zachar0 pisze:Tak. Potrzebuję robić ciągle coś nowego. Wszystkie prace, zajęcia, projekty które kręcą się wokół tego samego szybko mi się nudzą. Zaraz rozglądam się za czymś nowym. Co chwila szukam nowych ludzi. Chociaż jest garstka takich przy których trzymam się cały czas i nigdy nie uważam spędzonego z nimi czasu za straconego, nigdy nie wkrada się rutyna (choć często robimy to samo, to za każdym razem wygląda to inaczej - nie wiem czy rozumiesz. Gdy spędzam z nimi czas to nie ważne czy mamy temat do rozmowy czy nie zawsze jest ciekawie.)
Może masz racje. Może nie jestem dwójka ale ona najbardziej do mnie pasuje. W ogóle parę lat temu (jakieś 6) byłem 7, a dokładnie wyszło mi 7w6. Później po chyba 3 latach wyszło mi 4w5 (ale to może dla tego, że praktycznie cały czas spędzałem w towarzystwie 4). Lecz tak jak pisałem najbardziej trafia do mnie "Dawca". I w sumie czytając to forum (bo od niedawna tu zaglądam) tylko się w tym utwierdzam.
W ogóle dzięki, że mi pomagasz
Ja jestem pewna co do tego, że jestem 2w3, ale mam bardzo podobnie, chociaż opisałabym to inaczej. Ja po prostu chciałabym doświadczyć w życiu możliwie jak najwięcej, nie dlatego, że szybko się nudzę, tylko dlatego, że mnie mnóstwo rzeczy ciekawi. Nie wyobrażam sobie na przykład tego, żeby przez całe zycie wykonywać jeden zawód, gdy na świecie jest tyle możliwości.
Tak samo w związkach - od ponad 1,5 roku jestem z moim chłopakiem, ale w tym czasie zdarzało się, że podobali mi się inni i czasem nie byłam w 100% w porządku. Nigdy nie wynikało to ze znudzenia moim chłopakiem, chociaż też czasem denerwuje mnie, że ogólnie, to codziennie jest mniej-więcej tak samo, jemu to nie przeszkadza (uroki związku z Dziewiątką...). Zawsze wynikało to z dwóch powodów - mojej chęci do doświadczenia czegoś jeszcze i trochę takiego "sprawdzenia siebie" - czy jestem w stanie sprawić, żeby ktoś się mną zainteresował (oczywiście, nigdy tego nie wykorzystałam, nawet jak się udało).
Nie wiem, czy rozumiesz moją różnicę, pomiędzy znudzeniem, a poszukiwaniem nie tyle czegoś nowego, co jak największej ilości doświadczeń.