Strona 10 z 12

: wtorek, 15 stycznia 2008, 13:25
autor: Ediakar
http://diabolo666.wrzuta.pl/film/wMP0UQ ... in_-_sonne
Yusti tu mam teledysk z prawdziwymi madafakerami :twisted: :twisted: !!!, idealni dla ciebie, ty tesz tam jesteś :twisted: - zrozum to oczywiście jako żart

: poniedziałek, 21 stycznia 2008, 23:10
autor: Raven
yusti pisze:tak. większość kobiet lubi ZDROWO MĘSKICH facetów, czyli takich, którzy odkryli swą wrażliwość
No w moim przypadku dało to przeciwne rezultaty

: wtorek, 22 stycznia 2008, 19:17
autor: wiadukt
przykro mi Raven,
trzeba wyczuc komu mozna sie odsłonić
najpiekniej jest, gdy dostajesz od losu kogoś, przy kim możesz byc SOBĄ
bez strachu czy obaw Obrazek Obrazek Obrazek

: wtorek, 22 stycznia 2008, 19:29
autor: Raven
wiadukt pisze:najpiekniej jest, gdy dostajesz od losu kogoś, przy kim możesz byc SOBĄ bez strachu czy obaw
kiedyś tak było. czuję się, jakby moje ręce to pisały

: wtorek, 22 stycznia 2008, 19:29
autor: Riviette
W moim przypadku moje prawdziwe "ja" jest gdzieś głęboko zakopane, a obecne zachowanie sami wykreowali sobie moi przyjaciele. "Z kim się zadajesz, takim się stajesz", ech... :)

: środa, 23 stycznia 2008, 09:05
autor: yusti
.

: środa, 23 stycznia 2008, 11:05
autor: Kimondo
Bycie zbyt prawdziwym jest czasem szeroko niewskazane w otoczeniu. Skoro jest nawet w 2% nieprawdziwa to określenie o byciu fałszywym nadal jest trafne yusti, ale należy rozważyc sytuacje, że jest sposob przystosowywania się. Jezeli chcesz z kims przebywac to w pewien sposob zawsze trzeba to zrobic..

: środa, 23 stycznia 2008, 12:13
autor: yusti
.

: środa, 23 stycznia 2008, 13:10
autor: Riviette
yusti pisze:Pozostawaj w zgodzie ze swym otoczeniem, ale nie naśladuj ślepo innych
Nie naśladuję tępo innych, tylko przy jednych zachowuję się inaczej, a przy innych jeszcze inaczej, chociaż przy obu tych sytuacjach jestem swobodna i nie udaję. Moje prawdziwe "ja" jest jedynie w mojej głowie. Słyszałaś o czymś takim, jak maski, które ma każdy?
czyli jesteś fałszywa
Zjeżdżaj, prymitywie. :lol: Nie masz podstaw do nazywania mnie fałszywą.

: środa, 23 stycznia 2008, 13:21
autor: yusti
.

: środa, 23 stycznia 2008, 14:09
autor: Riviette
Nie dopasowuję się, tylko automatycznie przy różnych ludziach człowiek zachowuje się inaczej. Przy jednej bliskiej mi osobie wiem, że mogę sobie pozwolić na poważne rozmowy, przy drugiej wiem, że mogę sobie pożartować. To jest normalne. I ty też masz dużo więcej "masek", niż ci się zdaje, yusti. Podświadomie.

: środa, 23 stycznia 2008, 14:35
autor: wiadukt
maski to chyba co innego, niż dostowywanie się do otoczenia
maski zakładam przy bliskich gdy nie chce zdradzic ze cos jest nie tak np.
przy obcych gdy pytaja mnie o cos osobistego, niewygodnego etc
a dopasowywanie do rozmowcy to normalna procedura u osob inteligentnych
przeciez nie bedziesz gadac z xiędzem w taki sam sposob jak z kumpelą
z osobą z grupy ktorej nie lubisz, tak samo jak z przyjacielem, na tym polega umiejetnosc wspolzycia z ludźmi.

fałszywości tu nie ma, to odrębny temat

: środa, 23 stycznia 2008, 15:04
autor: yusti
.

: środa, 23 stycznia 2008, 15:26
autor: wiadukt
yusti pisze:jestem sobą. maskę "ok" przybieram przy każdym
to sie wyklucza,

a to, ze emocji nie okazujesz przy kazdym, to tez maska?
czy taka z Ciebie hitlerówa? Obrazek

: środa, 23 stycznia 2008, 15:48
autor: yusti
.