Wpływ skrzydeł i cechy innych typów u 4

Wiadomość
Autor
my self & me
Posty: 14
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:02

#16 Post autor: my self & me » czwartek, 9 listopada 2006, 15:58

Przy okazji tego tematu, jeśli jakieś 4w3 czytają, ile prawdy jest w tym twierdzeniu o Waszych ekspresyjnych i malowniczych wybuchach emocjonalnych? Naprawdę potraficie robić taki "cyrk"? Szczerze mówiąc, sam często chciałbym móc puścić emocje, ale mam jakąś wewnętrzną blokadę, która tamuje uczucia w środku.
Ja przez wieksza czesc zycia odczuwam wplyw skrzydla 5, ale w chwilach radosci zdarza mi sie popadac w euforie w stylu 4w3. Zdarza sie to jednak rzadko (szczegolnie ostatnio, co mnie cieszy). W takich chwilach jestem rozesmiany, poklepuje ludzi po plecach i opowiadam glupoty, skupiam sie na swoim szczesciu. Dzieki temu marnuje kilka godzin na nic-nierobieniu (majac w glowie mysl "Jest O.K.... jest super... zaraz wroce do codziennosci, jeszcze chwilka"), a potem przychodzi koniec i przerazajaca uswiadomienie sobie "Po co i z czego ja sie w ogole cieszylem?", co potrafi dobic.

W pozostalym przypadkach (normalnych, piatkowych) radosc ma dla mnie introwertyczny charakter. Kiedy jestem szczesliwy, swiat wydaje mi sie po prostu lepszy. Siedze w tej swojej glowie jak w kokonie i obserwuje swiat przez "filtr" szczescia. Dzieki temu wszystko, na co spojrze, kojarzy mi sie z czyms pozytywnym (=> rola symboliki u czworki). To jest jak upojenie alkoholowe (lacznie z kacem, ktory czasem wystepuje, tzn. jesli nagle "spadniesz" z tego konia, upadek nie bedzie moze tak bolesny jak w pierwszym wypadku, ale wciaz nieprzyjemny, cos jak wyrwanie sie z przyjemnego snu).
Nie wiem, za kogo Ty się masz
Ja tez nie.
powinieneś wiedzieć, że typ 10, istnieje i jest nim 9, a jedynka jako taka za jaką my ją mamy w oryginale i źródle wcale nie jest jedynką tylko dwójką, tu chodzi o kabały i tkaie tam,
Rzeczywiscie, powinieniem wiedziec te kabaly i takie tam.
gdybyś ni był ignorantem, to mógłbyś o tym poczytać.
Niestety jestem ignorantem panie Jarzyna.
No chyba, że celowo popełniłeś ten błąd :?
Cholera, rozgryzles mnie. A tak dobrze udawalem T_T



Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#17 Post autor: Avin » czwartek, 9 listopada 2006, 22:07

a ja bym chciala znalezc lekarstwo, bo jak kogos polubie to tylko wtedy sie otwieram, skutek jet odwrotny, przerazam ta osobe i ona sie zwija. czy tak zle ze mna? czy ja moje problemy przerasrtaja? ja przeciez musze sobie z :!: nimi radzic sama i nieraz jest ciezko
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
NYCTEA
Posty: 146
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:39

#18 Post autor: NYCTEA » czwartek, 9 listopada 2006, 23:12

[Avin]a ja bym chciala znalezc lekarstwo, bo jak kogos polubie to tylko wtedy sie otwieram, skutek jet odwrotny, przerazam ta osobe i ona sie zwija. czy tak zle ze mna? czy ja moje problemy przerasrtaja? ja przeciez musze sobie z Exclamation nimi radzic sama i nieraz jest ciezko[/quote]

Avin moze nie natrafiłaś na własciwa osobę..jeszcze? A moze te osoby byłyby w stanie Cie wysłuchac tudzież poradzic Ci coś ale z tą swoja Avinową ufnością ;) zalewasz je nadmiarem swoich spraw naraz i po prostu przytłaczasz? Tak , ze maja ochote nawiać i odetchnąć..

Basketcase nie traktuje Cie bynajmniej jak Terminatora, ani bynajmniej jako Pra Źródła Wszelkiej Wiedzy. Tego ostatniego nie traktuj z kolei jako
degradacji <o nie musze sie bronic, chca mnie zniszczyć..>. Raczej akceptacji. Cóż, odczuwam silny wpływ mojego skrzydła 5, jestem niezależna(albo tak mi sie tylko wydaje ;) ), jestem wrazliwa na nadopiekuńczość i nie lubie kiedy sie mnie nazywa biedactwem(grrr..), zachowuję sie czasem jakbym była zamknięta za grubą, szklana szybą ..itede itepe. Czasem czuję się 5, chociaż jestem 4.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 stycznia 2007, 21:22 przez NYCTEA, łącznie zmieniany 1 raz.
4w5&INTP

Awatar użytkownika
ewutek
Posty: 993
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 19:53
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

#19 Post autor: ewutek » piątek, 10 listopada 2006, 00:00

Avin pisze:a ja bym chciala znalezc lekarstwo, bo jak kogos polubie to tylko wtedy sie otwieram, skutek jet odwrotny, przerazam ta osobe i ona sie zwija.
Wydaje mi się, że zbyt dużo oczekujesz od osoby przed ktorą decydujesz się otworzyć. Siła uderzeniowa z jaką oświadczasz komuś, że go uwielbiasz (np. Basketcase) może odpychać, budzić nieufność. Zastanów się jak byś się czuła, gdyby chodził za Tobą (w przenośni) nowopoznany człowiek i entuzjastycznie deklarował ogrom uczuć, które u niego zaczęłaś wzbudzać. Przyznasz, że takie zachowanie nie wydaje się szczere (z naciskiem "nie wydaje się"). Czy w podobnej sytuacji przez myśl by Ci nie przeszło: "w sumie ledwo się znamy, czy przypadkiem nie robi sobie ze mnie jaj? hm...".

BTW, jesteś tak sympatyczną osobą, że muszę się zgodzić z NYCTEĄ. Przyczyną może być fakt, że dotychczas nie trafiłaś na odpowiednią osobę, która byłaby w stanie docenić to że ją lubisz :)
5w6

my self & me
Posty: 14
Rejestracja: piątek, 3 listopada 2006, 23:02

#20 Post autor: my self & me » piątek, 10 listopada 2006, 00:41

a ja bym chciala znalezc lekarstwo, bo jak kogos polubie to tylko wtedy sie otwieram, skutek jet odwrotny, przerazam ta osobe i ona sie zwija. czy tak zle ze mna? czy ja moje problemy przerasrtaja? ja przeciez musze sobie z Exclamation nimi radzic sama i nieraz jest ciezko
Wiesz co, ja tez doswiadczalem takich sytuacji, choc dzisiaj to juz przeszlosc (swoja droga dzieki za opisanie tego przezycia, bo ja o nim zapomnialem a w swoim czasie odgrywalo to bardzo wielka - i przykra - role w moim zyciu; zdumiewajace jak szybko zapominamy o zlych nawykach, ktore udalo nam sie wykorzenic).

Pierwsze, co przychodzi mi do glowy, to wycofanie sie czworki jako reakcja na bliskosc i dostepnosc drugiej osoby. Zdajemy sobie sprawe, ze zwiazek (jakikolwiek) z czworka to taniec - kiedy partner cofa sie (staje sie niedostepny), czworka dazy do niego, kiedy sie przybliza - czworka odsuwa sie.

Twoi znajomi i moi znajomi robili to samo. Oczywiscie nie oznacza to ze sa czworkami, ale - myslac logicznie - prawie kazdy typ jest sklonny sie odsunac w sytuacji zbytniego "zbombardowania" go czuloscia. My, czworki reagujemy na bardzo delikatne bodzce, oni potrzebuja nieco silniejszych, ale moim zdaniem to ta sama zaleznosc.

Powiedz mi, co sadzisz o swoich skrzydlach? Ktore z nich ma na Ciebie (wiekszy) wplyw? Bo takie wybuchy to cecha charakterystyczna "4w3".

Byc moze chcesz wiedziec, jak ja sobie z tym poradzilem. Hmm, po czesci jest to spowodowane nowym (od 2 lat) srodowiskiem szkolnym, gdzie tak naprawde nikogo nie lubie (choc pozostaly we mnie nikle slady dawnego "entuzjazmu"). Reszta to, jak sadze , kwestia rozwoju... Nie wydaje mi sie, zeby na kazdy problem bylo specjalne lekarstwo. Mysle, ze droga do "pelnosci" jest jedna a wraz z jej pokonywaniem wszystko naprawia sie i ksztaltuje jednoczesnie... Tak wiec nie mozemy bezposrednio oddzialac na niektore rzeczy, musimy zaczac od podstaw... Mowie z wlasnego doswiadczenia, nie wiem jak sie do tego ustosunkujesz.

Awatar użytkownika
Avin
Posty: 1166
Rejestracja: wtorek, 31 października 2006, 15:02

#21 Post autor: Avin » piątek, 10 listopada 2006, 07:47

ja mam wplyw skrzydla 5, 4w5, to jest tak, ze dlugo kumuluje w sobie uczucia i jak one wybuchaja, to nie mam nad nim pelnej kontroli, poza tym jak mam kogos polubic, to szybko sie to dzieje, a ludzie sie raczej boja nadmiernej ufnosci.
dzieki za wasze wypowiedzi
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi

ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce

Awatar użytkownika
Comfortably Numb
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 16:51

#22 Post autor: Comfortably Numb » wtorek, 14 listopada 2006, 20:45

pamiętam jak miałam sześć lat moja starsza kuzynka na imprezie opowiedziała mi skąd się biora dzieci. coż, dla małej dziewczynki na pewno był to wielki szok, ale teraz kiedy analizuję swoją reakcję wydaje mi się, że jest typowa dla 4w5.
malutka dziewczynka bardzo wstydziła sie powiedzieć o tym mamie, a kiedy po dwóch latach z hakiem to zrobiła to nagle, z ogromną fontanną łez.

przepraszam za przykład, fakty prawdziwe
See you on a Dark Side of a Moon.

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#23 Post autor: sarnandynka » niedziela, 18 listopada 2007, 22:37

Mam dużo cech dwójki. Trójka i piątka też na mnie wpływają. Nie widzę wpływów siódemki i ósemki.

Awatar użytkownika
Szura
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 27 października 2006, 17:57
Lokalizacja: Warszawa

#24 Post autor: Szura » poniedziałek, 19 listopada 2007, 14:37

sarnandynka pisze:Mam dużo cech dwójki. Trójka i piątka też na mnie wpływają. Nie widzę wpływów siódemki i ósemki.
A dlaczego miałabyś widzieć wpływy Siódemki i Ósemki?
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#25 Post autor: sarnandynka » poniedziałek, 19 listopada 2007, 22:14

Czwórki często zachowują się jak siódemki (niby szczególnie 4w3). Mnie to raczej nie dotyczy. Ciągnie je do ósemek, za którymi nie przepadam (niektórzy uważają, że czwórka może się przemienić w 8 pod wpływem doświadczeń życiowych).

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#26 Post autor: Absynt » poniedziałek, 19 listopada 2007, 23:07

7, 2 i 8 to glownie cechy do jakich daze i zdaje sie, ze wrastaja one w moja osobowosc.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Excalibur
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 18 listopada 2007, 22:24

#27 Post autor: Excalibur » poniedziałek, 19 listopada 2007, 23:18

Za pierwszym razem jak zrobilem test wyszlo mi 4w3, dzisiaj znow zrobilem i wyszlo mi czyste 4. Z ciekawosci w ostatnim pytaniu zaczalem zmieniac odpowiedzi i patrzec na wynik zmieniajacy sie z 4w5 na 4 i 4w3. Nie sadze, zeby jedno pytanie moglo zawazyc na wyniku dlatego wiem, ze jestem czworka ale jak to nazwac "zeby nie powiedziec dziwna". Dziwna czworka to normalna czworka, wiec nie jestem ani dziwny ani normalny, co potwierdza test na osobowosc skladajacy sie z 90 pytan. Wg niego mam rowny najwyzszy wynik w czterech raczej niepowiazanych cechach a drugi z wynikow odpowiedzialny za "skrzydla" daje mi 2 bonusowe cechy, wiec teoretycznie skladam sie z 6 cech i tylko z 1 nie mam nic wspolnego. Ja sie widze, jako 4 ktora moze byc prawie wszystkim zaleznie od sytuacji a podpisuje jako 4w3 bo to byl pierwszy test, ktorego systemu nie rozumialem, wiec chyba najbardziej miarodajny. Ktos pytal czy 4w3 moze nagle tak malowniczo, ekspresyjnie wybuchnac. Jesli faktycznie nia jestem i moge sie tak wypowiadac, to tak. 4w3 moze wybuchnac ale w moim przypadku jest to niezmiernie rzadkie, w zyciu kojarze 2 takie przypadki a wtedy wokol nastepuje totalna destrukcja bez ograniczen. Kazdy kto staje na mojej drodze w takim wypadku od razu jest trupem - nie wazne czy dobry czy zly, nieistotne co sie stanie dalej. Generalnie za drugim razem zostalem powstrzymany... przez 6 znajomych... tak 6 znajomych mnie trzymalo, bo przy 5 juz sie wyrywalem... Jestem dobrze zbudowany i w miare silny ale z polowa z nich przegralbym na reke... To nie obrazuje sily tylko nastepstwa takiego wybuchu i nie polecam byc swiadkiem. Sam wybuch tez nie sprawia zadnej przyjemnosci...

PS1. Sorki za moje posty, nie potrafie niczego napisac krotko, mam tak od 2 lat. Tylko niech nikt mi nie mowi, ze mam uzdolnienia pisemno-oratorstkie urozmaoicajac tresc tym niepotrzebnym wszystkim. Mature z polaka ledwno zdalem, a zasad ortograficznych do dzisiaj nie znam...

PS2. Sarnadynka, czy nie mamy podobnego problemu z okresleniem przynaleznosci do enneagramu?
4w3

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#28 Post autor: sarnandynka » poniedziałek, 19 listopada 2007, 23:19

Ja raczej dążę do udwójkowienia i delikatnego ujedynkowienia. Od dawna się odpiątkowiam i efekty są tak duże, że nie czuję w tej chwili nadmiernego pokrewieństwa z 5w4 czy 4w5. :D (chyba, że jest mi naprawdę źle).

Tak, mam problem z ustaleniem osobowości, zarówno w socjonice jak i w enneagramie. :( Nie wiem nawet jakim typem byłam kiedyś, w każdym razie bardzo się zmieniłam a od kilku lat powolutku normalnieję. Ciągle odkrywam jakieś nowe cechy (często dobre). Będę mogła coś konkretnie powiedzieć o mojej osobowości dopiero jak się ustabilizuje. :)

Awatar użytkownika
Kivi
Posty: 235
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 17:15
Lokalizacja: Warszawa

#29 Post autor: Kivi » wtorek, 20 listopada 2007, 11:43

Ooooj.
U mnie takie "wybuchy" się zdarzają raz na jakiś czas, tyle że z różną mocą. Od zwykłego krzyku czy płaczu, po autentyczną Histerię. Z dużej literyXD
A z żaleniem się innym ludziom jest różnie. Zależy to chyba od aktualnej fazy, bo czasem bywam strasznie zamknięta, a czasem otwarta i towarzystka. Co najgorsze nie ma to reguły ani cyklicznej, ani emocjonalnej(znaczy mogę być smutna i otwarta jednocześnie,albo odwrotnie, zamknięta i wesoła)
"Myślimy, że jesteśmy tacy oryginalni, że wszystko w nas jest takie wyjątkowe i niespotykane. Ale to niesamowite, do jakiego stopnia jesteśmy tylko echem innych, własnej rodziny i tego, jaki kształt nadało nam dzieciństwo."

Excalibur
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 18 listopada 2007, 22:24

#30 Post autor: Excalibur » wtorek, 20 listopada 2007, 12:01

Kivi pisze: bo czasem bywam strasznie zamknięta, a czasem otwarta i towarzystka. Co najgorsze nie ma to reguły ani cyklicznej, ani emocjonalnej(znaczy mogę być smutna i otwarta jednocześnie,albo odwrotnie, zamknięta i wesoła)
Niestety potwierdzam...
4w3

ODPOWIEDZ