Oczywiście, że nie. Zdarza się też u bardzo głęboko wierzących Hmmm, a tak poważnie to myślę, że dla ludzi bez tego czy innego symbolu zawieszonego na szyi jest to zupełnie osiągalne. Wątpię np. żebym ja miał się kurczowo chwytać życia. Tobie życzę tego samego. Tzn. oczywiście zejścia pogodnego, nie szybkiego I miło, że nie jesteś jedną z tych niewierzących, dla których brak wiary w Boga=zakładanie, że po śmierci jest tylko proch Bo nie jesteś? W każdym bądź razie zgadzam się w zupełności - opisana przez Ciebie śmierć jest, jak na warunki, bardzo urocza i pożądana pozdrawiam.kinka pisze:jest uśmiehnięty a śmierć traktuje jak podróż do czegoś lepszego. Ciekawe czy cos takiego jest możliwe tylko u osób głęboko wierzących?
Śmierć w stylu...
Hmmm... Mój ateizm to chyba bardziej taki ateizm agnostyczny. Jednak wierzę (lub bardzo chcę wierzyć), że po śmierci coś jest. Cokolwiek, ale jest. Podobno "trudno nie wierzyć w nic"...I miło, że nie jesteś jedną z tych niewierzących, dla których brak wiary w Boga=zakładanie, że po śmierci jest tylko proch Bo nie jesteś?
4w5
samobójstwo byłoby piękne. ale obudźcie sie bo nie zobaczycie tego co będzie się działo po waszej śmierci kto będzie płakał itd. bo chciałam kiedyś to zrobić tylko po to by o mnie pamiętano itd. ale nie. teraz chcę żyć. zycie jest tylko jedno. i należy je szanować. zyć na maksa ale żyć.
4w3(w7) & E/INFP
Blair pisze:Oti, wiesz jakie jest ulubione zajęcie 4w3? Wmawianie sobie, że naprawdę jest 7 xD
- Prowokacja
- Posty: 519
- Rejestracja: niedziela, 3 lutego 2008, 18:02
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: Lodz
- Kontakt:
A ja sobie myslę, że tak jak to spiewa RojekCzyli jak chcielibyście umrzeć?
"Jeśli kiedyś wybrać będę mógł jak to zrobić
To przecież dobrze, dobrze o tym wiem
Chciałbym umrzeć z miłości...
Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości"
świetnie to brzmi...
chyba jestem bezskrzydłową 6 a myślałam, że w7...
sp/sx
sp/sx
Jakoś tak lamowato, ale dla Liv Tyler się podobało Ogólnie to jak można zakładać, że czwórki dobrze kojarzą "Armageddon"? Gdyby na Ziemię rzeczywiście leciało coś wielkiego, to większość z nas klaskałaby uszami z radości i nawet przez myśl by nam nie przeszło ratować tę Sodomę Prawda? Czy to tylko ja tak?agda pisze:a jak on umarł^^
Chcesz czy nie, ale musisz. Więc skoro tak, to czemu by chociaż nie wybrać w miarę sprzyjających okoliczności? Ja swego czasu intensywnie zastanawiałem się nad odpowiednim podkładem dźwiękowym do takiego "przypadkowego" zejściaBlair pisze:Nie wiem jak chciałabym umrzeć, nie zastanawiam się nad tym, bo w ogóle, kuźwa, nie chcę umierać! xD