Nieskazitelna Jedynka i... nałogi

Nałogowo przyjmuję:

wyroby tytoniowe
5
63%
narkotyki/leki
3
38%
alkohol
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 8

Wiadomość
Autor
Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#16 Post autor: Raven » środa, 4 lipca 2007, 17:44

Rosveen pisze:Chyba że ktoś coś ukrywa, ale o to was nie podejrzewam
rzeczywiście, potrafimy być do bólu szczere i bezpośrednie ;)
Rosveen pisze:Na swój sposób wszystko jest dość nudne
A to jest piękna odpowiedź, której mi zabrakło


1w9

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#17 Post autor: Revania » piątek, 6 lipca 2007, 13:13

Maślany pisze:A czy zdarza się wam w ogóle przesadzić np. z ilością piwa czy wódki, zaciągnąć się papierosem, czy Obrazek marihuaną. W zasadzie to nie wiem czy bym chciał być taki święty. Na dłuższą metę to chyba nudne, chociaż pewnie to subiektywne odczucie.
Czasem zdarza mi się lekko upić, ale nigdy nie miałam tak, żeby urwał mi się film lub żebym leżała nieprzytomna w rowie. Wypić trochę, na poprawę humoru, a nawalić się to duża różnica :roll: .

Fajki też popalam, ale od czasu do czasu. Jak kupię jedną paczkę to mam ją z miesiąc, jak nie więcej (o zależy ile razy kogoś poczęstuję, na przykład wczoraj sprzedałam jednego menelowi za 60gr. Nie ma to jak żerować na ludziach xD)

Marihuana i inne świństwa: W ŻYCIU!
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#18 Post autor: Raven » sobota, 7 lipca 2007, 20:16

Może picie czy palenie u niektórych ludzi wynika z pobudek patriotycznych? No wiecie, chcą państwo wspomóc dodatkowym dochodem z akcyzy ;)
1w9

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#19 Post autor: Revania » sobota, 7 lipca 2007, 22:42

yusti pisze:
Revania pisze:
Maślany pisze:A czy zdarza się wam w ogóle przesadzić np. z ilością piwa czy wódki, zaciągnąć się papierosem, czy Obrazek marihuaną. W zasadzie to nie wiem czy bym chciał być taki święty. Na dłuższą metę to chyba nudne, chociaż pewnie to subiektywne odczucie.
Czasem zdarza mi się lekko upić, ale nigdy nie miałam tak, żeby urwał mi się film lub żebym leżała nieprzytomna w rowie. Wypić trochę, na poprawę humoru, a nawalić się to duża różnica :roll: .

Fajki też popalam, ale od czasu do czasu. Jak kupię jedną paczkę to mam ją z miesiąc, jak nie więcej (o zależy ile razy kogoś poczęstuję, na przykład wczoraj sprzedałam jednego menelowi za 60gr. Nie ma to jak żerować na ludziach xD)

Marihuana i inne świństwa: W ŻYCIU!
marysia to świństwa, a paczka smolistych czterotysiecznotoksycznych substancji to nie?
palisz?
ile masz lat?
a skąd masz na to pieniądze?
czy rodzice pala?
co oni na to?
Rodzice tego nie pochwalaja, ale nie maja nic do gadania, bo nie jestem niepelnoletnia. A marycha po wypaleniu zmienia zachowanie czlowieka, nie ma sie nad soba kontroli, a od fajek nic takiego sie nie dzieje. Poza tym sa na pewno tansze.

A ty moja mamusia jestes, ze tak chcesz sie rzadzic :roll: ?
Ostatnio zmieniony sobota, 7 lipca 2007, 23:49 przez Revania, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

fryzjer
Posty: 347
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 23:30

#20 Post autor: fryzjer » sobota, 7 lipca 2007, 23:32

yusti jedziesz z gówniarstwem 8)
Revania pisze:
Rodzice tego nie pochwalaja, ale nie maja nic do gadania, bo jestem niepelnoletnia.
dziwne...

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#21 Post autor: Raven » sobota, 7 lipca 2007, 23:36

Właśnie też się zastanawiałem nad tym zdaniem, chyba że to pomyłka

A co do palaczy - cóż, nie przeszkadza mi to że ktoś pali, bo to jego wybór. Byle tylko palili na balkonie, albo przy otwartym oknie, a wszystko będzie git
1w9

Awatar użytkownika
Revania
Posty: 522
Rejestracja: poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:49
Lokalizacja: przed monitorem
Kontakt:

#22 Post autor: Revania » sobota, 7 lipca 2007, 23:49

Raven pisze:Właśnie też się zastanawiałem nad tym zdaniem, chyba że to pomyłka
lol, tak napisałam? Cholera jasna, znowu nie myślę ;P. Miało być nie jestem niepełnoletnia. 20 lat mam xDDD
A co do palaczy - cóż, nie przeszkadza mi to że ktoś pali, bo to jego wybór. Byle tylko palili na balkonie, albo przy otwartym oknie, a wszystko będzie git
Nie lubię palić w pomieszczeniach, chyba że to klub i wszyscy palą.
Ostatnio w teście wyszła mi czysta 1, wcześniej 1w2

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#23 Post autor: Raven » niedziela, 8 lipca 2007, 00:04

Revania pisze:Nie lubię palić w pomieszczeniach, chyba że to klub i wszyscy palą.
I dlatego ja tak rzadko zaglądam do klubów ;) Mamy w mieście taki jeden w podziemiach, bez okien, z bardzo niskim sufitem - jak jest napchany w piątkowy wieczór i wszyscy palą, to dymu jest tyle że siekierę można zawiesić w powietrzu
1w9

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#24 Post autor: misiek » niedziela, 8 lipca 2007, 13:29

ja to widzę tak...

kiedyś byłem mocno uzależniony od gier komputerowych i wyleczył mnie z tego mój komp który stwierdził że nie ma zamiaru obsługiwać grafiki 3D (na wszelki wpadek nie naprawiałem tego co wtedy się zepsuło...)

z innych nałogów?
papierosy dają nam jedynie nieświerzy oddech, zmniejszają budżet, powodują żółknięcie zębów i ponoć zwiększają ryzyko jakichś tam chorób (w co prawdę mówiąc mało wierzę bo w rodzinie mam kilku palaczy z sercem i płucami jak niemowlęta... może mojej rodziny to się wjątkowo nie chyta ale ponoć mało który niepalacz ma serce i płuca w tak dobrej kondycji)
według mnie minusów które są odczuwane natychmiast i które są pewne w 100% w tym przpadku jest aż za dużo żeby marnować na to kasę...

alkohol od święta wypić można ale po co się upijać lub pić dla samego picia? przecież większe stężenie alkoholu we krwi uśmierca komórki mózgowe co tempi nasz umysł... na nadmiar komórek nerwowych nie narzekam więc wole pić zawsze z umiarem (mam zamiar NIGDY w życiu się nie upić) :)

narkortyki...
marihuanę mógłbym spróbować... ale z drugiej strony wiem że mi się może spodobać... więc wolę żyć w błogiej nieświadomości i nie wiedzieć co tracę niż popadać w ten nałóg
jeżeli chodzi o narkotyki uzależniające fizycznie w życiu ich nie tknę...

Panna_M
Posty: 18
Rejestracja: środa, 25 lipca 2007, 21:42

#25 Post autor: Panna_M » środa, 25 lipca 2007, 22:53

Nie palę bo... śmierdzi;]
Nie piję bo... nie czuję takiej potrzeby;]
Nie jaram bo... to niebezpieczne i zabronione, nie śpiesyz mi sie do łamania zakazów i prawa...

Uzalezniona od bananów i czekolady;]
O i od książek i filmów;)

8)

Panna_M
Posty: 18
Rejestracja: środa, 25 lipca 2007, 21:42

#26 Post autor: Panna_M » czwartek, 26 lipca 2007, 13:49

Jak napisałaś o tej szkole...
To po głębszym zastanowieniu... gdybym była naprawde w potrzebie i gdyby nie dzialały inne dopalcze to chyba bym wziela... Z tym że wtedy coś z moją psychiką by się porobiło^^ bo to kurcze nielegalne:P i byłabym strasznie wystraszona i przerazona... Więc tak wziełabym amfe ale gdybym była pod ścianą... dla przyjemności, sprawdzenia itd ..nigdy...

Co do tej szkoły... Sama spożywałam i w sumie spożywam różne badziewia na koncentracje, poprawianie pamięci... itd. Tabletki z dawką kofeiny(jedna tabletka porównywalna jest z kilkoma szklankami kawy), pluszz activ jakis jeszcze inny musujący napój... masakrycznie dużo tego wlewam w siebie... głównie w czasie sesji, przed jakimś egzaminem albo kolokwium...

Nawet niewiem czy coś to dawało... w sumie... faktycznie lepsze zapamietywanie, w krótszym czasie ucyzłam sie wiekszej ilości zagadnien...ale myslę, że głównie chodizło o swój własny komfort psychiczny.
Hmm... czy to jest uzależnienie? :?

Panna_M
Posty: 18
Rejestracja: środa, 25 lipca 2007, 21:42

#27 Post autor: Panna_M » czwartek, 26 lipca 2007, 16:21

yusti pisze: po co my to wkuwamy?
yhh... Nie miałas nigdy potrzeby samej wiedzy^^...W tej chwili uczę się już sama dla siebie ;) Nawet sprawia mi to satysfakcję... sama myśl że coś wiem...Ze potrafie rozwiązać zadania itd... wogóle studiuje ścisly kierunek:Chemie;) A od przyszłego roku chciałabym rozpocząć drugi kierunek Technologa Chemicznego i zrobić certyfikat z języka:P Niestety do pracy potrzebny jest papierek;] Tylko martwie się czy z czasem się wyrobie... Znajomych brak więc co pozostaje...praca

Jestem obecnie na etapie planowania życia na kolejne 5 lat;] Biorę kartke papieru i rysują różne możliwości... i zastanawiam sie która z nich jest najlepsza;) Waham się nad tym drugim kierunkiem...Czy Technologia chemiczna czy biotechnologia;]...
ahh życie;) ..ale mi to naprawdę sprawia dużą satysfakcję:) :oops: :roll:

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#28 Post autor: Emjotka » czwartek, 26 lipca 2007, 16:25

Panna_M pisze:Czy Technologia chemiczna czy biotechnologia;]...
Chyba więcej ludzi pcha się na biotechnologię, nie? Jeśli oba kierunki tak samo Ci się podobają, idź na ten, który studiuje mniej ludzi. :wink:
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
Emjotka
Posty: 2747
Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)

#29 Post autor: Emjotka » czwartek, 26 lipca 2007, 16:51

yusti pisze:Mnie zbrzydła nauka, bo wszędzie głośno, że trzeba wiedzieć, a jak się nie wie to człek jaki gorszy.
Nie tyle jest gorszy, co tak się go traktuje. Więc nie lepiej dbać o własny tyłek i się uczyć? :wink: ( powiedziała ta, co do nauki ma podejście - typu "szkoła óczy" :lol: )
Amen.

| SLI-Si | zsiódemkowane 5w6 sx/sp |

Awatar użytkownika
fra
Posty: 287
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 05:40

#30 Post autor: fra » sobota, 4 sierpnia 2007, 13:07

Bez nałogów :)

Gdyby nie mój wstrętny charakter, jedynie może groziłby mi alkoholizm, gdyż lubię piwko, ale następnego dnia po chlaniu miałam takiego kaca moralnego(fizyczny to pikuś), że postanowiłam więcej się nie hańbić, nie psuć reputacji swym okropnym zachowaniem :)
Fajki mnie brzydzą, dragi nie pociagają, bo otumaniają, a ja chcę być w dobrej formie :)
1w...6

ODPOWIEDZ