#160
Post
autor: Rilla » piątek, 7 maja 2010, 14:54
Mickiewicz jako Dwójka albo 3w2? Dlaczego 2w3? Co widzicie w nim takiego dwójkowego? Przyznam, że mnie to zaskoczyło bardzo.
Mickiewicz nie miał skłonności do przekładania dobra innych nad swoje. Nie był może egoistą, ale taki ofiarny też specjalnie nie był. Opis ośrodków inteligencji Dwójki w ogóle się nie zgadza, bo bynajmniej nie miał problemów z "formułowaniem własnej, niezależnej opinii, obroną swoich poglądów i podejmowaniem decyzji", a opis z naszej strony też nie pasuje za dobrze. Poglądy miał silnie zbudowane i konsekwentnie stawał w ich obronie. W swoich wykładach aż grzmi moc jego przekonania. Nie szukał także akceptacji innych w sposób, jak to robią Dwójki. Szczerze wątpię, by był 2w3.
Pomysł, że był Trójką mi się podoba, bo sama mam takie przypuszczenia. Mickiewicz to człowiek czynu, jak już wcześniej napisałam. Bez przerwy w swoich pracach nawołuje do działania. Słowa "czyn" i "działanie" używa w prawie każdym zdaniu swoich czternastu wykładach z College de France, a w już przymusowo w każdym akapicie. Widać to z resztą w innych jego pracach. Spójrzmy na sławną "Odę do młodości", która jest jak hymn nawołujący do wzięcia sprawy we własne ręce: "Razem młodzi przyjaciele", "Hej ramię do ramienia, wspólnymi łańcuchy opaszmy ziemskie kolisko", "Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga" itd, można wymieniać cytując cały wiersz. Mickiewicz był człowiekiem, który wiedział, czego chce i usilnie dążył celu. Działacz i polityk. To nie pasuje zbytnio do obrazu Czwórki, dlatego w to, że nią był, zaczęłam wątpić, gdy poważniej zaczęłam się nad nim zastanawiać.
Pasuje to natomiast do opisu Trójki. Byłabym jednak bardziej przychylna do typowania go na 3w4 niż 3w2. Sama uważam narazie, posiadając obecnie taką wiedzę o nim, jaką mam, że prawdopodobnie był 3w4 albo 4w3, a najprawdopodobniej 3w4. Ale nie jestem pewna.
Nie lubię wyciągać pochopnie wniosków, więc z ostatecznym zdaniem na temat Mickiewicza się wstrzymam.
PS Zapomniałam jeszcze o jednym. Co Venus miałaś na myśli pisząc, że "czwórki nie czuły się aż takie specjalne, bo było ewidente, że każdy ma ciężkie życie"? Co rozumiesz przez "czucie się specjalnie"? Nie wiem, co chcesz przez to wyrazić, ale Mickiewicz czuł się bardzo specjalny w pewnych względach. To znaczy, że wątpisz w jego czwórokowść, bo w jego czasach czwórki tak się nie czuły?
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5