Strona 10 z 12

: niedziela, 15 czerwca 2008, 02:04
autor: Eruantalon
kobietom podobają się panowie nieco zniewieściali
Znam jedną, której nie. Nawet dwie ; > O, trzy już.
Czy odpowiada wam (pytanie do panów) wizerunek współczesnej kobiety sukcesu? Twardej, nieustępliwej, działającej bez sentymentów?
Nie. Cenię w kobietach co prawda silny charakter, ale co to za kobieta, która nie wzruszy się słodkim pieskiem? ; > Której nie rozczula ładny kwiatek? Która zamiast zasuwać gdziestam w pracy nie woli usiąść w domu przy napoju dowolnym i zamienić kilka (tysiecy?) słów ze swoim mężczyzna (jak ja neinawidze słowa "facet" ; >)? Posiedzieć przy kominku? Być delikatniutką i milutką i opierać się na meskim ramieniu? ; p To jest KOBIETA. Nawet jezeli przy tym potrafi być wewnętrznie silna i uparta, tudzież: ironiczna i złośliwa ; p

I pytanie gwóźdź : czy nie przeszkadzałby wam fakt, że wasza partnerka zarabia więcej niż wy lub odnosi większe sukcesy?
Zupełnie nie zależy mi na sukcesie, pieniadzach, innych bzdetach. No - zależy na tyle, na ile zapewia godziwe życie, ale willa z basenem mi zbyteczna. Zatem i fakt zarabiani wiecej/ mniej jest mi obnojętny w sumie. Choc wolałbym jednak samodzielnie dom utrzymywac ; >

: niedziela, 15 czerwca 2008, 09:17
autor: yusti
.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 10:04
autor: nutshell
czy wasza godność pozwala wam na "samodzielne utrzymanie przez faceta"?
Nie pozwala. Nie ma nic gorszego niż być na cudzym utrzymaniu, nawet jeśli druga strona uzna to za normalne. I nie rozumiem też, dlaczego kobiecość nie może iść w parze z niezależnością :roll:

: niedziela, 15 czerwca 2008, 12:27
autor: wiadukt
Nie byłabym sobą gdybym po dniu walki z codziennoscia nie szukala odpoczynku, bezpieczneństwa i tulenia u mojego TŻ
nie wiem jak mozna zyc wspolnie i nie szukac w kims oparcia i ukojenia, nie wiem tez jak dziewczyna moze tego nie chciec i niepotrzebować
mam władczy charakterek, silny i trudny, ale mimo to potrzebuje bliskości i nie uważam by to było oznaką mojej miękkości czy słabości, raczej tego, że kocham

zanosi sie ze oboje bedziemy pracować i siebie nawzajem "utrzymywac"
ale "utrzymywać" czy "utrzymanka" to słowa, które mi do związku nie pasują.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 16:06
autor: yusti
.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 16:30
autor: Eruantalon
eruantalon pojechał z tym opieraniem się na ramieniu...noż kurna. takie słabe nie jesteśmy. musimy wzdychać, trzepotać rzęsami i robić z siebie idiotki kokotki żeby was rajcować? boże co za żenada. faceci niewieścieją bo nie muszą już tak walczyć. bo kobiety dają im niewieścieć, zastępując ich we wszystkim. może muszę się zgodzić na bycie kobietką Pana ale kurna jakoś mi się nie chce...z drugiej strony jak się kobieta wyemancypuje to tylko zniewieścieli na doskok czekają...Menów pustka
A czytać ze zrozumieniem umiesz? ; > Moja wypowiedź była dalece bardziej wyważona.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 16:33
autor: wiadukt
szukać oparcia i ukojenia...to słabość, poddaństwo, wiesz..uzależnienie i przywiązanie
straszne
gdzie tu niezależność?
chyba tu ze sama daje sobie rade ze wszystkim od dziecka, ze jestem najlepsza i najskuteczinejsza nawet w remontowaniu domu, ze jak pracuje to idzie mi zajebiscie z problemami i stresem, nawet jak jest ciezko w danym dniu.. niezaleznosc jest tez tu, ze mam wslasna osobowosc, wlasne hobby, wlasne zainteresowania, ze mam swoich znajomych, ze jestem z kims w zwiazku, ale jestem soba w 100% i on tez dzieki temu moze byc szczesliwy.
Jedno jest pewne - JAK KOGOS KOCHASZ TO SAMA NIE DASZ SOBIE WYTCHNIENIA CZY UKOJENIA NERWÓW :) bo choc zawsze to bedzie przy TV, przy radio, przy internecie, przy muzyce, w kinie, w cukierni, jedzac pycha obiadek (ale tez musisz zrobic) etc to nigdy sama z siebie nie osiagniesz tego, co moze dac Ci osoba ktora kochasz, bo po to macie siebie nazwajem. Po to by miec w sobie oparcie, ktoro jest po to by byc zrelaksowanym i szczesliwym, a nie po to by byc słabym :D (ales Ty czasem głupiutka yusti :D:D:D)
Dla fiutka to suczki maja swoich podnóżków. Skrzywieni i ubodzy uczuciowo ludzie uwazaja ze nie ma w zwiazku niczego wiecej poza ciałem, seksem i popędem :D:D:D Ty yusti juz nie tylko jestes głupiutka i słabo sie znasz na zyciu, Ty do tego kochasz deklarowac takie puste i beznadziejne teksty typu "kobieca to ta w różowych stringach i szpilkach porno" czy "bycie w zwiazku to poddanstwo i słabość" ... tylko pokazujesz tym swoja niewiedze i ciemnote :P :) Moze jeszcze dziewczyny w zwiazku sa nie tylko słabe oraz próżne jak twierdzisz uparcie (bo sie depiluja, czego ty nie mozesz znieść), ale tez to starszne dawaczki dupy :D bo kochaja sie po conajmniej 10 razy dziennie w roznych pozycjach ze swoimi TŻ :D tak uwzasz yusti? ze to dawanie usługi, czy rżnięcie sie ze słabości i poddaństwa? :D:D:D::DD <jeb>

popisz coś jeszcze yusti :D

: niedziela, 15 czerwca 2008, 16:49
autor: Matatjahu
straszne rzeczy tu piszecie, wniosek z tego: dziewczynki z typem 1 trzeba mijać szerokim łukiem ^

: niedziela, 15 czerwca 2008, 17:21
autor: yusti
.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 17:30
autor: Matatjahu
(bo sie depiluja, czego ty nie mozesz znieść)
xO wstydź się yusti ;[

ale tez to starszne dawaczki dupy bo kochaja sie po conajmniej 10 razy dziennie w roznych pozycjach ze swoimi TŻ
10 razy dziennie? ty w ogóle znasz "realia"? ;D

: niedziela, 15 czerwca 2008, 17:56
autor: yusti
.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 18:09
autor: Matatjahu
yusti pisze:ja się nie mam czego wstydzić. idź mat do kosmetyczki i niech ci chociaż klatę wydepiluje-zobaczysz jaki ból
a co dopiero na całym ciele poza głową.
ja nienawidzę bólu
to zależy od metody, masz przecież do wyboru wosk, krem, maszynke, depilator, laser... ;D a niedepilowane nogi muszą wyglądać strasznie nieestetycznie niemówiąc już o innych częściach ciała, chłopakom z którymi byłas się to podobało? ;>

: niedziela, 15 czerwca 2008, 18:41
autor: yusti
.

: niedziela, 15 czerwca 2008, 18:45
autor: Matatjahu
chodzisz czasami w spódnicy?

: niedziela, 15 czerwca 2008, 18:48
autor: Eruantalon
Ja pierdolę.