Jak się zachowywać przy Jedynce?
Jak się zachowywać przy Jedynce?
Pytam was, bo mam z tym problem, moja jedynka chce bym cos od razu zrobila, a ja sie ociagam, bo zwykle robie cos innego i wole to zakonczyc nim sie zabiore. dlaczego tak jest ze ona chce natcyhmiast i nie przestaje o tym przyupominac? o co tu chodzi? mnie to bardzo meczy i rozstraja...
4w5
4w5
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
- Alpha_Centauri
- Posty: 68
- Rejestracja: środa, 18 października 2006, 20:50
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Jak sie zachowywac przy jedynce?
Na to nie ma lekarstwa. Lepiej niż żartowanie może zadziałać logiczne przedstawienie swoich racji. Ale szansa jest małaAvin pisze:Dlaczego tak jest ze ona chce natcyhmiast i nie przestaje o tym przyupominac?
Jedynka.
bełkot->blog->gazeta->proza->wiersz->program->kod binarny
bełkot->blog->gazeta->proza->wiersz->program->kod binarny
Re: Jak sie zachowywac przy jedynce?
Powiem co na *mnie* dziala. Robi na mnie wrazenie jesli ktos nie ma oporow przed komunikacja, w momencie jak ja sie zagalopuje i zaczynam rozkazywac. Wrecz potrzebuje wtedy, zeby ktos mnie zatrzymal, i powiedzial glosno i wyraznie co w tej sytuacji jest nie-tak i co powoduje niekomfortowe u tej osoby samopoczucie. Jedynki sa czasem wladcze, ale rownie czesto lubia uzasadnione ale i nie-wrogie kontra. Podsumowujac: komunikacja. Jak cos Ci uwiera w waszej relacji - z pewnoscia nie zgadzaj sie na potyranie, tylko zatrzymajcie sie i zwroc uwage, ze Ci to nie odpowiada i zwyczajnie przypomnij jej o cierpliwosci. Jedynki musze uzbroic sie w cierpliwosc, zeby latwiej zintegrowac sie z innymi. Kiedy to zrozumieja wiele zmienia sie na lepsze.Alpha_Centauri pisze:Na to nie ma lekarstwa. Lepiej niż żartowanie może zadziałać logiczne przedstawienie swoich racji. Ale szansa jest mała :DAvin pisze:Dlaczego tak jest ze ona chce natychmiast i nie przestaje o tym przypominac?
Jesli ona jednak robi to specjalnie i nie ma wyrozumienia co do Twojej postawy - po co sie meczyc.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
ona zawsze przekonuje mnie, ze ma razje i powinnam sie dostosowac, bo ona lepiej organizuje wszystko niz ja, a ja mam sie podporzadkowac, argumenty do niej nie trafiiaja, musi postawic na swoim i bedzie tak dlugo marudzic poki tego nie osiagnie...
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Avin pisze:ona zawsze przekonuje mnie, ze ma razje i powinnam sie dostosowac, bo ona lepiej organizuje wszystko niz ja, a ja mam sie podporzadkowac, argumenty do niej nie trafiiaja, musi postawic na swoim i bedzie tak dlugo marudzic poki tego nie osiagnie...
Hmmm... tak, to typowa nasza cecha, ale na trudną Jedynkę trafiłaś. Ja bym nie miała czelności tak bez skrupułów kimś poniewierać, mimo iż myślę, że to ja mam rację i koniec. Chyba ten twój znajomy jest troszeczkę niewychowany...
6w5, IEI
to co mam sie postawic czy przeprowadzic dluga rozmowe na temat postepowania ze mna i co mnie razi?
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Co rozumiesz przez 'postawic sie'? Wywolac awanture? Powiedzialabym: nie; jestem za rozmowa z jasnym przedstawieniem tego co budzi kontrowersje.Avin pisze:to co mam sie postawic czy przeprowadzic dluga rozmowe na temat postepowania ze mna i co mnie razi?
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
- Igriana
- Posty: 35
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 01:44
- Lokalizacja: z Gdziebądź
- Kontakt:
Cóż... hmm... moja jedynka mnie nie pospiesza w niczym, ale to kwestia wyrozumiałości. Czasem, jak już traci cierpliwość to mruczy pod nosem ^^ Irytuje go pewnie, że to, co powinnam zrobić jutro odkładam na pojutrze, żeby mieć dwa dni wolnego ^^ Najczęściej wtedy robi to za mnie... O_o Ale jeśli już dochodzi do konfrontacji to mówię mu: Kotku, przecież wiesz, że ja to zrobię, prawda, że wiesz? No właśnie. Zajmij się więc czymś, bo widzę, że Ci się nudzi skoro masz czas na jęczenie mi nad uchem ^^ Zawsze działą. Humor potrafi rozładować każde napięcie domowe.
"Proszę nie strzelać do pianisty. Robi co może." Oscar Wilde
ha! skąd ja to znam to dobry wątek, żeby sobie ponarzekać na mojego przyjaciela ex 'męża'Avin pisze:zawsze przekonuje mnie, ze ma razje i powinnam sie dostosowac, bo ona lepiej organizuje wszystko niz ja (...) bedzie tak dlugo marudzic poki tego nie osiagnie...
Nie pomoże logiczne przedstawienie argumentów, głównie dlatego, że zdaję sobie sprawę, że na zdrowy rozum on ma rację. On nawet wie, że ja wiem. Problem w tym, że nie znoszę, kiedy wcina mi się w moje sprawy (jeśli to są decyzje dotyczące nas obojga to oczywiście ma do tego prawo), ponagla mnie, kontroluje, czyli generalnie kusi, żeby na złość odmrozić sobie uszy.
Zresztą, znam siebie jednak lepiej niż on i wiem, jak się zachowuję w różnych sytuacjach. Nie wszystkie motywy moich działań są czysto racjonalne i on nie musi wszystkich rozumieć.
Naprawdę nie wierzę, że jest na tę jedynkową cechę sposób, u mnie stanęło na tym, że tłumaczyłam mu raz, po czym się zamykałam, a on tłumaczył mi milion razy, co najzwyczajniej w świecie ignorowałam i robiłam swoje. Oczywiście zawsze pozostawiało go to w poczuciu racji i protekcjonalnej wyższości.
4
have a strange day
have a strange day
Musisz zrozumieć, ze jedynki żyją wg swoich, sztywno ustalonych zasad. Jeżeli chcesz, żeby jedynka zmieniła to, co chwilowo robi, musisz przekonać ją, że robi źle. Ale do tego musisz mieć silne i logiczne argumenty.Avin pisze:powinnam sie dostosowac, bo ona lepiej organizuje wszystko niz ja, a ja mam sie podporzadkowac, argumenty do niej nie trafiiaja, musi postawic na swoim i bedzie tak dlugo marudzic poki tego nie osiagnie...
Pamiętaj też, że te argumenty nie mogę być sprzeczne z podstawowymi zasadami, którymi kieruje się jedynka. Np jeżeli jedynka dba o środowisko, to nie przekonasz jej do wyrzucenia torebki foliowej przez okno, jak bardzo byś się nie starał.
Zdecydowanie przeprowadzić spokojną, rzeczową rozmowę. Ale nie atakuj i nie oceniaj, raczej wyrażaj uczucia, np: jest mi nieprzyjemnie, gdy robisz tak i tak.Avin pisze: to co mam sie postawic czy przeprowadzic dluga rozmowe na temat postepowania ze mna i co mnie razi?
Wtedy masz jakieś szanse. :]
To czemu się dziwisz? Co dadzą Twoje argumenty, skoro to jedynka ma rację? Zresztą zazwyczaj to właśnie jedynka ma rację, takie życie.ie pomoże logiczne przedstawienie argumentów, głównie dlatego, że zdaję sobie sprawę, że na zdrowy rozum on ma rację. On nawet wie, że ja wiem.
A jeżeli jedynka ma rację, to nie pójdzie na kompromis. I już. :]
1w2 - i dobrze mi z tym. :]
dobry wątek, tez tak uwazam bo ja spotkalam na swojej drodze jedynkę
dla mnie to bardzo interesujacy facet ale mimo ze nie jestesmy razem juz doszlo miedzy nami do konfliktu
bo on wmowil sobie ze ja wykazuje nadmierne zainteresowanie jego kolegą niż nim (mimo że przyszlam z moją jedyneczką) no wiec ja nie wytrzymalam takiego zachowania i wyszlam z klubu... on powiedział ze nie chce zebym sama szla i pojdzie ze mną...
probowalam mu wytlumaczyc ze tak nie było ze nie flirtowalam z jego kolega i ze w ogole mnie on nie interesuje ale on swoje ze widzial ze to ze tamto.... w koncu jakos spuscilismy z tonu szczerze sobie powiedzielismy ze nam na sobie zalezy i sytuacja sie rozladowala ) ale było ciezko.... musze przyznać i nie wiem jak to wrozy na przyszlosc
ja jestem 4w3 lub 7w8 a on 1w2
dla mnie to bardzo interesujacy facet ale mimo ze nie jestesmy razem juz doszlo miedzy nami do konfliktu
bo on wmowil sobie ze ja wykazuje nadmierne zainteresowanie jego kolegą niż nim (mimo że przyszlam z moją jedyneczką) no wiec ja nie wytrzymalam takiego zachowania i wyszlam z klubu... on powiedział ze nie chce zebym sama szla i pojdzie ze mną...
probowalam mu wytlumaczyc ze tak nie było ze nie flirtowalam z jego kolega i ze w ogole mnie on nie interesuje ale on swoje ze widzial ze to ze tamto.... w koncu jakos spuscilismy z tonu szczerze sobie powiedzielismy ze nam na sobie zalezy i sytuacja sie rozladowala ) ale było ciezko.... musze przyznać i nie wiem jak to wrozy na przyszlosc
ja jestem 4w3 lub 7w8 a on 1w2
"A ja byłem ostatnio ze swoją żoną ...w Hali Mirowskiej i miałem aparat "Zorkie 5" i ...zrobiłem kilka zdjęć! "