Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#31 Post autor: duplo » wtorek, 4 listopada 2014, 16:12

ubiotech pisze:A na czym niby polega ta znaczna różnica?
Już trzeci raz się powtarzam. ESI, jako jedyny Se-gowiec, ma w bazie Se+, czyli:

Se+
utrzymywanie władzy, niepodległość, obrona, osłona, riposta, kontratak, twardość, obrona swoich interesów, wolicjonalny nacisk z dołu do góry, siła, siła woli, posiadanie;

Zaś pozostałe Se-typy sprawnie ''posługują się'' zarówno Se+, jak Se- (beta ST ma w bazie Se-, czyli priorytetowo wychodzi z Se-, a przechodzi do Se+ w drugiej kolejności, gdy świadomie tego chce):

Se-
przejęcie władzy, dominacja, napaść, agresja, atak, inicjatywa, wytrwałość, żądania, wolicjonalny nacisk od góry do dołu, zabieganie o swoje interesy kosztem innych, słabość, pasywność;

Różnica jest kolosalna.

Jak ktoś ma Se- to może przechodzić do Se+. Jak ktoś ma Se+, to nie czuje się naturalnie i pewnie, używając Se-. Więc z reguły nie używa Se-. A różnicę między Se+ a Se- zinterpretuj sobie sama.


ubiotech pisze:eee? Bo gdyż ponieważ? Chyba ESI wie czy jest bardziej osobą ceniącą pragmatyzm czy teoretyzowanie; czy woli nabywać doświadczenie w praktyce czy woli wymyślać do woli. Gdzie tu 'problem'???
Nie jestem pewna, czy typowanie bez względu na to, czy jest się ESI czy ILE, jest łatwe. Niektórzy przez parę lat nie mogą się wytypować i stwierdzić, czy wolą pragmatyzm czy teoryzowanie, nie wspominając o całej złożoności socjoniki.


We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
ubiotech
Posty: 137
Rejestracja: niedziela, 5 lutego 2012, 10:41
Enneatyp: Dawca

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#32 Post autor: ubiotech » wtorek, 4 listopada 2014, 17:09

'słabość, pasywność' są sprzeczne z wcześniej wymienionymi w Se-, c'nie?
'słabość, pasywność' na tej samej szali co 'napaść, agresja, atak'... Hm.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#33 Post autor: duplo » wtorek, 4 listopada 2014, 18:24

ubiotech pisze:'słabość, pasywność' są sprzeczne z wcześniej wymienionymi w Se-, c'nie?
'słabość, pasywność' na tej samej szali co 'napaść, agresja, atak'... Hm.
Widocznie socjonika definiuje te czynniki jako słabość.

Jakbym sama miała ocenić, co jest wg mnie siłą, to na pewno nie definiują ją te czynniki. Agresja, dominacja, atakowanie i wykorzystywanie innych, wymuszanie to moim zdaniem wynik słabości. O ile bywają skuteczne w osiąganiu tego, czego się chce, to osiągane to jest niekonstruktywnymi metodami. A metody te wynikają często z tego, że ktoś nie potrafi załatwić czegoś po ludzku, jest niekomunikatywny, i o ile w wielu przypadkach uda się takiej osobie na kimś coś wymusić, to mogą mu się te metody zwrócić wielkim rzygiem. Agresja jest słabością, a pozostałe czynniki niejako z niej wynikają.

Taki przykład z życia: Osoba którą znam, i ma Se-, ma tendencję do traktowania innych jak podludzi, przecenia swoją ''siłę'', wpływy i możliwości. Nie raz miał przez to problemy, np. próbował zdominować policję, atakował ich, obrażał i uważał, że jest ponad prawem - kończyło się tym, że musiał za to słono płacić.
Moim zdaniem fakt, że nie potrafił pohamować swoich instynktów i załatwić sprawę w mądrzejszy sposób, to słabość.

Albo miałam do czynienia z SEE, która próbowała pokazać swoją siłę, atakowała mnie o absurdalne rzeczy, podburzała ludzi przeciwko mnie. W pewnym momencie moja cierpliwość się skończyła, i ją najechałam przy wszystkich tak, że się zapowietrzyła biedaczynka i nie wiedziała co powiedzieć. Została skompromitowana na własne życzenie.
Na następny dzień - i uważam, że jest to moją siłą, że chciało mi się w ogóle z nią rozmawiać, choć na to nie zasłużyła - postanowiłam porozmawiać z nią asertywnie i merytorycznie, a ona albo się wzburzała i rzucała argumentami z gimbazy, albo milczała nie wiedząc co powiedzieć. Moim zdaniem to była jej słabość i pasywność - przy ludziach rozszczekana i wycwaniona, a jak jesteśmy face to face to wychodzi z niej zagubiona dziewczynka która nie umie wziąć odpowiedzialności za skutki swojej demonstrowanej ''siły''.

LSI, z którym miałam do czynienia, miał tendencję do robienia awantur w sklepie, gdy sprzedawca wydał mu źle resztę (kwestia 50 gr), albo w McDonaldzie wykłócał się o to, że musi dopłacać do keczupu, bo dopiero jakiś czas po odebraniu paragonu zorientował się, że w sumie to kupił frytki. Potrafił wzywać menadżera, jak menadżer go nie uspokoił to go jechał i wzywał dyrektora itd. Ludzie zazwyczaj patrzyli na niego jak na idiotę, bo w gruncie rzeczy było to idiotyczne. I kto wyszedł przegrany? On, bo to on miał zepsuty dzień, nastrój, nażarł się nerwów, a po innych to tak naprawdę spłynęło. Został ofiarą swojego Se. A kechupu nie dostał.

Sama nie interpretuję tego typu zachowań jako siły. Siłę bardziej rozumiem jako asertywność, niepodatność na wpływ innych (między innymi takich osób), charakter. Ale każdy ją rozumie po swojemu, socjonika również.

Oczywiście nie umniejszam znaczenia Se-, bardzo wiele pozytywnych rzeczy z niego wypływa, np. pracując w ''zimnokrwistych'' branżach, trzeba umieć stosować nacisk i stawiać na swoim, albo doprowadzić kogoś nieposkromionego do porządku, być wytrwałym i nieugiętym. Ale często nadużywanie go prowadzi do negatywnych skutków, głównie w życiu prywatnym, jak psucie sobie relacji z innymi itd. A świadome lub nieświadome działanie na swoją niekorzyść, nie jest moim zdaniem siłą.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#34 Post autor: Cotta » wtorek, 4 listopada 2014, 20:24

ubiotech pisze:'słabość, pasywność' są sprzeczne z wcześniej wymienionymi w Se-, c'nie?
'słabość, pasywność' na tej samej szali co 'napaść, agresja, atak'... Hm.
Zawsze to rozumiałam w ten sposób, że osoba z silnym Se- łatwo dostrzega słabość/pasywność u innych, czyli np. szybko się orientuje, że druga strona łatwo się podda, ulegnie itp.

Podobnie np. przy Te- jest napisane: - bezużyteczność, nieopłacalność, nieefektywność, zużycie, koszty, ryzyko, eksperyment, sprzedaż, targowanie, działania w warunkach chaosu i kreatywności.
To nie o to chodzi, że osoba z Te- w ego jest bezużyteczna itd., tyko że zwraca uwagę na te aspekty, łatwo wyłapuje, co będzie nieopłacane, bezużyteczne.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#35 Post autor: duplo » wtorek, 4 listopada 2014, 21:00

Cotta pisze: Zawsze to rozumiałam w ten sposób, że osoba z silnym Se- łatwo dostrzega słabość/pasywność u innych, czyli np. szybko się orientuje, że druga strona łatwo się podda, ulegnie itp.
Hmm, ja jako Se+ też to dostrzegam :scratch: Z tą różnicą, że nie umiem i nie chcę sprawiać, by inni mi się poddawali/ulegali. To wykracza daleko poza moją strefę komfortu.

Ale faktycznie Twoja interpretacja jest bardziej na rzeczy i lepiej wyjaśnia, co słabość i pasywność robi obok innych cech :P.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#36 Post autor: Snufkin » wtorek, 4 listopada 2014, 23:34

duplo pisze:Taki przykład z życia: Osoba którą znam, i ma Se-, ma tendencję do traktowania innych jak podludzi, przecenia swoją ''siłę'', wpływy i możliwości. Nie raz miał przez to problemy, np. próbował zdominować policję, atakował ich, obrażał i uważał, że jest ponad prawem - kończyło się tym, że musiał za to słono płacić.
Moim zdaniem fakt, że nie potrafił pohamować swoich instynktów i załatwić sprawę w mądrzejszy sposób, to słabość.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vNi6QK0ME2s[/youtube] Se- ? I niech mi ktoś wyjaśni czym się różni nacisk z góry do dołu od tego z dołu do góry.
EDIT chyba się już domyśliłem.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#37 Post autor: duplo » środa, 5 listopada 2014, 03:02

Snufkin pisze: [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vNi6QK0ME2s[/youtube] Se- ?
Lol gdzieś do 40 sekundy tak bardzo uderzająco przypomina zachowanie przytoczonej przeze mnie osoby. To nie pan policjant ma tu władzę, tylko ja. Chcesz mnie pan pouczać prawem? Nie ma mowy, to ja pana pouczę (po czym każe panu policjantowi pokazać wszystkie swoje dokumenty - /bo ma prawo ich żądać/, - skończone kursy, uprawnienia do korzystania z urządzeń do pomiaru prędkości, jakiś papier mówiący o tym, że urządzenie było serwisowane i nie przekłamuje wyników - policjant przez 10 minut przewala stos papierów z bagażnika - w tym czasie Se obdzwania swoich wysoko postawionych znajomych z komisariatów i demonstracyjnie ''legitymuje'' pana policjanta rzucając w międzyczasie parę krytycznych uwag na temat jego pracy. Jeszcze prosi o fotografię ze zdjęciem samochodu jako dowód na to, że przekroczył prędkość. Gdy ją otrzymuje to wykłóca się, że obiektyw wychwycił również ptaka i że nie udowodni mu, że to on przekroczył prędkość, a nie właśnie ten ptak. Po jakichś 30 minutach przesłuchiwania, legitymowania i pastwienia się nad policjantem, Se postanawia przyjąć mandat, ponieważ uznał, że szkoda czasu na dywagacje z idiotą, do którego nie przemawia jakże logiczny argument z rozpędzonym ptakiem na napęd nitro. Grzecznie i dyplomatycznie się żegna obdarzając pana policjanta szerokim uśmiechem, i odjeżdża
(...)
dwa metry dalej zastawiając trójnóg z fotoradarem (taki rozstawiany, przenośny). Policjant do niego podchodzi i mówi, że nie może tak stać, bo zastawia obiektyw. Na co Se odpiera: "Jak to nie mogę? Nie ma nigdzie znaku ''zakaz zatrzymywania się". Po krótkiej wymianie poglądów policjant postanawia przestawić trójnóg parę metrów dalej. Se podjeżdża parę metrów dalej (ogólnie prawo jest takie, że nie wolno drogówce ''kamuflować'' fotoradaru czy radiowozu /nie to, żeby się tym prawem przejmowali/, więc pan drogówka nie mógł się przyczepić, że utrudnia pracę /trójnóg był schowany za drzewkami). I tak do znudzenia.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#38 Post autor: Snufkin » środa, 5 listopada 2014, 08:38

Piękne. Od siebie dodam, że to Se- może być stosowane z premedytacją na całkowitym luzie z udawaną spiną lub po prostu pół żartem-pół serio by kogoś wybadać. Tego typu opowieść jak i zapodany filmik mimo zewnętrznych pozorów śmieszności jest jednak dla mnie z reguły żenująca. Dlatego prawdopodobnie nie do końca mi pasuje tego typu 'betowe poczucie humoru'.
I tu mnie zastanawia jedna kwestia: czy znaki funki u duali/aktywatorów powinny być w jakiś logiczny sposób do mnie dopasowane ? Bo z tego by wynikało, że bardziej cenię Se+. No ale np. ja mam Fi+ a oni Fi- czyli nie pasuje. :scratch:
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Początki z socjoniką - określenie swojego typu.

#39 Post autor: duplo » środa, 5 listopada 2014, 13:56

Dla mnie też jest to nieetyczne, nieludzkie i żenujące :roll: . Pomiędzy tym Se1, a np. znanym mi LSI różnica jest taka, że Se1 robił to dla zabawy i gdyby miał do czynienia z jakąś grubą rybą, to by mu prędzej wylizał jądra i powalił na swój urok osobisty, niż upokarzał wyczuwając słabość, a LSI raczej się takimi sytuacjami nie bawił, był bardziej konsekwentny, nie obchodziło go jaki osoba ma status społeczny - po prostu załatwia swój interes. Z tego względu twierdzę, że ten drugi był bardziej honorowy, bo w przypadku pierwszego nie jest sztuką znęcać się nad kimś słabszym a czarować kogoś mocniejszego.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
Borys
Posty: 10
Rejestracja: środa, 12 marca 2014, 20:02
Enneatyp: Indywidualista

Różnice IEI-INFp a EII-INFj

#40 Post autor: Borys » czwartek, 5 lutego 2015, 13:43

W Enneagramie wyszedł w Indywidualista 4w3. W MBTI INFP... Natomast mam problem co do socjoniki gdyż mam wrażenie że pasuje do mnie Etyko-intuicyjny introwertyk (racjonalny) INFj,Intuicyjno-etyczny introwertyk (irracjonalny) INFp.Mam pytanie jakie są różnice pomiędzy EII a IEI?????

Awatar użytkownika
Basket Case
VIP
VIP
Posty: 712
Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41

Re: Różnice IEI-INFp a EII-INFj

#41 Post autor: Basket Case » czwartek, 5 lutego 2015, 14:51

Borys pisze:W Enneagramie wyszedł w Indywidualista 4w3. W MBTI INFP... Natomast mam problem co do socjoniki gdyż mam wrażenie że pasuje do mnie Etyko-intuicyjny introwertyk (racjonalny) INFj,Intuicyjno-etyczny introwertyk (irracjonalny) INFp.Mam pytanie jakie są różnice pomiędzy EII a IEI?????
W elementach cenionych.

Na początek sprawdź co bardziej Ci odpowiada u innych: Si czy Se oraz Ti czy Te.

ODPOWIEDZ