Układ mężczyna a kobieta

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
wiadukt
Posty: 567
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj

#61 Post autor: wiadukt » niedziela, 6 stycznia 2008, 22:54

zgubne jest myslenie standardami
standardy bywaja zgubne, (Yusti dla mnie stwarzałaś pozor OSTATNIEJ na świecie ktora by standardy uwazala za pewnik)

Życie weryfikuje takie dane (kobiety pragną facetów z "kratka" na brzuchu, mężczyzni młodsze (moze jeszcze blondynki(?)))
A propos "spaślaków" :shock: Mój wieloletni znajomek o ksywie gruby, nie miał nigdy kłopotow z kobietami. Ma teraz oficjalna narzeczona, jest zajebistym typem.
Podobnie mam mase innych przykladow z własnego otoczenia obalających np mit o "mięsniakach", "notorycznych rozwodach", czy innych typu "hetero = lepsi" :shock:

poza tym, uważam, ze takie myślenie wynika z kompleksow, podobnie jak własnoręczne zamykanie sie w szufladce z etykietkami "silna i zimna jak pomnik ze spiżu"
gdy sie miedzy wersami wyglada jak słaba kokieta, pogubiona w sobie i próbująca takim zachowaniem podreperowac pewnosc siebie ktorej brak w realu.

Zdanie "wyrobione" w oparciu o standard, "wynik z ogółu" nie zawsze nam pomaga w zyciu, niektore rzeczy wygladaja inaczej niz przedstawia statystyka.

" Nie należy mylić prawdy z opinią większości "
Jean Cocteau


Obrazek
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#62 Post autor: Epona » niedziela, 6 stycznia 2008, 22:57

yusti pisze:ile masz lat? jak ci się zmieniło?

kogo obchodzi spojrzenie Rev na faceta jak ona niehetero?
ale jesteś bezpośrednia:P

mało mam lat, gówniara jeszcze ze mnie:)
nie zmieniło mi się nic, po prostu myślałam,że żaden facet mnie nie pociąga, ale tu chodziło tylko o moją psychikę.. musiałam najpierw dobrze poznać faceta,żeby poczuć, że też mam potrzebę pogłaskania go po twarzy, przytulenia się, złapania za rękę... to było na początku. Teraz wiem,że nie jestem aseksualna, a jedynie trochę zimna, ale walczę z tym.

a co do Revani - mnie to bardzo interesuje jak ona postrzega facetów.
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#63 Post autor: Revania » niedziela, 6 stycznia 2008, 22:59

Epona pisze:a co do Revani - mnie to bardzo interesuje jak ona postrzega facetów.
Ja mogę ci napisać, ale tylko na PM, bo 'wszechwiedząca' yusti znowu obrzuci mnie błotem.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#64 Post autor: Epona » niedziela, 6 stycznia 2008, 23:00

Revania pisze:
Epona pisze:a co do Revani - mnie to bardzo interesuje jak ona postrzega facetów.
Ja mogę ci napisać, ale tylko na PM, bo 'wszechwiedząca' yusti znowu obrzuci mnie błotem.
Nie przejmuj się i pisz na forum, w końcu ono jest dla wszystkich :)
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#65 Post autor: Revania » niedziela, 6 stycznia 2008, 23:17

Epona pisze:
Revania pisze:
Epona pisze:a co do Revani - mnie to bardzo interesuje jak ona postrzega facetów.
Ja mogę ci napisać, ale tylko na PM, bo 'wszechwiedząca' yusti znowu obrzuci mnie błotem.
Nie przejmuj się i pisz na forum, w końcu ono jest dla wszystkich :)
W sumie... Proszę yusti o nie odnoszenie się w żaden sposób do tego posta i nie cytowanie żadnych fragmentów. Nie obchodzi mnie twoja opinia na ten temat, jasne?

A więc nigdzie nie napisałam, że podobają mi się tylko kobiety. Po prostu w tej chwili ta fascynacja przeważa, na razie nie określam swojej orientacji, bo nie wiem co przyniesie przyszłość.

Jeśli chodzi o facetów, to mam pewien typ, który mi się podoba, lecz niestety jest takich niewielu i na pewno nie mieszkają w Europie, bo są Japończykami (no, ale nie każdy Japończyk musi mi się podobać!). Nie będę rozpisywać się na ten temat, bo zaraz ktoś napisze, że wyglądają jak pedały... >.<

Jeśli chodzi o relacje na codzień, to zdecydowanie lepiej czuję się w towarzystwie mężczyzn, który traktują mnie wyłącznie jako koleżankę. Czuję się nieswojo, kiedy patrzą na mnie w inny sposób, a jeśli słyszę jakieś 'flirtopodobne' odzywki, to włącza mi się wewnętrzny agresor i potrafię reagować niezbyt uprzejmie. Nienawidzę tych wszystkich 'ślicznotek', 'lal' i tym podobnych. Chociaż zazwyczaj słyszę je od meneli, bo pochwalić nie mam się raczej czym... Nie jestem jakaś wybitnie brzydka, ale nie w typie facetów. Poza tym nie chcę żadnego mieć. W tej chwili jestem zafascynowana pewną kobietą i dobrze mi z tym.

Jeszcze jedno. Denerwują mnie kobiety, które dają sobą rządzić, a potem marudzą, że jest im źle/mąż je źle traktuje/bije itp. No to po co dały sobie wejść na głowę, ewentualnie na cholerę brały ślub z takim idiotą? Niestety, mniejszość mężczyzn ma wbite do głowy, że kobietę powinni przede wszystkim SZANOWAĆ. Nie pokazywać 'kto tu rządzi'.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#66 Post autor: Raven » niedziela, 6 stycznia 2008, 23:17

Właśnie, co się przejmować atakami. Śmiało!
1w9

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#67 Post autor: Revania » niedziela, 6 stycznia 2008, 23:20

Raven pisze:Właśnie, co się przejmować atakami. Śmiało!
Ja nie przejęłam się tym, bo płakać z tego powodu nie będę, ale wymagam od innych pewnego szacunku do własnej osoby. Jeśli ktoś mnie nie szanuję, to wypominam mu to na każdym kroku. Z resztą to nie temat o yusti. Czytaj mojego posta.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Awatar użytkownika
Epona
Posty: 283
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 21:49
Lokalizacja: Opole

#68 Post autor: Epona » niedziela, 6 stycznia 2008, 23:37

większość dziewczyn nazywana przez społeczeństwo "lesbijka" nie ma ochoty określać swojej orientacji, bo kto wie co przyniesie jutro?

Też lubię towarzystwo facetów, ale chyba inaczej wykorzystuję ich obecność... uwielbiam z nimi flirtować...
Wiesz co Ci powiem? podziwiam Cię za to,że chcesz, aby wszyscy mieli do Ciebie szacunek. Nawet w tym wirtualnym świecie. Ale czasami bierzesz do siebie za dużo. Dystans! Dystans!
Widzę,że odbierasz to tak,jakby świat był trochę przeciw Tobie - wcale tak nie jest. A przynajmniej nie zawsze.

Co do tego tego ostatniego akapitu... Ja jako kobieta, która z natury jest uległa nie widzę w tym nic złego. Tu trzeba dostrzec granicę na którą można sobie pozwolić. I najważniejsze - trzeba mieć oczy!
Lubię, kiedy facet podejmuje większość decyzji, ale rządzić lub pomiatać sobą raczej nie dam.

Nie przykładaj tak dużej wagi do szacunku. Są ludzie i "parapety" - nie każdy wie czym w ogóle jest szacunek... w takich sytuacjach nie warto w ogóle gadać z takimi
Nietzsche powiedział, że czasem dochodzimy do momentu, w którym robi się tak źle, że można uczynić tylko jedno z dwojga - śmiać się albo oszaleć. Dzisiaj trzecią możliwością jest taniec.

2w1

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#69 Post autor: Revania » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 00:07

Też lubię towarzystwo facetów, ale chyba inaczej wykorzystuję ich obecność... uwielbiam z nimi flirtować...
Widzisz, ja tylko lubię z nimi flirtować jak jestem mocno pijana, a to też nie zawsze :roll:
Wiesz co Ci powiem? podziwiam Cię za to,że chcesz, aby wszyscy mieli do Ciebie szacunek. Nawet w tym wirtualnym świecie. Ale czasami bierzesz do siebie za dużo. Dystans! Dystans!
Widzę,że odbierasz to tak,jakby świat był trochę przeciw Tobie - wcale tak nie jest. A przynajmniej nie zawsze.
Dla mnie to nie jest żaden wysiłek, ani akt odwagi. Po prostu taka jestem. Trudniej byłoby mi siedzieć cicho, kiedy coś mi się nie podoba.
Co do tego tego ostatniego akapitu... Ja jako kobieta, która z natury jest uległa nie widzę w tym nic złego. Tu trzeba dostrzec granicę na którą można sobie pozwolić. I najważniejsze - trzeba mieć oczy!
Lubię, kiedy facet podejmuje większość decyzji, ale rządzić lub pomiatać sobą raczej nie dam.
Co kto lubi, ale ja nie dałabym podejmować za siebie decyzji. Najchętniej podejmowałabym je także za faceta, ale jego stosunek nie mógłby być obojętny, "rób co chcesz", tylko powinien naprawdę myśleć to, co ja myślę. Niestety, ideałów nie ma :evil:
Nie przykładaj tak dużej wagi do szacunku. Są ludzie i "parapety" - nie każdy wie czym w ogóle jest szacunek... w takich sytuacjach nie warto w ogóle gadać z takimi
Jak nie wiedzą, to wypadałoby dowiedzieć się w końcu...
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#70 Post autor: yusti » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 11:41

.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 października 2010, 16:32 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ediakar
Posty: 577
Rejestracja: wtorek, 11 grudnia 2007, 00:56
Lokalizacja: Z nieba rodem

#71 Post autor: Ediakar » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 15:56

A jedna!
A jednak Yustin chciała byś mieć madafakera, wiedziałem. Nie martw się napewno go znajdziesz. Tylko musisz sobie to uświadomić, poprostu musisz myśleć "szukam", bo jeśli nie będziesz miała określonej postawy to z tego nici.

Są zapoznawcze strony internetowe.

A gdybym chciał cię zjeść, a ugryść gdybym chciał, czy coś byś przeciw miała - chciała bym, chciał - chciała bym chciała
:twisted:
Ostatnio zmieniony niedziela, 13 stycznia 2008, 00:03 przez Ediakar, łącznie zmieniany 1 raz.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#72 Post autor: yusti » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 19:06

.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 października 2010, 16:31 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
wiadukt
Posty: 567
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 17:08
Lokalizacja: Enneagram 1w2 -/- -/- Socjonika ESTj

#73 Post autor: wiadukt » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 19:18

ehh.. uderz, k..wa w stół :roll:

" Nie pragnij być lepszym od innych, najpierw bądź samym sobą "
_____________________________________________Fiodor Dostojewski
Obrazek
...bardzo być może, ale żaba pozostaje żabą...
Monty Python

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#74 Post autor: yusti » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 19:36

.
Ostatnio zmieniony piątek, 8 października 2010, 16:35 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
fra
Posty: 287
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 05:40

#75 Post autor: fra » poniedziałek, 7 stycznia 2008, 19:36

yusti, przestań pisać te posty, tylko zacznij coś robić! Marnujesz się cholero jedn siedzisz przed kompem i gorzkniejesz! Zamiast narzekać(wiem, wiem, Ty nie narzekasz) zapisz się na kurs tańca, zacznij zdrowo odżywiać, zrób sobie prezent - idź do kosmetyczki, kup sobie fajne kozaki(są jeszcze poświąteczne przeceny) i zacznij patrzeć na siebie jak powinnaś, czyli:
jak na bystrą, śmiałą dwudziestoletnią kobietę, która ma całe życie przed sobą - studiuje, jest oczytana, interesuje się wszystkim po trochu i niczemu nie przepuści, bo pasjonuje ją życie, którego sobie odmawia, ciekawią ją ludzie, potrafi ich słuchać, szybko rozgryza i wstawia zawsze w trafny kontekst. Poza tym jak na dwudziestolatkę właśnie, wbrew temu co sama o sobie pisze, ma bardzo oryginalne i świeże spojrzenie na świat
Wykorzystaj to cholero jedna! I jak zaczniesz uczestniczyć w życiu, zobaczysz jak wiele się zmieni...
Nie jesteś aseksualna! Po prostu nie miałaś zbyt wielu okazji, by się o tym przekonać - z Twojej i tylko Twojej winy:
1 - kompleksy, w które sama siebie wpędzasz
2 - uparta natura - zakwalifikowałaś się jako asex, więc to wystarcza, trzymasz sie tego podręcznikowo jak typowa Jedynka
3 - lenistwo - brak ryzyka, prób, ewentualnych porażek. Najlepiej więc "odłączyć sobie" pewne potrzeby i pragnienia, zmienić życie w wegetację, tak bezpieczniej i wygodniej. Jeszcze te niby tłumaczenia jakimiś ISFjotami czy innymi...

A tak naprawdę boisz się po prostu dorosnąć. Tchórze nie dorastają, gorzknieją jak starzy ludzie, ale nie dorastają. Nie pisałabym tu tego, ale nienawidzę marnotrawstwa. Szczególnie ludzi z potencjałem. A to właśnie tu widzę.
1w...6

ODPOWIEDZ