie trapery, mam oliwkową kurtkę i generalnie jestem właśnie takie "wszystko w kupie, mamy gówno"
Aby naświetlić powyższe zdanie w zakresie faktów, po prostu zacznę pisać.
Jeszcze w liceum byłem stwórcą pozorów (szlag..), tworzyłem je i wypromieniowywałem w eter. Literacko rzecz ujmując, dla obserwatora skromnej postaci byłem czystym ćwierćmózgiem. Wyglądałem jak zabójca. Łysy, zawsze na 3mm, ubiór w miękki polar bez air-conditioningu, modne w tamtych czasach buty Nike90... Równolegle przeżywałem okres fascynacji In Flames, Vaderem, Sikthem, Deathem, Cyniciem i bóg wie czym jeszcze. Poznawałem siebie i docierały do mnie pierwsze oznaki tego, że coś mi nie gra w tym świecie. Kształtowała się świadomość, pierwsze rzeki myśli, pierwsze oczywiste wnioski. Oprócz tego ryj jak drechol. Budziłem różne reakcje kiedy się odzywałem w towarzystwie, snując sieci filozoficznych wynurzeń, możecie sobie wyobrazić.
Przyszedł okres studiów, zabawa stylem, irokez, piercing... Byłem przez pewien okres trochę bardziej szmaciany niż zawsze, ale szybko stwierdziłem, że nie lubię. Polubiłem za to bluzy z kapturem, luźne koszulki w psychowzorach, oprócz tego noszę ciężkie trapery, mam oliwkową kurtkę i generalnie jestem właśnie takie "wszystko w kupie, mamy gówno"
ILE
jeszcze razy się nie uda
jeszcze razy się nie uda
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Styl
Tzn. pstrokato i zwiewnie?paradoja pisze:hmm skoro można swój styl określić jednym powiedzonkiem to mój określę: "heeeej, życie jest piękne.!"
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Re: Styl
Oj ja się domyślam, że radośnie. Chciałam dowiedzieć się, co znaczy ubrać się radośnie.
Nie wiem czy można mój styl określić jako radosny. Raczej nie. Słyszałam, że niektórzy zwą mnie ze względu na wygląd Indianką. Raz poszłam do sklepu z szalikiem kolorowym na głowie (zimno było, szczególnie w uszy, wiatr), miałam też długą do kostek spódnicę, to jedna ekspedientka zapytała z przejęciem i nieposkromioną ciekawością, czy jestem Cyganką, czy kimś innym z pochodzenia/wiary. Trochę mnie to bawi, trochę ciekawi, skąd akurat takie skojarzenia z powodu mojego stylu.
Mam jasną karnację, za jasną na bycie Indianką albo Cyganką.
Ale lubię długie spódnice, zwiewne bawełniane materiały, szczególnie wyrobu indyjskiego.
Nie wiem czy można mój styl określić jako radosny. Raczej nie. Słyszałam, że niektórzy zwą mnie ze względu na wygląd Indianką. Raz poszłam do sklepu z szalikiem kolorowym na głowie (zimno było, szczególnie w uszy, wiatr), miałam też długą do kostek spódnicę, to jedna ekspedientka zapytała z przejęciem i nieposkromioną ciekawością, czy jestem Cyganką, czy kimś innym z pochodzenia/wiary. Trochę mnie to bawi, trochę ciekawi, skąd akurat takie skojarzenia z powodu mojego stylu.
Mam jasną karnację, za jasną na bycie Indianką albo Cyganką.
Ale lubię długie spódnice, zwiewne bawełniane materiały, szczególnie wyrobu indyjskiego.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Re: Styl
A ja? Hm. Uwielbiam fiolety (tylko te ciemne), czernie, szarości, biele, granaty... Ogólnie stonowane kolory. Bardzo nie lubię kolorowych rurek, za to wolę takie kolory spodni jak wyżej ^.
Ogólnie to mam bardzo kolorową szafę, ale wymieniłam tylko te kolory, które lubię najbardziej. Lubię kupować rzeczy w markowych sklepach, ale nie gardzę też "ciuchbudą", w której naprawdę można wyczaić świetne rzeczy (Ostatnio moja mama kupiła sobie oryginalne spodnie Armaniego. Poważnie!). Nie nadążam za modą, ubieram się w to, co mi się podoba i mam w nosie zdanie innych.
Ogólnie to mam bardzo kolorową szafę, ale wymieniłam tylko te kolory, które lubię najbardziej. Lubię kupować rzeczy w markowych sklepach, ale nie gardzę też "ciuchbudą", w której naprawdę można wyczaić świetne rzeczy (Ostatnio moja mama kupiła sobie oryginalne spodnie Armaniego. Poważnie!). Nie nadążam za modą, ubieram się w to, co mi się podoba i mam w nosie zdanie innych.
4, 4w3, 4w5... Zależy od nastroju.
INFP
INFP
- Homo ludens
- Posty: 38
- Rejestracja: wtorek, 22 czerwca 2010, 18:34
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Styl
Zależy od nastroju. Czasami na czarno. Glany i spółka. Ogólnie glany można nosić do wszyskiego. Ale kocham też szpilki. Lubię i elekancjie ubrania i takie codzienne. Lubię ubrania w kwiaty. Niezbyt lubię kolor pomarańczowy. Bez dekoltu w bluzce czuję się naga. Nie mam stylu.
4w5
podobają się panu moje kwiaty?
podobają się panu moje kwiaty?
- Tragiczny_Romantyk
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 8 sierpnia 2010, 05:11
- Enneatyp: Dawca
- Lokalizacja: Zielona Gora
Re: Styl
nie bylbym soba, gdybym sie tu nie wypowiedzial (mimo bana ;p) tu Tragiczny_romantyk (dla osob, ktorzy mnie znaja), aby nie bylo, ze sciagam podpis. A wiec to moj styl: http://img62.imageshack.us/img62/9439/alvarow.jpg ale to bylo na impreze, wiec bardziej swiece... na codzien wole byc mniej zauwazalny i niezbyt kolorowy, aczkolwiek tez nie szary (z reszta tam rowniez nie jestem nazbyt kolorowy )
6w7 - tragiczny romantyk(4), to pomylka
-
- Posty: 50
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lutego 2011, 12:19
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Styl
Kiedyś ubierałam się bardzo dziwacznie, bo chciałam wyglądać inaczej niż wszyscy, jednak w końcu stwierdziłam, że to wyróżnianie się na siłę. Pozatym ludzie jakoś dziwnie na mnie pozerkiwali Teraz ubieram się w różnych stylach, zależy od tego na co mam ochotę: czasem romantycznie, czasem elegancko, kiedy indziej znów na sportowo... Co do butów do moich ulubionych należą trampki, mam ich całkiem sporo w różnych kolorach i wzorach. Oprócz tego można też u mnie znależć pełno balerinek. Za obcasami nie przepadam, choć jestem niska, bo mi w nich niewygodnie. No i dodam jeszcze, że kocham kokardki, mam kilka opasek z tym motywem, a ponieważ jedna z nich mi się zepsuła, to oderwałam kokardę i przyczepiam ją do ciuchów
4w5
- Matea
- Posty: 1162
- Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 19:40
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: z wnętrza :>
- Kontakt:
Re: Styl
Czemu Rilla nie było mi jeszcze dane Cię zobaczyć ? Jestem strasznie ciekawa jak wyglądaszRilla pisze: Nie wiem czy można mój styl określić jako radosny. Raczej nie. Słyszałam, że niektórzy zwą mnie ze względu na wygląd Indianką. Raz poszłam do sklepu z szalikiem kolorowym na głowie (zimno było, szczególnie w uszy, wiatr), miałam też długą do kostek spódnicę, to jedna ekspedientka zapytała z przejęciem i nieposkromioną ciekawością, czy jestem Cyganką, czy kimś innym z pochodzenia/wiary. Trochę mnie to bawi, trochę ciekawi, skąd akurat takie skojarzenia z powodu mojego stylu.
Mam jasną karnację, za jasną na bycie Indianką albo Cyganką.
Ale lubię długie spódnice, zwiewne bawełniane materiały, szczególnie wyrobu indyjskiego.
Co do stylu, mam całkiem podobny, też lubię ciuchy z indiashopów, ale tylko latem, zimą raczej nawijam co mi się podsunie pod rękę...
kiedyś miałam dosyć kontrowersyjny ubiór, który można określić jako włóczęga-dziwadło i w sumie to mi po części do dziś zostało
"Ja nie jestem szalony. Mnie tylko interesuje wolność" - Jim Morrison
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
_ 4w5_ (ENFj)
"A ja włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
w dali znikać cicho..."
"Together we stand, divided we fall" - Pink Floyd
- greenlight
- Posty: 280
- Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
- Lokalizacja: Łódź
Re: Styl
Rilla przespacerujmy się razem Ty - Indianka/Cyganka i ja - wschodnie/południowe pochodzenie pochodzenie będzie mini marsz mniejszości etnicznych
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał
Re: Styl
Ja tam nie mam obsesji na punkcie wyglądu:D Np. uwielbiam chodzić w za dużych rzeczach starszego brata, bo są wygodne. A mój ulubiony kolor to czarny(choć dotyczy to tylko i wyłącznie ubrań)
Co do wątku o dekolty... hmmm... ja tam lubie mocno wycięte bluzki, ale czy to nałóg? może troche
Co do wątku o dekolty... hmmm... ja tam lubie mocno wycięte bluzki, ale czy to nałóg? może troche
"Bo w oczach tkwi siła duszy"
Paulo Coelho
Paulo Coelho