Outsider pisze:taki typ powinien powstac: 4w3,5
Ktos oprocz mnie tak jeszcze ma?
Nie należy mnożyć bytów ponad konieczność. Typów mamy 9, po dwa skrzydła, z których jedno
może dominować.
Ktoś oprócz Ciebie tak jeszcze ma (w3 i w5 w równowadze), zupełnie legalnie.
fra pisze:gdy skrzydło dominuje, to wtedy właśnie wydajecie się naprawdę autentyczne. I to się kłóci temu, co was obserwuje. Gdzie taka wrażliwość u takiego (z pozoru)zdobywcy. Myli, myli, sama długo podchodziłam nieufnie.
Dobrze mi się czyta Twoje posty.
Zwróciłaś uwagę na coś, co bez wyjątku umyka moim przyjaciołom. Teraz spróbuj spojrzeć na to z drugiej strony; postaw się w sytuacji osoby, która nie jest w stanie przekazać, w jakiej naprawdę jest kondycji. Nie chodzi mi o stereotypowe wycofanie piątek. Możesz mówić i mówić do woli. Jak najbardziej rzeczowo - z doświadczenia już wiesz, że naturalne dla Ciebie zachowanie tylko 'zmętni' prawdę. Zdajesz się zatem na logikę słowa.
Co z tego, kiedy wyglądasz wciąż na okaz przaśnej radości lub, w najlepszym wypadku, swobodnego opanowania. Z cynicznym uśmiechem, bezwiednie zaprawisz wszystko czarnym humorem. Nawet najbliżsi nie zignorują tego, co widzą.
Pamiętam pierwsze spotkania enneagramowe z udziałem 4w5, ich zachwycająco oczywistą, dyskretną mękę. Prowokowali adekwatne reakcje z wysiłkiem cebuli.
Zwróciliście uwagę na rozpaczliwy charakter wypowiedzi? Nie? A właśnie.