Ilu ludzi tyle podtypów.
Ja mam gdzieś pół na pół.. Lubię to
Czasami jestem sam, w ciszy, nawet wśród ludzi skupiony całkiem w swojej głowie roztrząsając nieskończone wizje, a czasami właśnie tu, teraz napędzając sobą życie wokoło, nadając pęd i bawiąc się ciągłą interakcją..
Gdzieś pół na pół.. I stosunkowo łatwo przeskakuję z jednego w drugie 8)
Czasami do zmiany potrzeba prostego bodźca. Kogoś, sytuacji, czy własnej myśli.. To niesamowite, że granica intro i ekstrawertyczności jest tak na prawdę płynna i to my sami decydujemy gdzie chcemy postawić sobie kreskę - woląc robić to, czy tamto.. Zapadając w głąb siebie, lub kierując uwagę na zewnątrz..