to też celne, niestety...Aske pisze:Pięknie podsumowane, celne, zwłaszcza o tym dramaciku!rabika pisze:związki z czwórką to ciężka rzecz, jak partner reaguje paniką na wylew emocji. myślę, że problemem jest poszukiwanie zawsze tzw. "głębi uczuć", co dla czwórek znaczy często urządzenie po prostu małego dramaciku raz na dwa tygodnie. tak dla dobrego samopoczucia spokojne szczęście jest w końcu takie nudne...
Panika nie jest jedyną reakcją, jeśli partnerka jest cierpliwsza potrafi stopniowo wybudować wokoło siebie mur, który chroni ją przed tymi "wylewami", taki mur to oddalanie się od siebie coraz bardziej i w końcu rozpad związku.
Związki z Czwórką
Re: Związki z Czwórką
4w3
ENFP
ILE
ENFP
ILE
- Jar of gypsy tears
- Posty: 49
- Rejestracja: wtorek, 4 marca 2008, 11:46
- Lokalizacja: Skierniewice
- Kontakt:
Re: Co kręci 4? Czyli moje pytanie do pań ;)
A co Drogie Czwórki myślicie o tym fragmencie? (Sandra Maitri, "Spiritual Dimension of Enneagram")
"Nonetheless, or pehaps therefore, relationship is central focus for Four; and the stormier the relationship, the more appealing. The typical pattern of Four's relationships is attraction to someone unavailable emotionally or otherwise, intense encounters, sudden breaks, longing, reconciliations, only to repeat the cycle again and again.
What they don't have looks better to Fours than what they do have. What others have looks better to them than what they have. What others are seems better to them then how they are. Others appear to have what they do not - whether actual possesions or personal atributes. "
Post został przydzielony do odpowiedniego tematu. Aleksandrowa
"Nonetheless, or pehaps therefore, relationship is central focus for Four; and the stormier the relationship, the more appealing. The typical pattern of Four's relationships is attraction to someone unavailable emotionally or otherwise, intense encounters, sudden breaks, longing, reconciliations, only to repeat the cycle again and again.
What they don't have looks better to Fours than what they do have. What others have looks better to them than what they have. What others are seems better to them then how they are. Others appear to have what they do not - whether actual possesions or personal atributes. "
Post został przydzielony do odpowiedniego tematu. Aleksandrowa
http://www.250slow.pl - Codzienny blog o Enneagramie, zdrowym stylu życia i biznesie
Re: Związki z Czwórką
Poza tym, że in inglisz,
nothing special
nothing special
Re: Związki z Czwórką
Jestem 8w7 związek z czwórką był dość długi około.... ja wiem... ponad rok.
Zawsze byłem silny i podnosiłem ją na duchu, zawsze mi powtarzała że jesteś pewny siebie, zdecydowany, wiesz czego chcesz itp itd. i to mi się podoba. Na samym początku znajomości to byłem nawet ideałem ;] ;p. Tylko że związek jak i samo życie nie jest zawsze różowe i nie każdy zawsze jest nie wiem jak to określić w 100 % dobrym samopoczuciu i stanie. Bywają te gorsze dni których ja naprawdę mam w ch***j mało i właśnie wtedy się zaczyna kończyć ślepa idealna miłość 4 (w tym wypadku 4w5) xD właśnie wtedy kiedy np. 8 może potrzebować bliskości i jakiejś tam pomocy o którą nigdy wcześniej nie prosiła x)..... - a to jest słabe.
Dla 8 okazanie słabości przed kimś jest naprawdę czymś wielkim i k***wa milowym krokiem na przód, jeśli chodzi o odwagę ;p
Przecież każdy może mieć gorsze dni i ma do tego pełne prawo, ja nie wiem ja to w ogóle nie rozumiem takiego podejścia przecież miłość silna to ta na dobre i na ZŁE k***wa nie !!! ;p
I w tym momencie, dochodzi do mnie że to jak 4 postrzega rzeczywistość jest jakimś koorwa w ogóle innym światem, tak jakby wszystko dookoła się działo samo i na nic Ja nie mogę wpłynąć.
Na stronie napisane jest że 8 i 4 to jedne z najsilniejszych typów enneagramu.... i chyba się z tym przestanę zgadzać
Bo udawanie przez całe życie kogoś niezłomnego i silnego żeby ktoś mnie tylko kochał jest przecież totalnie lamerskie i zupełnie bez sensu.
Zawsze byłem silny i podnosiłem ją na duchu, zawsze mi powtarzała że jesteś pewny siebie, zdecydowany, wiesz czego chcesz itp itd. i to mi się podoba. Na samym początku znajomości to byłem nawet ideałem ;] ;p. Tylko że związek jak i samo życie nie jest zawsze różowe i nie każdy zawsze jest nie wiem jak to określić w 100 % dobrym samopoczuciu i stanie. Bywają te gorsze dni których ja naprawdę mam w ch***j mało i właśnie wtedy się zaczyna kończyć ślepa idealna miłość 4 (w tym wypadku 4w5) xD właśnie wtedy kiedy np. 8 może potrzebować bliskości i jakiejś tam pomocy o którą nigdy wcześniej nie prosiła x)..... - a to jest słabe.
Dla 8 okazanie słabości przed kimś jest naprawdę czymś wielkim i k***wa milowym krokiem na przód, jeśli chodzi o odwagę ;p
Przecież każdy może mieć gorsze dni i ma do tego pełne prawo, ja nie wiem ja to w ogóle nie rozumiem takiego podejścia przecież miłość silna to ta na dobre i na ZŁE k***wa nie !!! ;p
I w tym momencie, dochodzi do mnie że to jak 4 postrzega rzeczywistość jest jakimś koorwa w ogóle innym światem, tak jakby wszystko dookoła się działo samo i na nic Ja nie mogę wpłynąć.
Na stronie napisane jest że 8 i 4 to jedne z najsilniejszych typów enneagramu.... i chyba się z tym przestanę zgadzać
Bo udawanie przez całe życie kogoś niezłomnego i silnego żeby ktoś mnie tylko kochał jest przecież totalnie lamerskie i zupełnie bez sensu.
8w7
Re: Związki z Czwórką
mówisz o sobie czy o tamtej 4?Bo udawanie przez całe życie kogoś niezłomnego i silnego żeby ktoś mnie tylko kochał jest przecież totalnie lamerskie i zupełnie bez sensu.
Re: Związki z Czwórką
może jeszcze dla tej czwórki przyjdzie czas wyleczenia się ze skrajnego egoizmu, bo ogólnie brak wsparcia dla partnera w trudnych, słabszych momentach to nie jest u zdrowych czwórek norma
no właśnie, rozmawiamy o zdrowej czwórce? to dużo by wyjasnilo
no właśnie, rozmawiamy o zdrowej czwórce? to dużo by wyjasnilo
no ja mam takie spostrzeżenia w stosunku do każdego nowo poznanego człowieka - liczy sie akceptacja jego światopogladu, pogodzenie sie z tym że ktos żyje te x lat, czasem w całkiem innym srodowisku, inaczej jest wychowywany, ma calkiem inne zyciowe doswiadczenia i no nieuchronnie pogląd na świat w jakiś sposób sie będzie różnił, co nie znaczy ze nie mozna znaleźć jakichś punktów wspólnych, to jest wręcz warunek konieczny, żeby coś konkretnego zbudowaćI w tym momencie, dochodzi do mnie że to jak 4 postrzega rzeczywistość jest jakimś koorwa w ogóle innym światem, tak jakby wszystko dookoła się działo samo i na nic Ja nie mogę wpłynąć.
udawanie ogólnie jest bez sensu, jeśli coś udajesz, nie jesteś sobą to taką relacje lepiej jednak skończyć, o dziwo razem z rozżaleniem przychodzi też wtedy... ulga, i to w sporo większym natężeniuBo udawanie przez całe życie kogoś niezłomnego i silnego żeby ktoś mnie tylko kochał jest przecież totalnie lamerskie i zupełnie bez sensu.
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu
Re: Związki z Czwórką
Jak chodzi o poziomy rozwoju to jest około 3.
Wróciłem do niej, ale nie wiem czy nie spróbować może z taką jedną ósemeczką. W której się zabujałem jeszcze jak byłem małym gówniarzem na wakacjach.
Kangur: Pisałem o sobie.
Wróciłem do niej, ale nie wiem czy nie spróbować może z taką jedną ósemeczką. W której się zabujałem jeszcze jak byłem małym gówniarzem na wakacjach.
Kangur: Pisałem o sobie.
8w7
- glutownica
- Posty: 217
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 15:49
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraków
Re: Związki z Czwórką
Lipne te czterywpięćia złączone. Drugi-trzeci raz przywaliłem głową w asfalt. Kiedy się głupi ja nauczę. 4w5 + 4w5 = 8w10, czyli wynik nie ma odniesienia do rzeczywistości Znowu się zdaje się zaszyje się w forum... Aż dziw bierzy. Nic to, sporóbujmy.
ILE
jeszcze razy się nie uda
jeszcze razy się nie uda
Re: Związki z Czwórką
Zawsze wydawało mi się, że czwóry (jak większość ludzi) nie znosi udawania, poszukuje autentyczności i pokocha np. Ciebie pokornie odkrywającego prawdziwą twarz . Myślę, że to wynika z umiłowania spraw trudnych i beznadziejnych, ale znam tylko siebie i jedną osobę, która pretenduje na bycie 4, ale coś czuję że okaże się okaże 6 lub 9 więc mogę tak sobie dumać. Btw - co wygląda jak 4 ale nią nie jest?
rozmawiałeś z nią o tym? Co odpowiedziała?
Spoiler:
związek typu gumka recepturka ? Ze swojego doświadczenia powiem, że trudno się wstrzelić w nastrój 4. Wtedy kiedy cholernie potrzebuję bliskości, wsparcia i zrozumienia nagle wszyscy znikają, kiedy inni się do mnie zbliżają a ja jestem zdystansowana, uciekam na bezpieczną odległość. Męczące dla obu stron.i właśnie wtedy się zaczyna kończyć ślepa idealna miłość 4 (w tym wypadku 4w5) xD właśnie wtedy kiedy np. 8 może potrzebować bliskości i jakiejś tam pomocy o którą nigdy wcześniej nie prosiła x).
bo 4 nie zawsze potrafią się zmobilizować i brać sprawy we własne ręce, łatwiej lamentować i czekać na silnego i przebojowego wybawiciela . Po rozczarowaniu, że jednak nikt nie pomógł sprawy zaczynają się jakoś toczyć. Jakoś, bo nadawanie im kierunku wymaga nieco siły i wytrwałościdochodzi do mnie że to jak 4 postrzega rzeczywistość jest jakimś koorwa w ogóle innym światem, tak jakby wszystko dookoła się działo samo i na nic Ja nie mogę wpłynąć.
rozmawiałeś z nią o tym? Co odpowiedziała?
- Nev
- Posty: 19
- Rejestracja: niedziela, 16 października 2011, 15:38
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Związki z Czwórką
Rysiek, mogę powiedzieć, że dziwne to Twoje 4w5. Sama jestem tym typem i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałabym nie starać się pomóc ukochanej osobie. Prędzej bym sama wpadła w dołek, bo nie potrafię kogoś podnieść na duchu -> jestem w związku bezużyteczna. Z drugiej strony czwórka może wyczuwać Twoją nieszczerość - "wróciłem, ale w sumie wolałbym być z inną" - a taka postawa to straszny cios dla niej (a przynajmniej tak wnioskuję po sobie, bo zbyt wielu czwórek nie znam albo nie wiem, że nimi są).
Niemniej jednak patrząc na siebie muszę przyznać, że związki z czwórką są trudne. Ten typ musi być zapewniany o swojej wyjątkowości, chce ciągle otrzymywać dowody miłości - słowa i czyny. W zamian oferuje ślepą miłość i przywiązanie - jak już się zakocha, to na amen - które czasem potrafią być uciążliwe.
A te wahania "miłość to, czy nie miłość" mi się zdarzają, owszem. Głównie na początku znajomości, kiedy rozmawiałam z obiektem zainteresowań kilka razy (albo i wcale nie rozmawiałam), wtedy jednego dnia moja wyobraźnia generuje obrazy typu "20 lat później" i jestem absolutnie pewna zauroczenia, a drugiego stwierdzam, że to bez sensu, bo go przecież nie znam. W dłuższych związkach takie wątpliwości się już raczej nie pojawiają, a nawet jeśli - nie byłabym zdolna do porzucenia partnera z tego tylko powodu, że nie mam pewności. W ogóle ja jako 4w5 zakochuję (zauraczam?) się bardzo szybko, praktycznie nie znając drugiej osoby, i myślę że to właśnie jest owoc pracy wyobraźni. Czwórka zakochuje się w swoim wyobrażeniu o danej osobie i wszystko gra, dopóki nagle ktoś nie okaże się skrajnie inny niż to, co sobie wyobraziła. I chociaż wie, że z tego będą same kłopoty, bo nikt nie jest idealny, to dalej idzie w ogień. Wiadomo, do czego to prowadzi.
Niemniej jednak patrząc na siebie muszę przyznać, że związki z czwórką są trudne. Ten typ musi być zapewniany o swojej wyjątkowości, chce ciągle otrzymywać dowody miłości - słowa i czyny. W zamian oferuje ślepą miłość i przywiązanie - jak już się zakocha, to na amen - które czasem potrafią być uciążliwe.
A te wahania "miłość to, czy nie miłość" mi się zdarzają, owszem. Głównie na początku znajomości, kiedy rozmawiałam z obiektem zainteresowań kilka razy (albo i wcale nie rozmawiałam), wtedy jednego dnia moja wyobraźnia generuje obrazy typu "20 lat później" i jestem absolutnie pewna zauroczenia, a drugiego stwierdzam, że to bez sensu, bo go przecież nie znam. W dłuższych związkach takie wątpliwości się już raczej nie pojawiają, a nawet jeśli - nie byłabym zdolna do porzucenia partnera z tego tylko powodu, że nie mam pewności. W ogóle ja jako 4w5 zakochuję (zauraczam?) się bardzo szybko, praktycznie nie znając drugiej osoby, i myślę że to właśnie jest owoc pracy wyobraźni. Czwórka zakochuje się w swoim wyobrażeniu o danej osobie i wszystko gra, dopóki nagle ktoś nie okaże się skrajnie inny niż to, co sobie wyobraziła. I chociaż wie, że z tego będą same kłopoty, bo nikt nie jest idealny, to dalej idzie w ogień. Wiadomo, do czego to prowadzi.
Prawda. Czwórka woli stać bezczynnie i czekać, aż ktoś załatwi wszystko za nią. Dlatego miękki facet będzie miał z nią piekło - 4 potrzebuje silnego partnera, który czasem kopnie ją w tyłek, a jednocześnie wrażliwego, gdy ma gorszy nastrój.kangur pisze:bo 4 nie zawsze potrafią się zmobilizować i brać sprawy we własne ręce, łatwiej lamentować i czekać na silnego i przebojowego wybawiciela
4w5
It's not the end of the world, but you can see it from here
It's not the end of the world, but you can see it from here
Związek czwórki z czwórką
Cześć! Ta kwestia pojawiała się sporadycznie w niektórych tematach, ale nie znalazłam tematu wyłącznie poświeconemu tej relacji.
Czy osoby o osobowości podobnej do waszej pociagają was, czy wręcz przeciwnie, budzą w was jakiś lęk? A może wszystkiego po trosze?
Czy rzeczywiście ideałem charakterologicznym czwórki byłaby druga czwórka, która odczuwa świat w podobny sposób?
Z mojej strony mogę powiedzieć, że wpasowuję się w czwórkowy schemat, może nawet zbyt niezdrowo, przez fascynację osobami podobnymi do mnie. Im mam z daną osobą wiecej wspólnego (temperament, zainteresowania, nawyki, nawet mimikę twarzy czy ogólnie ekspresję ciała) tym bardziej mnie pociąga. Nie wiem czy to naturalne, czy to skrajnie czwórkowy przejaw egoizmu i narcyzmu. Posiadanie drugiej wersji siebie samego w postaci kogoś innego wydaje się jednak trochę przerażajace
Zapraszam do dyskusji
Temat już o podobnej tematyce istnieje. Tu można porozmawiać o związkach 4 z 4, proszę zatem nie zakładać kolejnych tematów. W dziale 4 jest ich wystarczająco dużo. Aleksandrowa
Czy osoby o osobowości podobnej do waszej pociagają was, czy wręcz przeciwnie, budzą w was jakiś lęk? A może wszystkiego po trosze?
Czy rzeczywiście ideałem charakterologicznym czwórki byłaby druga czwórka, która odczuwa świat w podobny sposób?
Z mojej strony mogę powiedzieć, że wpasowuję się w czwórkowy schemat, może nawet zbyt niezdrowo, przez fascynację osobami podobnymi do mnie. Im mam z daną osobą wiecej wspólnego (temperament, zainteresowania, nawyki, nawet mimikę twarzy czy ogólnie ekspresję ciała) tym bardziej mnie pociąga. Nie wiem czy to naturalne, czy to skrajnie czwórkowy przejaw egoizmu i narcyzmu. Posiadanie drugiej wersji siebie samego w postaci kogoś innego wydaje się jednak trochę przerażajace
Zapraszam do dyskusji
Temat już o podobnej tematyce istnieje. Tu można porozmawiać o związkach 4 z 4, proszę zatem nie zakładać kolejnych tematów. W dziale 4 jest ich wystarczająco dużo. Aleksandrowa
4w5
Re: Związek czwórki z czwórką
Wedlug mnie to normalne ze szuka sie osoby pod jakims wzgledem podobnej do siebie bo o czym gadac jak sie nie ma ze soba nic wsplnego? Problemem jest natomiast to, ze czworki maja hustawki nastrojow i czase moze byc tak, ze jak jedna strona bedzie potrzebowac kogos silniejszego psychicznie to moze sie rozczarowac bo czworki czesto wpadaja w dolki (te mniej zdrowe). Ja jestem niezdrowa 4ka i przyciagam (chyba) inne 4ki i te z problemami bo przez to wydaja mi sie blizsze i latwiej mi je zrozumiec i vice versa. Jako ze nigdy nie udalo mi sie zbudowac zwiazku to nie wiem jak to jest na dluzsza mete ale generalnie wsrod kobiet przewazaja u mnie typy czworkowe i nie wyobrazam sobie relacji z kims calkowicie odmiennym ode mnie, z innym temperamentem, zainteresowaniami itp.
Re: Związek czwórki z czwórką
Jasne, że każdy szuka partnera o podobnych cechach, jednak czy szukanie męskiej/żeńskiej wersji siebie samego jest zdrowe? Tkwi w tym postępowaniu spora doza romantyczności i idealizmu, więc czy w ogóle czwórka ma szansę znaleźć drugą bliźniaczą czwórkę? Tu z kolei dochodzi się do miłosci idealnej, ktora istnieje tylko wyobrażeniach, czyli dochodzimy do kolejnego czwórkowego problemu
Może od razu wypadałoby przedstawić taką sytuację: spotykacie czwórkę, o zgrozo, niesamowicie podobną do was pod każdym względem i przyjmijmy, że na dodatek dość atrakcyjną Pytanie brzmi, co dzieje sie dalej w waszej głowie? Dążycie do przyjaźni lub zdrowego rozwijania znajomości, czy inaczej, ta osoba staje się waszą tłumioną obsesją, wyidealizowanym wyobrażeniem, a może od razu wiecie, że to miłość życia i przystępujące do rozkochania w sobie obiektu westchnień? A może macie na pęczki takich relacji i poza tym to w ogóle macie dość tych wszystkich tragicznych romantyków i staracie się urwać znajomość?
Może od razu wypadałoby przedstawić taką sytuację: spotykacie czwórkę, o zgrozo, niesamowicie podobną do was pod każdym względem i przyjmijmy, że na dodatek dość atrakcyjną Pytanie brzmi, co dzieje sie dalej w waszej głowie? Dążycie do przyjaźni lub zdrowego rozwijania znajomości, czy inaczej, ta osoba staje się waszą tłumioną obsesją, wyidealizowanym wyobrażeniem, a może od razu wiecie, że to miłość życia i przystępujące do rozkochania w sobie obiektu westchnień? A może macie na pęczki takich relacji i poza tym to w ogóle macie dość tych wszystkich tragicznych romantyków i staracie się urwać znajomość?
4w5
Re: Związek czwórki z czwórką
Myślę, że dążymy do przyjaźni, a z niej już często blisko do miłości. Problem w tym, że w przypadku dwóch Czwórek rzadko się zdarza, aby faktycznie mogła zaistnieć - jeśli już jest, to zbudowana na fundamencie przyjaźni, bezinteresowna, nie na zasadzie "podoba mi się", lecz na szczerym pragnieniu dobra drugiej osoby. I choć mówimy tu o Indywidualistach, egocentrycznych jak mało kto - takie związki się zdarzają.Heloiza pisze:Pytanie brzmi, co dzieje sie dalej w waszej głowie? Dążycie do przyjaźni lub zdrowego rozwijania znajomości, czy inaczej, ta osoba staje się waszą tłumioną obsesją, wyidealizowanym wyobrażeniem, a może od razu wiecie, że to miłość życia i przystępujące do rozkochania w sobie obiektu westchnień? A może macie na pęczki takich relacji i poza tym to w ogóle macie dość tych wszystkich tragicznych romantyków i staracie się urwać znajomość?
Re: Związek czwórki z czwórką
kiedyśtam jak miałam 13, 14 lat wydawało mi się, że związek idealny to taki z osobą podobną osobowością, zainteresowaniami, wrażliwością, poczuciem humoru itd. ale czas pokazał że takie podobieństwo osobowościowe przede wszystkim wcale pozytywne nie jest dla mnie, że w relacjach, niekoniecznie związkach, z innymi Czwórkami czuję się przytłoczona i znudzona tym podobieństwem, nie ma dla mnie nic zaskakującego w zachowaniu innych Czwórek, jest za to sinusoida humorków która nijak przyczynia się do stabilizacji relacji na której mi zależy zwykle najbardziej, dziwnie też dogadać się z drugą Czwórką w momencie kryzysu - i jedna i druga strona nie wykazuje się niczym co w jakiś przełomowy sposób mogłoby zażegnać spór, często też w samym zakochaniu męskich Czwórek widzę zbyt dużo idealizacji, emocjonalną sraczke, dlatego nie do końca przekonują mnie takie wyznania uczuć, manifestowanie ich, bo wole mieć świadomość że ktoś kiedyś w związkach bardziej oszczędzał na wyznaniach, a przy mnie jego postawa się zmieniła, ociepliła, pomogłam tej osobie otworzyć się emocjonalnie, a jej emocje są efektem mojego wpływu na nią (ja zapoczątkowałam imocjonalną atmo, a wyznania drugiej strony są na nią odpowiedzią), u Czwórek często jest tak że to one najpierw wylewają się z emocjami, ja zwykle wtedy czuję taką pewność że skoro "cel osiągnięty" to nie ma co się starać i za bardzo nakręcać romantycznego szaleńca, nie mam motywacji by ten ogień podtrzymywać, podsycać, bo jest dla mnie nieprzewidywalny, równie szybko może zgasnąć, tak jak szybko się rozpalił w serduchu Czwórki
czyli po prostu związek z drugą Czwórką byłby dla mnie męczący, nie na dłuższą metę - od samego początku; kluczem do udanej relacji nie jest wcale podobieństwo osobowości, ale ich wzajemna komplementarność, uzupełnianie się
czyli po prostu związek z drugą Czwórką byłby dla mnie męczący, nie na dłuższą metę - od samego początku; kluczem do udanej relacji nie jest wcale podobieństwo osobowości, ale ich wzajemna komplementarność, uzupełnianie się
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu