Strona 1 z 2

Co mnie różni od Czwórki?

: poniedziałek, 6 listopada 2006, 18:26
autor: mugosia
chciałam zadać takie oto pytanie:

czy jest coś co nie pasuje do was w opisie waszego typu? ale tak rozni, ze rozni, a nie ze np dzisiaj macie tam jakis wplyw innego typu i macie inaczej tylko poprostu nigdy u siebie nie zauwazyyliscie danego zachowania, cechy typowej dla np 4.

i jeszcze jedno pytanie tak bardziej dla siebie, chcialabym zapytac jak ja moge znalezc wiecej iformacji o enneagramie po polsku, jakies ksiazki, strony poswiecone temu tematowi, strony o jakichs innych sposobach klasyfikacji. podkreslam po polskubo moja angielszczyzna to dramat. z gory dziekuje bardzo :)

: poniedziałek, 6 listopada 2006, 18:44
autor: Kikijuro
http://www.enneagram.pl/ :)
http://www.enneagram.e-delta.com.pl/
http://www.taraka.pl/index.php?id=enneasoba.htm

Przyczym ta druga strona dosc niedawno zniknela ale byla dosc ciekawa i licze ze sie pojawi powtórnie

Ksiązki:

Eric Salmon 'ABC enneagramu. Jak rozpoznać siły sterujące naszym zachowaniem'
Richard Rohr , Andreas Ebert 'Enneagram'
Helen Palmer "enneagram"
Kathleen V. Hurley & Theodore E. Dobson
"ENNEAGRAM W DZIAŁANIU"

Ksiązki do znalezienia w merlinie bądz na allegro.

: wtorek, 5 grudnia 2006, 19:48
autor: Pink
Jadyna cecha która różni mnie od typu osobowości opisanej jako 4w5 to odsuwanie się od ludzi. Bardzo zależy mi na wielu ludziach i nie potrafię być samotny. Staram zawsze mieć kogoś w swoim otoczeniu. Źle się czuje kiedy jestem sam w domu. Zawsze lubie mieć wokół siebie jak najwięcej ludzi. Co nie oznacza że jestem osobą bardzo "medialną", ponieważ z wieloma osobami trudno znaleźć mi wspólny język i zawsze stoję troszkę z boku. Często spotkanie z jedną osobą potrafi wyciągnąć mnie z depresji i wprowadzić w doskonały nastrój. Naprawdę bardzo rzadko, praktycznie nigdy, pragnę chwili samotności i odsuwam się od innych.

: czwartek, 7 grudnia 2006, 14:21
autor: Green Eyes
Pink pisze:Bardzo zależy mi na wielu ludziach i nie potrafię być samotny. Staram zawsze mieć kogoś w swoim otoczeniu. Źle się czuje kiedy jestem sam w domu. Zawsze lubie mieć wokół siebie jak najwięcej ludzi (..) Często spotkanie z jedną osobą potrafi wyciągnąć mnie z depresji i wprowadzić w doskonały nastrój. Naprawdę bardzo rzadko, praktycznie nigdy, pragnę chwili samotności i odsuwam się od innych.
tez tak mam,
poza tym
- zero nastrojow depresyjnych, czasem cos zamule ale tylko zeby podtrzymac moja czworkosc
- aktywnosc, energicznosc, temperament, 'branie sprawy we wlasne rece'
te cechy sa bardziej siodemkowe, w koncu 4w3 troche przypomina 7

: czwartek, 7 grudnia 2006, 16:51
autor: Gabriel
Co mnie różni od typowej czwórki? Właściwie wiele rzeczy. Prawdę mówiąc do dzisiaj nie jestem pewny swojego typu. Już od dłuższego czasu bawie się enneagramem i zawsze, chociażby przez 5 minut wydawało mi się, że na 100% jestem danym typem (identyfikowałem się ze wszystkimi typami...) No więc.
-umiem się wyłączyć, olać wszystko, cieszyć nic nie robieniem i byciem sobą, czym przypominam 9
-mam o wiele za dużo optymizmu jak na 4
-ponoć czwórka skupia się przede wszystkim na sobie, a ja doskonale dostrzegam nastroje innych (czasem bardziej niż własne) i potrafię im doradzić
-jak grałem w kosza przez dwa lata to zachowywałem się jak trójka (poza byciem coraz lepszym, skończwszy na pobiciu rekordów Jordana nie widziałem innego sensu w życiu), z tym, że nie zależało mi konkretnie na samych zaszczytach, tylko, żeby po prostu być najlepszym, podobną faze miałem, jak chciałem po sobie w życiu coś zostawić zapamiętane na wieki, dopiero niedawno do mnie doszło, że wszystko w życiu przemija (nawet o Homerze kiedyś zapomną, a jak nie, to koniec świata go zgładzi) i trzeba cieszyć się tym co ma, mistrzostwo świata w czymkolwiek nie gwarantuje szczęścia, je można sobie zdobyć tylko przez odpowiednie, pozytywne podejście do życia i dobre relacje z innymi
-w sytuacjach ekstremalnych w ogóle nie kieruję się emocjami. Tzn. wyczuwam emocje innych, ale działam jak automat. W zwykłym życiu potrafię dramatyzować, a w ciężkich chwilach zachowuję zimną krew i nieczego się nie boję. Czasami myslę, że mam tak nawalone w głowie, że jak raz dziennie coś/ktoś nie zagrozi memu życiu to jest mi źle.
-miałem taki okres w życiu (caaałkiem długi) że wszędzie widziałem wrogów, nikomu nie ufałem, bałem się wyściubić nosa za drzwi domu, czym przypominałem szostke
-lubię luz, ale jak widzę nadmierne uzalaznie sie nad soba, smecenie, obijanie to biorę wszystko we własne ręce, do tego jestem pewny moich zdolności przywódczych i kierowniczych, czuję się w obowiązku bronienia słabszych (tu się odzywa typ osiem)
Jak napisałem to wszystko to powiem tylko tyle, że teraz już kompletnie nie mam pojęcia kim jestem. Straciłem ostatnie szczątki poczucia mojej tożsamości :P Mogłem się nie odzywać...

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:39
autor: NoMatter
Gabriel, Ty chyba naprawdę chcesz wojny..
umiem się wyłączyć, olać wszystko, cieszyć nic nie robieniem i byciem sobą, czym przypominam 9
To jest:
-połączenie z 5
-wysoki poziom zdrowia czwórki, szukanie samego siebie i takie tam bzdury..

-mam o wiele za dużo optymizmu jak na 4
wysoki poziom zdrowia...

-ponoć czwórka skupia się przede wszystkim na sobie, a ja doskonale dostrzegam nastroje innych (czasem bardziej niż własne) i potrafię im doradzić
Czwórka jest bardzo empatyczna, jeśli wiesz co te słowo oznacza.
-jak grałem w kosza przez dwa lata (...)
Potrzeba bycia dostrzeganym jako ktoś wyjątkowy, może również być bardziej widoczne
-w sytuacjach ekstremalnych w ogóle nie kieruję się emocjami. Tzn. wyczuwam emocje innych, ale działam jak automat. W zwykłym życiu potrafię dramatyzować, a w ciężkich chwilach zachowuję zimną krew i nieczego się nie boję. Czasami myslę, że mam tak nawalone w głowie, że jak raz dziennie coś/ktoś nie zagrozi memu życiu to jest mi źle.
połączenie z piątką...

-miałem taki okres w życiu (caaałkiem długi) że wszędzie widziałem wrogów, nikomu nie ufałem, bałem się wyściubić nosa za drzwi domu, czym przypominałem szostke
W stresie, 4w5 bardzo łatwo popada w alienację
Niezdrowa czwórka może być bardzo markotna i nadwrażliwa
Ja trochę do teraz mam taki okres w życiu :roll:

-lubię luz, ale jak widzę nadmierne uzalaznie sie nad soba, smecenie, obijanie to biorę wszystko we własne ręce, do tego jestem pewny moich zdolności przywódczych i kierowniczych, czuję się w obowiązku bronienia słabszych (tu się odzywa typ osiem)
Tu się odzywa skrzydło trzy... :roll:

Jak napisałem to wszystko to powiem tylko tyle, że teraz już kompletnie nie mam pojęcia kim jestem. Straciłem ostatnie szczątki poczucia mojej tożsamości Mogłem się nie odzywać...
Przytulić?

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:42
autor: Kiciak
NoMatter, jestes za madry ;)

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:43
autor: NoMatter
ja tam uważam zupełnie inaczej :roll:

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:52
autor: Gabriel
NoMatter potwierdzam. Jesteś mądry :) Nie będę sie dłużej upierał. Dzięki po prostu. Rozwiałeś moje wątpliwości. Ale co do tego 4/7 jeszcze nie jestem pewny :P

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:54
autor: NoMatter
Wy naprawde źle mi życzycie... :roll:

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:57
autor: Kiciak
ja? dlaczegoz to? mowisz madrze i rozjasniasz ze wcale nie jest taki nieczworkowy :P

: czwartek, 7 grudnia 2006, 17:58
autor: NoMatter
Oni chcą mnie zabić...

: czwartek, 7 grudnia 2006, 18:01
autor: Kiciak
NoMatter pisze:Oni chcą mnie zabić...
dokladnie, to jest moje marzenie ;)

arturoos: Yghym :wink:

: czwartek, 7 grudnia 2006, 20:48
autor: Basketcase
Kiedy czytałem opis Gabriela, odniosłem wrażenie, że może być Dziewiątką. Wykazuje pewne jej charakterystyczne cechy:

-Identyfikowanie się z wszystkimi typami.

Dalej:
umiem się wyłączyć, olać wszystko, cieszyć nic nie robieniem i byciem sobą, czym przypominam 9
Mówi samo za siebie.
mam o wiele za dużo optymizmu jak na 4
Także pasuje do 9, a jakoś wątpię, żeby Gabriel był zdrową Czwórką. Nie wygląda. Nie czuć tego.
-ponoć czwórka skupia się przede wszystkim na sobie, a ja doskonale dostrzegam nastroje innych (czasem bardziej niż własne) i potrafię im doradzić
NoMatter ma rację, że Czwórki potrafią i wbrew pozorom lubią się zajmować prolemami innych, zwłaszcza w niezdrowym połączeniu z 2. To, czego 4 nie potrafią, to wczuć się w czyjąś skórę w codziennych sytuacjach, w konfliktach, w których same są stroną, czasem nie potrafią też zrozumieć czyjejś radości. Mogą być za to świetne w identyfikowaniu się z cierpieniem i w podsuwaniu sposobów na radzenie sobie z nim.
-jak grałem w kosza przez dwa lata to zachowywałem się jak trójka (poza byciem coraz lepszym, skończwszy na pobiciu rekordów Jordana nie widziałem innego sensu w życiu), z tym, że nie zależało mi konkretnie na samych zaszczytach, tylko, żeby po prostu być najlepszym
W hipotezie Dziewiątkowej można to wyjaśnić połączeniem z Trójką.
-w sytuacjach ekstremalnych w ogóle nie kieruję się emocjami. Tzn. wyczuwam emocje innych, ale działam jak automat.
To chyba dość Dziewiątkowe.
Czasami myslę, że mam tak nawalone w głowie, że jak raz dziennie coś/ktoś nie zagrozi memu życiu to jest mi źle.
To z kolei wygląda na cechę samozachowawczej Czwórki. Przywiązują one wielką wagę do ryzyka, lubią igrać z katastrofą i pobudzają emocje, narażając się na niebezpieczeństwo. W przypadku bardziejzalęknionej lub kontrolującej się Czwórki może to pozostać na poziomie fantazji.
-miałem taki okres w życiu (caaałkiem długi) że wszędzie widziałem wrogów, nikomu nie ufałem, bałem się wyściubić nosa za drzwi domu, czym przypominałem szostke
Kolejny argument za hipotezą Dziewiątkową, chociaż Czwórkom krótkie epizody czegoś w stylu paranoi też się mogą zdarzać. Chociaż w ich wydaniu to chyba raczej jest na zasadzie "nie ma sensu wychodzić z domu", a nie "boję się wyjść z domu".

Tylko wnikliwa autoanaliza może Ci pomóc, Gabriel. Wydaje mi się, że żeby odkryć swoje podstawowe motywacje musiałbyś uważnie prześledzić swoje życie, od najmłodszych lat zaczynając. Samopoznanie nie kończy się na wypełnieniu jednego testu.

Pozdrawiam,
Basketcase

: czwartek, 7 grudnia 2006, 21:14
autor: Gabriel
Basketcase też mądrze gadasz. Też się zastanawialem nad dziewiątką. Nawet przeczytałem całe "studium" tego typu na taraka.pl. Tyle się zgadzało, co też nie zgadzało. On kiedy się zainteresowałem psychologią, próbuję analizować moje najwcześniejsze doznania, urazy i reakcje. Np. byłem zawsze najmłodszy w rodzinie, siostra i kuzynostwo tylko starsze. Zaowocowało to przede wszystkim większą dojrzałością, ale zawsze byłem na boku, olewany i traktowany jak "gówniarz", zresztą nie dziwię sie im (starsi kolejno o: 4, 5, 7, 9 lat). Z tym, że ja się nie godziłem na to :) Walczyłem jak mogłem, zwracałem na siebie uwagę, wrzeszczałem i beczałem, co mogłem, byle być zaakceptowanym przez nich, a nie być traktowanym z góry. Troche to trojkowe, ale i rozpaczy czworki w tym troche jest. Mama zawsze mi mowila, ze mam "lagodny" charakter. Zawsze marzylem zeby byc wielkiem wojownikiem czy magiem, ale dla dzieci to ponoc normalne. Sam nie wiem. W chwilach zwatpienia to mi sie wydaje ze jestem 9. Ale mam zbyt wielkie wyrzuty sumienia, zeby tak caly dzien siedziec i nic nie robic. Musze byc raczej stale w ruchu. No i ani razu mi nie wyszlo w tescie 9. Wacha sie miedzy 4w5 a 7w8, teraz juz mnie NoMatter upewnił, że 7w8 odpada, wiec jednak jestem przekonany do mojego 4w5. Na takich testach nigdy nei potrafię sie okreslic, zawsze mam wyniki zafajdaczone, albo rownomierne do wszystkiego (np. po 17 pkt dla archetypow wojownika, meczennika i maga) :) Sorry, jesli za bardzo zajalem was własna osobą :) Wrócmy do tematu.
P.S. No i mam zbyt wiele urazów z dziecinstwa w stylu, ze po dobremu sie niczego nie wywalczy, ze lagodni ludzie tylko tracą itd. Zawsze wierzylem, ze siłą moge wszystko (to pasuje do osemki wiem, ale z osemką nie jestem na pewno :))