Poezja

Wiadomość
Autor
łydka
Posty: 25
Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 18:22

#16 Post autor: łydka » poniedziałek, 16 lipca 2007, 12:41

Ja natomiast od pewnego czasu zachwycam się kilkoma utworami Andrzeja Bursy. Szalenie podobają mi się kopniaki i nauka chodzenia - to właśnie lubię najbardziej;)


Władza kończy się z dzieciństwem z zależnością typowo niezależną
później to już tylko oficjalnie tron przejąć trzeba i kolejne przywileje szlacheckie
i nie szlacheckie wydawać
ograniczać władzę centralnie życiową

Awatar użytkownika
Dani California
Posty: 46
Rejestracja: sobota, 10 marca 2007, 12:46

#17 Post autor: Dani California » sobota, 21 lipca 2007, 00:55

Uwielbiam Wojaczka

Awatar użytkownika
herbacianka
Posty: 71
Rejestracja: niedziela, 22 kwietnia 2007, 10:47
Lokalizacja: Z ciepłych krajów
Kontakt:

#18 Post autor: herbacianka » środa, 25 lipca 2007, 19:52

Lil^ pisze:Wiersze wolne, jak najbardziej! Nie jakoś przesadnie trudne do odczytu, wręcz odwrotnie - prawdy życiowe, uczucia wyrażone w sposób dość prosty. Ale nie pogardzam ciekawymi metaforami. Podobają mi się np. te, którymi posługiwała się Poświatowska. Bardzo nie lubię wierszy przepełnionych patosem, nie trafiają do mnie.
podpisuję się pod tym, co piszesz :)

dodam, że lubię obrazową poezję, impresyjną w wyrazie. kiedy czytam i widzę :D podobają mi się wiersze poetów amerykańskich, w szczególności zaś Denis Levertov. z polskich- różne wiersze, dużo by wymieniać.
Nieważne, na co zasługujesz, ważne jest to, co wybierasz.

herbaciana 4 w 5 INFp

Awatar użytkownika
Martinez
Posty: 112
Rejestracja: poniedziałek, 23 kwietnia 2007, 10:05

#19 Post autor: Martinez » środa, 25 lipca 2007, 20:54

Ja dodaje jeszcze Ryszarda Kapuścińskiego!
"Nikt nie śpiewa tak czysto jak ci, którzy są w najgłębszym piekle. Ich krzyk jest tym, co uważamy za śpiew aniołów"

4w5

Awatar użytkownika
dark_angel
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2007, 20:21

#20 Post autor: dark_angel » poniedziałek, 30 lipca 2007, 13:08

Ja poprostu kocham poezję... A zwłaszcza miłosną... ;-)
4w3... ;-)

Awatar użytkownika
Little Bang
Posty: 122
Rejestracja: poniedziałek, 23 lipca 2007, 14:39

#21 Post autor: Little Bang » poniedziałek, 30 lipca 2007, 15:59

Nie jestem wielką wielbicielką poezji, każda kolejna lekcja polskiego ostudzała moją dawną fascynację nią, jednak czasem lubię je poczytać czy posłuchać. Jednak zrobiłam się bardzo krytyczna. Ogólnie wolę wiersze białe, w przypadku rymowanych czasem odnoszę wrażenie, jakby były to dziecinne wyliczanki - nie jakoś wyjątkowo często, ale zdarza się. Drażnią mnie też "ciężkie" wiersze, pełne metafor, które pojedynczo wydają się oryginalne i intrygujące, jednak w nadmiarze wyglądają, jakby były mozolnie wpychane, takie "na siłę". Podniosła mowa niczym w amerykańskich filmach też raczej mnie odstręcza. Cenię sobie wiersze, które w lekki i dowcipny sposób potrafią mówić o poważnych sprawach. Które, mimo pozornego niechlujstwa, są idealnie doszlifowane, żadne słowo wiersza nie mogło by istnieć bez drugiego, stojącego obok. Lubię grę słów, szczyptę ironii, na pierwszy rzut oka absurdalne epitety, ciekawe porównania i neologizmy (byle z umiarem); nie przepadam za makaronizmami.

Jeśli chodzi o konkrety, nie znoszę trenów Kochanowskiego - ile można głośno rozpaczać nad śmiercią małego dziecka, jeżeli ma się jeszcze inne córki? Jak one musiały się czuć! Za to bardzo lubię twórczość K.I. Gałczyńskiego - uwielbiam jego styl, choć czasami pisze od rzeczy :wink: Ogólnie lubię polską poezję, zagraniczną czytam tylko w oryginałach (choć z francuskimi kulawo mi idzie...) - tłumaczenie traci na klimacie, poza tym gubi się gdzieś gra słów i aluzja. Kiedyś chciałam nawet nauczyć się włoskiego, żeby przeczytać "La divina commedia", ale, na szczęście, szybko wybiłam to sobie z głowy, zwłaszcza, że teraz nie wydaje mi się, ażeby to było jakieś wyjątkowe dzieło. Z zagranicznych twórców całkiem lubię Szekspira, choć "Romeo i Julia" po pierwszym przeczytaniu wywołało u mnie napad śmiechu.

Ale i tak wolę dramaty S. Becketta czy Moliera :)
Wróciłam, kompletnie nieokreślona. 4w5? A w życiu!

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

#22 Post autor: Rilla » poniedziałek, 30 lipca 2007, 16:46

Little Bang pisze:Lubię grę słów, szczyptę ironii, na pierwszy rzut oka absurdalne epitety, ciekawe porównania i neologizmy (byle z umiarem); nie przepadam za makaronizmami.
Tak, tak ^^ Makaronizmy mnie zawsze raziły i w ogóle kraszenie polszczyzny obcojęzycznym słownictwem, jakbyśmy nie mieli własnego języka.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
sarnandynka
Posty: 241
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 00:16

#23 Post autor: sarnandynka » sobota, 1 grudnia 2007, 14:58

Dużo bardziej lubię prozę niż poezję. Czytając wiersze często mam wrażenie, że do takie małe, kształtne pudełeczka, do których na siłę wpycha się jak najwięcej treści i przez to potem pojemniczki cierpią na otyłość i mają trudności z poruszaniem się. Takie zaburzenia zdrowotne wśród utworów prozatorskich występują o wiele rzadziej. :D

Corvinus
Posty: 106
Rejestracja: poniedziałek, 10 grudnia 2007, 20:41

#24 Post autor: Corvinus » wtorek, 11 grudnia 2007, 03:40

Nie lubie poezji, jak dla mnie za nudne, no i ten lekko trąci obciachem, ale to tylko moje zdanie.
10w10

Awatar użytkownika
Kivi
Posty: 235
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 17:15
Lokalizacja: Warszawa

#25 Post autor: Kivi » wtorek, 11 grudnia 2007, 11:18

Od czasu do czasu trochę poezji nikomu nie zaszkodzi:P
Ostatnio bardzo spodobał mi się Mickiewicz. Lubię też sporo wierszy Szymborskiej, Urszuli Kozioł i Edgara A. Poe (chociaż te są trochę zbyt.. mhooooczne).
"Myślimy, że jesteśmy tacy oryginalni, że wszystko w nas jest takie wyjątkowe i niespotykane. Ale to niesamowite, do jakiego stopnia jesteśmy tylko echem innych, własnej rodziny i tego, jaki kształt nadało nam dzieciństwo."

Awatar użytkownika
malna
Posty: 322
Rejestracja: czwartek, 2 listopada 2006, 01:25
Lokalizacja: Wrocław

#26 Post autor: malna » wtorek, 11 grudnia 2007, 22:37

wloczega pisze:francuscy symboliści
8)
Czytam właśnie Rimbaud. Perełki w okolicach Statku Pijanego oczywiście cudne, ale im dalej, tym mętniej jak dla mnie. :P

O sezony kasz-te-le, dusz bez wad jest nie-wie-le ...wtf? :P

Przegryzamy się jeszcze.

Pierwsze miejsce jak do tej pory ma u mnie Baudelaire, chociaż zaliczany chyba jeszcze do parnasistów. :roll:
Symbolizm, z tego co znam i rozumiem, najlepiej się poezji udał. Treść, którą tak podkreślacie, jako czwórce każdego dnia mi wraca przełykiem. Za to sugestia wrażeń udaje się na mnie znakomicie. :P Wrażeń, nie uczuć! - "Wiosenny umysł Musseta! Urocza jego miłość! Oto malarstwo na emalii, poezja solidna." (A. Rimbaud ;-))

Nie czuję poezji tak naprawdę, nudzi mnie. Gdyby nie forma, nie przedstawiałaby dla mnie większej wartości niż zapis z telefonu zaufania. Forma podoba mi się w ten sposób, co wyjątkowo dobrane ciuchy kobiet mijanych na ulicy. O kobietach powiem niewiele. Chociaż nie wiem.
4

have a strange day

Awatar użytkownika
Graham
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 10 listopada 2007, 21:13
Lokalizacja: miejsce na oryginalną odpowiedź dotyczącą lokalizacji

#27 Post autor: Graham » wtorek, 11 grudnia 2007, 23:21

Kivi pisze:(chociaż te są trochę zbyt.. mhooooczne).
Zawsze wydawał mi się ciężki i mroczny Przerwa-Tetmajer.
W sumie to nie interesuje mnie poezja tak bardzo, ale kiedyś przeczytałem dwa tomiszcze antologii polskiej poezji i miałem swoich ulubioeńców. M.in. T. Borowski, Herbert (szczególnie "Siódmy Anioł", "U wrót doliny"), Z. Ławrynowicz ("Obojętność", "Kamyk"...), M. Hillar (nawet kiedyś umiałem kilka jej wierszy na pamięć), B. Drozdowski, A. Bursa..
Ten ostatni zwrócił moją uwagę takim oto wierszem :)

Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta sa milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek

no to co

milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie

8)

Albo wiersz Jasnorzewskiej sobie odhaczyłem, bo o emo:

"Zębów nie szczerzmy przekornie, wbrew fali,
W śmiechu nad siły. Zmęczeniśmy w locie,
(...)
Był czas radości. A jest chwila taka,
Że Bóg nakazał płacz. Więc lepiej płakać."

Awatar użytkownika
Seiren
Posty: 279
Rejestracja: niedziela, 18 listopada 2007, 21:34
Lokalizacja: Łódź

#28 Post autor: Seiren » wtorek, 11 grudnia 2007, 23:51

Jasnorzewskiej to bardzo lubię miniatury. Fotografię np.
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to - to jest bardzo mało...

A oprócz tej pani to Przerwa-Tetmajer, Wojaczek, Rilke, Borowski.
Nie lubię wylewającego się z wierszy patosu, nie potrzebuję też rymów i nadmiaru metafor. Szczerze mówiąc nei umiem określić tego, co mnie w poezji pociąga. Ale są wiersze, które tak celnie trafiają w emocje. I to chyba to...
4w5
INFp/j
Życie nie ustaje w zadziwianiu nas ironią.

Yo
Posty: 269
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:32

#29 Post autor: Yo » środa, 12 grudnia 2007, 17:05

a ja nei lubię poezji jak takie wiersze ze szkoły. :? ale lubie w muzyce.

Awatar użytkownika
koefe
Posty: 140
Rejestracja: środa, 23 maja 2007, 16:46
Lokalizacja: zlw, Łódź

#30 Post autor: koefe » środa, 12 grudnia 2007, 22:58

Ja lubię wiersze, które przedstawiają jakiś temat w nietypowy sposób, z nieco innej perspektywy niż powszechnie się na niego spogląda. Nie podoba mi się nadmiar emocji w poezji, czy wyolbrzymianie. Dobrze jeśli w wierszu wykreowano spójny świat, przywołane obrazy przenikają się nawzajem i zmierzają do sedna.

A czy ktoś z was interesuje się tym co obecnie dzieje się w polskiej poezji?
"Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii." F. Nietzsche

ODPOWIEDZ